Thomass13 Napisano Poniedziałek o 22:29 Napisano Poniedziałek o 22:29 co wy chcecie od tego roweru ?Jest duzo l;epszy w serwisie jak te wszystkie nowe kontrukcje które nam producenci wciskaja na siłę. Ma linki zewnetrzne co jest lepszym rozwiazaniem jak wewnetrzne prowadzenie itp. rzeczy mozna samemu zrobic. Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano Poniedziałek o 23:04 Mod Team Napisano Poniedziałek o 23:04 @Mandoleran Też nigdy nie będę szejkiem... @uzurpator A może nadal jest więcej sprzętów dwu i trzyblatowych ? Ja dostrzegam u niektórych (trzeba by badania statystyczne zrobić, ale to zauważalna część populacji) jakąś niechęć do zmiany przełożeń - nie wiem z czego to wynika, bo ludzie są z natury wygodni, czyli lubią iść na łatwiznę, a tu jakby odwrotnie, i cały czas pod górkę, nawet na płaskim No i nie ma jednak co mieszać graweli z MTB, nawet jeśli spora część jest wykorzystywana przez Kowalskich w podobnych okolicznościach przyrody (może stąd się częściowo biorą problemy braków w napędzie). Czyli 26", czy 27.5" na zdjęciu (obstawiam 26) ? Patrząc z własnej perspektywy, to nie szukam prędkości samej w sobie. No dobra, niedawno zdarzyło się 2 x jechać kilkaset metrów w przedziale 40 -45 km/h, i na 1x11 było żwawo, ale brakowało paru obrotów, żeby 1x12 miało sens - widocznie za słaba noga. Dodam, że na płaskim, na blatach 32 i 36, i oponach 29 x 2.25" z niskim ciśnieniem. Ogólnie korzystam na dojazdach z zębatek 5 -11 (po rozpędzeniu pewnie najczęściej 8 -10), 1 sporadycznie w terenie. Kaseta w rowerze z blatem 32 ma 10 k km i nadal przyjmuje kolejny łańcuch (chyba 5 ostatnio). Nie wymieniałem żadnej zębatki. Kadencja średnia (dojazdy + teren) prawdopodobnie nadal 80 -85 (jeździłem czasami z pomiarem - bardziej z ciekawości niż potrzeby). Grawel dla mnie może nie istnieć - nie muszę być szybszy na dojazdach, a wolę mieć przewagę w terenie (zresztą typowy napęd grawelowy byłby dla mnie za twardy w terenie, o braku amortyzacji i gorszej geometrii nie wspominając). Cytuj
kumas000p Napisano Wtorek o 04:22 Autor Napisano Wtorek o 04:22 8 godzin temu, Mandoleran napisał: No widzisz szejkowanie to samo zło (nie mogłem się powstrzymać ) , ja nigdy nie szejkowałem i nie zamierzam A tak po prawdzie, to faktycznie masz nieodpowiedni rower do własnych zastosowań. Warto jak nie teraz, to w przyszłości pomyśleć o czymś innym, a ten sprzedać Tez juz raczej ostatni raz szejkowalem🙂ogólnie sam napęd na razie mi wystarczy do uzyskiwania potrzebnych mi prędkości ale jak faktycznie te 1x12 będzie tak żarło te zębatki przy jeździe po mieście to w przyszłości zastanowię się nad czym dwublatowym bo do tego to raczej nie wsadzę większej zębatki niż 34 Cytuj
uzurpator Napisano Wtorek o 05:57 Napisano Wtorek o 05:57 6 godzin temu, KrissDeValnor napisał: Czyli 26", czy 27.5" na zdjęciu (obstawiam 26) ? Nie graj w totka, nie chodź do kasyna, obstawianie słabo Ci idzie To jest Merida Big99 w rozmiarze L, 29". 7 godzin temu, KrissDeValnor napisał: Dodam, że na płaskim, na blatach 32 i 36, i oponach 29 x 2.25" z niskim ciśnieniem W endurówce mam ciężkie gumy 2.4" i też na niskim ciśnieniu jeżdżę. Tam 36/22 + 11-34 to aż nadto, na kole 26". Opony to jednak robią ogromną różnicę. 40 to tylko 25% wyższe przełożenie niż 32. Półtorej biegu, więc jak jeździsz na dolnych 5 koronkarch, to by Ci się przesunęło o dwie w górę. "Gravele" wypełniły lukę po bezcharakternych "rowerach górskich" sprzed 15 lat, to jest dokładnie ten sam rower, tylko dla niepoznaki ktoś mu wstawił baranka ( o szerokości 50cm ). Jak najbardziej pasuje do naszej dyskusji. Cytuj
RabbitHood Napisano Wtorek o 06:16 Napisano Wtorek o 06:16 Ja tam będę powtarzał z uporem maniaka - większość rowerów w Polsce (a może i na świecie) jest po prostu źle dobrana. Za każdym razem gdy do rowerowego przychodzi chrzestny i pyta o "górala" trzeba go strzelić w potylicę. Inna sprawa, że sam jestem bardziej z prehistorycznego świata XC i trochę we współczesnych trailach brak mi zagęszczenia środka kasety na długie, płaskie i proste odcinki w lubuskich lasach. Jeżdżę kadencyjnie hardtailem na tym 32 - 12/14 i jakoś się tam rower toczy. Inna sprawa, że mam założone grawelowe oponki 40c - wygląda to śmiesznie ale współczesne 2,25+ jest dla mnie trochę za toporne do tego co potrzebuję. Cytuj
uzurpator Napisano Wtorek o 06:36 Napisano Wtorek o 06:36 @RabbitHood Jestem zainteresowany czy widzisz oczywisty rozjazd pomiędzy pierwszą i drugą częścią Twojego posta 3 Cytuj
zekker Napisano Wtorek o 07:00 Napisano Wtorek o 07:00 10 godzin temu, uzurpator napisał: Aby mieć podjazd mający 100m przewyższenia to musisz dojechać do miejsca które jest na pomarańczowo lub czerwono na mapie. Nawet w GOP największe przewyższenia mają ~50m deniwelacji. Topografia akurat w dużej mierze determinuje nachylenie, bo na rowerze jeżdzisz po drogach i traktach conajmniej pieszych. Nikt o zdrowych zmysłach nie wytycza drogi o nachyleniu 10% jeżeli absolutnie nie musi. Więc nawet jak gdzieś tam jest jakiś kawałek 10%, to ma on maksymalnie kilka metrów długości. Nadal pleciesz bzdury bez znajomości terenu zakładając, że wysokość bezwzględna nie ma przynajmniej 300m, to teren jest płaski. Do tego jeszcze od razu dajesz kontrargument w postaci płaskiego terenu, mimo że na wyżynie. Do tego jeszcze drogi publiczne, a nie w terenie. Gdańsk i okolice według tej mapki ledwo co na żółte się łapią, a jednak przy odrobinie kreatywności 100m przewyższenia jednym ciągiem idzie zrobić (nie całość stroma). Tylko, że nawet te 40-50m względnych mogą być na tyle strome, że nie pociągniesz na przełożeniach trekkingowych/gravelowych. Masz nogę, żeby to wycisnąć - super. Tylko nie każdy ma, nie każdy też piłuje asfalty > 30km/h. 11 godzin temu, uzurpator napisał: Jest 11% na odcinku ~100m. Chcesz poświęcić, w praktyce, pięć/sześć biegów z kasety i podwoić/potroić koszty eksploatacji na takie zmarszczki? Tak na marginesie, to akurat pamiętam to z wakacji kilka lat temu. EDIT: Mieszkałem lata temu we Wrocławiu. W promienim 20km od miasta największą przeszkodą terenową są podjazdy pod wiadukty i zjazdy pod przejścia dla pieszych. Tam też mam piłować 32 x 10-51? Wsadzając dużą zębatkę tak samo tracisz kilka biegów (z tymi 5-6 to przesadzasz i to mocno), bo 2-3 najmniejsze prawie nie będą używane (mało kiedy jest szansa rozpędzić się w okolice 40 i więcej). Tu wychodzi cała ułomność napędów 1x, że lata się po skrajnościach, trzeba wybierać kompromis czy ma być ok na podjazdach, czy ma się czym dokręcić, utrzymać prędkość na płaskim. Jak ktoś ma tylko góry lub tylko płasko, to ujdzie. Jak ma się to i to, to ciężko sensownie zgrać taki napęd. 22 godziny temu, Tyfon79 napisał: Stromizny wszędzie są mniej więcej takie same a problemem jest długość najazdu. Im wyżej tym dłużej czyli na większej patelni z przodu będzie ciężej kondycyjnie ale im niżej tym większa szansa na "przepchnięcie' podjazdu na twardszym bo jest krótki. Raczej też oto chodziło @uzu i co do zasady jak najbardziej ma rację. Wszystko ok jak ma się nogę, żeby się przepchnąć. Mam u siebie w lasach takie podjazdy, gdzie ledwo wpycham rower bo tak jest stromo, ale widziałem tam cyborgów z lokalnej czołówki xc, którzy podjeżdżali. Nie ma się jednak co czarować, większość cyborgami nie jest i nawet 20m w górę o nachyleniu 20% mało kto zrobi, nie mówiąc że na twardo. Mi głównie chodzi o to, żeby nie sugerować się bezsensu ogólną wysokością terenu, bo to kompletnie nic nie mówi jak płasko jest. Trójmiejskie lasy mają maksymalne wysokości bezwzględne dochodzące do 200m (większość bliżej 140m), względne przeważnie po 30-40m ale jak się trochę pokombinuje to można i pod 100m jednym ciągiem zrobić, choć większość niezbyt stromo. Nijak się to nie łapie w pomarańczowe ale serio jest się na czym ujechać i lżejszych biegów może braknąć, zwłaszcza jak to 4-5h jazdy. Dalej na zachód, na Kaszubach, Kociewiu niby mniej stromo ale też są miejsca gdzie można się zdziwić, zwłaszcza jak się objeżdża jeziora polodowcowe. Jak ktoś trenuje, ciśnie to pewnie założy większe koronki na korbę, bo mu brakuje prędkości. ale spora część ludzi jeździ turystycznie, rekreacyjnie, bez ciśnięcia na wynik. Lekkie przełożenia jak najbardziej się przydają, a szybkich i tak nie wykorzystają, bo rzadko kiedy zbliżają się do 30km/h. 1 Cytuj
Mandoleran Napisano Wtorek o 08:04 Napisano Wtorek o 08:04 8 godzin temu, Thomass13 napisał: co wy chcecie od tego roweru ?Jest duzo l;epszy w serwisie jak te wszystkie nowe kontrukcje które nam producenci wciskaja na siłę. Ma linki zewnetrzne co jest lepszym rozwiazaniem jak wewnetrzne prowadzenie itp. rzeczy mozna samemu zrobic. Problematyczne są jedynie konstrukcje co przewody idą przez stery, wewnętrzne prowadzenie kabli w ramie już od dawnien dawna się przyjęły. Zresztą i tak większość ludzi kupujący świadomie jakiś sprzęt za który dał nieco więcej niż "tysiąc pincet" chodzą po serwisach, bo zwyczajnie w świecie nie mają czasu, miejsca, narzędzi czy wiedzy w samodzielnym serwisowaniu. 3 godziny temu, kumas000p napisał: Tez juz raczej ostatni raz szejkowalem🙂ogólnie sam napęd na razie mi wystarczy do uzyskiwania potrzebnych mi prędkości ale jak faktycznie te 1x12 będzie tak żarło te zębatki przy jeździe po mieście to w przyszłości zastanowię się nad czym dwublatowym bo do tego to raczej nie wsadzę większej zębatki niż 34 Też nie jestem zwolennikiem jedno-blatowca, ale w moim nie tak dawno kupionym 2 rowerze mam jeden blat, tyle że jest to 44. Był to świadomy wybór bo rower tylko do komunikacji miejskiej ( praca, sklep i tp. ) a do jakiś dłuższych przejażdżek to mam inny rower, ale ten tylko do miejskiej jazdy jest świetny . Coś mniejszego niż 44 na moje zastosowania to nawet bym nie brał pod uwagę. Cytuj
Tyfon79 Napisano Wtorek o 08:31 Napisano Wtorek o 08:31 1 godzinę temu, RabbitHood napisał: Ja tam będę powtarzał z uporem maniaka - większość rowerów w Polsce (a może i na świecie) jest po prostu źle dobrana. Za każdym razem gdy do rowerowego przychodzi chrzestny i pyta o "górala" trzeba go strzelić w potylicę. Wczoraj rekreacja po Puszczy w Niepołomicach czyli absolutnie płasko i taki widok; 2 nowoczesne górale z napędem 1x i widać młucenie najmniejszych koronek. Obok stały 4 nie nowoczesne bo dużo tańsze równie młodych ludzi na więcej niż jednej tarczy z przodu. Łańcuch w tych 4 na środkowych zębatkach więc to nie wina ludzi tylko idiotów producentów, którzy w chamski sposób wymuszają 1x albo brak opcji na dużo większy blat z przodu. Na czym ci młodzi ludzie mają śmigać? Na gravela to można zapluć się śmiechem, cross tym bardziej. Jaka jest alternatywa? Nie ma żadnej bo nadal góral to najlepszy wybór dla zdecydowanej większości ludzi. Nie ma tu żadnej opcji do dyskusji. A to, że wmówiono jak ktoś jest zielony w temacie, że 1x to fajna rzecz i prosta to już inna sprawa. U Słowaków choć fest górzysty kraj tam gdzie widać kompletną amatorkę bo tylko jako taki przejazd po w miarę płaskim też nawet w elektrykach przewaga HT. Żadnych fulli tylko znowu złe napędy wiec ludzie raczej wiedzą co wybrać tylko tamci co robią nie chcą ułatwić im życia z napędami. Tym bardziej jak ktoś musi mieć jeden rower. 2 Cytuj
Thomass13 Napisano Wtorek o 10:20 Napisano Wtorek o 10:20 Ja akurat wybrałem rower z napędem 1 x 12 i używam akurat większego zakresu przelozen jak najmniejsze koronki u mnie sa tereny z kolorem pomarancz - czerwony. Także nie wyobrażam sobie jezdzic w korbie na zebatce 34T. Mam 32T i to jest w 100% wystarczające Cytuj
KNKS Napisano Wtorek o 10:50 Napisano Wtorek o 10:50 @uzurpator Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Uważam, że kto szuka przewyższeń, ten je znajdzie. Obaj jesteśmy z Katowic więc proszę , oto przykład. Rundka po lasach Murckowskich. Taka na rozjazd. Myślisz, że na takie warunki terenowe 34Tx10-50 jest wystarczające? Bo ja zapewniam że można się zmęczyć. Zwłaszcza jeśli dołożymy do tego Siągarnie i Wzgórze Wandy (pominięte w zamieszczonej jeździe). Skala przewyższeń nie zależy od tego gdzie mieszkasz, ale od tego co jeździsz. 31 minut temu, Thomass13 napisał: Także nie wyobrażam sobie jezdzic w korbie na zebatce 34T. Mam 32T i to jest w 100% wystarczające No i masz kable na wierzchu. Twoje stery będą żyły wiecznie - jak Lenin, a serwis będzie tani - jak barszcz 😁. 1 Cytuj
Thomass13 Napisano Wtorek o 11:06 Napisano Wtorek o 11:06 Zachciało mi sie zmian i.przejscia z kola 26 na 29. Liczylem sie z tym ze będą rzeczy które mi sie tutaj nie podobają. Ale po zmianie wszystko na plus. Od ramy przejście z alu na karbon po kolo 29. A także nowoczesna geometria ktora pozwala mi na większe świrowanie po lasach i na zjazdach 🤪 1 Cytuj
RabbitHood Napisano Wtorek o 11:36 Napisano Wtorek o 11:36 (edytowane) @uzurpator Czemu rozdźwięk? Uważam, że większość ludzi nie myśli kupując MTB - ja swojego hardtaila wybrałem z premedytacją. Nie przyjdę na forum i nie napiszę, że chcę zębatkę albo gumę bo jeżdżę góralem "90% asfalt" bo jest to dla mnie jakieś niezrozumiałe zidiocenie. To tak jakbym w klapkach chciał wchodzić na Giewont. Czy dla mnie jest to wybór idealny - nie jest, ale sporo można zrobić w nim pod siebie. @Tyfon79 A co masz do crossa? Ten typ roweru polecałbym 90% amatorów. To jest właśnie dzisiejszy, unowocześniony odpowiednik MTB z lat 90' Co do 1x - nie byłbym taki krytyczny - znowu dla większości obywateli spokojnie taki napęd wystarczy - zwłaszcza jak ożeni się go z jakąś gęstą kasetą. Swego czasu jeździłem na pseudo-grawelu na kasecie 105 11-34 / 36 - i nie miałem problemów z przewyższeniami i prostymi. Edytowane Wtorek o 11:44 przez RabbitHood Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano Wtorek o 18:55 Mod Team Napisano Wtorek o 18:55 @uzurpator Nie gram, choć podobno jestem w czepku urodzony. Brałem pod uwagę i 29", ale wtedy musialbym wspomnieć o kobylastej ramie Większy blat nie jest mi w tej chwili do niczego potrzebny - jak wspominałem, prędkości nie brakuje (może gdybym chciał bić rekordy na asfaltowych zjazdach, ale nie ten rower, i nie te potrzeby). A że środkowe zębatki się wolniej zużywają od malych, też średnio mnie póki co obchodzi, skoro kaseta nadal działa po 10 k km... Mając 3 blaty na średnim kole, jeździłem przelotowo oczywiście na największym 42 - na płaskim zazwyczaj od 3 do 8 z 10 zębatek. Wtedy czyjeś uwagi, że powinno się jeździć na środkowej zębatce korby, a duża to tylko na zjazdy, uznałbym za kompletnie nieprzydatne w moim przypadku - akurat byłem wtedy zafiksowany dość mocno na średnią, i szybką jak na mnie jazdę (średnie 24 -27 km/h głównie po lasach + krótkie dojazdy). Gdybym jeździł na 32, to zajeżdżałbym mniejsze zębatki. Nawet wydawało mi się dziwne, że większość ludzi jeździ na środkowych blatach (no, może przy cross'ach i słabszej nodze/spokojnej jeździe miało to sens). Ja nie wyobrażałem sobie zapitalania na środkowym - kiedyś nawet po stromej skarpie zostałem na 32 z przodu, po czym na jakimś km prostego asfaltu doszedłem do 9 z tyłu, i dopiero coś mi nie pasowało, że jadę na cięższym przełożeniu, spojrzałem na korbę, i się wyjaśniło Cytuj
zekker Napisano wczoraj o 07:11 Napisano wczoraj o 07:11 19 godzin temu, RabbitHood napisał: A co masz do crossa? Ten typ roweru polecałbym 90% amatorów. To jest właśnie dzisiejszy, unowocześniony odpowiednik MTB z lat 90' To jest obecnie schyłek tej klasy rowerów. Tam gdzie kończy się cena crossów, tam zaczyna graveli. Po prostu, nie ma crossów dobrej klasy, są co najwyżej mocno przeciętne. Chcesz coś lepszego, to musisz wybierać miedzy gravelem lub XC z wszystkimi ich wadami, które cross mógłby rozwiązać będąc pomiędzy. Brakuje amortyzatorów wyższej klasy, wszystko kończy się na poziomie Paragona lub NRX, czyli tak na granicy wejścia na średnią półkę XC. Brakuje ram na sztywną oś. O karbonowych można co najwyżej pomarzyć. 20 godzin temu, KNKS napisał: Myślisz, że na takie warunki terenowe 34Tx10-50 jest wystarczające? Bo ja zapewniam że można się zmęczyć. Prawdopodobnie tak To że można się zmęczyć nie determinuje braku przełożeń. U siebie mam 34 / 11-52 i 28-42 / 11-42, czyli trochę lżejsze na górze kasety. Tyle że to nie jest jakaś ogromna różnica do twoich 34/50, jakieś 3-4,5% lżej mam. Dopiero 30 na korbie dałaby wyraźniejszą różnicę. To co masz, to w zasadzie odpowiednik starych napędów 22-32-42 / 12-32 (przy 11 stary byłby szybszy). Cytuj
KNKS Napisano wczoraj o 08:01 Napisano wczoraj o 08:01 @zekker Moje zapytanie było zaprawione ironią, w odpowiedzi na twierdzenie jednego z kolegów w kwestii "typ roweru vs miejsce zamieszkania"😉. Ja wiem, że to jest dobry zakres przełożeń do moich zastosować 🙂. Cytuj
Tyfon79 Napisano 14 godzin temu Napisano 14 godzin temu W dniu 15.07.2025 o 13:36, RabbitHood napisał: @Tyfon79A co masz do crossa? Ten typ roweru polecałbym 90% amatorów. To jest właśnie dzisiejszy, unowocześniony odpowiednik MTB z lat 90' Serio chcesz tego typu rower moim zdaniem dla świadomego rowerzysty polecić bardzo młodym i ogólnie młodym osobom? Nie wiem może ja mieszkam w dziwnej okolicy i takich bywam ale byle większy a nawet mniejszy zagajnik nawet na zmarszczkach i są jakieś traski, chopki i inne wynalazki. Inna sprawa, że w firmach coś ostrego biorą i tworzą jak np. Canyon "zwykłego" HT z kątem na główce jak w enduro. Tylko stopień więcej od sztywnej trailówki. I faktycznie takie rowery to już dramat ale to nie wina ludzi tylko czubków, którzy to sprzedają. Nie tak dawno można było z MTB cuda robić włącznie z "przystosowaniem" do szybszej jady a dziś to jest mocno zablokowane. Nie ma opcji by młodzi ludzie wsiedli na crossa a tym bardziej gravela z barankiem przy opcji jednego roweru. 1 Cytuj
KNKS Napisano 14 godzin temu Napisano 14 godzin temu Oczywiście że tak. Rowerem uniwersalnym niezmiennie pozostaje rower mtb. Utyskiwać należy jedynie na to, że napęd 1x rozpanoszył się w kategorii "rekreacyjnego" mtb, gdzie rower w większości jest wykorzystywany do zastosowań około asfaltowych. 1 Cytuj
hulk14 Napisano 13 godzin temu Napisano 13 godzin temu Godzinę temu, Tyfon79 napisał: Serio chcesz tego typu rower moim zdaniem dla świadomego rowerzysty polecić bardzo młodym i ogólnie młodym osobom? Nie wiem może ja mieszkam w dziwnej okolicy i takich bywam ale byle większy a nawet mniejszy zagajnik nawet na zmarszczkach i są jakieś traski, chopki i inne wynalazki. Inna sprawa, że w firmach coś ostrego biorą i tworzą jak np. Canyon "zwykłego" HT z kątem na główce jak w enduro. Tylko stopień więcej od sztywnej trailówki. I faktycznie takie rowery to już dramat ale to nie wina ludzi tylko czubków, którzy to sprzedają. Nie tak dawno można było z MTB cuda robić włącznie z "przystosowaniem" do szybszej jady a dziś to jest mocno zablokowane. Nie ma opcji by młodzi ludzie wsiedli na crossa a tym bardziej gravela z barankiem przy opcji jednego roweru. Cross rowerem dla świadomwego rowerzysty? To jest rower dla rowerzysty, który sam nie wie czego chce/używa go do rekreacyjnej turystyki/dojazdów. I nie ma droższych modeli, bo zdecydowana większość uzytkowników crossów takowych nie poszukuje. 1 Cytuj
Tyfon79 Napisano 13 godzin temu Napisano 13 godzin temu Świadomego w sensie użytkowania tak samo jak cokolwiek bliższego trekkinga. Raczej większość osób widuje na takich rowerach, którzy nie mają ciągotek na nic poza właśnie czystą, prostą rekreacją po nieskomplikowanym terenie. Dla mnie przeciwieństwo na chcących się wyszumieć prawie wszędzie choćby właśnie młodych ludzi dla których MTB jest jedynym rozwiązaniem. Cytuj
KNKS Napisano 13 godzin temu Napisano 13 godzin temu (edytowane) @hulk14 Taka prawda. Kupując trekinga dla ojca, byłem zmuszony do orbitowania wokół nędznych atrap amortyzatorów, osiek QR i masy na poziomie 16kg. @Tyfon79 Świadomego użytkownika ? Większość przyszłych użytkowników, podczas rozmowy na temat wyboru roweru, orbituje wokół bajek z krainy mchu i paproci. Coś w stylu: "będę dojeżdżał do pracy, czasem pojadę z tobą w góry, od wielkiego dzwona polecę w Polskę z sakwami a co weekend trzasnę lokalny maraton MTB albo skoczę do Szczyrku na single". Oczywiście kończy się na dojazdach do pracy. Przez pierwsze 3 dni. Bo potem zaczyna padać i rower ląduje na balkonie/w piwnicy. Edytowane 13 godzin temu przez KNKS Cytuj
Mod Team KrissDeValnor Napisano 4 godziny temu Mod Team Napisano 4 godziny temu Z mojego punktu widzenia, to w większości przypadków przysłowiowy Kowalski powinien się zadowolić (jakkolwiek to nie brzmi ) właśnie rowerem typu cross, albo fitness - przynajmniej w teorii, bo tyle jest teraz sprzętu do wyboru, że niektórzy głupieją, i a to baranek, a to elektryk U mnie póki co tylko MTB, bo lubię się pokręcić w miejscach (np. leśne single, czyli wąsko i kręto między drzewami, po ściółce, piachu i korzeniach, charakter góra -dół), gdzie nie widziałem ani cross'a, ani grawela, i których napędy byłyby jednak nieco upośledzone, a gorszy amor/sztywny widelec dałby tylko bardziej popalić (nawet jako nielot wykorzystuję 60 -80% skoku 100 mm amora, przy wartości SAG ok. 20%). Jak ktoś jest zapalonym przełajowcem, to może obleci, a reszta jest zbyt wygodnicka i boi się pobrudzić (czasem nikogo nie spotykam przez 20 km, co mi akurat odpowiada - prawie jak prywatny las ). Prędkość na nudnych 10 -20 km dojazdach przy blatach 32 i 36 jest wystarczająca (przelotowe 25 -30 km/h), a nawet jest jeszcze zapas w napędzie (bicie rekordów na asfaltowych zjazdach mnie nie interesuje). Co do młodych na MTB (czasem pewnie bardziej ATB), to chyba 99% interesuje miejski "stunt", lub pumptrack, a pewnie większość nie przejechała jednorazowo więcej jak 20 -30 km (choć to akurat może mniej istotne). Poza tym, to teraz w modzie są hulajnogi, a nie rowery... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.