DyktaTusek Napisano 18 Kwietnia Napisano 18 Kwietnia I bardzo dobrze, że się w końcu policja za to bierze, blisko ale szkoda że nie u mnie w Skawinie. Chyba złożę taki wniosek by się za to zabrali bu już nie raz głównie jakieś 'ciemne' typki ukryte za kominiarkami by mnie na CPR czy nawet chodniku rozjechały jadąc takimi ulepami z 40-50km/h. Karać to powinni surowo i bezwględnie bo jest jakieś dziwne pobłażanie. E-rowery na sterydach. Interweniował biegły sądowy - Aktualności - LoveKraków.pl 5
Tyfon79 Napisano 18 Kwietnia Napisano 18 Kwietnia Hmm... przez dwa dni w Krk namierzyli 11 przypadków... Mam nadzieję, że to gdzieś na zadupiu ewentualnie wracali na bazę, masa papierkowej roboty, było ich tylko dwóch, ... Pokazówka by chyba coś było, że robią bo realnie ja nie widzę opcji by zwłaszcza dziwne ludki z poza naszego kraju przejmowały się tego typu akcjami. To powinna być łapanka czyli namierzają, szybka diagnoza czy jest podejrzenie, sru klamot na jakąś pakę i do wyjaśnienia przez najlepiej pracowników za biurkiem. Inaczej nie ma mocy przerobowych by to ogarnąć. Z innej strony wydaje mi się, że nawet nie chcą bo głównie uderzyło by to w tych co na tym robią a to już jest wielu w nie smak.
Wojcio Napisano 18 Kwietnia Napisano 18 Kwietnia W Onecie pisali, że musiał być wzywany biegły, że moc określał itd. Przecież z daleka widać - jedzie z manetki, to cabas. Z jednej strony współczuję dostawcom jedzenia, z drugiej strony mnie denerwują i zaczynam mieć lęki chodząc po chodniku. 2
szajbna Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia Przecież można, wystarczy że posiadacz zarejestruje swój motorower i ubezpieczy. 3
nctrns Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia @szajbna Problem jest w tym, że w Polsce w praktyce tych "motorowerów" nie da się zarejestrować, bo trzeba mieć homologację... I tu jest problem, bo żadne z tych wynalazków jej nie mają i mieć nie będą. Można dyskutować, czy jest ona potrzebna, ale jak kiedyś zobaczyłem taki wynalazek z hamulcami tarczowymi na linkę i plastikowymi klamkami...
szajbna Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia To nie problem, tylko ludzi trzeba uświadamiać przed zakupem, że może tym jeździć po swoim prywatnym terenie 🤣 Jestem za pałowaniem i wysokimi karami w przypadku takich sprzętów 7
KNKS Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia (edytowane) 4 godziny temu, Tuurban78 napisał: Może jednak powinno się legalnie pozwolić na jeżdżenie po jezdni, jakieś drobne OC do wykupienia na rok i po temacie. Żeby jeździć po jezdni wypadałoby mieć ku temu uprawnienia. A nie sadzać niepiśmiennego dostawcę jedzenia z Kolumbii na pojazd mechaniczny i wypuszczać w ruchu ulicznym. Edytowane 19 Kwietnia przez KNKS 6
szajbna Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia Godzinę temu, Tuurban78 napisał: Dlaczego rowerzysta który ma POWER w nogach może jechać ścieżką rowerową LUB jezdnią 50km/h a ktoś kto ma odblokowany rower elektryczny już NIE Bo takie jest słuszne prawo, i należy go przestrzegać oraz egzekwować stanowczo. Zanim zrobił ten rowerzysta ten POWER jak piszesz to nabrał doświadczenia, a na odblokowany skuterek wsiada cymbał prosto z kanapy. 8
KNKS Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia ...albo jełop któremu prawo jazdy zabrali za promile i, z konieczności musiał się przesiąść 😆 2 3
Pietrash Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia W Niemczech aby ubezpieczyć taki pojazd nie trzeba go rejestrować, wszystkie skutery do 50cm3, elektryczne hulajnogi czy e-Bike powyżej 250W muszą posiadać natomiast ubezpieczenie OC. Po ubezpieczeniu takiego pojazdu otrzymujesz mała rejestrację którą musisz przymocować do pojazdu. Odnawiając ubezpieczenie otrzymujesz nową tablicę.
marvelo Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia 4 godziny temu, Tuurban78 napisał: Dlaczego rowerzysta który ma POWER w nogach może jechać ścieżką rowerową LUB jezdnią 50km/h a ktoś kto ma odblokowany rower elektryczny już NIE? Żeby jechać klasycznym rowerem 50 km/h to nawet wcale nie trzeba mieć szczególnego "powera", wystarczy grawitacja lub wiatr w plecy. Robię to praktycznie podczas każdej jazdy, a mocarzem nie jestem. Grawitacja, wiatr i power to już nawet prędkości powyżej 70 km/h, a zdarza się i blisko 100 km/h. Kolarz jadący na kole też nie jedzie tylko własnym wysiłkiem, w dodatku łamiąc podstawową zasadę o utrzymaniu bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego. No ale tutaj, banda hipokrytów taką grupkę kolarzy pędzących peletonem 50 km/h będzie wychwalać, że jacy oni doświadczeni, jacy sprawni, choć i tak większość z nich chwilowo pasożytuje na wysiłku innych. Ale już wspomożenie się silnikiem elektrycznym to zło najgorsze, to zupełnie inna kategoria i inne prawa fizyki. 6
Turysta05 Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia Co to jest, że niewielki procent oszołomów, a jak zwykle wysoce szkodliwy, żąda wygodnych dla siebie praw, bo dlaczego nie mogą... to i tamto😡. Skutery wynocha na ulice, a jak nie, to karać.., i karać !!!💪 3
KNKS Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia (edytowane) 3 godziny temu, marvelo napisał: No ale tutaj, banda hipokrytów taką grupkę kolarzy pędzących peletonem 50 km/h będzie wychwalać, że jacy oni doświadczeni, jacy sprawni, choć i tak większość z nich chwilowo pasożytuje na wysiłku innych. Ale już wspomożenie się silnikiem elektrycznym to zło najgorsze, to zupełnie inna kategoria i inne prawa fizyki. Ooooo... Wrócił stary, "dobry" @marvelo z Krasnegostawu 😁. Kontestacja rodem z IV klasy szkoły podstawowej. Jak zwykle w opozycji do zdrowego rozsądku 😂. Edytowane 19 Kwietnia przez KNKS 4 2
marvelo Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia 8 godzin temu, KNKS napisał: Żeby jeździć po jezdni wypadałoby mieć ku temu uprawnienia. A nie sadzać niepiśmiennego dostawcę jedzenia z Kolumbii na pojazd mechaniczny i wypuszczać w ruchu ulicznym. Miliony pełnoletnich ludzi jeżdżą rowerem po drogach bez żadnych uprawnień i jest to zgodne z prawem. Ten niepiśmienny dostawca jedzenia z Kolumbii może równie dobrze, zgodnie z prawem, wyjechać na drogę rowerem bez silnika i w sprzyjających warunkach poruszać się nim z prędkością znacznie większą niż "ulepy z manetką" są w stanie rozwinąć. 1
KNKS Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia @marvelo Szanuję Cię, ale błagam, nie wciągaj mnie w swoje bezproduktywne wywody... "Manetka" to nie rower. C'est tout. 3
Tyfon79 Napisano 19 Kwietnia Napisano 19 Kwietnia 9 godzin temu, KNKS napisał: Żeby jeździć po jezdni wypadałoby mieć ku temu uprawnienia. A nie sadzać niepiśmiennego dostawcę jedzenia z Kolumbii na pojazd mechaniczny i wypuszczać w ruchu ulicznym. Otóż to. Trzeba mieszkać w Pacanowie albo innym Pcimiu by w ogóle tych osobników chcieć wydelegować na drogi. Jeśli już to żadne homologacje bo to na kij komu potrzebne. Ubezpieczenie mus, za brak kara jak u reszty na 4 kołach. I żadne tam zabawy z ściąganiem tylko płacisz od razu. Sprawa druga mus posiadania prawka i co najważniejsze normalne zbieractwo punktowe i jak trzeba ponowne egzaminy. Od razu osobniki z Kolumbii czy innego Bangladeszu chodziły by lepiej. Nasze przygłupy zresztą tak samo by nie było, że kogoś z zagranicy dyskryminuję. 1
marvelo Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia W dniu 19.04.2025 o 13:12, szajbna napisał: Zanim zrobił ten rowerzysta ten POWER jak piszesz to nabrał doświadczenia, a na odblokowany skuterek wsiada cymbał prosto z kanapy. Równie dobrze na taki pojazd może wsiąść ktoś z powerem w nogach, doświadczeniem rowerowym, obyty z prędkością. I co wtedy powiesz? Wczoraj jechał przez miasto szosówką 50 km/h, dzisiaj jedzie rowerem z silnikiem, a jutro obładowany 20 kg sakwami na trekkingu w tym samym miejscu, bo akurat dobrze powiało. Masz z tym jakiś problem?
Tyfon79 Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia Ależ to skomlenie o pozwoleństwo na jazdę motorkami po DDR-e jest żałosne. Osoby zdrowe co mają jako takie kopyto w nodze nie kalają się jazdą tym ścierwem. Wystarczy poświęcić trochę czasu na analizę tego co jest na YT by stwierdzić, że tu już nawet nie rozchodzi się o zwiększony dystans by sobie na wycieczkę pojechać tylko musi być gabaryt w tym opon, moc, przyspieszenie i tak dalej. Druga grupa to tuczniki, które w ogóle mają kłopot z zmieszczeniem się na DRR-e. DDR-nie są z gumy i nagle nie poszerzą się o kilka metrów. Już chodzą tam ludzie w tym z psami, rolki czasem hulajnoga i wpuszczenie tam dodatkowej grupy właściwie je unicestwia. Hitem i szczytem bezczelności są takie teksty, że Kraków jest nie tolerancyjny czy ogólnie dyskryminuje się elektromobilność tak jak by ktoś zabraniał poruszania się z prądem po DDR-e. Chcesz szybciej bież tą swoją taczkę za miasto, do lasu na pola i śmigaj ile wlezie. 2
szajbna Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia 2 godziny temu, marvelo napisał: Masz z tym jakiś problem? Mam 🤣 Życia mi szkoda na pisanie z ludźmi którzy nie rozumieją prostych rzeczy. Prawo określa co wolno a co nie i tyle. Możecie skomleć dalej, idę pojeździć 5
Tyfon79 Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia @Tuurban78 no to w takim razie tak ogólnie z czym masz problem bo chyba się zgubiłem? Bajzel największy robią niektóre smotruchy co wożą pasze plus jakaś grupa, która podnieca się mocą, przyśpieszeniem i prędkościami. Obu na DDR-ach ludzie sobie nie życzą z wielu powodów. Nie wiem co tutaj jest niezrozumiałe tym bardziej, że nie jest tak tylko u nas a są kraje gdzie zabrali się za to ostrzej? Ciężko to zatem podpiąć pod jakieś teksty w stylu "bo mi wolność ktoś odbiera a Konstytucja mówi to i tamto". O ile kojarzę na zasadzie co pierwsze było kura czy jajko to jako żywo pierwsze były DDR-y dla normalnych rowerów. Dopiero potem pojawiła się konkretna grupa, która chamsko chce się na nich panoszyć bo tak. Bo taki mają kaprys. Jak ktoś gdzieś kogoś nie chce to się nie wprasza na siłę bo tego wymaga kultura i honor. Od tych co wożą paszę to ja bym się cudów nie spodziewał ale już po "naszych" jednak cokolwiek. 2
Emsky Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia Zderzenie pieszego z rowerzystą na szosie która waży 8 kilo brzmi jednak lepiej, niż potrącenie przez kuriera Glovo na sprzęcie który potrafi warzyć i 50kg
Electronite Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia Bez znaczenia, dzwon jest dzwon. Inna kwestia, że jak zmieciesz babulinkę na elektryku to wylew murowany. Ja tam ogolnie mam w D kto i na czym jeździ - byle by miał opanowany temat. A nie że pod koła dzieciak wchodzi albo nieogarnięty pancio z pieskiem. //Swoją drogą mam obrazek taki, że pies się pokapował, że je jest jechane i się zatrzymał - a pańcio nie, i patrzy na psa i go popędza a pies patrzy na mnie i stoi.
marvelo Napisano 21 Kwietnia Napisano 21 Kwietnia (edytowane) 11 godzin temu, Tyfon79 napisał: Ależ to skomlenie o pozwoleństwo na jazdę motorkami po DDR-e jest żałosne. Do kogo to piszesz, bo chyba nie do mnie? 7 godzin temu, Tyfon79 napisał: O ile kojarzę na zasadzie co pierwsze było kura czy jajko to jako żywo pierwsze były DDR-y dla normalnych rowerów. Dopiero potem pojawiła się konkretna grupa, która chamsko chce się na nich panoszyć bo tak. Nie. Najpierw były normalne rowery na drogach, wśród samochodów. Nikogo to nie dziwiło i nikomu nie przeszkadzało. Jak zaczynałem jeździć to tego "ścierwa" (czytaj DDR-ów) w Polsce jeszcze nie było. Dopiero potem zaczęto wypychać rowery z dróg na twory nie nadające się do jazdy nawet zwykłym rowerem z prędkością większą niż 15 km/h. Zwykłe rowery na drogi, rowery z "dopędem" elektrycznym tym bardziej na drogi, a że to spowolni ruch samochodów to tym lepiej. Podobno polscy kierowcy jeżdżą za szybko. Na DDR-y złamanego grosza bym nie dał. Za te pieniądze budować parkingi i poszerzać szosy o szeroki pas pobocza. Kropka. 8 godzin temu, szajbna napisał: Prawo określa co wolno a co nie i tyle. Prawo może się w każdej chwili zmienić. To zależy, kto będzie u władzy. Każde prawo będziesz równie chętnie przestrzegał? Dziś jesteś porządnym, cnotliwym obywatelem, a jutro możesz zastać przestępcą, czyniąc dokładnie to samo. Edytowane 21 Kwietnia przez marvelo 1
Rekomendowane odpowiedzi