Skocz do zawartości

[naprawa opony tubeless] łatkę kleić czy knota wcisnąć?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Opona Schwalbe RaRa, SuperGround. Mała dziurka na czole opony, ale nie chce się uszczelnić lateksowym mlekiem x-sauce z dosypanymi granulkami spin bites. Trzeba łatać.

 

Do dyspozycji mam klasyczny zestaw łatki, butapren albo opcja druga - knoty Lezyne, czyli te gumowe wciskane sznurki za pomocą narzędzia przypominającego szydełko.

 

Co rowerowa brać radzi przy założeniu, że opona ma przejechać parę kafli do końca roku? Knoty niby są tymczasowe - warto się babrać w rozbieranie kółka i robić to łatką?

Edytowane przez cervandes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że knoty są do napraw awaryjnych, na spokojnie to porządnie przyklejona łatka od środka. Ale przyznam, że raz, po roku, taka łatka mi wylazła w postaci bąbla - ciśnienie trzymała, ale już strach było jechać (to było przecięcie). Ideałem powinno być takie coś (nie testowałem) - takie stosuje się w samochodach:

https://www.centrumrowerowe.pl/zestaw-naprawczy-do-opon-lezyne-tubeless-pro-plugs-pd37662/

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo niebieski TipTop z odpowiednim klejem/cementem, wówczas się nic nie wypycha. Zdarzyło mi się nawet zaszyć nową przeciętą z boku oponę na kilku centach grubą dratwą, a od środka łatki kleiłem i to te zwykłe pomarańczowe TipTopy i nie było z tym żadnych problemów, wówczas jeszcze z dętką i to pompowane dla czeku na 5 bar. Nawet mam tą oponę jako zapas jak widać. Nad tymi Lazyne zastanawiałem się onegdaj, fajna sprawa, poza przygłupawą ceną.

Z kabanosami jest taki problem, że jak wychodzą na kostce to i tak je przyciąć trzeba na wysokość bieżnika, a jak się nie przytnie to potrafią się wyciągnąć o 'obstacles' podczas hamowania. Te przycięte albo starte na równo to ze 2 razy mi się też zdarzało, że jakiś ostrzejszy kamyk potrafił kantem tak akurat w tym miejscu się wcisnąć, że wpychał mi kabanosa do środka. A jak miałem większe dziurki to potrafiło go po prostu ciśnienie wypychać, wówczas wiązałem supeł i imbusem wciskałem. Brak już łatek i dętki wiązane w miejscu dziury na supeł też się zdarzało zakładać, nawet z upchaną na siłę trawą w oponie wracałem kilkanaście km  kiedyś 😉

Opona_Zaszywana (2).jpg

Opona_Zaszywana (1).jpg

Edytowane przez Mentos
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjedź do wulkanizatora i poproś o wklejenie łatki UP-3 z Tip-Topol'a. Proponuje jednak samemu wykonać zmatowienie warstwy butylowej, bo jak fachowiec przystąpi do matowania przy użyciu szorstkownicy, to może przedobrzyć. Po zwulkanizowaniu będzie trzymać na amen.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu, strata czasu i pieniędzy. Zestaw cementu i łatki wyjdzie taniej i zostanie na kolejne razy jak się go kupi do płaczkomatu i samemu zrobi. Ważne to owe zmatowienie ręczne papierem ściernym, przemycie rozpuszczalnikiem, nałożenie na obie części "cementu", odczekanie z 10min i ściśnięcie czymś.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Nie no, do wulkanizacji nie pojechałem. Ale zmatowiłem obszar dziurki i wkleiłem zwykłą łatkę Lezyne, taką do dętek. Ścisnąłem na godzinę ściskiem stolarskim. Pierwsze próby - pozytywne, powietrze nie ucieka, opona się nie poci. Niech wytrzyma cztery czy pięć tysięcy i będę ukontentowany.

 

Dodam, że - jak wspominałem - opona to Schwalbe Racing Ralph, do kompletu z Racing Ray. Wersja SuperGround, za dużo gumy to tam nie ma i przy przejechaniu papierem ściernym miejsca klejenia od razu dogrzebałem się do oplotu :D Poprzedni rok przelatałem na NIGDYNIEWYSYCHAJĄCYM uszczelniaczu Finish Line, który nie zadziałał wcale a opony generalnie sikały niebieskim mlekiem na wszystkie strony pod koniec ubiegłego sezonu (na każdej po kilkanaście mokrych plam w różnych miejscach). Zimę przeleżały w piwnicy. Zalałem X-Saucem z dodatkiem tych granulek X-Sauce Spin Bits i póki co nie ma żadnego wilgotnego śladu na ściankach i bieżniku.

Edytowane przez cervandes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pecio napisał:

@KNKS  bardziej  "papierowe"  gumy  latają po 15 000 km. 😁

Zdradzisz w której dyscyplinie ? Bo u mnie, przy XC/XCM rzadko wytrzymują dłużej niż 4000km 😎

To znaczy nie zjeżdżam ich do samego kordu, ale 15000km to jakieś 4 komplety 🤔 (Barzo TNT, RekonRace EXO itp.)

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gravel/endurance - np. CONTI RaceKing , SpeedKing na tych mam zrobione na jednym komplecie 18000 i te praktycznie do śmieci , na drugich 9000 i jeszcze dobrze wyglądają . Na obecnych RH Snoqualmie już mam nalatane  4000 z hakiem  a wyglądają dalej  jak nówki.

W terenie Maksie w mieszankach ST fakt leciały nawet  już po 500 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2024 o 10:54, KNKS napisał:

Zawsze myślałem, że Racing Ralph przejedzie max  jakieś 2500 tysiąca km i leci do kosza, a tutaj założenie na 4000-5000km 🤔

Przejechał prawie pięć i jest prawie w połowie. Tak na oko ofkors. Także zakładam, że do końca jesieni doleci. Mezcale G+ zmieniałem po równo 10kkm, tutaj będzie podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...