Skocz do zawartości

[e-bike] Wybór roweru all-mountain dla emeryta


Rekomendowane odpowiedzi

Ode mnie w ramach gwarancji zarówno Giant jak i KTM wymagali tylko standardowego przeglądu po pierwszych 200 km, jak w każdym rowerze. Jeśli chodzi o napęd to nic nie sprawdzali. Po 10 tyś. pytałem się w niezależnym serwisie we Wrocławiu - zajmującym się sprzedażą i serwisem od 2015 roku - powiedzieli że mam nic nie robić,  silniki są fabrycznie uszczelniane i oni bez jakichś usterek ich nie otwierają. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

@marcinaz tego co widzę (i co też jest zgodne z rowerowym trendem lżej=drożej) to chyba nie mój budżet, ale dwukrotnie większy. Na taki wydatek nie ma szans. 

Dlaczego? Te "super lighty" są z reguły tańsze. Przykład: Specialized Turbo Vado 4.0 SL - 15 600 zł; Vado 4.0 (nie SL) - 17 100 zł. Jeśli zależy Ci na tylnim amortyzatorze to Tero X.

 

4 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

W sumie słuszna uwaga @spidelli- dotychczas sobie wszystko sam robiłem, ale przy elektryku bliskość serwisu może być istotna. Wygląda na to że czeka mnie wycieczka po Rzeszowie :D 

A zachodnio-pomorskie chętnie, ale dwa dni urlopu kosztuje sama wycieczka w te i nazad!  

Też z tego powodu odrzuciłem Canyon-a, choć ofertę mają również ciekawą.

4 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

Uściślając - bo chyba o tym zapomniałem - tylko napęd centralny wchodzi w grę. 

I to dobry kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej 90 kilogramów (ale nie waha się poniżej 82), dystanse do stu kilometrów, jak teraz patrzę na szlaki to tak 500-900m w pionie. Ale to są sporadyczne wyjazdy urlopowe (i wtedy w górach dystanse są nawet o połowę mniejsze) generalnie rower ma jeździć po pagórkowatych okolicach Rzeszowa w ramach codziennego wzmacniania stawów. 

16 godzin temu, marcina napisał:

Dlaczego? Te "super lighty" są z reguły tańsze.

Na początku (nie pamiętam co wpisałem w wyszukiwarkę) podrzuciło mi kilka modeli w okolicach 40 tysięcy, w tym Speca Turbo Levo. Ale wpadła mi w oczy Orbea Rise H30, na promkach do kupienia w okolicach 20 tysięcy, więc domyka budżet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja sie podlacze do emeryckich rozwazan.
Tez planuje kupic elektryka 🤭. Mam uszosowionego gravela na asfalt, mtb enduro do ciezszego terenu i skakania.
Pomyslalem o zakupie HT do dlugich krajoznawczych wycieczek, gdzie jazda na rowerze nie jest priorytetem. Drogi od asfaltu po lesne sciezki gorskie, ale bez hardkoru.

W dniu 21.06.2023 o 21:45, marcina napisał:

Jeśli masz zamiar jeździć po wybojach to w elektryku tylni amor bardziej się przydaje niż w klasyku

No i teraz sie zastanawiam czy jednak nie fulla, zawsze to wiekszy komfort, a silnik troche zbalansuje 'pompowanie' zawieszenia. Teraz jezdze fullem, i z zablokowanym damperem nie odczuwam jakis negatywow pelnego zawieszenia na asfalcie. Za duzo tych rowerow, kiedys byl Jubilat, Wigry i Ukraina i wybor byl prosty 😜 

Roznice w cenie pomijam, bo do lepszego moge doplacic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

Poniżej 90 kilogramów (ale nie waha się poniżej 82), dystanse do stu kilometrów, jak teraz patrzę na szlaki to tak 500-900m w pionie. Ale to są sporadyczne wyjazdy urlopowe (i wtedy w górach dystanse są nawet o połowę mniejsze) generalnie rower ma jeździć po pagórkowatych okolicach Rzeszowa w ramach codziennego wzmacniania stawów. 

Na początku (nie pamiętam co wpisałem w wyszukiwarkę) podrzuciło mi kilka modeli w okolicach 40 tysięcy, w tym Speca Turbo Levo. Ale wpadła mi w oczy Orbea Rise H30, na promkach do kupienia w okolicach 20 tysięcy, więc domyka budżet. 

Przy oszczędnej jeździe te 540 Wh w Orbea'i powinno wystarczyć.
Na co jeszcze warto zwrócić uwagę aby nie żałować:
- brak wyświetlacza (dla jednych + dla innych -)
- czy zależy Ci na pomiarze mocy? Niektóre e-bike'i wspierające standard ANT+ LEV podają przezeń: prędkość, moc i kadencję - można sobie te informacje czytać czymkolwiek obsługującym ANT+.
- dowiedz się czy w tym silniku Shimano można dowolnie regulować poziom wspomagania przez Apkę.

8 godzin temu, JWO napisał:

To ja sie podlacze do emeryckich rozwazan.
Tez planuje kupic elektryka 🤭. Mam uszosowionego gravela na asfalt, mtb enduro do ciezszego terenu i skakania.
Pomyslalem o zakupie HT do dlugich krajoznawczych wycieczek, gdzie jazda na rowerze nie jest priorytetem. Drogi od asfaltu po lesne sciezki gorskie, ale bez hardkoru.

No i teraz sie zastanawiam czy jednak nie fulla, zawsze to wiekszy komfort, a silnik troche zbalansuje 'pompowanie' zawieszenia. Teraz jezdze fullem, i z zablokowanym damperem nie odczuwam jakis negatywow pelnego zawieszenia na asfalcie. Za duzo tych rowerow, kiedys byl Jubilat, Wigry i Ukraina i wybor byl prosty 😜 

Roznice w cenie pomijam, bo do lepszego moge doplacic.

Jeśli ma to być asfalt i leśne, raczej równe drogi, to nie sądzę aby tylni amortyzator bardzo Ci się przydał. Ja często jeżdżę po kamienistych i korzenistych ścieżkach, na których zauważyłem, że 26 kg e-bike ma jednak mniejszą "dzielność terenową" od kilkunasto kilogramowego HT. Natomiast na w miarę równe drogi tylni amor tylko niepotrzebnie Ci podwyższy koszt i skomplikuje rower - takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Panowie a jak wygląda sprawa z hardtailem - gdzie nim najdalej zajadę (pod kątem trudności terenu) i jak się jeździ na 22kg rowerze bez amortyzacji tyłu - kolana bardziej oberwą niż na klasycznym czy można nadrobić oponami/spokojną jazdą? 

Bo można to kupić za połowę budżetu fulla, przerzuciłbym sobie też części z obecnego - a najważniejsze - raz, dwa razy na rok można wpakować tam opony 2.4 i jechać w góry. A na codzień mieć bardziej uniwersalny rower do jakiejś dalszej turystyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej napisałem, że w elektryku tylni amor bardziej się przydaje niż w klasycznym. Muszę to nieco sprostować. Miałem niedawno okazję wypróbować ciężkiego elektryka z powietrznym RockShox'em z przodu i przyznaję, że wybierało to nierówności o wiele lepiej niż mój e-bike z Suntour Mobie A32. Niestety, ale w tym Mobie A32, według serwisu, nie ma możliwości regulacji tłumienia, a twardość fabrycznie ustawiona jest chyba pod ważących 110 kg Amerykanów. Tak więc jak dla mnie porządny przedni amor z regulowanym tłumieniem to jednak podstawa, a ten mój idzie już do wymiany.

Przy jeździe na rowerze kolana obrywają raczej od przeciążeń aniżeli nierówności, czyli długie trasy albo podjazdy - ten problem rozwiąże Ci wspomaganie. Trzeba też zwrócić uwagę na ustawienie siodełka i stóp. Tylni amor chyba dobry jest na bóle kręgosłupa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem tylne zawieszenie ma dwie funkcje - po pierwsze zapewnić trakcję oraz kontrolę nad rowerem na nierównościach  po drugie umożliwić dłużej pedałowanie na siedzący po umiarkowanie nierównym terenie. Bardziej chroni plecy niż kolana i oszczędza mięśnie ud. Ogólnie jednak wolałbym porządny widelec w HT niż byle jakie zawieszenie FS. Na oszczędzanie pleców można dodać amortyzowaną sztycę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie czy Reba to porządny widelec i nada się do elektryka. Ale zakładam że tak, więc przerzuciłbym z innego roweru. 

Mam na oku Orbee z Shimano EP6-RS i Radona z Bosch Performance Line CX. W co celować? Na pewno będę chciał spróbować jazdy na jednym i drugim silniku. 

Pamiętam Shimano jako napęd który działa mniej zauważalnie i nie czuć aż tak momentu jak przestaje wspierać. Co do płynności nowsze generacje silników dalej są tak opisywane, z tego co czytałem. 

Z kolei Bosch - mocniej wspiera, ale czuć że jedzie się elektrykiem a nie zwykłym rowerem - a nie oszukujmy się, mnie aż tak na wspomaganiu nie zależy, byle odciążyć kolano. Oczywiście to tylko parę opinii gdzieś znalezionych w sieci, z nowym Boschem nie mam obycia - jeździłem jeszcze na starszej generacji która stawała w miejscu po przekroczeniu 25km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MikeSkywalker napisał:

Teraz pytanie czy Reba to porządny widelec i nada się do elektryka. Ale zakładam że tak, więc przerzuciłbym z innego roweru. 

Mam na oku Orbee z Shimano EP6-RS i Radona z Bosch Performance Line CX. W co celować? Na pewno będę chciał spróbować jazdy na jednym i drugim silniku. 

Pamiętam Shimano jako napęd który działa mniej zauważalnie i nie czuć aż tak momentu jak przestaje wspierać. Co do płynności nowsze generacje silników dalej są tak opisywane, z tego co czytałem. 

Z kolei Bosch - mocniej wspiera, ale czuć że jedzie się elektrykiem a nie zwykłym rowerem - a nie oszukujmy się, mnie aż tak na wspomaganiu nie zależy, byle odciążyć kolano. Oczywiście to tylko parę opinii gdzieś znalezionych w sieci, z nowym Boschem nie mam obycia - jeździłem jeszcze na starszej generacji która stawała w miejscu po przekroczeniu 25km/h.

Bosch 4 generacji nie ma tego efektu - bo już nie ma wewnętrznej przekładni. Ale najmniej odczuwalnie odłącza Yamaha

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

A czy 4 generacji to nie wiem, nie podają - trzeba sprawdzić. 

Aaa właśnie Yamahy też nie wykluczałem ale widzę że elektryczny Giant Talon nie ma Boosta i w ogóle sztywnej osi, słabo. 

Jeśli chodzi o Yamahę to zobacz katalog R- Raymona, oni używają topowych silników Yamahy - X3 i Air. O rowerach się nie wypowiem - ja jeżdżę na trekkingu. Ale silniki Yamahy polecam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z topowymi silnikami tak jest - Bosch Smart System 4 gen też jest w rowerach 20+. W Giancie jest PW-ST, taki jak mój, on był topowy w 2018r. Ale to dobry silnik, 70 Nm powinno Ci starczyć, w końcu jeździsz całkiem bez wspomagania a lekko słabszy silnik będzie zużywał mniej prądu 

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę bardziej wyczuwalne niż u Yamahy, ale o niebo lepiej niż w poprzednich generacjach. Najlepiej pojedź do większego sklepu i wypróbuj - żeby zobaczyć jak wygląda odcięcie można się przejechać na tym co będzie - czy MTB czy trekking nie ma znaczenia. A z jakich okolic jesteś ? A nie, już widzę że Podkarpacie, trochę daleko by podjechać do nas i wypróbować.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 400Ah, ale ja jeżdżę na trekkingu po terenie falistym, sporo jeżdżę na wyłączonym silniku, robię od ładowania do kilkunastu procent jakieś 300 - 350 km, ale jak pojechałem kiedyś do Kowar to zjadłem baterię na 60 km.. Myślę że w góry to jednak przynajmniej 600Wh.

Spróbuj umówić się w Krakowie w sklepie Mocne Rowery, mają duży wybór i pewnie kilka testówek.

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...