Skocz do zawartości

[kultura jazdy] warszawscy kolarze


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, na wstępie nakreślę szybko sytuację i swoją osobę. Amatorsko trenuję mtb, mam kilka ulubionych tras w Warszawie z fajnymi zjazdami, podjazdami itd. Na kolarstwie szosowym raczej się nie znam. 

Moje pytanie związane z warszawskimi kolarzami i mam tu na myśli osoby jeżdżące na czasówkach za kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy w pełnym markowym osprzęcie. Dlaczego tacy osobnicy wybierają główne ulice w dużych miastach(w Warszawie, Aleje Jerozolimskie, Grochowska czy Wybrzeże Gdańskie) gdzie próbują dotrzymać tempa samochodom(40-50kmh) do  tego często blokując jeden pas jeżdżąc obok siebie? Z czym jest to związane. Znam kilku zawodowców, którzy odnoszą sukcesy w różnych dyscyplinach rowerowych na naszym polskim podwórku i trenują jednak w inny sposób. Mówili mi, że raczej bezpiecznie próbują wydostać się z miasta na jakieś obrzeża, a nie na odwrót wpychając się do centrum miasta.(z własnego doświadczenia wiem, że czasami jazda w Warszawie ze średnią prędkością większą niż 30kmh jest niemożliwa w godzinach szczytu.   Jeżdżą tzw. drogami serwisowymi przy obwodnicach czy jakiś autostradach, gdzie ruch jest znikomy.

 

Pytanie kieruję tylko w stronę jeżdżenia w centrum miast, a nie wsi czy miejsc gdzie ścieżek zwyczajnie nie ma. Za razem często chamstwa idącym z tym. 

Z góry dzięki za odpowiedzi, pytanie nie ma na celu nikogo urazić, chcę tylko poznać opinię osób obeznanych w temacie. Chętnie kulturalnie podyskutuję. 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Edwardo123 napisał:

do  tego często blokując jeden pas jeżdżąc obok siebie?

Co to znaczy "blokują pas"? Jadąc rowerem zajmujesz CAŁY prawy pas a kierowca ma cię wyminąć zjeżdżając na pas lewy. Co więcej dla bezpieczeństwa na drodze lepszą sytuacja jest gdy rowerzyści jadą "parami" a nie gęsiego - skraca się wtedy czas wyprzedzania.

No ale ja wiem o co chodzi. W naszym pięknyn kraju dla spaliniarzy czymś naturalnym i zgodnym z przepisami jest wyprzedzanie na "gazetę" często na trzeciego.

50 minut temu, Edwardo123 napisał:

 Jeżdżą tzw. drogami serwisowymi przy obwodnicach czy jakiś autostradach, gdzie ruch jest znikomy.

Jazda pasem awaryjnym jest niezgodna z przepisami i grozi słonym mandatem.

Edytowane przez RabbitHood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RabbitHood napisał:

Co to znaczy "blokują pas"? Jadąc rowerem zajmujesz CAŁY prawy pas a kierowca ma cię wyminąć zjeżdżając na pas lewy. Co więcej dla bezpieczeństwa na drodze lepszą sytuacja jest gdy rowerzyści jadą "parami" a nie gęsiego - skraca się wtedy czas wyprzedzania.

Przepisy raczą twierdzić trochę inaczej - Kodeks drogowy art 33

Kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub motorowerem zabrania się:
1)
jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;
 
2)
jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;
 
3)
czepiania się pojazdów.
 
 
3a.
Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
 
Do tego art 16. punkty 4 i 5:
 
4.
Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
 
5.
Kierujący pojazdem zaprzęgowym, rowerem, wózkiem rowerowym, motorowerem, wózkiem ręcznym oraz osoba prowadząca pojazd napędzany silnikiem są obowiązani poruszać się po poboczu, chyba że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch pojazdu utrudniałby ruch pieszych.
 
Generalnie w przypadku jazdy głównymi arteriami w mieście raczej ciężko będzie się wytłumaczyć policji, że jazda obok siebie podpada pod wyłączenie z punktu 3a...
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę do pracy przez ścisłe centrum Krakowa i zauważyłem całkiem spore grono osób na szosach. Fajnie jest patrzeć z perspektywy nie tubylca jak ci ludzie muszą się wydostać. Czy są obok ścieżki tego nie wiem ale często wydostawanie się nimi zajmuje więcej czasu niż jazda tego typu drogami. Jak jest tutaj tego nie wiem. Obok siebie bo bezpieczniej. Nie mam pojęcia jak można blokować pas czytaj tamować ruch na 3 pasmowej drodze dla przykładu. Prędkość też ma uzasadnienie bo co niby mają jechać 20 km/h czy jak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz co to znaczy "nie utrudnia poruszania się innym uczestnikom ruchu"? Dwa rowery obok siebie zajmują tyle "przestrzeni" na jezdni co samochód - a samochód raczej "nie utrudnia" poruszania się innym. Więc przepis "zabraniający" jest przepisem martwym.

Ale tu nawet nie chodzi o przepisy tylko o logikę - w dalszym ciągu uważam, że jazda "parami" jest bezpieczniejsza dla ruchu pojazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

A widzisz co to znaczy "nie utrudnia poruszania się innym uczestnikom ruchu"? Dwa rowery obok siebie zajmują tyle "przestrzeni" na jezdni co samochód - a samochód raczej "nie utrudnia" poruszania się innym. Więc przepis "zabraniający" jest przepisem martwym.

ZAZWYCZAJ rowery jednak poruszają się wolniej od samochodów, więc trzeba je wyprzedzać, dwa rowery obok siebie zajmują więcej miejsca niż jeden, czyż nie?

Przepis nie jest martwy. Jest wpisany do obowiązującego Kodeksu Drogowego i czy Ci się to podoba czy nie musisz się do niego stosować.

 

Cytat

Ale tu nawet nie chodzi o przepisy tylko o logikę - w dalszym ciągu uważam, że jazda "parami" jest bezpieczniejsza dla ruchu pojazdów.

Poruszanie się po drogach publicznych wymusza na tobie stosowanie się do Kodeksu Drogowego. To jest aż żenujące, że takie rzeczy trzeba pisać: nie możesz sobie wybierać które przepisy Cię obowiązują, a które nie.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciorra O to to! Dobrze gadasz!

Do tego jeszcze ci "zawodowi" miejscy kolarze zazwyczaj odstawiają różne szopki jadąc koło siebie. A to chcą podjechać do innego, bo akurat im się coś przypomniało i w tej chwili muszą o tym pogadać, a to grzebią w kieszonkach, a to wyciągają łapę i robią sobie selfie...oczywiście przy większości tych czynności miota nimi jak szatan po całej drodze...

Jeżdżę dużo zarówno rowerem jak i autem, znam grzechy obydwu stron, ale w większości to niestety rowerzyści umyślnie łamią przepisy i utrudniają życie innym.

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jest martwy - bo stwierdzenie "utrudniania ruchu innym pojazdom" jest mgliste i łatwe do obalenia.

A jeżeli mamy się licytować kto "w większości umyślnie łamie przepisy" to jeśli miałbym policzyć ilość samochodów które zgodnie z przepisami mnie wymijają na drodze to niestety samochodziarze nie wypadają "rewelacyjnie". I tu nie mówimy o "utrudnianiu ruchu" tylko o nieutrzymywaniu odstępu 1m (łatwe do zmierzenia - nie trzeba interpretacji) czy "wyprzedzanie na trzeciego" tutaj również nawet przedszkolak potrafi policzyć do trzech.

Co więcej, jeśli ten przebrzydły "pedalarz" utrudni ci życie to co najwyżej podniesie ci ciśnienie i zepsuje dzień. Jeśli ty utrudnisz życie pedalarzowi to on może wylądować w szpitalu. Nie ma tutaj mowy o "symetrii".

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos blokowania drogi, to jak wytłumaczyć sytuacje gdzie jest wyznaczony pas dla rowerzystów po lewej stronie drogi, jak na zdjeciu poniżej, a kolarz jedzie uparcie prawą stroną? Wczoraj mijałem trzech takich delikwentów. Jaka jest logika w takiej jeździe? Ktoś mi to wytłumaczy? Pytam serio i bez uszczypliwości, bo może jest jakaś logika, a ja tego nie rozumiem. Sytuacja tym bardziej dziwna, że nawierzchnia jest taka sama jak po prawej stronie drogi.

20220531_122920.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RabbitHood napisał:

Oczywiście, że jest martwy - bo stwierdzenie "utrudniania ruchu innym pojazdom" jest mgliste i łatwe do obalenia.

Polska jest pełna ludzi, którzy twierdzą, że rozmaite przepisy nie tylko Kodeksu Drogowego są martwe. Między innymi dlatego to jest tak wspaniałe miejsce do życia:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Maciorra napisał:

Poruszanie się po drogach publicznych wymusza na tobie stosowanie się do Kodeksu Drogowego. To jest aż żenujące, że takie rzeczy trzeba pisać: nie możesz sobie wybierać które przepisy Cię obowiązują, a które nie.

Ten przepis na pewno nie powstał na kanwie tego typu dróg o których rozmawiamy. Dotyczy w zasadzie tych gdzie jest "wąsko" jest sporo ciągłej linii i tak dalej. Nadal się nie dowiedziałem w jaki sposób na 2-3 pasmowej drodze w 1 kierunku kilku czy kilkunastu goliłyd może blokować ruch jadąc obok siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyfon79 W kodeksie nie masz żadnego rozróżnienia na jakich drogach ten przepis się stosuje, a na jakich nie i to w zasadzie zamyka dyskusję.

Dywagacje przy ilu pasach ktoś może uznać jazdę obok siebie za przeszkadzającą, a przy ilu nie uważam za bezcelowe.

 

Edytowane przez Maciorra
Składnia:P
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie np. moje bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie mam najmniejszego problemu z "łamaniem przepisów" pokroju nakazu jazdy jak najbliżej krawędzi drogi, jazdy w parach itd. Jeśli jadę przy krawędzi drogi to co chwilę znajdzie się ktoś, kto uzna, że "się zmieści" na jednym pasie i wyprzedza bez zachowania należytego odstępu. To samo podczas wyprzedzania kilku rowerów jadących "gęsiego", o ile przy rodzince toczącej się 10kmh nie ma większego problemu tak kiedy 5 szosowców jedzie 40kmh to już u masy kierowców pojawiają się trudności z ocena sytuacji. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Cross90 napisał:

20220531_122920.jpg

 

A to nie jest przypadkiem kontrapas? Tak byłoby najrozsądniej, ale wtedy rowerzysta na obrazku jechałby nieprawidłowo. 

W innym razie - ruch rowerów w obu kierunkach po tym pasie - byłoby niebezpiecznie. Wyobraź sobie mijankę dwóch rowerów oraz samochodu jadącego z dołu zdjęcia - rowerzysta ze zdjęcia miałby dużą szansę dostać się pod koła samochodu nadjeżdżającego z najmniej oczekiwanej strony - z tyłu z prawej.

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś aberracja.

3 godziny temu, Edwardo123 napisał:

Dlaczego tacy osobnicy wybierają główne ulice w dużych miastach(w Warszawie, Aleje Jerozolimskie, Grochowska czy Wybrzeże Gdańskie) gdzie próbują dotrzymać tempa samochodom(40-50kmh) do  tego często blokując jeden pas jeżdżąc obok siebie?

Jeszcze nie widziałem kolumny w jeździe dwójkowej w centrum miasta w godzinach szczytu...

W Warszawie? To się generalnie przez miasto jedzie samemu albo góra kilka osób (tak jak się musi bo się człowiek nie teleportuje) na miejsce zbiórki i zapierdziela po różnych Obórkach, Słomczynach i Grójcach.

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie chce usprawiedliwiać za bezcelową jazdę po mieście, ale podejrzewam że Warszawa duża i wyjazd zajmie chwile.

Co do jazdy 2 rowerów obok siebie -> Jazda obok siebie jest zgodna z prawem, co więcej jest bezpieczniejsza. Nawet gdy jezdzę sam, staram się jechać bliżej środka pasa, mniej więcej tak jakby jechało 2 kolarzy obok siebię. Gdy jadę bliżej prawej strony, to zgodnie z moimi doświadczeniami sam prowokuję kierowców do wyprzedzania mnie na tzw. "żyletki" i na trzeciego, gdy inne auto jedzie z naprzeciwka. Nie jest to ani bezpieczne ani przyjemne. gwarantuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam dolary przeciw orzechom że temat jest prosto spomiędzy pośladków... Ktoś widział poza incydentalnym zdarzeniem gości szyjących powyżej 40km/h na "plastikach i w lajkrze" i to jeszcze grupą w centrum miasta pomiędzy samochodami? Nosz panowie...  Alejami się peleton karbonu puścił pościgać się od świateł do świateł ;)

Dziś rejestracja po to żeby sobie pogadać o tym czy rowerzyści są fajni albo czy rowerzyści krawaciarze są mniej fajni od np. Krakusów. A tu już się parę osób na siebie bokiem patrzy... Wczoraj internet Wam włączyli czy co?

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...