Skocz do zawartości

[Rynek] Aktualne ceny rowerów wyglądają na jakiś żart


Rekomendowane odpowiedzi

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-górskie/rowery-xc/supercaliber/supercaliber-9-8-gx/p/33176/

i

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-górskie/rowery-xc/supercaliber/supercaliber-9-8-gx/p/35147/?colorCode=yellowvisibility_pinkdark

Rok czasu zmiana hamulców z xt na level tlm ( co większości się nie będzie podobać ) a cena 5,5 tys w górę.

4 lata powiadasz? Nikt ci nic takiego nie znajdzie bo np supercalibra nie było 4 lata temu a jakby był w 2018 to może by kosztował 17 tys i te 40% byłoby rzeczywiste.

I żadnego innego - po 4 latach rower jest inny - już każdej marki, bo inny napęd, bo koła lepsze itd. Ten przykład to przykład wybitny. Te same komponenty i gejowski kolor a cena w górę 5,5 tys.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ceny_produktow_rolnych_w_maju_2021_r.pdfceny_produktow_rolnych_w_lipcu_2017_roku.pdf

Nie no spoko, że zestawiłeś różnice w pensjach, ale zapomniałeś, że wszystkie inne rzeczy też poszły w górę bo podbijanie minimalnej pensji generuje albo większe bezrobocie, albo większe ceny w sklepach (przy czym bezrobocie mamy niskie, więc ceny poszły w górę). Wyżej masz tu zmiany w cenach dotyczących podstawowego jedzenia a to dopiero czubek góry lodowej z rzeczy, które człowiek potrzebuje na codzień i jednocześnie rzeczy, które podrożały. Gaz, prąd, wywóz śmieci, woda...

Nie można tak po prostu brać sobie 40% większej pensji i zakładać, że to jest na czysto bez opłacenia podstawowych kosztów na życie...

Pamiętam śmiech ludzi z pewnej sceny w dniu świra jak mu płacili tam pensję w okolicy chyba 800zł, po czym jak Ci ludzie dowiedzieli się, że za tamtą kwotę mogli kupić mniej więcej tyle samo chleba co za aktualną minimalną to wpadli w śmieszną konsternację

Edytowane przez Hell4Ge
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie ma czegoś takiego jak taki sam rower co go klepią tak samo przez cztery lata. Bzdury jakieś piszesz.

Jak porównasz epica compa z 2018 roku ( był aluminium ) a teraz jest rama karbon. Cena przeszło razy dwa ale inna rama. Bo aluminium już nie robią. I tak dalej i tak dalej.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hell4Ge napisał:

Nie no spoko, że zestawiłeś różnice w pensjach

Tak, bo odnosiłem się do tej wypowiedzi:

  

1 godzinę temu, Hell4Ge napisał:

Panowie to nie ma znaczenia czy rower kosztuje 1500zł czy 6000zł czy 20000zł

Znaczenie ma to, że cena tych rzeczy drożeje nieproporcjonalnie do wzrostu zarobków w tym kraju

Co nie jest prawdą. To znaczy jest, drożeją nieproporcjonalnie, ale nieproporcjonalnie mniej drożeją niż rosną zarobki.

@Wojcio

To prawda, moje dwa rowery, nie będące żadnymi fanaberiami ( Merdia 500 lite i MTB z 2010 na fajnej ramie i dobrze wyposażony ) kosztują więcej niż auto 10 letnie brata.

Tyle, że to raczej nic nowego, wiele osób ma tańsze auta niż obecnie kosztuje Merida 500 Lite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, wkg napisał:

Co tu pisać... Dziś nie ma człowieka który nie jest leniem i coś umie którego nie stać na rower który go nie ogranicza. 

Jeżeli tylko rower jest jego pasją. 

Rozumiem camper, jacht, samochody terenowe, lotnictwo ale rower?? Dajmy spokój. 

Noooo..., mnie nie ogranicza zasadniczo Trek Madone w nowym malowaniu project one chrome  za jedyne 80 kilka kawałków - bo w końcu wygląd roweru, na psychikę wpływa, ale zadowoliłbym się czymś nieco tańszym (okolice 60, kilku kawałków): S-Works Tarmac SL7 ewentualnie Dogmą F12 😈 😉.
I wychodzi, że jednak jestem leniem, bo mnie nie stać.🤣.

Ale tak generalnie i zupełnie serio. Rynek rowerowy się poszerza i oprócz taniego badziewia i normalnych rowerów pojawiają się też maszyny piekielnie drogie. Wchodzi kupa nowych standardów i są one wysoko wyceniane, mimo że nie zawsze ciągną za sobą realną wartość. Część producentów za punkt honoru przyjmuje sobie maksymalnie brzydkie dobranie kolorów do tańszych wersji tak, aby klient od razu wiedział, za, co więcej, płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak generalnie i zupełnie serio. Rynek rowerowy się poszerza i oprócz taniego badziewia i normalnych rowerów pojawiają się też maszyny piekielnie drogie.

Zgadza się, ale w sumie od dobrych 20 lat zarabiam i nie uważam, że źle. Tylko w 2000 roku kiedy koledzy mieli fazę na rowery konkretną bo wynieśliśmy ją z podwórkowej fazy oni poszli w tym kierunku dorabiając na studia i znajdując pracę po serwisach rowerowych głównie w Krakowie (zresztą do tej pory jeden z nich pracuje w serwisie, a minęło 2 dekady ) kupowali wtedy rowery znacznie powyżej moich zarobków mi się to w głowie nie mieściło, to był wydatek (mimo, że jak wspomniałem nie zarabiałem źle ).

Dzisiaj za swoje miesięczne zarobki mogę kupić spokojnie Meridę 500 Lite, czy Gates 50 i rower jest OK, myślę, że klasą odpowiada temu co wtedy kosztowało więcej niż zarabiałem. Nie uważam, aby rowery tej klasy były poza zasięgiem osoby ze średnimi zarobkami. Kiedyś niestety nie były i dlatego wydaje mi się, że tak naprawdę rowery tej średniej półki ( no dobra, delikatnie powyżej średniej ) nie podrożały i mówię tu o perspektywie 20 lat. To moje obserwacje.

Markeciaka masz za 1200-1500 zł, decathlon ze swoimi ST 520/540. Panowie, to nie jest jakiś duży wydatek dzisiaj. Kiedyś był, gdy markeciak kosztował 800 zł ( pamiętam bo ja kupiłem TV 21" za tyle, a kumpel rower jakiś ledwo udający MTB ) a zarabiało się 600-900 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Wojcio napisał:

Kosztował mniej niż 3 Gianty Trance 2 (Alu, SLX, czyli żaden szczyt) dla mnie, żony i córki. Eksploatacja droższa, auto używane, ale w super stanie i z wyposażeniem. 

9F7839F5-516C-478B-89F8-31D68C887EAD.jpeg

Porównujesz rowery nowe z salonu z 20 letnią terenówką, świetnie  😄

P.S. albo suzuki albo nic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terenówkę sprzedałem - przy rowerze  mam lepszy współczynnik fun/money.

Ze sportów niemotorowych rowery oczywiście nie są najdroższe (patrz: jachty), ale fakt istnienia w polskich sklepach rowerów za ponad 50.000PL czyli w cenie nowego samochodu robi wrażenie. Jak przyglądałem się motocyklom 125ccm to, o dziwo, maszyny z silnikiem na wtrysku, oświetleniem, zawieszeniem, hydraulicznymi tarczami itd. kosztują tyle, co rowery klasy "przyzwoity, bez szaleństw.

Np. Motor romet: 7999 https://motocykle-rowery.pl/pl/p/WYPRZEDAZ-Motocykl-125-ROMET-CRS-FI-125-ENduro/8963

Rower romet: 7999 https://www.romet.pl/Rower,DAGGER_1,10,785,786,15430,2021.html

Edytowane przez Wojcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Q_uGUS cytujesz, ja dopiero teraz zauważyłem. Kurier Warszawski podczas okupacji też podawał jakieś dane. Chyba jakiś urzędasów to dotyczy i ma się nijak do zdecydowanej większości ludzi, których dochodów nie ma nawet jak za bardzo ocenić czy wzrosły czy zmalały. Ich źródło dochodu jest zmienne, nie statystyczne, podlega wielu wahaniom , zależy od wielu rzeczy itd. Owszem może da się jakoś ocenić to co dostaje urzędas taki czy owy i nic poza tym. Ale u niego czy się stoi czy się leży to zawsze ma to samo na miesiąc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli GUS się myli okropnie, ale Ty ze swoich obserwacji jak jeździsz rowerem, masz dużo bardziej rzetelne dane.

Ja pracuję w firmie prywatnej, a pensje mam stałą. Jestem jakimś wyjątkiem którego statystyka nie obejmuje?

Zejdź na ziemię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, jeżeli GUS według Ciebie podaje dane zupełnie z czapy, to jakie Ty masz rzetelne źródło informacji?

Wiesz, oskarżeniami to każdy sobie może rzucać, ale wypadałoby jeszcze podeprzeć to faktami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marcusling napisał:

@Q_uGUS cytujesz, ja dopiero teraz zauważyłem. Kurier Warszawski podczas okupacji też podawał jakieś dane. Chyba jakiś urzędasów to dotyczy i ma się nijak do zdecydowanej większości ludzi, których dochodów nie ma nawet jak za bardzo ocenić czy wzrosły czy zmalały. Ich źródło dochodu jest zmienne, nie statystyczne, podlega wielu wahaniom , zależy od wielu rzeczy itd. Owszem może da się jakoś ocenić to co dostaje urzędas taki czy owy i nic poza tym. Ale u niego czy się stoi czy się leży to zawsze ma to samo na miesiąc. 

Cieszę się, że Twoje obserwacje jednostki są cenniejszym info niż od GUS 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Hell4Ge napisał:

To w końcu mają kasy jak lodu, czy jednak rower za kilka tysięcy jest "sporym wyzwaniem"?

Z moich obserwacji powiem, że ludzie z przeciętnej pracy co nie zasilają szarej strefy nie stać na rowery za 5-6 koła, i jeżeli już takiemu szaremu nagle tu i teraz zachciało by się na taki rower zarobić to kasa spod stołu + nadgodziny.

Wydaje mi się poprawnie składam zdania ale jak wnioskujesz, że na koniec dnia każdy u nas ma tak samo i tym samym wypełnione żołądki to już trudno. Że ludzie mają forsy w brud to widać jak się tylko otworzy okno. Widzę co czasem jest wypakowywane i z czego na "singlowych" parkingach. Takie mam obserwacje. Na pewno to nie są ludzie przeciętnie zarabiający.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tyfon79 napisał:

Na pewno to nie są ludzie przeciętnie zarabiający.  

Po pierwsze to nie sprawa randomowego gościa kto ile zarabia i na co wydaje. Po drugie sprzedając przez jakiś czas kredyty gotówkowe widziałem takie rzeczy, które logicznie myślącemu człowiekowi w pale się nie mieszczą, nawet nie podejrzewasz jakim autem przy kredycie na 10 lat potrafi jeździć kasjerka z biedronki.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Tyfon79 napisał:

Wydaje mi się poprawnie składam zdania ale jak wnioskujesz, że na koniec dnia każdy u nas ma tak samo i tym samym wypełnione żołądki to już trudno. Że ludzie mają forsy w brud to widać jak się tylko otworzy okno. Widzę co czasem jest wypakowywane i z czego na "singlowych" parkingach. Takie mam obserwacje. Na pewno to nie są ludzie przeciętnie zarabiający.  

W tych miejscach takie rowery są wypakowywane dosyć często. Z aut leasingowanych zazwyczaj. Natomiast jeżdźąc po Szczecinie i w okolicach bardzo rzadko spotykam karbonowe ht czy fulle z xtr/xx1. Raz na pół roku dosłownie.

Jak ludzie mają forsy w brud to i ty i ja i wszyscy tu piszący mają też? Jacy ludzie mają forsy w brud? Mihau_ ma? Q_u ma? wkg ma? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...