Skocz do zawartości

[Amortyzator] Amortyzator z manetką do 2000 zł


Fixe

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

m0d
Coś o tym wiem, choć może gdybym mieszkał w górach, to widziałbym to inaczej.
U mnie manetka podróżuje jako "ozdoba", bo z niej nie korzystam, a ostatnio dowiedziałem się, że górny tłumik działa odwrotnie, więc po zdemontowaniu manetki będzie zablokowany :teehee: - można to oczywiście obejść, ale odpuszczam temat i wożę dalej "ozdobę", a nuż widelec się przyda ( albo i nie, bo podobno awaryjna franca ) :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrissDeValnor napisał:

choć może gdybym mieszkał w górach, to widziałbym to inaczej.

IMHO też nie :) Nawet jak miałem dłuższy dojazd z miejsca noclegu do "właściwych" górek to nigdy nie bawiłem się blokadami, a przecież tu na spokojnie jest czas żeby to zrobić nawet jak się nie ma manetki. Ani żadna z osób, które znam. Może to na jakieś zawody się przydaje, ale to raczej na bardzo wysokim poziomie skoro zablokowanie widelca miałoby urwać parę sekund, bo dla przeciętniaka to żadna różnica. Z drugiej strony jeśli co chwila blokujesz widelec, to zazwyczaj znak że pewnie kupiłeś zły sprzęt do tego co robisz ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bo tak naprawdę, to blokada może się tylko przydać na stosunkowo równym podjeździe o średnim nachyleniu, a tam gdzie jest nierówno, bardziej stromo i nie można stanąć na pedały, żeby nie stracić przyczepności, to i tak nie ma sensu blokować amora :no:
Po części jest to również kwestia ustawień - jak amor ma pracować przy wyższych prędkościach, tak żeby nie dobijał, to nie może być ustawiony zbyt miękko ( czasem się dziwię tym "bujakom" :whistling: ), a wtedy konieczność blokowania jest z automatu minimalizowana, bo nie buja jak na morzu :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia manetki to pewnie ile osób tyle opinii. Kiedy kupiłem rower bez manetki uznałem na początku, że to był błąd, jedynie wizualnie mi się to podobało - mniej linek i więcej miejsca na kierownicy. Pierwsze jazdy w lesie i okazało się, że blokowanie pod górkę na niezbyt równym gruncie wcale nie pomagało, wręcz przeciwnie. Na długich odcinkach płaskiej leśnej drogi się przydawało, bo pompowałem amor, więc często sięgałem do goleni aby blokować. Jednak po krótkim czasie dokupiłem pompkę do amorów, nauczyłem się lepiej pedałować i dopompowałem lekko amortyzator. Aktualnie blokuję tylko na szosie i to bardzo rzadko, chociaż manetka ciągle chodzi mi po głowie (sam nie wiem dlaczego), ale dochodzi jeszcze kwestia awaryjności niektórych modeli, gdzie chłopaki potrafili po dwie w sezonie wymieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to... Dobrze wyregulowany widelec to podstawa. Ewentualnie czasami bywają "systemy" w rodzaju Braina, ale to już ekstrawagancja, także cenowa. W Foksie mam np. zamiast manetki osobną regulację kiedy blokada ma odpuścić żeby widelec po przekroczeniu tego progu działał jak bez niej, co ma nieco "automatyzować" cały proces. Ale w praktyce... no raz sprawdziłem że działa :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie gadajcie, że blokada na kierownicy jest taka zbędna. Wiadomo, że nie używa się tego na okrągło, ale jak czasem podczas sprintu trzeba się wdrapać na jakieś wzniesienie, to mi osobiście się przydaje, szczególnie jak na stojąco pompuję. Grunt to pamiętać, że coś takiego się ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No, to już kwestia jak i co kto pompuje :icon_lol:
A poważnie, to ja np. unikam stawania na pedały - nie mówię, że non stop zalegam 4 literami na siodełku, ale staram się nie przepychać siłowo ( choć czasem się zdarzy ), a tam gdzie może bym chciał sobie w ten sposób pomóc, jest to raczej niemożliwe, bo koło buksuje ;)
Oczywiście mówimy o jeździe terenowej ( czyt. zero asfaltu ).
Być może gdybym był pro zawodnikiem, to w pewnych sytuacjach oczekiwałbym zablokowanego amora ( wspomniany Terralogic Fox'a wydaje się ciekawym rozwiązaniem ) - również ze względu na większą interwałowość jazdy, ale w codziennej, nawet żwawej jeździe ( tempo mniej więcej w połowie amatorskiej stawki ), zupełnie nie widzę potrzeby używania manetki blokady ( wręcz właśnie o niej nie pamiętam :icon_wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...