Skocz do zawartości

[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?


Rekomendowane odpowiedzi

A mnie wkurzają te stare baby co jadę pod prąd na ścieżce rowerowej, lub jadą środkiem ścieżki. Jakoś muszę dojechać do lasu. Jak dobrze rozumiem na ścieżkach jest taki sam ruch jak w przypadku samochodów ? Czasami mają małe szczury zwane psami przywiązane do roweru, i zajmują cały pas. W takim przypadku najczęściej przeskakuje szczura, baba gały wytrzeszczone, lub w innym przypadku coś tam gada, nawet nie słucham. Ogólnie to ja też nie zachowuje się wzorowo na ścieżce rowerowej, przekraczam dozwoloną prędkość, jazda na jednym kole, przez pasy nigdy nie zsiadam z roweru, bo po co.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, _Piotrek napisał:

Jak dobrze rozumiem na ścieżkach jest taki sam ruch jak w przypadku samochodów ?

Sam jestem zdania, że taką zasadę należałoby wprowadzić również na chodnikach. No ale ludzie w naszym kraju to urodzeni "buntownicy" i do porządku podchodzą z rezerwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Danuel napisał:

Sam jestem zdania, że taką zasadę należałoby wprowadzić również na chodnikach. No ale ludzie w naszym kraju to urodzeni "buntownicy" i do porządku podchodzą z rezerwą.

Na chodnikach wprowadzić takie zasady ?. Przecież taki ludzik idzie sobie piechotą i nie ma takiej prędkości jak rower, także nie wiem po co takie coś. No chyba że masz na myśli jak ludki biegają, czyli idą troszku szybciej, wtedy może nie wyrobić na zakręcie ?  :D ;) 

20 minut temu, cienkun napisał:

z doświadxzenia niestety wiem, że takie wstawianie tyłem często obija ramę i właśnie niszczy przerzutk3

U mnie wszystko w porządku z przerzutką. Przed światłami gdy już widzę że będzie czerwone zaczynam hamować i jechać na przednim kole, żeby się zatrzymać przed światłami, i zawsze zapominam przerzucić bieg, wtedy na postoju podnoszę tył i przerzucam biegi. Czasami zatrzymuje się też tak normalnie, czyli normalnie dla mnie, B) a dla większości rowerzystów takie zatrzymanie to raczej nie normalnie.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, _Piotrek napisał:

Ogólnie to ja też nie zachowuje się wzorowo na ścieżce rowerowej, przekraczam dozwoloną prędkość, jazda na jednym kole, przez pasy nigdy nie zsiadam z roweru, bo po co.     

Trafisz kiedyś na mocniejszego i będzie Ci przykro.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, cienkun napisał:

z doświadxzenia niestety wiem, że takie wstawianie tyłem często obija ramę i właśnie niszczy przerzutk3

Z obiciem ramy się nie spotkałem (inna sprawa, ze mój mieszczuch jest już tak obity, że mu nie zaszkodzi ;) ), chociaż może te co mam przy jednej biedronce się na to łapią. Są tak szerokie, że nie idzie wstawić stabilnie, więc zazwyczaj rower stawiam obok opierając +/- o suport i tylną oś.
A z przerzutką, kwestia na jaki stojak się trafi. W jednym  mieści się bez problemu, w innym niestety zahacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, _Piotrek napisał:

Ogólnie to ja też nie zachowuje się wzorowo na ścieżce rowerowej, przekraczam dozwoloną prędkość, jazda na jednym kole, przez pasy nigdy nie zsiadam z roweru, bo po co. 

Jeśli chcesz zmieniać świat zacznij od siebie :) 

Idealnie podpada pod definicję hipokryzji.

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem ostatnio z bratankami (10 i 12 lat) na zamek Chudów i przejeżdżaliśmy przez Rybnik, który ma świetne ścieżki rowerowe dzięki czemu można w miare bezpiecznie przejechać przez centrum. Jechaliśmy ścieżką odgrodzoną od drogi pasem żwirku i od chodnika pasem zieleni. W jednym miejscu po tej ścieżce dreptały sobie dziarsko w naszą stronę dwie starki (babcie). Szły cały czas środkiem i nawet się nie cofnęły kiedy dojeżdżaliśmy, musieliśmy przejechać między nimi a bratanek jadący za mną powiedział, że jedną zahaczył kierownicą (ma trochę szerszą). Troche mi ciśnienia podniosły, ale że byłem z młodymi to szybko się uspokoiłem i pojechaliśmy dalej.

To miejsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to akurat normalne wśród starców, też mi się zdarzało przejeżdżać pomiędzy parą, bo nie wpadli na pomysł zejścia na jedną stronę. Jak na kogoś, kto przeżył tyle lat na tym świecie, mają niesłychanie mało instynktu samozachowawczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Gdańsku zwróciłem grzecznie uwagę dwom babciom, że stoją na ścieżce, a jakiś młodzian, obrońca babć drepczących po czerwonych chodnikach, krzyczy za mną "to nie jest ścieżka rowerowa!" (fakt, był to pas dla rowerów wyznaczony przy chodniku...)  :/ 

Godzinę temu, Danuel napisał:

Jak na kogoś, kto przeżył tyle lat na tym świecie, mają niesłychanie mało instynktu samozachowawczego.

Bo instynkt samozachowawczy spada wraz z ilością lat przeżytych i co za tym idzie za rozczarowaniem tym światem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te starsze osoby nie są samobójcami tylko one po prostu nie zdają sobie najczęściej sprawy, że idą po ścieżce rowerowej lub/i że tam pieszym chodzić nie wolno. Pełno jest szajsów typu ciąg rowerowo-pieszy gdzie wszyscy mogą i babcia nie patrzy ( nie widzi ) że weszła na jakiś odcinek tylko dla rowerów. często nawet nie wie, że to tylko dla rowerów.

/edit

Mnie wkurzają młode lub stosunkowo młode kobiety ( najczęściej kobiety to robią - mężczyźni rzadziej ) które idą po ścieżce rowerowej. Tu jest odwrotnie - one najczęściej wiedzą, że im nie wolno ale mają w de.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie są debile, takie życie. Pod przedszkolem syna jest malutki bezpośredni parking na 3-4 samochody ( większy - duży jest 50 m dalej ) i mimo próśb ze strony dyrekcji, wiszących kartek gdzie jest napisane żeby tam nie parkować bo to parking dla kogoś kto ma malutkie dziecko, często w nosidełku itp. i odprowadza starszą pociechę do przedszkola - że dla takich osób jest to parking ( często kobiety, które muszą z niemowlakami odprowadzić starsze dziecko do przedszkola ) Grochem o ściane, wyżelowane "ujki", lekarze w super furach, dyrektor największej miejskiej spółki, parkują i już. Ciężko im de ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę perspektywa przekłamuje, ale guma 1,75'' już spokojnie w szparkę wchodzi. Tak się zastanawiam, co komu przeszkadzało, żeby te kratki (a jest ich tak z kilkanaście na przestrzeni kilku km) wstawić obrócone o te 90'.

IMG_20200630_111902.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może i faktycznie nie jest tak źle - zwłaszcza na szerokiej gumie, ale kolarzem to bym się bał przejeżdżać przez taką kratkę. Nie wiem, czy wodzie sprawia to wielką różnicę w którą stronę otwory :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SoloTM napisał:

Mnie wkurzają młode lub stosunkowo młode kobiety ( najczęściej kobiety to robią - mężczyźni rzadziej ) które idą po ścieżce rowerowej. Tu jest odwrotnie - one najczęściej wiedzą, że im nie wolno ale mają w de.

No właśnie, o co chodzi z tymi młodymi dziewczynami ?. Widzi że na kostce jest napisany rower, ale lezie po ścieżce. Czasami idą całą ścieżką dla rowerów, a czasami w połowie zakorkowana. W pierwszym przypadku rozpędzam się i robię bunny hopa, i po doklejeniu się do ścieżki hamuję dwoma kołami przed dziewczynami, i zatrzymuję się na przednim kole, tylko że z tak dużej prędkości trzeba już umieć na rowerze ganiać. Rozganiają się jak wróble po całej ścieżce. :D Hamować nie mogę tak za wcześnie bo heble Hope bardzo głośno piszczą. Tak ogólnie mam dzwonek, ale tak głównie to heble mi robią za dzwonek.     

Jeżeli zgraja dziewczyn zajmuję połowę ścieżki i idą w tym samym kierunku w którym ja jadę, podnoszę lekko przednie koło, po czym podnoszę podczas jazdy tył i uderzam o kostkę obok nich.  Uderzenie jest tak głośne, że uciekają w krzaczory. :P  

W dniu 29.06.2020 o 09:24, abdesign napisał:

Trafisz kiedyś na mocniejszego i będzie Ci przykro.

Ostatnio jakiś leszcz przyjechał na klopie, czyli na rowerze miejskim dla nieogarniętych, i pytał się czy może pojechać z nami do lasu.  :blink:

Nic obraźliwego nie powiedziałem, bo to kumpel mojego kumpla, którego pierwszy raz poznałem. Ogólnie nic nie mam do takich rowerów klozetowych, niektóre nawet fajnie wyglądają, ale tylko fajnie wyglądają, bo jeździć to się na tym nie da.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@_Piotrek Z tym trafianiem na mocniejszego to oby nigdy nie okazał on się dla Cibie(jak i wszystkich innych) blaszany i na 4 kołach, bo o takie spotkanie łatwo obecnie nawet na oznakowanym przejeździe rowerowym, a na przejściu dla pieszych jest to wina rowerzysty.

Niestety efekty spotkania takiego silniejszego są opłakane i każdego tygodnia 5ciu z nas już nie wraca nigdy do domu z czego prawie połowa z własnej winy.

(tu akurat na szczęście bez zgonów a ewidentna wina kierującego samochodem, co w skali naszego kraju jest zjawiskiem praktycznie codziennym)

5ea6c52f2b55d_o.jpg?1587987821

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...