Skocz do zawartości

[Nowelizacja prawa łowieckiego] wykopią nas z lasów?


Rekomendowane odpowiedzi

Marcinusz 

Obecnie jest spora populacja lisów, bardzo niewielu myśliwych zgłasza się po odstrzał. Dlaczego? Bo z lisa nie ma  mięsa, a futra już nie modne. Jak widać chęć samego zabijania dla frajdy jest słaba. W praktyce ostrzały są z obowiązku.

Myślistwo jest elitarnym zajęciem dość kosztownym. Zadna broń myśliwska nie jest przystosowana do montowania niedozwolonego osprzętu, o przyklejeniu do broni która kosztuje nie małe pieniądze taśmą jakiegoś badziewia z ali brzmi troszkę śmiesznie. Nie wiem jak myśliwy możne zakupić broń automatyczną? Chyba tylko u handlarzy z bronią na szemranym rynku, ale to może zrobić każdy. 

Wszyscy przestrzegają bo odstraszającym argumentem jest utrata broni. Zaryzykował byś używanie czegoś za co groziła utrata dożywotnio możliwość używania roweru, wraz z przepadnięciem karbonowego Treka i nikt ci nie zwróci kasy za niego?

Nowe przepisy są po to aby ułatwić polowanie na grube zwierzęta, których populacja rośnie. Państwu grożą wysokie odszkodowania wypłacane rolnikom za szkody w uprawach, a nie pałowanie zielonych.

O charmoni gdzie lew żyje z gazelą, a puma głaszcze małego jelonka i nad wszystkim czuwa człowiek wegan, w to nie wierze. Dla miłośników zwierząt mam dobrą informację, spokojnie jak człowiek wyginie przyroda sama się odrodzi.

Cywilizacja jest kosztem zwierząt i nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę opisywać o braku przydatności noktowizora  na głowie, no bo jakoś musisz celować. Sens jest taki że myśliwi nie potrzebują niedozwolonych gadżetów, z powodów wyżej opisanych.

Każde dzikie zwierze jest bardzo trudno podejść na odległość skutecznego strzału, dlatego niektórzy myśliwi chwalą się swoją zdobyczą, bo czasami na ten odstrzał czekali miesiącami.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, clavdivs napisał:

Obecnie jest spora populacja lisów, bardzo niewielu myśliwych zgłasza się po odstrzał. Dlaczego? Bo z lisa nie ma  mięsa, a futra już nie modne. Jak widać chęć samego zabijania dla frajdy jest słaba. W praktyce ostrzały są z obowiązku.

26219888_1991436167846158_37346414653683

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
12 godzin temu, clavdivs napisał:

Prawo łowieckie zabrania strzelania do stojącego zająca, do ptactwa strzela się tylko w locie. Polowanie przy pomocy psa w Polsce jest zakazane, pies nie może zagryzać zwierzyny.

Albo specjalnie koloryzujesz, albo mało wiesz.

https://www.facebook.com/groups/379889945429932/permalink/1521990637886518/

https://www.facebook.com/groups/1505913973031472/permalink/1957670134522518/

Kilka przykładów z brzegu. Ale zaraz pewnie będzie że "Facebooki kłamią i to w ogóle fotomontaż".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jakiś taki mocno dyskusyjny temat wybraliście na rozpoczęcie nowego roku. Możemy się tu nawzajem przez 20 stron przekrzykiwać, a i tak do niczego nie dojdziemy, bo każdy ma swoje racje. Dyskusje filozoficzno-moralne też raczej nas nie zjednoczą we wspólnym poglądzie. Na politykę nadleśnictw nie mam wpływu, ale póki nikt nie zabrania mi jazdy po lesie, nie jest źle. Jako, że temat zaczął nieco odbiegać od kwestii rowerowych - krótki przerywnik. Stare, ale w temacie zwierza i roweru, także tego...

Swoją drogą wolę nie myśleć jak bym wyglądał i rower również po takiej kolizji. 
No i teraz zwolennicy polowań i leśnicy stwierdzą pewnie, że to rowerzyści wleźli gdzie nie powinni i spłoszyli zwierza, a przeciwnicy, że zwierz uciekał przed myśliwym-mordercą. Tylko po co. Zmierzam do tego, że  dyskusja jest bezproduktywna i lepiej ją zakończyć. Jedyną dla mnie jej wartością byłby namiar na jakąś stronę, czy portal regularnie i na bieżąco publikujący aktualne miejsca polowań, żeby potem nie wozić śrutu w pampersie : )

edit: kolega gtb mnie uprzedził

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, clavdivs napisał:

Obecnie jest spora populacja lisów, bardzo niewielu myśliwych zgłasza się po odstrzał. Dlaczego? Bo z lisa nie ma  mięsa, a futra już nie modne. Jak widać chęć samego zabijania dla frajdy jest słaba. W praktyce ostrzały są z obowiązku.

Tym twierdzeniem udowodniłeś nie to, że myśliwi nie strzelają dla przyjemności, ale że robią to dla zysku.

9 godzin temu, clavdivs napisał:

Zadna broń myśliwska nie jest przystosowana do montowania niedozwolonego osprzętu, o przyklejeniu do broni która kosztuje nie małe pieniądze taśmą jakiegoś badziewia z ali brzmi troszkę śmiesznie.

To że brzmi śmiesznie nie dowodzi, że to się nie dzieje. Ryzyko utraty broni... No dobra, a jakie jest ryzyko kontroli, że nie korzysta się z niedozwolonego sprzętu? Kolega strażnik leśny to sprawdzi i doprowadzi od przepadku broni? W praktyce pewnie dotyczy tylko kłusowników, rozumianych jako osoby spoza kół łowieckich.

9 godzin temu, clavdivs napisał:

Nowe przepisy są po to aby ułatwić polowanie na grube zwierzęta, których populacja rośnie. Państwu grożą wysokie odszkodowania wypłacane rolnikom za szkody w uprawach, a nie pałowanie zielonych.

Zatem najbardziej opłacalnie byłoby wybić całą zwierzynę. Byłyby korzyści z zagospodarowania zwierzyny i oszczędność na odszkodowaniach dla rolników. Rzecz w tym, że tu chodzi o sporne interesy. Rolnicy chcieliby mieć zero szkód. Myśliwi jak największą swobodę i dochody z polowań. Miłośnicy przyrody bogaty ekosystem. Pozostali - brak strzelanin na własnych działkach i poczucie bezpieczeństwa. Gołym okiem widać, że chce się zrobić dobrze myśliwym kosztem całej reszty.

Z tego co czytam myśliwi dostali : możliwość polowań w parkach narodowych i rezerwatach, zniesienie okresów ochronnych na dziki, możliwość wlepiania mandatów. Chyba trochę za dużo? Poza tym: po co im te parki narodowe? Jakie jest racjonalne uzasadnienie? Tam nie ma działalności rolniczej. Po co im ułatwienia w dostępie do polowań w parkach i rezerwatach?

Ja rozumiem, że populację trzeba kontrolować. Ale jako że nie znam się na przyrodzie myśliwi mogą mi powiedzieć, że populacja ma być 100 tysięcy, zieloni że 900 tysięcy i nie ocenię kto ma rację. Pozostaje zaufać jednej lub drugiej stronie a rozsądek nie pozwala ufać żadnej z nich... Ale to jakby nie jest najważniejsze pytanie. Praktyczne znaczenie ma to, czy te nowe uprawnienia są konieczne dla utrzymania odpowiedniej populacji, aby straty nie były nadmierne czy stanowią nieuzasadniony przywilej dla jednej grupy społecznej, która będzie mogła swobodniej uprawiać swoje hobby i czerpać z tego korzyści. Łatwiej uwierzyć mi w pierwszą opcję.

Nie wiem czy możliwość korzystania z urządzeń noktowizyjnych i termowizyjnych też już jest czy nadal w planach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gtb napisał:

Jak zwykle przy kontrowersyjnych zagadnieniach zrobiła się "gównoburza" nie związana z tematem a co najdziwniejsze - pod czujnym okiem moderatora :o , czepiamy się tych na Wiejskiej a na własnym podwórku nie potrafimy zachować porządków :confused:

Dyskusja jest wprawdzie rozgrzana, ale wciąż na temat – poza tym głupio by było, gdyby @sznib biorąc udział w dyskusji zarazem zaczął usuwać czyjeś posty :P 

Ale wydaje mi się, że niepotrzebnie odeszliśmy od istoty problemu (czyli jak nowe porządki wpływają na naszą możliwość jazdy po lasach) na rzecz ideologicznych dyskusji o zabijaniu zwierzątek. Lepiej byłoby skupić się na rzeczach co do których moglibyśmy się zgodzić – i może podjąć jakieś działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bts napisał:

Ale wydaje mi się, że niepotrzebnie odeszliśmy od istoty problemu (czyli jak nowe porządki wpływają na naszą możliwość jazdy po lasach)

To zależy od tego, jaka praktyka się wytworzy u myśliwych. Zauważ, że "od zawsze" widuje się w lasach tabliczki "zakaz wstępu - ścinka drzew". Ja rozumiem to dosłownie, że nie mogę przejechać nawet trzymając się drogi/szlaku. Wiele razy mijałem pracujących leśników/pilarzy i nigdy nie było konfliktu. Nie pakowałem się im pod sprzęt a oni przepuszczali i nie robili problemów.

Jeśli myśliwi zaczną  wystawiać tabliczki zakaz wstępu - polowanie i będą karać, to będziemy mieli problem. Jeśli będą po prostu polować jak do tej pory, to nic się nie zmieni. Obstawiam, że dla nas - kolarzy - nic się nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja nie miałem na celu eskalacji konfliktu, ale jak ktoś pisze jakie to polowania są cacy, humanitarne, że piesałów się nie używa itp. trudno to pozostawić bez komentarza w obliczu faktów. Większość ludzi zapewne nie ma nic przeciwko temu że myśliwi na polowaniach zwierzęta zabijają, ale jeśli robią to w taki sposób jak w przypadkach które wcześniej przytoczyłem trudno się z tym pogodzić.

Wracając do głównego wątku, czyli dostępu do lasów; cały czas chodzi o to że myśliwi zostaną grupą uprzywilejowaną, mogącą "wyprosić" innych ludzi z lasu kiedy będzie im to odpowiadało. Piszecie że będzie w porządku jeśli będzie info o polowaniach umieszczane w sieci. Czyżby? Związek Myśliwski wymyśli sobie polowanie, da info, oznakuje teren, reszta ma wstęp wzbroniony. Teraz ja powiedzmy organizuję wycieczkę, pieszą lub rowerową, szlakiem leśnym, gdzie mogą również odbywać się polowania. Czy mogę to gdzieś zgłosić, oczywiście z odpowiednim wyprzedzeniem, i czy wtedy myśliwi będą mieli zakaz polowania w tym regionie? Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marcinusz napisał:

Jeśli myśliwi zaczną  wystawiać tabliczki zakaz wstępu - polowanie i będą karać, to będziemy mieli problem. Jeśli będą po prostu polować jak do tej pory, to nic się nie zmieni. Obstawiam, że dla nas - kolarzy - nic się nie zmieni.

Praktyka pewnie pozostanie podobna, ale problem w tym że teraz prawo stoi jeszcze bardziej po ich stronie. W większości przypadków to pewnie nic nie znaczy, ale obawiam się że ta zmiana prawna może zachęcić mniej ugodowych myśliwych do takich praktyk jak piszesz – zakazy i karanie. Na pewno nie jest to dla nas dobra informacja, bo zostajemy prawnie podporządkowani (nie tylko jako kolarze ale ogółem jako niemyśliwi w lasach) widzimisię grupy dużych chłopców która postanowiła pobiegać z bronią po lasach.

I jest to odzwierciedlenie faktu, że oni mają Polski Związek Łowiecki który może wpływać na legislację (i to robi), ale my żadnej reprezentatywnej organizacji nie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
8 minut temu, marcinusz napisał:

Wiele razy mijałem pracujących leśników/pilarzy i nigdy nie było konfliktu. Nie pakowałem się im pod sprzęt a oni przepuszczali i nie robili problemów.

Kiedyś jechaliśmy leśnym szlakiem, dobrze znanym i oznaczonym. Tym szlakiem wywożone jest też drzewo z wycinki, no i trafiliśmy na machinę do ładowania tego drzewa. Zajmowała cała szerokość drogi. Musieliśmy bokiem krzakami się przepychać, a gostek z tej machiny jeszcze rzucił "to droga leśna, nie ścieżką rowerowa". Także zależy na kogo trafisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja trafiałem dobrze. Kończyło się na wymianie "dzień dobry".

1 minutę temu, bts napisał:

Praktyka pewnie pozostanie podobna, ale problem w tym że teraz prawo stoi jeszcze bardziej po ich stronie.

Też mi się to nie podoba, ale obstawiam, że nie ucierpimy na tym. Oni też chcą zrobić swoją robotę bez uciążliwości a rozstawianie tabliczek i karanie to uciążliwość. Oni chcą ustrzelić zwierzynę z broni a nie człowieka z mandatu ;) Pewnie w kilku kołach łowieckich chłopaki się rozzuchwalą i dojdzie do złych praktyk, ale raczej nie będzie to normą. Raczej. Martwiłbym się, gdybym był aktywistą-przyrodnikiem albo właścicielem nieruchomości włączonej w obwód łowiecki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, marcinusz napisał:

Kolega strażnik leśny to sprawdzi i doprowadzi od przepadku broni? W praktyce pewnie dotyczy tylko kłusowników, rozumianych jako osoby spoza kół łowieckich.

No właśnie, wszystko rozchodzi się o to "pewnie". Nie wiem, skąd założenie, że skoro leśniczy i myśliwy pracują w lesie, to na pewno są dobrymi kumplami od wódeczki. Myśliwym nie jestem, ale wędkarzem już jak najbardziej, i zaręczam, nie ma jakiejś braterskiej więzi między wędkarzami, a strażą wodną (choć ja tam szanuję ich pracę). A przecież to bardzo podobna sytuacja. Myśliwi polują na zwierzęta w lesie pilnowanym przez leśniczych, a wędkarze polują na zwierzęta w wodzie pilnowanej przez straż. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, sznib napisał:

Ja nie miałem na celu eskalacji konfliktu, ale jak ktoś pisze jakie to polowania są cacy, humanitarne, że piesałów się nie używa itp. trudno to pozostawić bez komentarza w obliczu faktów. Większość ludzi zapewne nie ma nic przeciwko temu że myśliwi na polowaniach zwierzęta zabijają, ale jeśli robią to w taki sposób jak w przypadkach które wcześniej przytoczyłem trudno się z tym pogodzić.

Z całym szacunkiem , ale wyłuskiwanie pojedynczych (negatywnych) przykładów działalności myśliwych i pokazywania tego jako codzienne praktyki są mocno nie na miejscu , wśród rowerzystów tez są czarne owce nie stosujące się do przepisów i ogólnych zasad czy to znaczy , że trzeba piętnować przez to wszystkich ?

A co do meritum tematu to już tu wcześniej wspomniałem , przy odrobinie racjonalnego podejścia obu grup konfliktu w ogóle nie będzie (z resztą do tej pory takowego nie było) ale jak zaczniemy krzyczeć i walczyć z tymi "złymi myśliwymi" to konflikt rzeczywiście powstanie a oni w odwecie będą korzystać z danych im przywilejów.

Może czas aby ktoś z nas rowerzystów poszedł do rządzenia wówczas to my będziemy grupą uprzywilejowaną i "załatwimy" sobie nowelizację pod siebie , np. "Autostrady dla rowerów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Żadne wyłuskiwanie, podane przykłady znalazłem w minutkę, jakbym posiedział dłużnej to było tego duuużo więcej, ale po co?

Poza tym jak rowerzysta "broi" to działa poza prawem i policja może go sprowadzić do pionu mandatem. W przypadku męczenia zwierząt policja nic nie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, gtb napisał:

Może czas aby ktoś z nas rowerzystów poszedł do rządzenia wówczas to my będziemy grupą uprzywilejowaną i "załatwimy" sobie nowelizację pod siebie , np. "Autostrady dla rowerów".

Póki co wypowiadają się tutaj ludzie w miarę racjonalnie myślący, a dla takich miejsca na Wiejskiej nie ma. :D Więc chyba nic z tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeszcze takie małe info: lasy zajmują 29,5 procent powierzchni Polski. Parki Narodowe to 1% JEDEN. Dotychczas myśliwi mogli swobodnie polować wszędzie poza właśnie Parkami Narodowymi, gdzie turyści mogli się czuć bezpiecznie. Było ok. Od początku roku ten ten jeden procent sobie zawłaszczyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sznib strasznie wyolbrzymiasz problem (którego w gruncie rzeczy nie ma) , polowania były , są i będą a do tej pory żyły w doskonałej symbiozie z pozostałymi użytkownikami lasów  (sądzę ,że będzie tak nadal) ale jak zaczniemy krzyczeć i domagać się "swojego" to rzeczywiście mogą nam robić na przekór. Czemu w każdej ustawie , nowelizacji część społeczeństwa zawsze widzi tylko i wyłącznie atak na nich samych a nie potrafi dostrzec pozytywnych aspektów zagadnienia. No cóż już taka nasza polska przywara - nie staramy się racjonalnie zrozumieć przepisów tylko zaraz szukamy sposobu na ich obejście.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...