gkc Napisano 13 Maja 2017 Napisano 13 Maja 2017 Witajcie. Ostatnio jechałem maraton i były single po sporych wertepach, pełno dołów i dużych korzeni. Na innym był odcinek po polu i trawie ale tak nierówny jakby ktoś to specjalnie wcześniej poorał. W takich miejsca konkretnie telepie i ciężko usiedzieć. Macie jakieś porady,tricki żeby w trudniejszym terenie nie zwalniać a przy okazji żeby pleców nie wytrzęsło? Jak takie sekcje pokonujecie?
gkc Napisano 13 Maja 2017 Autor Napisano 13 Maja 2017 Jedź swoim tempem i podnoś dupsko z siodełka No właśnie wtedy to tempo ostro spada, a widzę że innym rowerzystom z grupy jakby się trzyma i tylko mi uciekają. Potem na równiejszym ich doganiam ale to i tak trochę frustrujące.
provid Napisano 13 Maja 2017 Napisano 13 Maja 2017 W takim razie trening techniki by się przydał. Znajdź podobny odcinek i szlifuj na nim jazdę. Znajdź "złoty środek" pomiędzy szybkością i komfortem żeby 4 litery nie bolały za bardzo. Ale i tak podniesienie tyłka bardzo pomaga i nie powoduje jakichś ogromnych spadków prędkości.
m0d Napisano 13 Maja 2017 Napisano 13 Maja 2017 I co się dziwić, że niektórzy na byle nierówności już marzą o fullu, a na byle dziurę w asfalcie musi być przynajmniej amortyzator z przodu... Jak wyżej wspomniano na takich fragmentach praktycznie nie siedzisz, a na pewno nie cały czas. Musisz zachowywać się aktywnie, tyłek lekko uniesiony nad siodło albo tylko je muska tak jakbyś miał za chwilę pedałować zupełnie na stojąco, a jak na nim spoczywa to i tak bądź gotowy żeby go poderwać kiedy trzeba, nogi przygotowane do tłumienia wstrząsów (przydaje się trening siłowy), podobnie ręce. Generalnie pozycja typowo "atakująca". I to sam rower ma pokonywać przeszkody bo w porównaniu z człowiekiem jest relatywnie lekki i łatwiej się przetoczy, a nie rower dociążony przyklejonym do niego worem ziemniaków udającym kolarza Poćwicz nogi, ręce i dół pleców.
jgrabowski Napisano 13 Maja 2017 Napisano 13 Maja 2017 Jeśli da się jechać na siodełku, to w niewytracaniu prędkości pomaga wysoka kadencja i "miękkie ramiona". Na konkretnych wyrypach technika (pozycja, pompowanie itp.). Witajcie. Ostatnio jechałem maraton i były single po sporych wertepach, pełno dołów i dużych korzeni. Na innym był odcinek po polu i trawie ale tak nierówny jakby ktoś to specjalnie wcześniej poorał. W takich miejsca konkretnie telepie i ciężko usiedzieć. Macie jakieś porady,tricki żeby w trudniejszym terenie nie zwalniać a przy okazji żeby pleców nie wytrzęsło? Jak takie sekcje pokonujecie?
Kolmark Napisano 15 Maja 2017 Napisano 15 Maja 2017 I spuść powietrze z tych 3,5bar (jakie zwykle, a nawet większe pakują początkujący żeby "się lżej jechało") na jakieś rozsądne, np. 2-2,2bar. Chyba, że ważysz ponad 80kg, to 2,5bar. Za 3 bary w oponie powinno się rozstrzeliwać
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.