Skocz do zawartości

Mandoleran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    668
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mandoleran

  1. Nie widziałeś nigdy na żywo szosowego roweru? Na 1 rzut oka, nawet nie mając nigdy styczności z barankiem, to powinna zapalić się lampka że coś z tą kierownicą jest nie tak Później się dziwić że wielu się boi te baranka... Masakra!! Jak Dekla tak przygotowuje rowery - to niech lepiej sobie dają z tym siana, przynajmniej ludzi nie będą zrażać.
  2. A ja głównie hamuje tyłem, tak nauczyłem się za młodu jeżdżąc i robiąc bączki na swoim Wigry i tak mi to do dziś pozostało, no może prócz tych bączków Normalnie w sytuacjach gdzie potrzeba jest nagle się zatrzymać ( jak np. moje ulubione wybiegające pod koła szczury na rozwijanych smyczach ) to mam już tak wyrobioną pamięć mięśniową że z automatu hamuje dwoma jednocześnie, ale i tak z przewagą tylnego hamulca, nigdy nie dopuszczam do zablokowania przedniego A dojeżdżając do jakiś świateł/skrzyżowań działa u mnie zazwyczaj tył, przedniego hamulca w takich sytuacjach praktycznie nie używam wcale.
  3. Jeden na elektryku pod górkę wjeżdżając chce wkładać w to jak najwięcej z siebie, inny musi zwiększyć wspomaganie bo nie daje rady, a jeszcze ktoś inny korzysta z wyciągu i śmieje się z tych na dole . Filmik raczej miał pokazać jak to wygląda z jego strony. Szczerze to nie wiem czy on ten rower dostał, kupił czy ukradł, wiem że wcześniej jeździł na Specu i też ma coś o nim jak narzeka i punktuje na wiele rzeczy prócz geometrii, w rowerze za bodajże 25 tyś.
  4. Można sobie oblukać z ciekawości, akurat to jeden z tych gości co za bardzo nie słodzi.
  5. Po blisko 3700km skończyła się 50ml butelka od Muc-Offa Hydrodynamic. - Nie zalicza się do czystych specyfików, ale też nie brudzi tak fest jak typowe olejki - Napęd chodzi cichutko, jak na fabrycznym smarze - Średnie dystanse to ponad 220km na jednym smarowaniu - W deszczu co prawda nie jeździłem, ale w zimie na innym rowerze owszem - gdzie wszędobylski syf leciał prosto na napęd i nie było problemów. Odporność na warunki jest - Jeżeli ma to jakieś znaczenie, to fajny zapach Zużycie nowego łańcucha na poziomie 0,4 przymiarem P. Bronisława przy jeździe dość mocnej ( mocnej jak na mnie ) często w bardzo pylnych warunkach, po każdej jeździe łańcuch wycierany na sucho szmatką. Teraz testowany/używany Dynamic Speed Potion Wax 100ml i jak na wosk, to jeszcze nie widziałem by był taki rzadki, jest rzadszy od Hydrodynamica a woskiem nie był. Póki co nalatane ma jakieś 100 km, jest czysto i cicho, zobaczymy na jak długo.
  6. W Canyon było trochę promo, więc kupiło się parę rzeczy. 1. Mostek 90mm 2. Jakieś tam koszulki, były tanie więc wziąłem Na plus, to szybka wysyłka 2 dni z Koblencji
  7. Może już same bloki będą lekko wyrobione, u mnie jest podobnie. Wszystko przeserwisowane a też coś jeszcze trzeszczy, osobiście stawiam na bloki.
  8. Odkręcasz, pakujesz smar, zakręcasz i od spodu przez mały otwór popychasz blaszkę czymś cienkim, np. dość długim gwoździem aż poczujesz opór i finito, gotowe do działania
  9. A co tam pisać! Sprawdza się i tyle, oczywiście jak najbardziej można ją polecić, bo jakość/cena jest bezkonkurencyjna.
  10. Może więcej ciągnie przez ten smart system od Bosha? W sumie to bardzo ciekawe że na 400wh wychodziło o 50km mniej niż na 750.
  11. O ile mi wiadomo, to Giant stoi na bezdętkach, ale mleko musisz sobie sam nalać, chyba że przy zakupie roweru stacjonarnie od razu te mleko tam wleją jak poprosisz. W zestawie z rowerem jest między innymi mleko. @Kubens94 Nawet jeżeli wystarczy tylko kupić mleko i wentyle, to lepiej zostań przy dętkach jak masz o tym zerowe pojęcie. Nie zawsze opona/obręcz dobrze ze sobą się dogaduje i może być z tego więcej frustracji niż pożytku.
  12. Na 99% masz dętkę wsadzoną
  13. Skoro jesteś pewny że nie ma dętki, to bardzo możliwe że koła już są zamleczone, chyba że mleko dostałeś i sam musisz sobie dolać, tak jest np. w Giantach. Jak dostałeś lub sobie kupiłeś już jakieś mleko, to należy pamiętać że nie wszystko da się wlać przez wentyl, bo jak to będzie mleko z tych gęstych jak np. Stans Race, to też przez wentyl tego nie uzupełnisz, trzeba wlewać bezpośrednio do opony .
  14. Czapeczka czy jakaś bandana się przydaje i nie tylko z powodu potu lecącego do oczu czy po okularach, ale z powodu robactwa. Jakiś czas temu jechałem bez, to jakiś robal akurat mi się wplatał we włosy, a że kask na głowie to trzeba się zatrzymać, odpiąć kask i wywalić intruza.
  15. Koło to sam musisz sobie założyć, przynajmniej te przednie i nie porównuj proszę tego do samochodów co zresztą też nie rzadko wyskakują wszelakie kwiatki. Tutaj ludzie od podstaw składają rowery i mają na to tyle a tyle czasu, pewnie wyrywkowo przechodzi przez jakąś kontrole i to wszystko, zdarzają się wpadki choć nie powinny mieć miejsca tym bardziej że już płaci się konkretny hajs. Też jak swój rower oddawałem do zaprzyjaźnionego serwisu, to nie wszystko było w nim idealne, trzeba było to i owo poprawić
  16. Jest sezon, pewnie na szybko składane rowery by jak najszybciej wysłać i pewnie dlatego wiele z tych rowerów będzie na szybko i źle poskładanych. Najlepiej jak napiszesz do Canyona a oni tam pokierują co z tym zrobić, ale pewnie będą 2 wyjścia: 1. Pakujesz ,odsyłasz i czekasz 2. Szukasz dobrego serwisu, wysyłasz im koszt usługi i oni powinni go pokryć. Pamiętam że od kumpla kumpel tak miał i nie było z niczym problemów.
  17. Bo jak najszybciej do domu. Bo tylko głupiec jeździ w najgorszy upał, czyli ja
  18. Zawsze można jeszcze pedały demontować. Zakładając że przypadkowy kradziej który nosi przy sobie cęgi, imbusy, flexa na baterie, nie będzie miał pedałów w komplecie
  19. @Eathan Mam to dopiero od roku gdzieś, ale było już myte i póki ci nie ma z problemów. @ChuChu A jaki ma to sens odkręcać, skoro taką linkę sforsujesz dobrymi obcęgami w pół sekundy? W dodatku jak to przeciągniesz przez ramę to okręcenie nic nie da bo trza obciąć To jest zabezpieczenie tymczasowe na przypadkowych amatorów, rower i tak trzeba mieć na widoku.
  20. Mam też coś takiego, ale szukałem czegoś co da się zamontować na stałe do ramy. Wybrałem model Sportflex od Abusa. Idealne zabezpieczenie na szybkie wypady, montuje się to do miejsca na bidon i oczywiście sam koszyk też się da zamontować, bo śrubki są na tyle długie że nie ma problemu.
  21. Trochę w nich pojeździłem, może jeszcze za wcześnie na jakieś wnioski, ale póki co to jestem z nich zadowolony. Na plus że są lekkie i przewiewne, nie mają wkładek prócz jednej małej chyba na śródręczu ( nie znam się zbytnio na anatomii dłoni ) i widać bardzo dobrą jakość wykonania. Na pewno po wielo godzinnych jazdach mnie nie męczą. Na minus to kiepsko się je ściąga . Rękawiczki z tych co się nadają na szosę, albo gravela. Zobaczymy jak będą one wyglądać po zakończeniu sezonu, bo jednak koszt nie jest zbyt atrakcyjny.
  22. Jak się jeździ w nieznane to czasem jest trudno takich odcinków uniknąć, ale gruntem i tak jest odpowiednie ciśnienie. Bez tego elementu nawet średnia spada i sam to mogę potwierdzić jeżdżąc weekendowo w nieznane cały czas . No jakby weszła i jeszcze byłby luz, to nie musisz mi dziękować
  23. "Bo jak tak rower parkować na kamieniach!!" Tak powinien brzmieć tytuł odcinka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...