Ranking

Niedziela na wsi.

..bo to mój cel na ten rok... już w czerwcu...

Ani razu ;). Tam aż tak wąsko nie jest, żeby się nie utrzymać na lądzie. Ale nie wszystkie odcinki dało się przejechać i trzeba było się przeprawiać skarpą, jak na załączonym obrazku:

Bo, najpopularniejsza plaża wśród bydgoskich morsów, odtajała😀

Bo spokojna niedzielna lampa

Bo to było

Bo dolina.

Przemycę nieco polityki.

Bo kukurydza jeszcze nie urosła (i cokolwiek jeszcze widać na horyzoncie )

Bo creme da la creme dla treka....polna szutrówka.

Bo na szlaku @sznib ile razy wjechaliście do rzeki?

Bo dziś tankowałem do pełna.

Bo pierwsza ustawka w życiu

"Gravel jest sztucznym tworem wykreowanym w marketingowym laboratorium, naturalnym jest dla niego każde środowisko gdyż został stworzony do wszystkiego" Dr. Gravelstein 🙃

Bo spotkałem gravela w jego naturalnym środowisku...

Bo lubię trasy nad rzeką.

...bo to mój cel na ten rok... już w czerwcu...

Bo początek sezonu

U mnie ostatnio wpadło kilka rzeczy. Łożyska do suportu Lampka Knog wersja 2000 lumenów. Dla porównania z lamką convoy. Wiedziałem że będzie duża ale i tak jestem zaskoczony wielkością. Korba zębatka łańcuch i suport Wszystko udało się już zmontować.

Bo bo

Dziś kupiłem cannondale, model retro. Żona mnie zabije bo to już 3

Bo podobne zdjęcie co wcześniej, tylko troszku inne. Pomalutku wraca wiosna, a potem z miliard stopni na plusie w wakacje ...

Bo na singlu błotko, na błotku ślady opon, a na śladach opon ślady...?

..... bo Hel ma nadal wiele tajemnic...

Coś jakby cieplej 😃 jedna warstwa mniej.

Kupowałem jakieś randomy do trekkingów i jest miejsca trochę, w jednym 2,4 w drugim 2.0 Btw. PS. Pozdrow'er

Bo.

Bo ładna pogoda.

Bo z siodła

Bo takie modelki spotkałem w lesie.

Bo jar.

Bo pogoda w końcu pozwala wyjechać z lasu bez ryzyka odmrożeń.

Bo jadąc drogą w siną dal...

Bo mi takie coś na dzielni zamocowali, żebym mógł zobaczyć czy wyglądam cool jak jadę na miasto 😜

... a w lasach jeszcze leżą Pozdrow'er

Różne wersje medytacji widziałem, ale z użyciem znaków drogowych to jeszcze nie. Już Wam chyba kiedyś pisałem, że lubię kręcić po nocy.

Bo bym niedługo zapomniał jak wygląda rower. O tej porze roku jeszcze trzeba działać szybko. Przez opolskie nie jechałeś czasem? Płasko tak samo. Wygląda to jakbyśmy się na tej samej pipidówce minęli.

Bo młody złapał taki zachodzik.

Powoli zapoznaje się z nowym rowerem.

Bo sezonu rowerowego nigdy nie kończymy, ale gokartowy czas zacząć 😜

Bo dzisiaj na ścieżce rowerowej wystraszyłem dwa małolitrażowe futrzaki, jednego kota, nie wiem o co chodzi niektórym ludziom ? ... przecież normalnie jeżdżę rowerem. Po wygłupach po mieście, to znaczy normalnej jeździe po ścieżkach i po nie ścieżkach, kierunek wertepy, to znaczy las. Dzisiaj było super na dworze, zatem wyłączamy konsolę PlayStation 4 Pro, nowego Horizona ...

Bo choć czuć juz wiosnę to jednak błoto nadal koszmarne. Mam nadzieję że już nie długo.

Bo pierwsze koty za płoty wieczorem z intensywnym katarem w samej bluzie z kapturem i czapce. Pozdrow'er

Bo kiedy inni wybierają narty. Żeby nie było, że się powtarzam, dzisiejsze foto jest z innej góry

Początek tegorocznego sezonu, rozlewiska Warty 13.02.

Bo bazie.

I tu właśnie wychodzi typowo polski ból du** bo ktoś kupuje coś lepszego. Uważasz, że zużywające się w takich warunkach jazdy ślizgi (dwa komplety przez 6000km) nie są wystarczającym powodem do poszukiwania alternatywy? Kto Ci powiedział, że te 850pln musiałem uciułać? Może chcę jedynie dokonywać sensownych zakupów, a nowy SID za 850 właśnie takim jest. Za Epixona zapłaciłem więcej i mam go dość. Dziwisz się, że martwię się o ślizgi po takich doświadczeniach? Coś co miało być na lata, wymaga wysyłki do serwisu raz w roku, bo sam tego nie ogarnę. Wyobraź sobie, że są ludzie na tym świecie, którzy nie lubią stuków, puków i innych oznak odbiegających od normy. Nie czuję mankamentów? A te stuki i luz to co? Czy jak widzisz gościa w Porsche, Ferrari czy innej super furze, to też go wyśmiewasz, bo nie wykorzystuje możliwości swojego auta? Czy raczej zbierasz szczękę z ziemi? Właściwie to nie interesuje mnie co uważasz, bo czytając Twojego posta odnoszę wrażenie, że masz dosyć ograniczony światopogląd. Chyba zbyt dużo czasu spędzasz na siodełku, albo jest za twarde. Gdyby nie te niuanse, to dalej bym marnował epixona. Pytam bo wdepnąłem na minę i nie chce tego zrobić drugi raz. Stratą czasu jest pisanie takich komentarzy, bo nie ma w nich żadnych merytorycznych treści

A potem czytam w internecie, żeby nie wchodzić na forumrowerowe.org bo to po prostu kolejna elektroda ze wszechwiedzącymi użytkownikami, mądralińskimi twierdzącymi, że rower za 3k to szrot, bez sztywnych osi to nie pojeździsz i oczywiście całą zgrają osób, które lepiej od Ciebie wiedzą jak powinieneś wydać pieniądze, na czym, gdzie i ile jeździć i że to co właśnie kupiłeś jest g...o warte. Masz rację, że amerykańskie fora (nawet sekcja komantarzy na pinkbike) to jakiś inny świat.

dobra, wyczuwam sarkazm. Ludzie co z wami jest nie tak? Padają konkretne pytania o konkretne amortyzatory a Wy jak zwykle... nie potrzebujesz, nie wykorzystasz, jak chcesz szpanować to kup złote kashimy itp... Nie chcę szpanować, bo mnie to nie jara, chcę coś dobrego, co mi sprawi przyjemność zarówno z jazdy jak i z faktu posiadania. Kupiłem epixona, bo miał bardzo dobre opinie i dobrą relację cena/jakość. Życie go zweryfikowało i tyle w temacie. Potrzebowałem konkretnych argumentów za jednym bądź drugim. Nie pytałem czego potrzebuję. Macie problem z czytaniem ze zrozumieniem? Boli Was to, że ktoś kupi rebę/sida i będzie jeździł nim na wycieczki po okolicy? naprawdę nie czaję tego toku myślenia... Piszę na podobno największym rowerowym forum w Polsce. Czy aby tu zadać pytanie techniczne muszę być pro? Robić 3000km miesięcznie? Bo jeśli taki nie jestem to nie mam prawa zapytać i uzyskać merytorycznej odpowiedzi? Ogarnijcie się

Dzięki za porady, z podanych linków wynika, że SID jest tańszy od reby To, że nie wykorzystam czegoś w 100%, ba nawet w 50, nie znaczy, że nie mogę tego mieć Zobacz ile i jakich aut jeździ po ulicach i czy wszyscy korzystają z ich możliwości? Nie rozumiem tej spiny. Mam wolną kasę i chcę ją wydać na rower, bo lubię ją wydawać na rower Gdyby mnie było stać na Ferrari albo Porsche to bym kupił i jeździł nim po przysłowiowe bułki do sklepu. Apropos waszych komentarzy, to tylko jeden jest sensowny, ten mówiący o tym by nie brać SOLO, pozostali niestety biją pianę Poza tym, chcę kupić coś dobrego, na lata, z częściami, rozbieralne i serwisowalne we własnym zakresie (bo lubię dłubać w rowerze).