Skocz do zawartości

[Amortyzator]Rock Shox Reba - Porady serisowo-eksploatacyjne


Orzech89

Rekomendowane odpowiedzi

Spróbuję zatem zostać przy pozytywnej niezmienionej ale zdecydowanie obniżyć negatywną. W chwili obecnej jest róznicy ok 10-15PSI - spróbuję np +100/-60

 

Jeszcze jedno - czy jeżeli obniżę ciśnienie negatywnej dość znacznie w porównaniu z pozytywną to nie będzie tak że wykorzystam więcej skoku kosztem czułości ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję zatem zostać przy pozytywnej niezmienionej ale zdecydowanie obniżyć negatywną. W chwili obecnej jest róznicy ok 10-15PSI - spróbuję np +100/-60

 

Jeszcze jedno - czy jeżeli obniżę ciśnienie negatywnej dość znacznie w porównaniu z pozytywną to nie będzie tak że wykorzystam więcej skoku kosztem czułości ?

 

zgodnie z moimi doświadczeniami, by zwiększyć czułość amortyzatora i zakres pracy - zwiększam ciśnienie w komorze negatywnej o maks. 15 PSI względem pozytywnej. z kolei by utwardzić pracę zwiększam ciśnienie w pozytywnej o maks. 15 PSI względem negatywnej.

te same wskazówki zresztą producent zamieścił w instrukcji serwisowej na 2012/13.

 

ważne, by nie przekraczać różnicy 15 PSI ciśnienia w negatywnej względem pozytywnej, gdyż większe ciśnienie w negatywnej może rodzić fałszywy SAG, co spowoduje np. chowanie się amortyzatora podczas hamowania.

 

z moich doświadczeń wynika, że więcej - względem + pozwala na większy komfort.

więcej + względem - powoduje sztywniejszą pracę amortyzatora.

prawdą jest, że dostroić Rebę jest trudno - również zauważyłem jej progresywną pracę i niechęć wykorzystywania więcej niż 50% skoku. nie dotyczy to sytuacji gdy wjadę na np. kamień - wówczas amortyzator wykorzystuje ok. 90% skoku.

odnoszę również wrażenie, że Reba zmierza w kierunku twardej charakterystyki niezależnie od ustawień.

 

ważę ok. 80 kg - ustawiłem 105+ / 120 -.

spróbuj 110+/125- lub 115+ / 130-.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam to mój pierwszy post na forum, mam świadomość, że to zobowiązuje, ale postaram się nie pisać głupot...

Witam. Być może ktoś miał już ten problem ale trudno przeczesać ponad 50 stron. Moja reba (900 km przebiegu) nie odbija do końca, to znaczy zapada się o jakieś 3 mm, niezależnie jak napompuję pozytywną komorę (przy negatywnej pustej) amortyzator po ugięciu nie odbija do końca, jeśli chwycę za kierownicę i trzymając amortyzator pociągnę do góry to golenie wysuwają się w pełni, jednak po ugięciu sytuacja się powtarza. Taki stan pogłębia się po napompowaniu komory negatywnej, nawet przy niewielkim w niej ciśnieniu z 3 mm robi się 5 z tym że wtedy praktycznie siłą nie mogę już goleni wyciągnąć. Dlatego zastanawiam się czy coś z tym trzeba robić, czy zostawić jak jest bo amortyzator tak ma.

przejrzałem 56 stron tematu i nic nie ma

 

Mam dość podobny problem do użytkownika Bart80 tylko sporo większy.

Od początku:

mam amor Rock Shox Reba RL 2012.

Ważę 65kg.

Zacząłem od ustawienia go wg. tabeli producenta 95PSI "+" i "-".

Działał tragicznie.

W ogóle nie wybierał małych nierówności, a przy dużych też nie bardzo chciał się ugiąć.

Postanowiłem dopompować komorę negatywną.

Żeby zacząć od skrajności doszedłem z ciśnieniem w niej do 150PSI (wiem, że nie powinno sie robić takiej różnicy, ale nie zamierzałem na tym jechać, chciałem sprawdzić "na sucho" o ile zmieni sie praca.

 

Gołym okiem widać było jak amor zapada się podczas pompowania.

Zmierzyłem skok: 6cm.

Ok; spuściłem z tej negatywnej i postanowiłem zmierzyć od jakiego ciśnienia w "-" zaczyna się skaracanie skoku.

I tu zaczyna sie problem:

już od 10 PSI ! amor zaczyna się powoli zapadać.

Przy ciśnieniu w obu komorach po 95 PSI ma ok. 95mm skoku.

Czyli zapada się 5mm przy pompowaniu negatywnej do takiego samego ciśnienia jakie jest w pozytywnej.

Niby nie tak źle, z tym że przy cieśnieniu 95+ 110- (dopuszczalne przez producenta) ma już tylko 90mm skoku, czli traci 5mm na 15 PSI.

Dalej zwiększając ciśnienie w negatywnej gołym okiem widać jak się zapada (dopompowanie do 150 PSI negatywnej daje 35mm mniejszy skok czyli wychodzi 35mm na 35 PSI więcej...)

 

Trzymając dolne golenie w miejscu i podnosząc górne można nieco go wyciągnąć z tym.

Po spuszczeniu powietrza z obu komów amor ma dokładnie 100mm skoku i wszytko ładnie ręką chodzi.

Obecnie napompowałem amor na 90+ 70- i działa o wiele lepiej. Co więcej o wiele lepiej wybiera małe nierówności niż przy 95+ i 95-.

O ile zapewne 95 PSI w pozytywnej było ciśnieniem zbyt wysokim niepokoi mnie fakt skracania się skoku od samego początku pompowania negatywnej.

Dadam, że pudlo w którym amor dotarł było mocno pokiereszowane i o ile nie znalazłem żadnych uszkodzeń z zewnątrz na amorze nico obawiam się czy wszystko z nim w porządku w środku.

Spotkał się juz ktoś was Was z czymśpodbnym?

Z góry dzięki za odpowiedź

Edytowane przez Morholt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morholt

 

mam RS Reba RL 2012 w dwóch różnych rowerach [jeden oem dla Cube'a z dystrybucji EU, a drugi z US] i obydwa zachowują się dokładnie tak jak opisałeś. również miałem problem z dostrojeniem pracy amortyzatora, lecz z uwagi na nieco bardziej płaski teren, po którym ostatnio jeździłem, ustawiłem 15 psi więcej w '-'. na próbę zmienię proporcje i obniżę o 15 psi '-' względem '+'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sytuacja z rebą ma się o tyle podobnie że wskazania producenta można sobie wsadzić. Skracanie reby zaczyna się gdy obie golenie są równomiernie napompowane. Niestey gdy obie są równo napompowane jest sztywno a amor wykorzystuje 70% skoku. Gdy w - jest 20PSI mniej niż w + to jest dalej tak samo sztywno ale i wybieranie małych nierówności spada.

Gdy dziś napomowałem w - o 15PSi więcej niż w + amor na dzien dobry podczas ruszania zjadł połowę skoku zatem jest zbyt miękko bo wystarczy byle hopka i dobiję go.Generalnie kompromisu nie znalałzem.

Ważę 80kg i mam Rebę RL 2012.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reba RL 2012, 26".

waga: ok. 79-80 kg.

 

zmieniłem ustawienie z +105/-120 na +90/-75. po 40 km w terenie odczucia co do zmian są następujące:

- SAG zmniejszył się [pewnie na skutek niższego ciśnienia w negatywnej];

- skok amortyzatora zwiększył się;

- amortyzator aktywniej reaguje na ostre hamowanie przodem;

- amortyzator reaguje większym skokiem na większe nierówności [szczególnie łagodne];

- amortyzator stał się mniej czuły na drobne nierówności, względem poprzedniej konfiguracji.

 

następne ustawienie to +85/-80.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reba RL 2012, 26".

waga: ok. 79-80 kg.

 

zmieniłem ustawienie z +90/-75 na +85/-80. wrażenia:

- generalnie jest minimalnie bardziej miękko [amortyzator nie chowa się bardziej podczas hamowania, lecz jest bardziej czuły na małe nierówności];

- SAG ok. 23%.

 

następne ustawienie to +85/-90.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reba RL 2012, 26".

waga: ok. 79-80 kg.

 

testowane ustawienie: +80/-90

 

wrażenia względem +85/-80:

- pierwsza myśl po przejechaniu kilkuset metrów "dżizaz, ale kondon";

- SAG sięgnął ok. 27%;

- amortyzator sprawia wrażenie jakby golenie w środku wypełnione były kisielem przez ok. 5 cm skoku;

- po 5 cm skoku pojawia się dobrze znana progresywność [nie progresja] polegająca na utwardzeniu amortyzatora;

- amortyzator jest bardziej czuły na drobne nierówności, nieznacznie twardszy na większych nierównościach;

- momentami przypominał wyimaginowane zachowanie Fox'a F32 RLC Kashima Coat, który de facto w wersji na 2012 jest równie twardy jak Reba.

 

 

następne ustawienie: 80/80.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meszrum pompowanie więcej do - powoduje większy sag z tego co zauważyłem. Praca amortyzatora jest wtedy bardziej komfortowa do podjechania po bułki ale na pewno nie odpowiada mi w terenie.

Co ciekawe przy stosunki ciśnień 75+, 60- (73kg), sag 25% mam to samą z progresywnością:

po 5 cm skoku pojawia się dobrze znana progresywność [nie progresja] polegająca na utwardzeniu amortyzatora

 

Dziś sprawdzę 75+, 65- a następnie spróbuje zwiększać po 5psi do - aż do wyrównania. Zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ktoś kilka postów wcześniej cytował moją wypowiedź dotyczącą zapadającej się Reby, gdy ją pisałem przejechałem z Rebą 900 km, teraz mam 2,5 k (to mój pierwszy amor powietrzny) i generalnie radzę kompletnie nie przejmować się zapadaniem (no chyba że jest to ze 2 centymetry), chodzi o to żeby amortyzator dobrze pracował i tyle. Nie wiem czy mam Rebę 2011 czy 2012 (rower to Cube Ltd SL z tego roku ). Jak czytam o ustawieniach części użytkowników to jestem mocno zdziwiony. Ważę 91 kg, w pozytywnej komorze mam około 140 psi, przy takim ciśnieniu i pustej negatywnej sag wynosi w granicach 20 procent. Negatywną mam napompowaną do około 120 PSi co zwiększa SAG do prawie 30 procent, powoduje zapadnie się amortyzatora o około 4-5 mm ale skutkuje całkiem fajną pracą, przy średnich wybojach amortyzator wykorzystuje tak z 60% skoku, w przypadku dużej dziury dobija do końca. Nie wiem jak to możliwe żeby napompować więcej negatywnej niż pozytywnej, gdybym tak zrobił to pewnie pozostałoby do wykorzystania tak z 20 mm skoku. Nie wspominam już o osobach, które ważą tyle co ja albo i więcej, a mają ciśnienia w stylu 90/70. W moim przypadku skutkowałoby to sagiem 90%. Wniosek jest taki, że jakkolwiek statystycznie można dawać porady innym to faktycznie każda reba jest inna i dopiero po wpompowaniu ( i wypuszczeniu ) kilku metrów sześciennych powietrza znajdziemy swoje ustawienia, każdy jednak musi "przejść tę drogę" samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bart80

Piszesz że mając ok 30% SAG amor pracuje stale na ok 60% a na większych dziurach chowa się w całości - wynikalo by z tego że masz dośc miekko ustawionego amora.

Powiedz jak takie ustawienie zachowuje się podczas pedałowania na asfalcie lub podjeżdżania - nie jest tak że amor mocno się chowa powodując że sporo pary "idzie w gwizdek"/

Druga rzecz - czy SAG ustawiasz mając negatywną na "zero" i dopiero po ustawieniu SAG-u pompujesz negatywną sprawdzając czy jest już odpowiednio komfortowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich ustawieniach jak opisałem amor rzeczywiście jest dość miękki, początkowo stosowałem dość twarde ustawienia jednak doszedłem do wniosku że to nie ma sensu. Amortyzator jest po to żeby pracował. Napisałem że wykorzystuje tak 60 % przy średnich wertepach (jeżdżę głównie po Kampinosie) czyli nierówna ścieżka, jakieś nieduże korzenie i buja się od 30 do 60 %, jak jest coś większego to idzie dalej, faktem jest generalnie po ekstremalnych wertepach nie jeżdżę. Co do jazdy pod górę lub po asfalcie, to moja reba zasadniczo nie pompuje, przy stromych podjazdach w terenie troszkę chodzi ale naprawdę niewiele (czyli początkowo mocniej się ugina ale nie ma gwałtownych, wielokrotnych odbić), na asfalcie niewyczuwalnie - początkowo włączałem blokadę ale szkoda koła - niepodziewane dziury w jezdni i krawężniki. Być może w przedmiocie tak zwanego "pompowania amora" przy podjazdach mam zły punkt odniesienia, bo wcześniej miałem tani rower krosowy i amora Suntour NCX - D, który na podjazdach wykorzystywał całe 65 mm, czyli chodził od zera do pełnego dobicia i naprawdę było czuć kołysanie oraz utraconą energię. Przy pustej negatywnej SAG musi być trochę za mały bo jak zaczynasz pompować negatywną to natychmiast wzrasta. Jeśli dobrze zrozumiałem powszechnie dostępne wskazówki, to docelowy SAG 25-30 % powinien być mierzony przy napompowanych dwóch komorach. Ja zazwyczaj mam z sagiem problem, bo albo jest dobry ale wydaje mi się że amortyzator kiepsko chodzi czyli tak jak wcześniej opisany NCX, albo amortyzator fajnie chodzi tylko że SAG jest za duży, strasznie trudno to ustawić. Jak czytam to forum to dochodzę do wniosku, że bez przynajmniej kilkunastokrotnego pompowania się nie uda (chyba że akurat trafisz w swoje ustawienia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję że spróbuję jeszcze 2 teorii.

 

Pierwsza - dać do pozytywnej 60% wagi wyrażonej w LBS a do negatywnej o 10PSI mniej

Druga - komora pozytywna to waga LBS/2.9 i negatywna tak samo lub 10PSI mniej za to damper waga LBS/1.1

 

Druga opcja oznacza poważne obniżenie ciśnienia w stosunku do tego co zaleca producent nie mniej warte sprawdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reba RL 2012, 26".

waga: ok. 79-80 kg.

 

testowane ustawienie: +80/-80

 

wrażenia względem +80/-90:

- SAG wyniósł ok. 27%;

- zmniejszona progresywność po ok. 5 cm skoku - cały czas jednak za duża;

- niezależnie od tego na co bym nie wjechał/spadł z - górne 3 cm pozostały niewykorzystane.

 

 

z racji, iż ta konfiguracja nie była wystarczająco atrakcyjna zmieniłem ją po 30 km na +80/-70. efektem jest znaczna poprawa:

- SAG ok. 25%;

- zmniejszona progresywność - niewykorzystane pozostaje ok. 2 cm;

- niezły balans pomiędzy pracą amortyzatora na niewielkich nierównościach, a tych sporych - amortyzator z entuzjazmem wykorzystuje 5-6 cm skoku, po czym widocznie się utwardza. niemniej jednak te 5-6 cm wykorzystuje hojnie i z jednoczesnym zachowaniem kontroli [tzn. nie buja, nie zapada się];

- podczas ostrego hamowania przodem z prędkości pow. 35 km/h amortyzator chowa się w 80% - niemniej jednak to zapadanie się jest progresywne i relatywne do siły parcia ciała na kierownicę;

- podczas ostrego kręcenia na stojąco buja w zakresie ok. 3 cm [tzn. SAG 2,6 cm + bujanie 3 cm = pożarty skok maks. ok. 6 cm].

 

zdecydowanie najfajniejsze ustawienie z dotychczas wypróbowanych.

 

 

 

 

Czuję że spróbuję jeszcze 2 teorii.

 

Pierwsza - dać do pozytywnej 60% wagi wyrażonej w LBS a do negatywnej o 10PSI mniej

Druga - komora pozytywna to waga LBS/2.9 i negatywna tak samo lub 10PSI mniej za to damper waga LBS/1.1

 

Druga opcja oznacza poważne obniżenie ciśnienia w stosunku do tego co zaleca producent nie mniej warte sprawdzenia.

 

w moim przypadku teoria 1. oznaczałaby dane z naklejki - nieco za twardo [świetne do wyścigów, nieco mniej już do XC].

z kolei teoria 2. oznacza SAG na poziomie ok. 4x%. moja kobieta posiada również Reba'ę RL 2012 26" - na 60 PSI w + gdy wsiadłem na jej rower, to SAG pochłonął czarną podziałkę w całości. amortyzator zachowywał się jak zawieszenie Caddy'ch z lat siedemdziesiątych... cudownie miękko, ale chyba jednak za dużo niekontrolowanego komfortu.

 

 

zaczynam dostrzegać prostą zależność w przypadku Reba'y 2012 26":

- komora + powinna mieć ciśnienie w PSI odpowiadające masie rowerzysty w kg [tolerancja +/-10 PSI w zależności od trasy];

- komora - powinna mieć ciśnienie mniejsze od pozytywnej o 10-15 PSI.

w naszym przypadku sprawdza się jak na razie bardzo dobrze - kobieta z lelutami waży ok. 54 kg, zatem w pozytywnej ustawiliśmy 55+, a w negatywnej 50-. amortyzator pracuje aktywnie, ale nie jest kondonowaty.

 

ponadto uważam, że 100 mm skoku w przypadku 29rów, to zdecydowanie za mało.

Edytowane przez meszrum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reba sl 2011 - najlepsze ustawienie dla mnie to: 75+ i 65- czyli różnica 10psi.

Jeżeli chodzi o ciężki teren jak góry, to skok będzie ustawiony na 115mm.

Teraz tak: skoro komora zwiększa swą objętość przez zdjęcie podkładki, to czy ciśnienia powinny być na tym samym poziomie/zwiększone/zmniejszone? Wydaję mi się, że dopompowanie kierując się sagiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłęm testy:

 

Waga 82 KG (180LBS)

Szybkie XC bez skoków.

 

1. Teoria 2.9 czyli +62/-52

- lipa amor zapada się w 60% już po posadzeniu tyłka na siodle, dobija na pierwszym dołku

 

2. Teoria ciśnienia zbliżonego do wagi w kg +80/-70

- amortyzator pracuje miękko, bez problemu ugina się o 50% ale mimo wszystko po zrobieniu kilku km szybkiej jazdy zostało ok 1,5cm zakresu, bujanie jest obecne przy staniu na pedałach

 

3. Podniesienie ciśnienia w celu zmniejszenia bujawki +90/-80

- znaczne usztywnienie amora, i spadek wykorzystania skoku 40mm zostało nie ruszone

 

Będę teraz próbował +85 i pod nie bawić się negatywną.

Na pewno w negatywną nie napompuję więcej niż w pozytywną - nie podoba mi się lekkie zamulenie i łatwość zapadania amora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to może podpowiem: 72kg wagi

Full- cztero-zawias

 

Reba- najlepsze ciśnienia po wielu, wielu próbach, gdzie wykorzystywane jest 90% skoku, a w porządnej dziurze 99%(wiadomo jest ochrona przed dobiciem), to 75- / 85+. Amortyzator świetnie wybiera małe jak i duże nie równości. Wiadomo, mnóstwo kamieni na drodze, typowe wartepy - będzie czuć to na dłoniach ale inaczej być nie może, chyba, że ktoś lubi pluszaki z większym ciśnieniem w negatywnej i pracą pasująca dojazdowi po bułki do sklepu... Jestem bardzo zadowolony.

 

Niewielkie ale jednak ma znaczenie ciśnienie w oponie przedniej. Warto, żeby nie była kamieniem, zwłaszcza, że to na tyle jest większa cześć nacisku. Pompuje różnie od terenu: od 2.5 do 3.2 bara.

 

Tłumienie powrotu: każdy ma inny typ ustawienia. U mnie najlepiej to wygląda, gdy jest 60% na króliczka :P. Gdy było więcej amor odbijał się od dziur, a nie wybierał. Zbyt wolno, gdy rękoma uginałeś amora czuć, że wraca powoli (w stronę żółwia 70%). Doszedłem do optymalnego ustawienia i polecam reszcie: dajcie nieco wolniejszy powrót, a gdy praca nie odpowiada, to obracać w stronę królika o pół obrotu i tak do skutku.

 

Tył:

Fox RP23

Sag 25%

Ciśnienie 110PSI

Tłumienie- 4 obroty

 

Wszystko ładnie współgra. Jeżdżę na 1open i 2PP. Na zjazdach 1Open, na podjeździe klik na 2 i utwardzony. Jak trasa w większości asfalt to 2open i 3PP.

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktokolwiek z czytających ten watek posiada Rebę RL 100mm 2011/2012 i ją rozbierał?

 

Pytam ponieważ wyczytałem że pomimo iż skala na prawej goleni pokazuje podziałkę 80 lub 100mm to mimo wszystko w amorze jest jeszcze podkładka która wydłuża skok do 110mm albo nawet do 120mm - w zależności czy podkładka to 10 czy 20mm.

 

Pytam ponieważ nie wiem czy zabierać się za rozbieranie amora i na dodatek czy wyjęcie tej podkładki (jeśli by taka siedziała w środku) jest bezpieczne dla samego amora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam RL 2011 i rozbierałem ją. Jest możliwość ustawienia jej na 80-100-120. W moim przypadku miałem w amorze podkładkę 20mm a w dodatkach dwie podkładki po 10mm, więc wielkość skoku możesz sam wymodzić. Podkładki te znajdują się w goleni ze sprężyną powietrzną. U mnie wystarczyło zdjąć pierścień zegera u dołu goleni, po odciągnieciu plastiku wypadła podkładka, bez wyciągania wszystkiego ze sprężyny powietrznej. potrzebujesz szczypce do zegera wewnętrzne i oleje do smarowania goleni dolnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam RL 2011 i rozbierałem ją. Jest możliwość ustawienia jej na 80-100-120. W moim przypadku miałem w amorze podkładkę 20mm a w dodatkach dwie podkładki po 10mm, więc wielkość skoku możesz sam wymodzić. Podkładki te znajdują się w goleni ze sprężyną powietrzną. U mnie wystarczyło zdjąć pierścień zegera u dołu goleni, po odciągnieciu plastiku wypadła podkładka, bez wyciągania wszystkiego ze sprężyny powietrznej. potrzebujesz szczypce do zegera wewnętrzne i oleje do smarowania goleni dolnych.

 

Tobike - wielkie dzięki za pomoc.

Też dostałem podkładki z książeczkami RS i dziwiło mnie że mimo skali 80/100 można jeszcze zwiększyć skok pommo że nie ma podziałki na 120mm.

Co do wyjmowania czy postępujesz zgodnie z tą procedurą?

 

Oleje do smarowania czyt oleje do zalana dolnej komory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...