Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Do 200W to się w tlenie jeździ... 250 wat treningi siłowe, mniejsza kadencja, a powyżej 300 to już takie interwały kilkuminutowe można robić 🙃 Ale waty i to całe FTP to nie wszystko 😂

Napisano

Można zmieniać na podjazdach pod obciazeniem kazdy ma wolny wybór, sądze,że to troche szybciej zuzyje naped, sam nigdy tego nie robie, tez mam odruch odpuszczania przy zmianie.

250-300W? Phi ja wiem,że to forum dla amatorów a nie dla zawodowców ale 300W?? dajcie spokój na wigry średnio na 1000km da sie wyciagnąć więcej😁, tak naprawdę nawet nie wiem ile mam bo niczym nie mierze.😁 @michalr75 tak z ciekawości dopytam, jak jedziesz ok 70-100km swoim mocniejszym tempem to ile watów średnio generujesz?

Ja o wieku też myślałem i sie nawet martwiłem nim ale przestałem jak sie okazało,że są dużo starsi duzo mocniejsi, duzo bardziej wytrzymali którzy robią na rowerze rzeczy o których dopiero marzę ale pokazują i udowadniają,że się da a jak inni mogą to i my możemy.

  • +1 pomógł 1
Napisano
7 minut temu, Przecietny napisał:

@michalr75 tak z ciekawości dopytam, jak jedziesz ok 70-100km swoim mocniejszym tempem to ile watów średnio generujesz?

 

Cieszę się ze padło to pytanie, bo jak zacząłem jeździć z miernikiem mocy to przeżyłem załamanie nerwowe ;) Dam taki przykład - leciałem kiedyś ustawkę z koniną z pierwszych sektorów Poland Bike. Gość który prowadził ustawkę miał średnią moc 235W a tempo było dla mnie na zapalenie płuc. Wykoncypowałem sobie ze skoro on leciał w takich watach to ja, jadąc na końcu grupy miałem też powyżej 200W. Średnia mi wyszła wtedy 23,5, trasa 50km z hakiem po drogach pożarowych KPN.

Jak kupiłem miernik to przeżyłem szok, bo jadąc ze średnią 25 na takim dystansie miałem średnią moc w okolicach 170W. Więc jak mi ktoś mówi że średnie waty 250-300 to jest jazda w tlenie, to sorry, ale chyba nie bardzo wierzę, no chyba ze waży 100kg, bo wtedy wiadomo, waty rosną.

We wrześniu startowałem w etapówce, 120+, 140+, 140+, wyglądało to tak (na rowerze MTB):

1 etap - średnia 24,7, średnia moc 174W

2 etap - średnia 24,6, średnia moc 159W

3 etap - średnia 25,5, średnia moc 187W

Koledzy z 1 sektora PB jeżdżą tak koło 250W-300W na wyścigu. Ultrasi z czołówki na 500km maja średnie waty w okolicach 220W. 

Wiec tu chyba jacyś zawodnicy z Pro Touru piszą, skoro jeżdżą na lekko 250-300W ;)

 

 

  • +1 pomógł 2
Napisano

Zawodnicy Pro-Touru jeżdżą 350+. Zawodnicy gravelowi na wyścigach typu unbound mają średnie moce w okolicach 280-300W na wyścigu w którym czas jazdy wynosi ~10-12h. Mająć ku temu warunki mocny amator ( czyli właśnie ten 1 sektor itd ), są w stanie 250 spokojnie utryzmać.

Zaś moc średnia jest tyle warta co prędkość średnia. Jedne światła, dwa dłuższe zjazdy, jeden korek i średnia leci na łeb.

Trzymając się tematu - na każdej z tych mocy można zmieniać biegi. Swoją drogą, jak SRAM wprowadzał łapy double-tap to było chwalenie się, że teraz można zmieniać biegi w sprincie na finiszu. Czyli moce 1000+, dla prozaków 1500+.

  • +1 pomógł 1
Napisano (edytowane)
39 minut temu, uzurpator napisał:

Zaś moc średnia jest tyle warta co prędkość średnia. Jedne światła, dwa dłuższe zjazdy, jeden korek i średnia leci na łeb.

 

Nie do końca bo to są wartości z przejazdów a nie ze stania na światłach - takie rzeczy aplikacje trackujące i liczniki odfiltrowują w oparciu o funkcję auto-pauzy. I te wartości z etapówki to akurat bez świateł, korków i zjazdów, płaskie trasy, pedałowało się praktycznie non stop, bo i pit-stopów nie było, więc to były przeloty na raz, bez zatrzymywania.

Edytowane przez michalr75
Napisano

@michalr75 jechałeś w Stężycy tą etapówkę? Tez mni kusiło ale nie pojechałem niestety.

Pytam czasem różne osoby o waty i zbieram dane by móc ocenić jakie ja robię z czystej ciekawości. Tak myślałem,że mniej wiecej podasz takie wartości, wielu amatorów jezdzi ponizej 200. Oceniam,że jakby wziąć się za porządny trening i prygotowanie do sezonu to przekraczałoby się 200 na co mam przykład wśród badanych😁

Cytat

Zaś moc średnia jest tyle warta co prędkość średnia. Jedne światła, dwa dłuższe zjazdy, jeden korek i średnia leci na łeb.

masz racje ale jadąc te samą trase wiele razy, nawet dziesiątki razy bez problemu po średniej ocenisz dyspozycje dnia, czy byłeś szybszy czy nie, czy sie poprawiasz czy nie itd. Chyba,że bedzie nagły sztorm, huragan, sniezyca itp.

Napisano

@Przecietny W tym roku baza była w Funce, nad jeziorem Charzykowskim. Co do watów to moja refleksja jest taka ze te 160-180 watów wystarcza żeby pojechać naprawdę żwawo, zwłaszcza na rowerze MTB, gdzie prędkości w okolicach 25 km/h średnio to nie jest taka bułka z masłem. Ale może się mylę i każdy tak jeździ, choć moje obserwacje tego nie potwierdzają. Natomiast dużo jest bajania w necie o własnych możliwościach tylko później jakoś tego nie widać w aktywnościach na Stravie ;) W mojej ocenie statystyczny rowerzysta to jeździ tak w okolicach 80-100W albo nawet mniej.

Napisano
Cytat

 W mojej ocenie statystyczny rowerzysta to jeździ tak w okolicach 80-100W albo nawet mniej.

Pewnie masz racje, miałem na myśli takich startujących, mocno i dużo jeżdżących, niekoniecznie trenujących. Bajania to jest wiele na różne tematy  a sprzetowe to juz w ogóle. W rzeczywistości okazuje się co innego. To miałeś dobry wynik na tych zawodach, taka srednia to szeroko rozumiana czołówka wg mnie. Pewnie pierwsza dwudziestka.

Napisano

Te średnie prędkości dla MTB mają bardz dużo zmiennych: rodzaj terenu, sucho czy po deszczu, przewyższenia, bla bla.... Są wyścigi gdzie da się zrobić i srędnią pod 30, i są takie gdzie 22 to już wyczyn. 

Co do średnich prędkości: one nie świadczą o jakości treningu. Kiedyś napalałem się na średnią, prędkości czy kilometry... Teraz mam inne podejście. 

Napisano
17 minut temu, Przecietny napisał:

Pewnie masz racje, miałem na myśli takich startujących, mocno i dużo jeżdżących, niekoniecznie trenujących. Bajania to jest wiele na różne tematy  a sprzetowe to juz w ogóle. W rzeczywistości okazuje się co innego. To miałeś dobry wynik na tych zawodach, taka srednia to szeroko rozumiana czołówka wg mnie. Pewnie pierwsza dwudziestka.

W zawodach gravelowych to jest jakas 1/3 stawki, taki mialem wynik na Great Lakes Gravel.

 

7 minut temu, szamysz83 napisał:

Te średnie prędkości dla MTB mają bardz dużo zmiennych: rodzaj terenu, sucho czy po deszczu, przewyższenia, bla bla.... Są wyścigi gdzie da się zrobić i srędnią pod 30, i są takie gdzie 22 to już wyczyn. 
 

Że da się zrobić to ja wiem, czołówka PB tak jeździ, bez względu na to w sumie jakie są warunki. Np Wawer, trasa niełatwa, zwycięzca Maxa miał właśnie średnią 30 (dla mnie to kosmos), ale to chłopak który trenuje. Ja tak szybko nie jeżdżę, nie trenuję, nie stosuję diety, po prostu jeżdżę na rowerze. WATomierz kupiłem żeby właśnie się nie upalać na startach długodystansowych i kontrolować moc. Na PB na Maxie mam średnie waty w okolicach 200, starcza na 3-4 sektor.

  • Mod Team
Napisano

@szamysz83 Wszystko zależy od profilu trasy i warunków pogodowo - nawierzchniowych. Spróbuj pojechać pętlę XC w Lesznowoli, czy Kazurkę w okolicach 15 km/h, nawet w idealnych warunkach, to będziesz dobry, bo czołówka Elity ma 17 -18 km/h w Lesznowoli, a to przecież "tylko" nizina... ;) Płaskie maratony to inna bajka, co nie zmienia faktu, że niedzielny Janusz z Krystyną więcej niż 15 km/h nie pojadą - tam, gdzie na wspomnianym Wawrze konie są blisko 30...

  • +1 pomógł 1
Napisano
3 godziny temu, michalr75 napisał:

3 etap - średnia 25,5, średnia moc 187W

Jeżeli ukręciłeś 187W na dystansie ~140km, to...

3 godziny temu, michalr75 napisał:

Nie do końca bo to są wartości z przejazdów a nie ze stania na światłach - takie rzeczy aplikacje trackujące i liczniki odfiltrowują w oparciu o funkcję auto-pauzy. I te wartości z etapówki to akurat bez świateł, korków i zjazdów, płaskie trasy, pedałowało się praktycznie non stop, bo i pit-stopów nie było, więc to były przeloty na raz, bez zatrzymywania.

... siłą rzeczy musiałeś gros tego dystansu jechać ponad 187W i to dość sporo. Soft w licznikach nie jest tak inteligentny, aby móc określić czy ma zliczać waty, czy nie. Najczęściej posiada jedynie proste odcięcie jeżeli np prędkość spadnie poniżej, dajmy na to 5km/h. Ale jak ma liczyć np zjazd gdzie jedziesz 40/h, ale na 50 watach? A jak fakt, że aktualnie jedzisz na ogonie jakiegoś stachanowca, tudzież na singlu jedziesz w korku? Nawet stosunkowo krótkie odchyłki w dół dramatycznie wpływają na średnią, chociażby dlatego, ze powyżej średniej jedzie się trudniej niż poniżej.

Średnie waty oddają FTP jedynie na torze i to tylko jak zaczniesz zliczać będąc już w tej 4 strefie.

Trzymając się temeatu - 140km ze średnią 25 to jakieś 7 godzin jazdy. Zgaduję, że przerzucałeś bez problemu?

Napisano

@uzurpator Soft w liczniku dostał dane z miernika mocy. Co do wyliczenia godzin to coś źle policzyłeś, 5:40 wyszło na 142 km ze średnią 25,5 ;) Zmieniałem bez problemów, bo tam było jednak dość płasko ;) A jak już się trafił jakiś podjazd to jakieś redukcje pod obciążeniem były, ale M8000 działa w tej materii niezwykle płynnie.

Napisano
11 godzin temu, uzurpator napisał:

Tyle, to mocny amator kręci godzinami, na tym forumie takich znajdziesz ( uprzedzam: nie ja ). W sprincie to nawet piździpączki ( to ja ) te 1000+ ukręcą.

Nie każdy jest 100 kg prosiakiem. Porównywanie mocy pomiędzy kolarzami musi uwzględniać wagę ciała, bo chuchro o wadze 50 kg nie ma szans się nawet zbliżyć do kloca o wadze 100 kg. Wprawdzie duży ma też nieco większą powierzchnię czołową i generuje większe opory, ale w jeździe po płaskim i tak ma zwykle łatwiej, bo przyrost naturalnej mocy wraz z masą jest większy niż wzrost oporów powietrza. Dla oporów liczy się nie tylko powierzchnia czołowa, ale i kształt ciała na rowerze (pozycja i proporcje budowy). Opory powietrza generowane przez sam sprzęt są podobne dla małych i dużych, bo np. koła i inne komponenty mogą być identyczne, a nieco większa rama aż tak wielkiej różnicy w oporach nie robi. I znów ten mały ma ciężej. 

A w kwestii meritum, ja zwykle odpuszczam na chwilę przy zmianie biegów, ale nawet tani napęd 3x7/8 Shimano bez trudu redukuje z tyłu pod obciążeniem (i czasem z konieczności z tego korzystam). Z przodu już trzeba bardziej uważać, bo tu jakieś ryzyko urwania czy zakleszczenia łańcucha istnieje. 

Mnie mocno irytuje jak ktoś nie odpuszcza przy multiplikacji biegów z tyłu i po każdym zrzucie kaseta (a obecne w napędach 1x są naprawdę ciężkie) wali po zapadkach, a cała wydmuszkowa (lub carbonowa) rama jeszcze to wzmacnia jak pudło rezonansowe. Zwłaszcza jak bębenek ma małą ilość zazębień na jeden obrót jest to odczuwalne, bo skok jałowy jest duży. Nie wiem czy powoduje to szybsze zużycie zapadek (np. wykruszenie), ale na pewno z kulturą zmiany biegów nie ma to wiele wspólnego.   

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...