Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Różnica w tym momencie dla gravelowego (o mniejszym skoku niż dyskutowanej premierowej nowości) jest zauważalna ale czy szokująca biorąc pod uwagę sztywną oś i potencjalnie mniejszą wagę?

P.S. Cena w Centrumrowerowym na Rudego jest dobra.

image.thumb.png.6000a0ba8fca08e2e1952f7ea06be15c.png

image.thumb.png.0e6fc91af9ef93d5f0bf0681bc7ebabc.png

Napisano
12 godzin temu, FigoiFago napisał:

Tylko cena nie jest nawet podobna.

A czy Sid kosztuje tyle co Recon?
Jak chce się mieć top, to adekwatnie się płaci. Problem był w tym, że w crossach/trekkingach technika kończyła się tam gdzie w MTB zaczynała, czy była gdzieś w środku.

Napisano

I za 350km będzie do wywalenia - nie dzięki za takie wynalazki.
Wolę przepłacić i mieć normalną gwarancję na miejscu, dostęp do części, możliwość serwisu. No i przede wszystkim pewność, że się nie rozleci w trasie.

Może za 10 lat jak te wynalazki osiągną poziom rynku światowego, będą widoczne na zawodach, będzie normalna dystrybucja.

Napisano

.

10 godzin temu, uzurpator napisał:

Za trzysta i pięć dziesięci sztuk złota kupi się wideł w chinach który te 60mm skoku ma, wazy niewiele i działa tak samo dobrze jak karbą wypasy od Rock Socksa.

Tylko ruła taperuła :(

Ja potwierdzam..👍😉

 

10 godzin temu, zekker napisał:

I za 350km będzie do wywalenia - nie dzięki za takie wynalazki.
Wolę przepłacić i mieć normalną gwarancję na miejscu, dostęp do części, możliwość serwisu. No i przede wszystkim pewność, że się nie rozleci w trasie.....

@zekker pewnie racja, jak chcesz latać po singlach...,  ale żeby pojeździć po leśnych ścieżkach, nawet tych nieco trudniejszych...

10 godzin temu, uzurpator napisał:

Moje trzy mają grube tysiące już nabite. Po obniżeniu do ~50mm skoku są całkiem spoko....

Mój ma dopiero ~25oo najechane, chociaż eksploatuję w zasadzie jako grvel na płaskim terenie, no może z przewagą tych trudniejszych ścieżek, piach, kamienie, korzenie..., to ten skok konstrukcyjny 140mm bardziej pomaga niż przeszkadza, po prostu nisko napompowałem i mam wyraźnie duży sag, a to daje miękkość, a jednak tu potwierdza się zasada: apetyt rośnie w miarę jedzenia😋, chciałbym aby nierówności polnych dróg typu "tarka" wychwytywał tak jak motocykl, bo powiem szczerze, akurat w tej sytuacji słabo. Czy jesteście zadowoleni ze swoich amorków na tych "cholernych tarkach"🥴??

IMG_20241219_181823.jpg

https://www.forumrowerowe.org/topic/272436-amortyzator-przedni-nanlio-x7-pro-140120-z-aliexpres/?do=findComment&comment=2514705

Dołączam temat, bo mam wrażenie że rok wstecz nikt nie pamięta lub nie miał okazji przeczytać, że można inaczej😉😂 

Napisano

Zasadniczo to nie ma już rowerów którymi można wygodnie podróżować po bezdrożach, a jednocześnie machnąć 100 km przelotówki po gładkim równym asfalcie, tym bardziej dla osób które mają pieniądze i chcą koniecznie carbon. Piętnaście lat temu były, dziś nie ma.
Pewnie starsi kolarze się ze mną zgodzą, że za czasów trzy tarczowych korb i kół 26' rower MTB - nawet ten z wyższej półki; był zdecydowanie bardziej uniwersalnym sprzętem, jak obecne progresywne XC, które mocno zawęziło swoją funkcjonalność. Gravel ? no cóż, powoli przejmuję tę rolę, coraz szersze opony, amortyzacja, komfortowa geometria, idzie to w dobrą stronę. Niemniej nikt mi nie wymówi, że sztywny gravel na oponach 40c ( co jeszcze 3 lata temu było standardem ), jest bardziej uniwersalny jak jakikolwiek MTB z np: 2008 roku.

Ten checkout według mnie ma sens, choć ze względu na cenę, i tak prawdopodobnie wziąłbym coś, gdzie może tylko przód być amortyzowany, a zamiast dampera, dokupiłbym sztyce cane creeka - tak jak w moim aktualnym ( o zgrozo progresywnym ) MTB.

Na zakończenie dodam, że powyższy mój wywód może zrozumieć tylko ten, u którego gdzieś w domowym zaciszu ukrywa się chociaż jeden egzemplarz papierowego wydania "katalogu rowerowego" 🙂 U mnie wydanie na 2004 rok.

  • +1 pomógł 4
Napisano (edytowane)

@thetere pisze:

...Niemniej nikt mi nie wymówi, że sztywny gravel na oponach 40c ( co jeszcze 3 lata temu było standardem ), jest bardziej uniwersalny jak jakikolwiek MTB z np: 2008 roku....

Ja się cofnę jeszcze dalej😉, zepełnie nie zdawałem sobie sprawy, że młodzieńcze lata przejeździłem na "gravelu"😂😂...

aee23a6c44c3be9c3db27e1dbe0d.thumb.jpeg.67fb19f9f1eb35fd986ec38cdee5638b.jpeg

.. byłem zachwycony: dwie przerzutki na "korbki"😉, bagażnik na szpeje, błotniki żeby dupsko było suche, bo jeździło się zima/lato, nie było złych dróg dla opon 28x1 1/4" (dzisiaj 32-622), i po Polsce na asfalcie, i po leśnych duktach (Wielkopolski Park Narodowy zjeżdżony we wszystkich kierunkach, i po ścieżkach które są dzisiaj zamknięte☹️), tysiące kilometrów..., i rama pękła🥴,😂😂😂

Jest takie powiedzenie: dawniej statki były drewniane, ale marynarze z żelaza 

A tak poważniej: można się poprzechwalać, ale nie można psioczyć, życie staje się łatwiejsze, wymagania stale rosną😉

Edytowane przez Turysta05
  • +1 pomógł 2
Napisano
Cytat

Ja się cofnę jeszcze dalej

Dalej nie ma po co.
Lata 90' do ogromny popyt i niska podaż na coś innego niż składak, ukraina czy pokrewne. Mój wujek przesyłał nam z Kanady 2/3 rowery rocznie na sprzedasz, schodziły na pniu, żadnego szyldu, żadnego ogłoszenia w gazetach, żadnego wybrzydzania klientów, wszystko pocztą pantoflową, ludzie przyjeżdżali i pytali czy już przyszedł jakiś - słowo klucz; nowy rower.
Jeździło się na tym co było. Sam jako dzieciak przez mniej więcej dwa sezony pociskałem różową kolarką i do tego damką - na asfalt, na ryby i na grzyby ( dosłownie ). Rower jak dla mnie mega, jak na to co było dostępne, choć o uniwersalności w dzisiejszym rozumieniu, raczej nie ma co mówić - mimo to wspominam go bardzo dobrze. 
Przełom XXI wielu to już inna bajka, zaczął pojawiać się ogólnodostępny szeroki asortyment, tożsamy z tym co było na zachodzie. Ludzie zaczęli mieć wybór, toteż zaczęli bardziej racjonalnie podejmować decyzje. Następnie rozpowszechnił się internet, co zmieniło wszystko. Nasz Kanadyjsko-Polski biznes się skończył.

Puentując, do przełomu XXI - choć w rożnych rejonach Polski, różnie z tą datą zapewne bywało; uniwersalny rower to taki, który był lokalnie dostępny w zakupie, później ( uproszczając ) to już rower dobrany do preferencji użytkownika. Dlatego dalej nie ma co się cofać, bo dalej to są sentymenty. Mój Kross A4( chyba 2009r ) na pewno sentymentem nie był - choć z twojego post wnioskuje, że chyba tak mój komentarz odbierasz. Ja naprawdę uważam że MTB z tamtych czasów, ze względu na geometrie i zastosowany napęd, miały dużo szerszy obszar zastosowania, niż obecnie produkowane cokolwiek. Dziś to się tworzy rowery pod niszę. MTB z czasem poszło w progresje geometrii, poprzez to na rynku zrobił się "bum" na rowery typu cross, które jak wiemy, cenowo kończą się tam ,gdzie zaczyna się najtańszy gravel. Dziś to właśnie gravel może przejąć funkcje górala z tamtych czasów. Podejrzewam, że w kwestii geometrii i twardszych przełożeń Trek np: 6300 z 2010 roku ma dużo bliżej do dzisiejszy Checkpointów czy Checkoutów niż do swojego młodszego brata a zarazem następcy Procalibera. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...