Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ta żywotność łańcuchów i podnoszenie tego tematu mnie rozbraja. Mam wrażenie że ciągle walczymy z jakimś mitem (im więcej biegów tym łańcuch "słabszy"). Mój przypadek, KMC X12, moja waga ok. 88-92kg, rower 14,6kg, trasa, którą jeżdżę mieści się w dystansie 18-27km, gdzie pokonuję w pionie od 1250 do 1890m. Łańcuch dobija do 2k km i jeszcze według przyrządu Park Tool CC-4 (przyjmuję do 0,5%) nie wymaga wymiany - jeżdżę cały rok, błota nie omijam i korzystam z górnego zakresu kasety. Faktem jest, że utrzymuję wysoką kadencję.
@LUKULUS - zastanów się może w drugą stronę. Czy obniżenie tej potencjalnej prędkości maksymalnej wpłynie znacząco na Twój komfort korzystania z roweru? (chyba że masz dobrą paczkę znajomych, gdzie śmigacie w górnych partiach maksymalnych prędkości, wtedy rozumiem)

Napisano
3 godziny temu, marvelo napisał:

Oczywiście wskazującym i środkowym, lub nawet trzema też, ale sam wskazujący ma nie tylko niewystarczającą siłę, ale przede wszystkim brak mu precyzji w zarządzaniu ruchem jednak wymagającej trochę siły dźwigni, zwłaszcza w hamulcach mechanicznych

Tyle, że świat MTB jednak już odszedł od mechanicznych hamulców (może z wyjątkiem najtańszych rowerów oraz ekstrawaganckich jednostek), a w hydraulikach zazwyczaj nie ma sensu, ani potrzeby, żeby hamować więcej niż jednym palcem. Spokojnie może to być palec wskazujący, bo w obecnych manetkach Shimano (a przynajmniej tych z którymi miałem do czynienia) obie dźwignie można obsługiwać kciukiem. Ostatnie, w których strzelałem palcem wskazującym były gdzieś z 2008 roku...

  • +1 pomógł 1
Napisano
10 godzin temu, Tyfon79 napisał:

@marvelo pisząc pierdoły nie chodzi o sam fakt, że się nie da bo ja na enduraku z blatem 30T też bym na chwilę spiął tyłek pod 40km/h. Po prostu widać w tym roku na tym forum co jest "planktonem" globalnego problemu, że dla wielu współczesne 1x w MTB są sporym problemem. Serio zatem uważasz, że oni oczekują porad w stylu naucz się kadencji albo bo przez chwilę da się jechać 60-ką?

Jestem bardzo daleki od doradzania, że jeśli komuś brakuje szybkich przełożeń to powinien "zapoznać się z terminem kadencja". Wręcz szydzę z takich porad. Ale czym innym jest doradzać, z czym innym uznać, że coś jest możliwe. 

Moim zdaniem "zabicie" napędów 3x w rowerach mtb było wielką zbrodnią. Wykastrowanie rowerów mtb (ale czasem nawet i cross) z szybkich biegów jest grzechem śmiertelnym. Ci, którzy to wymyślili powinni w wieczności być skazani na uciekanie na rowerku z przełożeniem 22/52 przed zgrają  wściekłych psów.    

  • Haha 2
  • Mod Team
Napisano

W sporcie jest już tylko 1x12 (ewentualnie 1x13), i tak ma być. W odmianach grawitacyjnych lecą 6 dych, i jakoś nikt nie miauczy, że mu brakuje, żeby dokręcić z górki, a nie mają blatów wielkości piły tarczowej (polecam obejrzeć urban DH Cerro Abajo). Hamowanie palcem wskazującym to podstawa. Dlaczego ? Ano dlatego, że trzy palce na chwycie dają większą pewność trzymania. Jak zostawiasz tylko dwa, to powodzenia w trudniejszym terenie... Fak ma być na chwycie, a nie dźwigni hamulca.

  • +1 pomógł 2
Napisano (edytowane)
15 godzin temu, marvelo napisał:

Dla mnie hamowanie samym palcem wskazującym i ustawianie położenia manetki i klamki pod takie wymagania to jakiś chory pomysł, zupełnie pozbawiony sensu.

Widzisz, ja zdaję sobie sprawę z tego, że Twój nie leczony kontrarianizm wymaga, aby iść pod prąd w każdym przypadku. Ale dla dobra całego foruma pozwolę sobie na cięższe tłumaczenie, wiedząc, że do Ciebie nie trafi.

Jak wyżej zauważył @KrissDeValnor organicznym powodem dla obsługi hamulca palcem wskazującym jest potrzeba pewnego trzymiania kierownicy oraz hamowania. Jeżeli zażyłbyś chociaż odrobiny jazdy grawitacyjnej, dość szybko byś się zorientował dlaczego. Ale, w skrócie, jadąc w dół hamulec jest używany praktycznie non stop - albo aktywnie, albo będąc w gotowości. Jednocześnie dzieje się na tyle dużo, że kierownik trzeba jednak trzymać.

Ale to akurat połowa sprawy. Druga połowa wiąże się z tym, że do uzyskania maksimum siły hamowania z dowolnego hamulca, chcemy go aktywować ciągnąc za końcówkę dżwigni. Wtedy masz opcję albo hamowania wskazującym, albo w przypadku awaryjnym wskazującym i środkowym. Róznica jest na tyle dramatyczna, że jeżeli kupisz sobie - nie wiem - Sainty, i zamocujesz tak jak na pokazanym przez Ciebie zdjęciu, to gratuluję, dokonałeś downgradu do MT200.

Ustawienie klamek hamulca jest na tyle krytyczne, że patrząc jak są ustawione - pod względem kąta oraz pozycji względem gripa - możesz określić czy rowerzysta jest piździpączkiem ( to ty ), jeździ XC czy inne Deha.

17 godzin temu, LUKULUS napisał:

Wszystko wskazuje, że Złoty Gral to napęd 2x12 :  38/28 x 10-45T.   Trzeba wziąć pod uwagę, że w takim rozwiązaniu nie było by wachlowania przodem. Na danej tarczy z przodu dostępna jest w zasadzie cała kaseta z tyłu.  To teoretycznie powinno działać jak dawniej napęd 4x4 w samochodzie terenowym - włączasz albo wyłączasz - w zależności czy jedziesz w terenie, czy po asfalcie.

Dobry borze! Nawet nie patrz na 2x12 z kasetą 10-45. To jest poroniona aborcja która powstała nie dlatego, że jest użyteczna, ale dlatego, że "mogliśmy". W tym ustawieniu mamy wszystkie wady napędu z przerzutką, bez praktycznie żadnych zalet.

W dniu 12.09.2025 o 22:09, ahaja napisał:

26 na korbie i np 42 na kasecie - osobiście nie rozumiem takiego przełożenia  i zestawienia (korba/kaseta)  w napędzie 2x - bardziej walczy się wtedy nad utrzymaniem się na rowerze z racji niskiej prędkości niż posuwa się do przodu ... lepiej podprowadzić ;-). Tzn rozumiem producentów takich gratów - bidule robio co mogo coby na te bułkie z masłem zarobić ;-). 

Wyjedź z zielopolski. Zapraszam na 8 godzinnego tripa w Beskid Domyślny z 2k podjeżdżania na 20% po sekcji rtv/agd.

W dniu 12.09.2025 o 11:04, chudzinki napisał:

Nie mam zamiaru wracać do napędów 2xx (a tym bardziej 3xx), ale zapytam z ciekawości: taka korba będzie bezproblemowo działać w układzie 11s bądź 12s?

U siebie mam i miałem różne dziwne kombinacje, ale jakbym komuś przypadkowo montował bądź polecał - nie będzie wtopy? 🙂

Tak, będzie banglać bez problemu.

Edytowane przez uzurpator
Napisano
17 godzin temu, LUKULUS napisał:

Trzeba wziąć pod uwagę, że w takim rozwiązaniu nie było by wachlowania przodem. Na danej tarczy z przodu dostępna jest w zasadzie cała kaseta z tyłu.

Zawsze będzie wachlowanie, chyba że masz albo płasko albo stromy podjazd, stromy zjazd, gdzie pedałując nie przekroczysz 15-20km/h, bo resztę załatwia grawitacja.
Jeżeli coś pomiędzy, to na młynku na wypłaszczeniu bardzo szybko wejdziesz na skrajne przełożenia i łańcuch będzie tarł o przednią przerzutkę.

Napisano

Suma summarum najbardziej uniwersalny jest napęd 1x12 , z korbą 36 a nawet 38  ( o ile rama przyjmie :) ) . Do tego druga zębatka / korba 28 albo 30 zakładana na wyrypy górskie :) . Nie da się mieć na nizinach korby 32 i nie zajeżdżać malych zębatek jednocześnie mając coś miękkiego do jazdy w terenie górskim . 

Napisano
W dniu 13.09.2025 o 01:48, filipog44 napisał:

Kadencja przy 60,5 km/h na kole 29×2,25" i przełożeniu 32T x 10T to ok. 136 rpm. Na asfalcie, na zjeździe, przez kilkanaście sekund - absolutnie nic ekstremalnego, wbrew temu, co sugerujesz.

Gadasz głupoty. Marvelo ma 100% racji. Nawet utrzymanie mitycznego 100rpm jest poza zasięgiem większości ludzi, łącznie z tobą*. Większość ludzi kręci ~75-80rpm i taką wartość należy rozpatrywać dla rozpatrywania "ile ukręcisz max". Dla 80rpm to 32x10 to jakieś 30-35kmh.

A to, że przy zdjęciu absolutnie wszystkich oporów ruchu mogę machać giczołami jak podczas ataku epilepsji nie ma większego znaczenia.

*z prawdopodobieństwem 99%

5 minut temu, marcin_ostrów napisał:

Suma summarum najbardziej uniwersalny jest napęd 1x12 , z korbą 36 a nawet 38  ( o ile rama przyjmie :) ) . Do tego druga zębatka / korba 28 albo 30 zakładana na wyrypy górskie :) . Nie da się mieć na nizinach korby 32 i nie zajeżdżać malych zębatek jednocześnie mając coś miękkiego do jazdy w terenie górskim . 

Moją zdanią, nie należy nawet rozpatrywać "uniwersalności" napędu, ale dobierać elementy na podstawie swoich wcześniejszych doświadczeń.

Oraz, nawet jako miłośnik przedniej przerzutki, muszę przyznać, że przy pełnej wulgaryzacji 12 rzędowego napędu powody dla montowania przedniej przerzutki są coraz bardziej ezoteryczne. W krosiwie mam 2x12 z kasetą 11-34 oraz korbą 40/28 i założyłem głównie dlatego, że mogłem, bo w sposobie w który jeżdżę ten sam rower z korbą 36 z przodu byłby identycznie użyteczny.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...