Skocz do zawartości

[ceny] Szalejąca inflacja na rynku rowerowym


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

na obecną sytuację złożyło się wiele czynników, panika - spowodowała ograniczenie produkcji i założenie że będzie spadek, tymczasem w całym tym szaleństwie przyszedł boom na rowery, bo ludzie nagle zapragnęli uprawiać aktywności na świeżym powietrzu (wystarczy spojrzeć na morsowanie ;). 
Dodatkowo wszelkie bzdurne zakazy mało rowerów dotyczą, w Polsce jakieś próby były ale ogólnie w tym całym bałaganie i tak można swobodnie jeździć. 

Na rowerach ludzie czują się bezpiecznie (Ci co normalnie np. w Biedronce czują się niebezpiecznie ;-))

Tak więc, boom, większe zapotrzebowanie rynku detalicznego jak i u producentów połączony z decyzjami o mniejszej produkcji panice oraz podobnymi mechanizmami na rynku surowców zaowocował sytuacją jaką mamy. Póki rynek się nie nasyci to będzie tak "dziko"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie zgodzę że boomu nie było. Rowery sprzedały się zdecydowanie szybciej niż w poprzednich latach, ruch wiosną i początkiem lata był bardzo duży, dziesiątki ludzi odeszło zawiedzionych że już nic w tym roku nie kupią. Podobnie części, akcesoria, wszystko zmiotło z półek. Serwis? Oblężenie, ludzie wyciągali co mieli żeby jeździć, czy to do pracy czy rekreacyjnie. 

Tak jak zostało wspomniane, sporty indywidualne i "bezkontaktowe" mocno nadgoniły, owszem, też bym nie przesadzał z tym że było to nie wiadomo co ale na pewno taki "pik" się pojawił i zainteresowanie przewyższające średnią wieloletnią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boom był owszem, maj, czerwiec, a później żaden boom bo i towaru nie było. Serwis owszem. Wcześniej marzec, kwiecień, też lipa. Suma summarum piczek był ale boom to jest pompowany przez  branżę bo kto Ci powie, że nie ma boomu. Wolą  "kupujta wszystko ludzie i nie dyskutujta  bo nie będzie" i samo napędzać pik. W ujęciu rocznym to żaden boom, piczek max. A teraz z tego piczku będzie dramat w Andach, być może, a minimum pik w dół. Kto nie będzie miał tanich części to i serwis w de dostanie. Bo kto odda rower wart tysiąc pln do wymiany napędu za 500 ? ( zamiast 200 ) Zobaczymy, ale zapowiada się nieciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że to jest typowy spam topic. Gdybyś chciał się ściśle trzymać tematu, to dawno byłoby po dyskusji. Poza tym to nie jest temat informacyjny, więc co tu komu przeszkadza, że sobie pogadamy? No i wreszcie zagadnienie szalejącej inflacji jest jak widać szerokie i wielotorowe, więc i dyskusja zbacza mniej lub bardziej, jednak z grubsza mieści się w temacie. Osobiście uważam, że póki nie zaczynamy się wzajemnie obrażać, to nikt tu nikomu nie szkodzi pisaniem.

Inaczej to w zasadzie wystarczyłoby napisać: towaru nie ma, ceny rosną. I nic tu więcej nie ma do dodania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może teraz będzie wychodzić osprzęt z (większej) plasteliny, albo inni gracze niż Shimano postawią nie na ewolucję ale rewolucję (także cenową). Patrzę na Chińczyków, i uważam że oni wyjaśnią sytuację. Eksperyment myślowy: jesteście jednym z nowych dyrektorów Shimano, jakie byłyby wasze pierwsze decyzje teraz ( to a propos tego że gęsto i często wyrażaliście poglądy o rynku i gospodarce w ogóle). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@whiteindian moze czas już zlecać produkcję innym?  Bo to trochę taki pies ogrodnika.  Sam nie zeżre innemu nie da.  

Albo się dogadali albo topią wszystko i wszystkich wkolo.  Ja tam liczę na chińczyków.  Zastanawiam się czy kupić zwykłą kasetę od nich czy aluminową...  schimano podziękuję już chyba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to napisałem ale napisze jeszcze raz bo nie dociera...

To jest trochę dziecinada z "naszej" strony... są tu ludzie prowadzący firmy, będący managerami w firmach... i się liczą na kasety ile kosztuje produkcja albo jaka to rocket nie science - a to nic nieznaczącą na rynku rzecz ta obrabiarka to ząbków...

Chińczycy nie sprzedają obecnie na zewnątrz tyle stali co do tej pory (oni to 51% rynku!) zmniejszyli wydobycie a eksport to rudy i surówki z ich strony to ponury żart... oczywiście priorytetowo zawsze traktują swoich - więc tam stali nie brakuje... są chińskie kasety i młotki i blachy na mikrofale... na dodatek wewnętrznie to oni ceny regulują - ma być łańcuch dostaw i ma być w cenach akceptowanych przez partię... resztę świata można i NALEŻY złupić.

Takie firmy jak Shimano i tysiące innych to nie jest pierwszoplanowy klient - zdecydowaną większość światowego wydobycia stali idzie na budownictwo i automotive - te dwie branże mając niedostatki a obecnie mają - cóż przepłacają nie zostawiając dosłownie NIC dla innych...

Shimano... czy ktokolwiek niechiński to obecnie cel dla Chińczyków... albo robisz i zamawiasz u nas... albo stracisz na konkurencyjności, może nawet zdechniesz. Lepiej jak zdechniesz kupimy Cię razem z patentami mamy szafę z miliardami miliardów dolarów a pół świata zdycha finansowo. Chińczycy nie celują w Shimano... celują WE WSZYSTKO! A teraz mają tak łatwiutko jak nigdy i są agresywni jak nigdy...

Tak kolego @KrisK - chcesz czy nie będziesz jeździł na chińskiej kasecie... nie teraz to za rok... bo będzie z Chin bezpośrednio... albo Shimano się podda i nie będzie już "psem ogrodnika" tylko zwiększy swój haracz dla Chińczyków robiąc tylko u nich tylko ich rękoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie może czas przestać opowiadać bajki na dobranoc a jak już to skupić się na czymś konkretnym. Z tego co kojarzę Japonia to absolutna czołówka w produkcji stali a biorąc pod uwagę historyczne zaszłości i politykę państwa jako samowystarczalną nie chce mi się wierzyć by cokolwiek większego brali od Chińczyków. Rozumie zafascynowanie Chinami ale są jakieś granice absurdu. Rudy żelaza najwięcej wydobywa się w Australii i Ameryce Południowej. Są jeszcze potężne i ciągle rosnące w silę Indie. Nawet zaryzykuję tezę, że Shimano nic nie ma z Chinami wspólnego. Kojarzę fabryki poza Japonią tylko w Malezji i Singapurze. Jak jest inaczej to można napisać i wyprowadzić mnie z błędu a nie pleść o Chinach bo jak na razie coraz więcej firm się z tego kraju zwija. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyprowadzić Cię z błędu... w sumie po co mi to? Ale niech będzie... produkcja stali w 2020 roku w Japonii... cholera - 20,6% - uważaj bo oni mają np. Toyotę...a i budują... A to jest główny konsument... a nie śrubki od przerzutek sorry taki mamy klimat... Ruda z Australii? cóż dużo kopią... wiesz kto kupuje od nich i kto przetapia??? 

Stal surowa rok 2020 - Chiny 53,8%... Indie - 6%... Japonia 5,4% Australia... cóż ona jest w tzw. reszcie świata - łącznie 7,9% - nie masz pojęcia o czym piszesz... Ameryka południowa? Jaja sobie robisz? 1,7 to Brazylia... reszta Ameryki południowej jest w tych 7,9% razem z Australią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@abdesignto jak po co Ci to to może nic nie pisz bo dla mnie nic z tego nie wynika. Podaj mi dane od kogo Shimano bierze stal i tyle. Twierdzenie, że wszystko w Japonii zbiera Toyota i nie ma na produkcję dajmy na to noży jest tak głupie, że nawet nie che mi się tego komentować. O Ameryce Południowej piałem w kontekście produkcji rudy stali gdzie są w czołówce więc daj sobie spokój czy ktoś sobie robi jaja czy nie. Prosiłem o twarde dane a nie bajdurzenie. Twarde dane jak choćby ten wywiad z Mikołajem z Airbike gdzie wyrażnie napisał, że jest obecnie spora spekulacja na runku. Gość ma sporą dobrze prosperującą w branży firmę i nie plecie jakiś dyrdymałów  o stali i tym jakoby Shimano było w Japonni planktonem w jej zapotrzebowaniu przy produkcji. Shimano robi śrubki... Idz naprawdę kolego sprzedawaj co tam sprzedajesz a jak nie to ponownie proszę o twarde dane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam w naturze misji dzielenia się wiedzą na siłę, na dodatek z którą i tak nic nie zrobisz... a generalnie nie widzę powodu dla sprzeczności pomiędzy permanentnym brakiem a spekulacją na tym co jednak jest... To przecież się nie wyklucza - spekuluje się najłatwiej na dobrze deficytowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nic nie masz do powiedzenia bo nie masz takiej wiedzy. Połowa tematu to bajdurzenie o niczym. Stanęło chyba na tym w takim razie, że Shimano jako największy producent części rowerowych na świat, których rocznie produkuje się miliony to firma krzak w Japonii. I tego się trzymajmy. Dodatkowo byle Chińczyk może sobie uruchomić produkcję całości od Shimano, Srama bo przecież wszystko sprowadza się do obrabiarek CNC. To załatwia wszystko. No i Chiny mają wszystkich w garści i zaraz Chińczyk wyskoczy mi z lodówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie... Shimano to potentat... ale jak każdy podlega prawom rynku - są więksi od niego i to setki/tysiące razy więksi jeżeli chodzi o zapotrzebowanie na stal - tylko, że nie robią rowerów - o tym mówię - to nie jest problem wewnętrzny branży rowerowej ona tylko obrywa... - tylko tyle .Chodzi wyłącznie o skale przemysłu jako takiego - to tu Shimano jest śrubką (w przerobie stali). Jeszcze raz przytoczę Ci twarde dane... padło wcześniej... W całej Polsce rocznie sprzedaje się około miliona rowerów... załóż że każdy ma w sobie 5kg stali (średnio na pewno tyle nie ma, więc założenie na pewno wystarczy) no i co to jest tej stali w rowerach co roku w Polsce? to jest głupie 5 000 ton... To jest tyle co w jednym wysokościowym budynku w centrum Warszawy... JEDNYM. skoro w zeszłym roku produkcja stali spadła (poza Chinami bo tam sobie powiedzmy nie spadła - za to spadło okresowo chińskie wydobycie - dalej kontenerowce z Brazylii i Australii do nich płyną) i to sporo spadała - w Unii i Stanach o jakieś 15% w takiej Japonii o ponad 20% - to myślisz że Shimano nie ma problemów z dostępnością? I uważasz że jest pierwsze na liście przed Japońską autostradą, lotniskiem czy apartamentowcem albo taką Toyotą, czy Hondą? To i tak bzdura - sam to przytaczasz bo oni (shimano) tam tej stali i tak do Japonii nie sprowadza ani w samej Japonii nie kupuje (przynajmniej nie znaczącej jej części) Wiesz że jedzie prostu z huty/walcowni do Malezji... i jechała do tej Malezji - głównie z CHIN... teraz jedzie jej sporo mniej... Japończycy którzy zmniejszyli produkcję o 20% nie nadrobią tego co nie dostarczą Chińczycy... Jak na świecie jest mniej stali... to jest mniej... Budownictwo ma się zatrzymać? - te w którym są bioliony dolarów z funduszy - nie (to akurat moja branża w tym roku płacę za stal zamiast 2150zł to 3250zł/tonę i to są twarde dane...) może motoryzacja która jest gałęzią kluczową dla wielu państw i wpływa na politykę? No bez jaj... stali brakuje w budownictwie... to na rowery brukuje bardziej - tak na to spójrz. A spekulacja jasne jest gigantyczna - bo jest nas dwóch... kaseta jedna - więc to ten kto ją ma... nie mogąc sprzedać 10szt z zyskiem 10zł na sztuce... złupi tego z nas kto ma większe ciśnienie na stówę...

PS. Ja nie jestem zafascynowany Chinami... ja jestem przerażony tym jak niszczą z premedytacją, wykupują co się, da kradną, podrabiają i sprzedają buble niewoląc resztę świata tak jak zniewolili sami siebie... Świat się patrzy i zachwyca chińską zieloną herbatą - no wyśmienita... szkoda tylko że większość produkcji z laogai. Jako gospodarka partyjna w pełni sterowana z takim potencjałem niewolniczym jaki mają to ich "kurek od gazu" jest większy niż ruski wobec Ukrainy w 2014-stym i to nawet gdyby Putin zaniósł go Szerpami zimą na K2. Oni nie muszą "umieć w obrabiarki" - oni "potrafią w terror społeczno-ekonomiczny". Przecież jak im Bangladesz fikał z tanią produkcją ubrań... to sobie kupili Bangladesz... dalej szyją tam za miskę ryżu... tylko szefem szwaczek jest partyjny kacyk z Chin. Gigantyczne wydobycie rudy w Australii - "Australijski eksport do Chin sięgnął w 2019 r., według danych ONZ, 103 mld USD. Państwo Środka przyjmowało wówczas ponad 30 proc. australijskiego eksportu. Chińczycy wykupywali wówczas całość australijskiego eksportu rudy niklu, 95 proc. eksportu drewna, 83 proc. rudy żelaza... Tyle o kasetach rowerowych które drożeją - a drożeją bo... Chińczycy poczuli krew i wykupują na potęgę firmy... a jak je tanio wykupić... jak się ma narzędzia nacisku w postaci uzależnienia całych gospodarek od siebie - oj łatwo... Oni mają w pompie kasety... shimano... oni rąbią siekierami świat... Średnia za ostatnie 5 lat - 51% produkcji stali... zmniejszamy eksport o 10% i srają się wszyyyyyyyyscy na około a my zarabiamy więcej za zyski kupimy tych co nie wytrzymają... - oni robią to co OPEC w 1973... spekulacja na rowerach? buhahaha... CAŁY ŚWIAT właśnie nam kradną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko wymieniamy poglądy i tyle. Mam styczność z "perdułkowym" zagłębiem produkcji w Polce pędzli, okuć, zamków i tego typu szpargałów i jak na razie sobie radzą. Może dlatego patrzę na to z innej perspektywy. Z kolei Shimano sprzedało 3-4 x tyle co w ubiegłym roku i choć by mieli stal za darmo to nie mają już mocy przerobowych. Trzeba by postawić nowe fabryki. 

Ciszę się chociaż jak postrzegasz Chiny @abdesign Można by ich było pacnąć jak bąka packą. Chiny nadal nie są w stanie opracowywać super zaawansowanych mikroprocesorów i półprzewodników. To co robią dla siebie to jest badziew i zaspakajają tylko lekko ponad 10% popytu dla swojego rynku. Całą resztę dla swojego rozwoju ciągną od Korei, Japonii, Tajwanu a nawet USA. Jak tragicznie są zacofani powychodziło miedzy innymi przy podróbkach dla wojska a zwłaszcza najnowocześniejszych myśliwców. Ładnie opakowane a w środku elektroniczny koszmarek. Taka to jest własnie potęga tych złodziei i oszustów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny... aktualnie nic muszą opracować... znalazły lepszy sposób i go realizują... próbowali wyprodukować milion piłkarzy - nie dało rady to sobie kupują...chcą przestać być zależnymi od tego co im gorzej wychodzi... chcą to zniszczyć finansowo i przejąć... Wykwalikowany pracownik z Japonii... będzie dalej produkował Toyotę... a że 51% akcji przez 48 spółek zależnych będzie posiadała Chińska Partia Komunistyczna...  Nie umiesz "w półprzewodniki"? a masz miliard miliardów... to reszta ma problem nie Ty.... Samsung... trudno o większą firmę od półprzewodników... trudno też o firmę z większym chińskim wrzodem niż spółka Samsung Life... Chciał rząd koreański ze dwa lata temu zmusić chiński wrzód do sprzedaży akcji no ale kto ma to odkupić od Chińczyków jak ten wybitnie cierpliwy "naród" 40 lat temu zainwestował 600mln (naród to gówno zainwestował - ten naród wtedy żarł trawę a partia inwestowała pieniądze z obozów pracy) a teraz ma aktywa w Samsungu za kasę której nikt prócz innej chińskiej spółki nie ma? No i jakoś nie zatrzęsło się po śledztwie z którego wynikało że jest zmowa i chipy jadą do Chin... Tak się Chińczycy bawią... będą produkować elektronikę sami... no nie będą... będą za to na niej zarabiać i sterować polityką świata sprzedając temu komu chcą... To mi powiedz... czysto hipotetycznie czy oni muszą potrafić produkować kasety... 

A takie shimano nie obrywa ceną stali... czy tam kilogram jest za dolara czy za 1,3... co to jest w całej cenie... obrywa tym... że tej stali Chińczyki przyjaciele majnfriendy sprzedają ciut mniej niż zazwyczaj... i shimano sobie patrzy na fabrykę w Malezji i jak maszyny się ciut wolniej kręcą bo nie ma materiału tyle ile trzeba... taki prikaz z za grobu od Mao - wielki skok tym razem na firmy zagraniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...