Skocz do zawartości

[Covid19] czy dasz się zaszczepić?


marvelo

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie popieram zdanie KrisK. Panie kafman, mam wrażenie, że w Twoim toku myślenia omijasz bardzo ważną kwestię, jaką jest autentyczność informacji podawana przez korporacje medyczne jak i medialne.

Jeśli według Ciebie te szczepionki są tak bezpieczne, to dlaczego producent jest zwolniony z odpowiedzialności za skutki tej szczepionki? Kupując głupią oponę rowerową w sklepie, sprzedawca odpowiada za jej prawidłowe działanie przez 2 lata, a tu producent szczepionki nie. Nie budzi to w Tobie jakiś obaw?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
10 godzin temu, kamfan napisał:

 Z tego co kojarzę to FDA/EMA mówią raczej o okienku 2 miesięcy, a nie 2 tygodniu (ale to pewnie Twoje przeoczenie)

Nie, to akurat słowa pani z filmika (dokładnie "do kilku tygodni po szczepieniu").

10 godzin temu, kamfan napisał:

Jasne, że jakieś nieprzewidziane skutki uboczne mogą się zdarzyć jak z KAŻDYM innym lekiem/szczepionką (włączając w to śmierć po aspirynie).

No i o tym pani powiedzieć powinna, jak by chciał być fair do odbiorcy. Właśnie o tym że są, małe, ale jednak, szanse na wystąpienie powikłań w późniejszym terminie. Ale nie powiedziała, bo ten filmik ma przekonywać do szczepionek, nie być obiektywny.

10 godzin temu, kamfan napisał:

I jeszcze drobny komentarz do tego, wiesz o tym, że ogólnie rzecz biorąc leki są dużo bardziej niebezpieczne niż szczepionki? Ponieważ modyfikują metabolizm naszych komórek, każde nowe zastosowanie znanego leku wymaga przejścia całej procedury dopuszczenia leku od początku. Przeczytaj efekty uboczne tej amantadyny (np. tutaj - https://portal.abczdrowie.pl/amantadyna) i jakie są dawki do zwalczania COVIDA... zdecydowanie bezpieczniejsze są szczepionki. 

Dr. Bodnar od wiosny leczy ludzi amantadyną z pozytywnym skutkiem. Nie stwierdzono żadnych skutków ubocznych.

Poza tym, sytuacja; mamy pandemię, ludzie umierają, zarażają się. Nagle lekarz zgłasza że jeden ze znanych od dawna leków pomaga przy leczeniu. Co normalnie robi rząd w takiej sytuacji? Stara się jak najszybciej wprowadzić lek do użytku, żeby leczyć ludzi i ratować życia. Tymczasem zaraz po zgłoszeniu odkrycia przez dr. Bodnara mieli do niego wielkie pretensje że nie zgłosił od razu, tylko z udokumentowaną historią wyleczenia kilkudziesięciu pacjentów. Dlaczego? Bo nie mogli w takim przypadku zanegować odkrycia. Od tego czasu zamiast dążyć do jak naszybszego wprowadzenia amantadyny do leczenia robią wszystko żeby tego nie zrobić. Dr. Bodnar zamiast wsparcia otrzymywał pogróżki i zabraniano mu leczenia amantadyną, co go nie zraziło, a ilość wyleczonych pacjentów wzrosła do ponad 100.

Niedawno pozytywne działanie amantadyny potwierdzili naukowcy z UK, wyleczył się nią wiceminister, o czym publicznie poinformował, więc nie dało się już sprawy tuszować, więc łaskawie poinformowali że będą badać amantadynę klinicznie. Ale dzień później okazuje się że dr. Bodnar nie będzie w tych padaniach uczestniczył.

Sorry, ale dla mnie to sprawdzony, obecny od lat na rynku lek, którym wyleczono tylu ludzi, bez skutków ubocznych, jest bezpieczniejszy od eksperymentalnej szczepionki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@dure ja w swoim poprzednim poście podałem wyłącznie dane statystyczne, nie potrafisz na podstawie tych danych wyciągnąć wniosku co jest bezpieczniejsze COVID vs. szczepionka? Mało tego badań dotyczących COVIDA i rejestry NOPów istnieją dla co najmniej kilkudziesięciu szczepionek (taki rejestr to obowiązek przy dopuszczeniu szczepionki do obrotu) zakładasz, że wszystkie te dane są fałszowane? Gdybyś chciał wyrobić dobrą opinię a nie dawać się manipulować to skorzystałbyś z wyszukiwarki publikacji naukowych np. tutaj https://sci-hub.se/ i podał mi konkretne przykłady - "ta szczepionka jest groźniejsza niż COVID" i tutaj lecą linki do publikacji... tylko to nie jest prawdą co już udowodniłem podając dane statystyczne z poprzedniego posta

@sznib 2 tygodnie to nie jest kilka... zresztą przejrzałem filmik jeszcze raz i ona mówiła, że skutki uboczne były monitorowane od marca do chwili złożenia dokumentów do rejestracji, powiedziała też o tym, że szczepionki mogą powodować skutki uboczne, które nie pojawiły się w badaniu... oglądaj więc uważnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrisK oczywiście, że nie nie masz racji, bo rejestracja "Emergency Use" zawiera badania bezpieczeństwa! nie zawiera długoterminowych skutków ubocznych, ale ze względu na obecną sytuację, że te ewentualne skutki uboczne będą marginalne w porównaniu do korzyści

Zauważ, że najbardziej "zabójcza" szczepionka stosowana przez człowieka do tej pory zabijała 1 osobę na milion, czyli gdybyśmy zaszczepili nią całą POLSKĘ umarłoby 38 osób... Na COVID DZIENNIE umiera 500 osób + osoby związane z paraliżem służby zdrowia. Czy w takim sytuacji nie warto zaryzykować i dopuścić szczepionkę w trybie "Emergency Use" jeżeli ciężkie NOPy to będzie nawet kilkanaście osób na 100 000? W POLSCE tylko bezpośrednio na COVID może umrzeć 20 tys. osób - tyle łącznie nie zabiły wszystkie współczesne szczepionki na całym ŚWIECIE. Taka jest skala różnicy! Czy naprawdę z danych z poprzedniego posta nie widzicie, że przechorowanie COVIDA wiąże się z cięższymi powikłaniami niż wzięcie szczepionki? Są publikacje naukowe dotyczące wielu szczepionek i COVIDA, podajcie mi konkretne przykłady że jest inaczej...

Za chwilę pewnie powiecie, że zgony COVIDA są zafałszowane, w szpitalach są statyści, a na koronawirusy i tak umierają ludzie, więc tych na COVIDA nie warto ratować...
 

Godzinę temu, sznib napisał:

Sorry, ale dla mnie to sprawdzony, obecny od lat na rynku lek, którym wyleczono tylu ludzi, bez skutków ubocznych, jest bezpieczniejszy od eksperymentalnej szczepionki.

To też pokazuje Twoją totalną niewiedzę, były już leki gdzie zmiana sposobu dawkowania i wielkości dawki sprawiała, że lek stawał się trucizną. Tak samo są leki, które w zależności od tych parametrów są używane do leczenia różnych schorzeń. Żeby być pewnym czy lek jest bezpieczny do stosowania na COVID trzeba sprawdzić jakie są skutki podawania w konkretny sposób. Ale jak wyżej jeżeli nie potrafi ocenić się ryzyka na podstawie danych statystycznych to ja się nie bawię w tłumaczenie...

Kończąc temat @dure @sznib @KrisK czy na podstawie tych danych i mojego poprzedniego posta naprawdę nie jesteście w stanie określić co jest bezpieczniejsze COVID czy ta szczepionka? Przecież wszystkie dane i przeciążona służba zdrowia jasno pokazują, że korzyści ze szczepionki są dużo większe niż ryzyko NOPów. Czy znacie jakieś szczepionki, które sparalizowały służbę zdrowia? Ehhh... szkoda słów, może wrócę do tematu w lecie, bo jak nie potrafi analizować suchych danych tylko wszędzie szuka spisków to tłumaczenie jest waleniem głową o ścianę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Teraz, kamfan napisał:

najbardziej "zabójcza" szczepionka stosowana przez człowieka do tej pory zabijała 1 osobę na milion

Ludzie bardziej boja się skutków ubocznych niż śmierci.

Teraz, kamfan napisał:

Za chwilę pewnie powiecie, że zgony COVIDA są zafałszowane

A nie są? Choćby cudowny spadek zachorowań przed wyborami...

Teraz, kamfan napisał:

w szpitalach są statyści

Nie, w szpitalach są ludzie, którzy umierają przez zaniedbanie.

Teraz, kamfan napisał:

wszędzie szuka spisków

Jeśli potrafisz racjonalnie wytłumaczyć zachowanie rządu w stosunku do amantadyny to już będzie jeden powód mniej do węszenia spisków. Ale chyba nie, bo jak byś potrafił, to już byś to zrobił.

Teraz, kamfan napisał:

Ehhh... szkoda słów, może wrócę do tematu w lecie

Trzymam za słowo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sznib napisał:

Ludzie bardziej boja się skutków ubocznych niż śmierci.

Teraz, kamfan napisał:

Jak grochem w ścianę, skutki uboczne też można sprawdzić w rejestrach. Przecież już w ostatnim poście wykazałem Ci że liczba wszystkich ciężkich NOPów szczepionki na świńską grypę jest mniejsza niż zgonów na COVID. Jeżeli chcesz dyskutować to podaj mi konkretną szczepionkę liczbę ciężkich NOPów lub ich częstotliwość i porównaj do COVIDA... czy naprawdę nie widzisz różnicy w tych liczbach

Jak podałeś mi konkretny argument (tak jak ze szczepionką na świńską grypę) do mogłem podać Ci statystyki i go obalić. Jak walisz ogólniki "wszystko to spisek", "naturalne jest lepsze", "ludzie od zawsze chorują" to nie da się dyskutować w ten sposób (eot)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, sznib napisał:

potrafisz racjonalnie wytłumaczyć zachowanie rządu w stosunku do amantadyny to już będzie jeden powód mniej do węszenia spisków.

A no żeby masowo stosować amantadynę i nie mieć problemu ze skutkami ubocznymi to należałoby przeprowadzić badania kliniczne, a to wszystko kosztuje czas i pieniądze. Pomijam już fakt, że to zastosowanie też byłoby dopuszczone w trybie "Emergency Use" więc skutki długoterminowe nie byłyby zbadane. Inna kwestia, że w literaturze nie ma zgodności czy faktycznie jest skuteczna. Poza tym stosowanie leku przeciwwirusowego nie zahamuje rozwoju epidemii ten lek wyłącznie łagodzi przebieg choroby (i tak jak pisałem to nie jest pewne bo nie przeprowadzono testów klinicznych). Widziałeś ulotkę jak dużo jest wyłączeń w stosowaniu tego leku... choroby układu krążenia, miażdzyca itp więc ludzie dalej umieraliby na COVID chyba że chciałbyś ten lek podawać mimo wszystko wszystkim i truć ludzi. To jest naprawdę bezsensowne gadanie, że jest to rozwiązanie na zatrzymanie pandemii, jedynie co udałoby się osiągnąc to zmiejszyć liczbę zgonów (o ile w ogóle okazałoby się, że ten lek przeszedł badania klinicznie, działa i w tych dawkach nie truje pacjentów)

Teraz, sznib napisał:

Oj, i nie wytrzymałeś do lata :)

Ok, czyli nie pisać o niczym czego nie możesz obalić?

bo myślę, że jestem osobą tolerancyjną i cierpliwą, ale po prostu wkurza mnie brak logiki w myśleniu i zaufania do autorytetów naukowych, to są rzeczy tak skomplikowane, że przeciętny Kowalski zostanie łatwo zmanipulowany jeżeli będzie podważał opinie znacznej większości środowiska naukowego, inna kwestia jest to, że ludzie w ogóle nie potrafią szukać źródeł wiarygodnej informacji - niektórzy podają mi jakieś artykuły prasowe czy wpisy na blogach jako kontrargumenty to publikacji naukowych, gdzie te wpisy na blogach to są wyłącznie opinie pojedynczych osób a za artykułami naukowymi stoi cała metodyka naukowa statystyka i podwójna recenzja grona ekspertów zanim taki artykuł w ogóle się ukaże, naprawdę ciężko zmanipulować takie wyniki badań (choć oczywiście się da, no ale jeżeli pojawi się kilkanaście z różnych miejsc na świecie z takimi samymi wnioskami, to można to wykluczyć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sznib napisał:

Oj, i nie wytrzymałeś do lata :)

Ok, czyli nie pisać o niczym czego nie możesz obalić?

Nie pisać o niczym czego nie da się zweryfikować, bo przecież opinię na temat danej szczepionki powinieneś wyrobić sobie na podstawie faktów naukowych (a te da się z definicji zweryfikować), a nie słów Pana Miecia spod sklepu, który uważa, że wszystko to spisek :) Już pomijam kwestie tego, że jak podajesz fakty tak jak o tej szczepionce o świńskiej grypie to ktoś jest w stanie wyprowadzić Cię z błędu podając jakieś konkretne dane.

Mam nadzieję, że teraz koniec bo szkoda czasu, a kawa się skończyła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kamfan napisał:

oczywiście, że nie nie masz racji, bo rejestracja "Emergency Use" zawiera badania bezpieczeństwa! nie zawiera długoterminowych skutków ubocznych,

Nie!

Taka rejestracja pomija wiele etapów dopuszczenia. Normalnie dopuszczenie wymaga o wiele większych badań na większej grupie.
Zasadniczo tu dopuszczamy do testów na społeczeństwie. I jeśli mówilibyśmy o małej skali byłoby ok. Ale jak mają plan wyszczepić w 6 mc całą populację to może być różnie.

Przypominam ze mamy do czynienia z firmą, która WIELOKROTNIE oszukiwała i kłamała. Pomijasz ten drobny szczegół.
Mam wrażenie, że masz blade albo teoretyczne pojęcie o wprowadzaniu produktów leczniczych na rynek.  
 

Godzinę temu, kamfan napisał:

że te ewentualne skutki uboczne będą marginalne w porównaniu do korzyści

To jest najnormalniej przypuszczenie. Bo tego to akurat nie wiemy.

 

Śmierć w wyniku podania czegokolwiek jest najmniejszym problemem. Za to poważne skutki i choroby już tak.
Niestety, ale nie da się ignorować korelacji między szczepieniem a niektórymi chorobami u dzieci. Spadki odporności i inne bardziej drastyczne jak autyzm. Tu badani trwają latami i wnioski nie sa jednoznaczne a pamiętaj że tych badań nie finansują olbrzymie koncerny z kolosalną kasą. 
Wielokrotnie wycofywano różne leki które "były sprawdzone i bezpieczne"
Pandemrix  i wycofana szczepionka? 
Rotawirusy i niedrożność jelit?

Tego jest  naprawdę sporo.  To co piszesz to zwykła propaganda sukcesu.
Zwykłym kłamstwem jest ze szczepionka jest nieszkodliwa i bezpieczna. To jest bardzo optymistyczny scenariusz ale znów to jest tylko przypuszczenie.
Już się pojawiają informacje ze u niektórych nie przechodzi po kilku dniach zmęczenie i zmieszanie.  Czyli mają jeden ze skutków koronawirusa... 
Mówi się powszechnie o rzadkim występowaniu...  Ale ono jest częste i to juz wiadomo.   To już budzi wysoki poziom zaufania skoro ulotka swoje a przekaz rządów swoje.
Co nie wyklucza, że szczepionka ogólnie jest "dobra".  Tylko ja bym prosił o prawdę, a nie o propagandę sukcesu.

Straszenie mnie śmiercią wsadź głęboko do szafy.  Jestem pogodzony, z tym że umieram. To czy dzisiaj czy za 50 lat jest sprawą wtórną.  Za to nie chciałbym żyć kolejnych kilkudziesięciu lat chory i niezdolny do sprawnego funkcjonowania.  To mnie dużo bardziej przeraża niż to że może mnie szczęśliwie trafić szlak. 

Godzinę temu, kamfan napisał:

Za chwilę pewnie powiecie, że zgony COVIDA są zafałszowane,

Oczywiście ze są
Od kilkudziesięciu lat są. Już Ci pisałem że zgony na koronawirusa były powszechne i nikt tego nie liczył.  To pierwsze fałszerstwo.
Jednym słowem nie mamy danych.
Drugie, że nie wiemy ile zgonów jest spowodowanych covidem a ile zaniedbanym leczeniem. Covid jest tylko czynnikiem wtórnym.
Teść ma raka z przerzutami wszędzie. Każda infekcja może go zabić. Jak złapie grypę zabije go grypa jak covid to covid. Ale prawda jest taka ze zabije go rak. Zakwalifikują jako covid. 
Grypa była takim samym czynnikiem ryzyka, ale nie liczono na jej poczet zgonów ludzi chorych na raka. Tak samo zapalenie płuc (często właśnie koronawirus) u chorych na inne schorzenia nie było podawane jako przyczyna zgonu. 
Rozumiesz?  Tu masz problem z analityką.

Godzinę temu, kamfan napisał:

A no żeby masowo stosować amantadynę i nie mieć problemu ze skutkami ubocznymi to należałoby przeprowadzić badania kliniczne, a to wszystko kosztuje czas i pieniądze.

To jest nieprawda, bo te badania sa przeprowadzone i są znane skutki uboczne. A w tym momencie mamy przykłady skutecznego zastosowania w przypadku covid.  To jest tylko zastosowanie do leczenia innej choroby. 

Powszechnie się stosuje leki w schorzeniach innych niż to, na które zostały zarejestrowane. Jest to ciągła i – co więcej – zgodna ze sztuką praktyka.   Tu jest problem taki że skuteczny lek może wysadzić w powietrze wielomilionowy biznes.
Jeśli covid dało by się szybko i skutecznie leczyć to cała akcja szczepień jest psu na budę.  80% nie wie, że choruje a kilka potrzebuje lekarza. Czyli lekarz rodzinny z długopisem i powszechny lek załatwiają nam problem epidemii.

 

A teraz kilka "eksperckich" wyskoków.

Jak podali Trumpowi wit D to się "eksperci" śmiali. 
Badania jasno pokazują ze odpowiedni poziom vit D wpływa na to jak przechodzimy covid. 
Co więcej u nas to nazywają suplementem niemających większego znaczenia. :D
W stanach już np depresję leczy się SKUTECZNIE wyrównaniem poziomu vit. D bo jej niedobór jest czynnikiem (jednym z ) wywołujących depresję.  U nas większość lekarzy śmieje sie z tego a jedyne co potrafią to walnąć antydepresant. 
Masz twarde dowody na korelację vit D ze zdrowiem i przebiegiem covid a nasi "eksperci" się śmieją. :D  Jak mamy ich traktować poważnie? Czemu nie zlecono zaopatrzenia społeczeństwa w vit D i nie suplementują nią nas masowo? 
Jeden na 100 lekarzy kieruje na badania poziomów mikroelementów. A tu zaburzenie  jest odpowiedzialne za wiele chorób.
Pomijam ze niewielu z tych przecież ekspertów nie umie interpretować wyników i rozjazdu w tak podstawowych sprawach jak poziom potasu i sodu a co dopiero mówić o witaminach i innych mikroelementach.  I tacy "eksperci" CI sami!!!! wypowiadają się o bezpieczeństwie szczepionki :D A swojego kolegę, który prowadzi udaną próbę z leczeniem covid nazywają szarlatanem... Dobrze że ktoś inny na świecie też doszedł do takich wniosków jak  nas bo by gościowi jeszcze prawo wykonywania zawodu zabrali za to że odkrył możliwość skuteczności leku przy innym schorzeniu...

Dobra koniec gadania... Festiva czeka a jeszcze obiadek u teścia wcześniej.  ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kamfan napisał:

Za chwilę pewnie powiecie, że zgony COVIDA są zafałszowane, w szpitalach są statyści, a na koronawirusy i tak umierają ludzie, więc tych na COVIDA nie warto ratować...

Tak, po raz kolejny pokazujesz, że bezgranicznie i bezkrytycznie wierzysz w to co Ci pokażą korporacje medialne i korporacje farmaceutyczne (albo po Twojemu naukowcy sponsorowani przez te korporacje). Nie odpowiedziałeś na żadne z moich zastrzeżeń odnośnie szczepień, tylko ciągle jedziesz ze swoimi statystykami. Dla Twojej wiedzy powiem, że statystyką można najłatwiej  manipulować informacjami. Sprawdź jakie dochody osiągają korporacje, którym tak wierzysz.

U mnie w mieście przez szpitalem stoi wielki cov*dowy pomarańczowy namiot. Wiesz co jest w środku? NIC, trawa na której został rozłożony. Stoi tak od kwietnia. A wiesz po co go rozłożyli? Rozłożyli go po to, żeby dziennikarze z TVN, polsat itp. mogli sobie na jego tle nagrywać relacje jak to naszym szpitalu szaleje pandemia. Realnie to pandemia u nas nie szaleje, a jedynie ludzie z katarem robią sobie te pseudotesty w sumie nie wiem po co, chyba tylko po L4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
2 godziny temu, abdesign napisał:

Nikt nikogo do niczego tu nie przekona... wiecie o tym...

Ten temat nie jest od przekonywania. Nie ma tytułu "przekonaj kolegów do swoich racji w sprawie szczepionek", tylko "[covid19] czy dasz się zaszczepić?". Tylko że niektórzy mają taką misję, że jak ktoś ma odmienne zdanie to muszą przekonywać.

47 minut temu, arek_wro napisał:

Myślę że czas zamknąć ten wątek, bo ilość bzdur jakie tu zostały napisane jest porażająca. 

Aha, jak ktoś ma odmienne zdanie to zarza bzdury. Ja nie widzę powodu żeby wątek zamykać, zwłaszcza że niedługo pierwsze szczepienia i mogą one wnieść co nieco do tematu.

1 godzinę temu, Mihau_ napisał:

Trudno żeby randomowy ziomek na forum rowerowym przekonywał kogoś do rzeczy, o których nie ma pojęcia

Trudno dawać się przekonywać komuś kto powie coś i się tego trzyma, pisząc że wszystko w opozycji to bzdury. Ale np. program "Warto rozmawiać" który podlinkował Cichociemir bardzo ładnie podsumowuje obecną sytuację w temacie covida. I tu już nie przejdzie argument że się wypowiadają ludzie którzy nie mają o sprawie pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy z brzegu przykład na bzdurę - koronawirus jest z nami od dziesiątek lat i ludzie umierali od niego już wcześniej. Nie mamy więc do czynienia z niczym nowym.

Od dziesiątek lat to mamy do czynienia z różnymi koronawirusami, a nie z tym konkretnym. Wystarczy sobie poszukać kiedy po raz pierwszy został zidentyfikowany. A nawet gdyby był z nami od dawna, ale nie został zidentyfikowany wcześniej, to zdążył już zmutować tyle razy, że na pewno nie jest tym czym był dziesiątki lat temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, abdesign napisał:

Nikt nikogo do niczego tu nie przekona... wiecie o tym...

Wiesz to nie do końca tak.  Może i by ktoś kogoś przekonał. Tylko trzeba nie wyzywać ludzi od antyszczepionkowców. nie wysuwać argumentów "sprzedawców strachu".  Życie może i jest najwyższą wartością, ale zdroworozsądkowi ludzie wolą umrzeć niż wegetować i być ciężarem dla innych. 

A co do strasznego covida...

Do jasnej ciasnej gdzie był ten strach rok temu czy dwa lata temu?  

Cytat

Z tego powodu zapalenie płuc staje się coraz groźniejsze i coraz częściej wymaga hospitalizacji. Rocznie w wyniku tej choroby traci życie 120 tysięcy obywateli państw Unii Europejskiej, w tym 12 tysięcy Polaków. Najbardziej zagrożone są małe dzieci. Z powodu zapalenia płuc co roku na świecie umiera ponad 800 tysięcy dzieci w wieku do pięciu lat, co stanowi 15 proc. wszystkich zgonów w tej grupie wiekowej.

Najwięcej ofiar zapalenia płuc odnotowuje się w Azji Południowej i Afryki Subsaharyjskiej . Problem w mniejszej skali występuje także w krajach rozwiniętych.

Co roku z powodu ostrej infekcji dolnych dróg oddechowych trafia do szpitala ponad milion obywateli Unii Europejskiej, w Polsce – od 120 000 do 140 000. Najliczniejszą grupę hospitalizowanych stanowią małe dzieci – w wśród nich najwięcej jest tych poniżej 2. roku życia, a w następnej kolejności 2-5 latków .

I jeszcze raz. U ludzi starszych w szpitalach mamy magiczną "niewydolność oddechową". 
Największą patologią tej pandemii jest to ze ludzie starsi boją się iść do lekarza jak czują się słabo i podziębieni. Boją się i umierają na "COVID", bo zapalenie płuc jest niesamowicie wredne i szybko następuje eskalacja.
 

@abdesign masz w swoim otoczeniu osoby które ciężko przeszły i nawet umarły. Wiedomo że to budzi strach. Ja mam przyjaciela, który kilka lat temu ledwo się wywinął spod noża zapalenia płuc.  3tyg w szpitalu potem długo ledwo żywy był. Miał wtedy chyba 33 lata.
Przypadki zgonów ludzi młodych też w otoczeniu były. Z perspektywy wcale obecna sytuacja nie odbiega bardzo od "normy".

Więc nikt mnie nie przekona, że mamy armagedon i sytuację, która nie ma precedensu. Pytanie, czy światowa nerwówka i juz rok wariactwa nie jest zwykłą przesadą?  Czy nie przyniósł więcej szkody niż pożytku. 
Poziom dezinformacji w ostatnim roku sięgną zenitu. Ci sami eksperci potrafili pleść pięć różnych wersji.
Nauka i eksperci zawiedli na całej linii.  Począwszy od maseczek, co do których wciąż nie potrafią określić czy jak i na ile szkodzą a na ile pomagają.  O samym wirusie też nie wiemy za wiele.   Jak ekspert wychodzi do tv i opowiada ze listopadowy wzrost jest spowodowany wakacjami to trudno go traktować poważnie.  Jak by we wrześniu to ok ale nie tak.
Z testami jest problem. Raz są fałszywie negatywne raz fałszywie pozytywne... Pomijam kuriozum, że test jest droższy od szczepionki. Kolejne, że nie umieją opracować skutecznego testu a umieją skuteczną szczepionkę...
Z testami naprzeciwciała to już zupełny kosmos, bo zrobione trzy razy pod rząd dadzą trzy różne wyniki.
Niestety ten wirus pokazał że świat nauki poległ i to na wielu płaszczyznach.
Państwa poległy i to na wielu płaszczyznach. 
W naszych dyskusjach pomijamy ze włochy i Hiszpania od lat mierzą sie z zapaścią służby zdrowia. To, że tam brakuje respiratorów było jasnym od lat i ten temat tam powracał ze kiedyś przyjdzie sądny dzień!.

Tak jak dla każdej osoby, która trochę się zderzyła z naszymi szpitalami jest jasne, że w naszych szpitalach chronicznie nie ma miejsc. Opiekując się dwójką schorowanych rodziców wymagającymi cyklicznie opieki szpitalnej mierzyłem sie z tym problemem.  Jak łapaliście zapalenie płóc mogliście nie doczekać się miejsca w szpitalu, chyba że ktoś wezwał karetkę a jak ta przyjechała dusiliście się.

Dwie godziny czekania przed drzwiami SOR z ojcem przywiezionym w stanie bezpośredniego zagrożenia życia?  Co za problem NORMA przed covidowa. SOR przepełniony szpital po brzegi zapchany.  W tym momencie lament, że nie mają miejsc? Nigdy w tym okresie ich nie było i ludzie na korytarzach leżeli, bo chorowali.  Interna czy geriatria są przepełnione chronicznie. Zresztą zakaźne też.

Za to jak rozwaliłem gębę i mi kawałki twarzy powiewały radośnie to mnie szybciutko pozszywali dzięki covid. Niecałe 2h z czego samo cerowanie zajęło około godziny A zrobili mi i rentgen i TK. W życiu takich pustek na sor nie widziałem jak za czasów covid.  Kto miał okazję się zetknąć z sorami w czasach przed pandemicznych wie, że to czas rekordowy nawet jak by mnie przywieźli karetką a przyjechałem sam. W tym czasie dwie karetki mieli.   
 

Rozmawiajmy o faktach  i o kontrowersjach. Na pewno można się przekonywać, ale przekonywanie się przez zarzucanie komuś, że głupi i już :D    Że eksperci na pewno wiedzą i nie kłamią. :D   Pomijam, że u nas niestety eksperci dodatkowo bawią się w politykę co niezmiernie wkurza. 

Dla mnie na dzień dzisiejszy fakty sa takie ze szczepionkę mamy na koronawirusa (swoją drogą ciekawe czy na tego jednego czy też na inne które zabijają ludzi od lat )  Szczepionka jest zrobiona na szybko i wiele pytań do niej mamy bez odpowiedzi. W szczególności czy i jaką daje odporność. :D
Pomijam już skutki uboczne... Choć pierwsze szczepienia ujawniły że ludzie z alergiami nie powinni się szczepić co wyklucza nawet 50% społeczeństwa. Znowu nie ma jeszcze odpowiedzi, jakie alergie są jeszcze dopuszczalne, a jakie już nie.
Kolejne pytanie to, czemu  testy nie wykryły problemu wcześniej a od szczała mieliśmy dwa poważne przypadki na początku szczepień? 

Kolejna sprawa ze trzeba wyszczepić 60% populacji Zakładając, że nie powinniśmy szczepić ludzi do 16roku życia to zaczyna wyglądać ciekawie... Dokładamy kilka wykluczeń i się okazuje ze trzeba szczepić wszystkich a może nie mamy szans osiągnąć odpowiedniego wyszczepienia wcale.   Z mojej 5 osobowej rodziny może się zaszczepić.... OH czekajcie tylko ja :D   Jedna córka nie ma 16 druga jest ciężką alergiczką syn chory żona też choruje poważnie. Ja w sumie poza jakimiś drobnymi swędzeniami od dziwnych rzeczy raz miałem reakcję na antybiotyk wiec zakładam, że luzzzz   

Możecie mnie nazwać oszołomem, ale mam coraz większe wrażenie ze się rządzący nami zapędzili  (nie mam na myśli pisu a cały świat niemalże)  Teraz mają problem jak z tematu wybrnąć i odwołać epidemie i nie zostać wywiezionym na taczkach.   Masowe szczepienie jest idealnym sposobem. Wyszczypią xx% społeczeństwa i po prostu temat umrze.  Ogłoszą sukces i do wiedzenia. a to czy szczepienie będzie skuteczne to inna bajka. 
Jeszcze niedawno jak analizowałem ilość zgonów to nie odbiegaliśmy dramatycznie od ilości sprzed paru lat. Już zaczynają podawać statystyki tygodniowe co śmierdzi manipulowaniem, bo jedynie sens mają roczne.  Okresy wzrostów zachorowań na wirusy sezonowe są płynne nieprzypisane do konkretnych tygodni.  

Ja jestem przekonany do tego, że szczepionka na zapalenie płuc (bo to głównie poletko koron) byłaby kapitalna.
Nie jestem przekonany ze to co się dzieje od roku jest w porządku i czy na pewno robią t dla naszego dobra.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny komentarz przeczytałem niedawno :)

Cytat

Trzeba nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby dać się zaszczepić czymkolwiek co jest sponsorowane przez ten rząd.

Jeżeli chodzi o mnie, to na dzień dzisiejszy nie planuję się szczepić. Po prostu nie ufam tej całej propagandzie i narracji. Transmisja live z I szczepienia w kraju? Ręce opadają... 

Co do autorytetów...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, sznib napisał:

Jak już wyjeżdżasz z takimi zarzutami to wypadałoby podać jakieś przykłady.

Jeden już podałem i nie zamierzałem rozpisywać się o kolejnych bzdurach, ale jednej rzeczy nie mogę zostawić bez komentarza. Chodzi mi o śmiertelność, bo rozpowszechnianie bzdur o tym, że śmiertelność tego wirusa nie jest niczym nadzwyczajnym, a większa liczba zgonów jest spowodowana tym, że ludzie z zawałem boją się zgłaszać do lekarza oraz ludzie z przewlekłymi chorobami umierają z powodu zaniedbań, jest bzdurą roku. 

Bez wątpienia z takimi przypadkami, kiedy ludzie zgłaszają się do szpitala za późno ze strachu mamy do czynienia, i bez wątpienia wiele osób to osoby przewlekle chore, które umierają zostawione same sobie. Ale piramidalną bzdurą jest to, że to głównie ich zgony wyjaśniają wzrost liczby zgonów, jaki obserwujemy w ostatnim czasie, a covid nie jest niczym niezwykłym. Taka teza byłaby uprawniona gdybyśmy obserwowali stopniowy tygodniowy przyrost liczby zgonów w porównaniu z latami wcześniejszymi. Tymczasem miesiącami tygodniowa liczba zgonów w 2020 nie odbiegała o więcej niż kilkaset od tej z lat poprzednich i nagle kiedy nadszedł sezon grypowy obserwujemy lawinowy przyrost liczby zgonów ogółem. Wygląda to na zmowę przewlekle chorych, którzy miesiącami jakoś wytrzymywali, i teraz postanowili jednak odpuścić i sobie umrzeć.

image.thumb.png.47da5714f63936512a3e76d72137d851.png

Z całą pewnością wśród tych zgonów są zgony na skutek odpuszczenia osób przewlekle chorych. Ale widać, że nie może ich być więcej niż kilkaset tygodniowo. Co oczywiście też jest liczbą przerażającą, ale na pewno nie można osobami przewlekle chorymi wyjaśnić kilkutysięczny przyrost zgonów w skali tygodnia.

I jeszcze jedna statystyka, liczba zgonów w tygodniach 38-44 od 2011 r:

2011 r.: 49 998 zmarłych 2012 r.: 50 857 2013 r.: 50 278 2014 r.: 50 527 2015 r.: 51 117 2016 r.: 51 743 2017 r.: 53 351 2018 r.: 53 345 2019 r.: 53 952 2020 r.: 70 186

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrazenie, ze ludzie zakonczyli poznawanie i rozumienie swiata na Kajko i Kokosz. Edukacja, edukacja, edukacja, a mniej karmienia sie "samozwanczymi" ekspertami. Jak mozna miec rozbiezne opinie w dyskusji na dany temat, tak juz polemizowanie z faktami jest tylko i wylacznie oznaka niedouczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj źródło tej tabelki - tyle zawsze krzyczysz o źródle. Widzę ogromną dziurę w toku myślenia ludzi chętnych do szczepienia. I tutaj na forum jak i w moim otoczeniu. Najciekawsze, że ci ta grupka ludzi nie widzi dokładnie tego samego problemu i omija go w swoim myśleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...