Skocz do zawartości

[odzież marki] nie)fason, szpan a użyteczność


michab

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Ostatnio trochę wziąłem się za zbieranie ubranek na rower. Kupiłem sporo rzeczy, w tym buty, moim przedziale były shimano M065,i b'twiny 500. W zasadzie ta sama cena a o wiele bardziej wygodne były te b'twiny więc wziąłem .  Ponadto na promocji w decathlonie kupiłem też spodenki b'twina i jako, że szukam budżetowych ubrań możliwe jest, że koszulkę też kupię z b'twina. Co razem z moim rowerem da w zasadzie pełen (poza pedałami) komplet decathlonowskiego sprzętu. Wiadomo, gdyby były to rzeczy shimano czy innych cannondale, to byłby szpan, ale znając renomę firmy b'twin już raczej o prestiżu trudno mówić. Dla mnie najważniejsza jest wygoda i cena, co na ten moment zapewnia mi decathlonowa firma. Zastanawiam się tylko jak na to patrzą inni kolarze jeżdżący w w markowej odzieży. Co sądzicie, to jakiś wstyd czy coś? Co prawda ja na nikogo się krzywo nie patrzę, ale wolałbym uniknąć złośliwych uśmieszków pod moim adresem od innych. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Skąd te kompleksy?

Wycacany goguś w ciuchach w cenie dobrego roweru nie jest niedoścignionym wzorcem.

Nie szata zdobi itd. więc olej to. Kupujesz ciuchy na miarę potrzeb a nie po to by być akceptowanym w  kręgach lanserów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zdrowe podejście i tak trzymaj. Bywałem swego czasu na imprezach gdzie niektórych odzież kosztowała więcej niż mój rower ale jakoś nie szło to u nich z formą w parze. Od kilku lat używam właściwie 4 marek: rogelli (dobrą jakość w niskiej cenie), Endura (tu ceny znacząco wyższe ale warto) oraz POC i ION ale tutaj niestety koszulka poniżej 3-4 słówek jakościowo jest IMHO gorsza od rogelli za 80zł. Te droższe są bardzo ok. Ze względu na cenę kupuję właściwie wzory sprzed 2-3 lat bo można trafić dobrze przecenione (szczególnie w niemczech) a na lans mnie nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kompleksy, właśnie bałem się zostać w ten sposób odebrany,  ale  zdarzyło się poznać  z rożnymi osobami, z resztą powszechnie można się spotkać z ludźmi (pewnie to oni mają kompleksy) piszącymi, że: ,,B'twina bym nie założył nawet jakby mi dopłacali". Dla mnie liczy się radość z jazdy.  Chciałem zobaczyć jak na to zapatrują się rozsądni ludzie. Dzięki za odpowiedzi. I ostatecznie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - wszystko pod kolor :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, michab napisał:

jak na to zapatrują się rozsądni ludzie

Rozsądni ludzie to zapatrują się tylko rozsądnie ;)

Ale zauważ: "jeśli mądrzy zawodzą, to nie znaczy, że głupcy zbawią świat" - jak to ktoś powiedział i szkoda, że nie pamiętam kto. Zawsze znajdzie się ktoś kto złośliwie wytknie ciuchy B'Twin-a (sam mam kurtkę - i to z przeceny ;)), 3 blatową korbę, koła 26" czy niewspółczesną geometrię - pamiętaj "ignorancja to siła" ;) Rób swoje, czerp radość z jazdy, z poznawania fajnych ludzi i uroczych miejsc ! Jest świetnie, jak Cię bawi i cieszy to, co robisz - jeśli nie robisz tym krzywdy komuś. Są tacy, którym nigdy nie było to dane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to zlewa to jest modne, co jest na topie , co jest słuszne. Kupuję i używam tego co mi pasuje. Nie powiem bo jestem trochę gadżeciarzem i lubię mieć rzeczy dobre, ale robię to tylko dla siebie. Lubię koła 26, używam SPD w kolarce, robię wszystko żeby jak najdłużej jeżdzić na napędzie 3x9 , wisi mi sztywna oś, używam obręczy XC o szerokości 18 mm itp itd. Z drugiej strony wydałem i nadal wydaję duże pieniądze na to co uważam, że warto wydać. Na ciuchy Endury poszła naprawdę duża kasa. W zeszłym roku wpadła koszulka Northwave za 3 stówki. Buciki tej samej firmy zimowe i enduro po 6 stóweczek para. No i można by tak wymieniać. Niestety lata lecą, czasu na rower mało i staję się coraz wolniejszy, ale to też mam w tyłku. Śmigam bo lubię i tyle. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zlewać czy ktoś będzie krytykował ciuchy BTWIn czy nie. Inna sprawa, że nie są specjalnie atrakcyjne wizualnie, nawet (o zgrozo), te z wyższej półki cenowej. Aczkolwiek ostatnio nieco to się zmienia. mimo to parę ich wyrobów mam i używam, i nie przejmuje sie co inni sądzą :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dokumosa napisał:

nie trzeba tego dodatkowo podkreślać teamowymi ubraniami

jak chociaż oryginalne to nie ma problemu, ale większość jeździ w chińskich kopiach :down:

Ja tam lubię ciuchy firm szyjących na zamówienie, od kilku sezonów używam ciuchów Kallisto i chwalę sobie, jeśli komuś nie zależy na modnym wzorze można mieć niezłe ciuchy w przyzwoitej kasie. Popatrz na aledrogo. Decathlon też jest bardzo ok, świetny stosunek cena/jakość. seria od 500 w górę już jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem swoje pierwsze ciuchy rowerowe dopiero w zeszłym roku. Niektóre są btwin z decathlonu i powiem szczerze, że są bardzo dobre. Pierwsze spodenki na szelkach kupiłem tam właśnie, bo była fajna promocja, a nie byłem pewien czy przyzwyczaję się jeździć w czymś tak obcisłym i że może być szkoda wydać kupę kasy na coś znacznie lepszego. Szybko się przyzwyczaiłem i przy okazji stwierdziłem, że jakoś tych ciuchów jest naprawdę całkiem dobra. Tak więc mam już kilka rzeczy typu spodenki krótkie na szelkach x2, spodenki zimowe na szelkach, wiatrówkę, kurtę przeciwdeszczową, bluzę, rękawiczki. Co prawda wygląd większości mi nie odpowiada, gdyż tu trzeba przyznać, że szału nie robią, dlatego miałem mały wybór. Osobiście kupuję to w czym się dobrze czuję i przy okazji w dobrej cenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam podobny dylemat, chętnie kupiłbym kilka tańszych rzeczy niż jedną dobrą, ale chyba wyjdzie odwrotnie. Nie chodzi o szpan, ale o sposób szycia - niestety większość rzeczy z Decathlonu, które mierzyłem była szeroka i krótka, tak jakby nie brali pod uwagę że ktoś może być wysoki i bez nadwagi 30kg (tylko 5kg :D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jowejek napisał:

jakieś sprawdzone marki? wczoraj oglądałem ciuchy rowerowe to najlichsze szmatki były w absurdalnych cenach; marże chyba najwyższe jakie spotkałem do tej pory w jakimkolwiek "sporcie hobbystycznym"

Ceny ciuchów rowerowych jak i do biegania możesz kupić w każdym przedziale cenowym. Różnica jak zawsze w zastosowanych materiałach i wykonaniu. Pamiętaj że kolarstwo potrzebuje materiałów o dużej oddychalności, a one kosztują. 

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś jeździł w tym co masz, ciuchach z szmatlandu, decathlonu.... To jazda jest tu priorytetem. 

Z tanich a przyzwoitych masz Rogelli, całkiem tanio da się kupić ciuchy Accenta. Mam tam parę ciuchów i jest OK. Ale fakt jest taki że ciuchy od Castelli, Biemme są drogie ale jakoś tak 15 lat działają. Wkładki już nie te, ale wykonanie i jakość materiałów....wyglądają lepiej niż te 2 letnie tanich marek. 

Warto polować na przeceny dobrych ciuchów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi to kompletnie nie robi w czym inni jeżdżą :)

Wczoraj pojechałem po komin i czepek pod kask, a wyszedłem jeszcze z kurteczką:

https://www.decathlon.pl/kurtka-na-rower-500-id_8396395.html

Lokalna promocja na 99,99zł, bo na stronie cena zwykła :)

Szpan? Nie. Po prostu pod ręką, na miejscu, tanio, i wystarczająco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...