Skocz do zawartości

[wypadek]Pendolino vs rowerzysta


vicher

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Nie żeby kogoś tłumaczyć, ale czas oczekiwania w Polsce na rogatkach jest kuriozalny, nawet kilka minut, tak jakby szlabanu na ogół nie dało się zamknąć 30 sekund przed przejechaniem pociągu.

I tak i nie.

Nie, bo 30s to jednak mało czasu w razie coś pójdzie nie tak.

Tak bo miejscami czasy czekania są kuriozalne. Przykładem takiego miejsca jest ul. Pucka w Gdyni. Czasami stoi się naprawdę długo, a tymczasem na sąsiednim przejeździe (ul. Północna) widać, że samochody jadą, więc żaden pociąg się nie zbliża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żeby kogoś tłumaczyć, ale czas oczekiwania w Polsce na rogatkach jest kuriozalny, nawet kilka minut, tak jakby szlabanu na ogół nie dało się zamknąć 30 sekund przed przejechaniem pociągu.

A propos opieki państwa, jeżeli państwo ma potem płacić renty i inne odszkodowania, to ma prawo traktować ludzi jak półgłówków i robić wszystko, żeby minimalizować ryzyko jakichkolwiek wypadków.

Czas oczekiwania nie jest dowolny. Jeśli rogatki są sterowane automatycznie, to standardowo powinny zamykać się na 30-40 sek przed wjazdem pociągu na skrzyżowanie /droga,tory/. Jak obsługuje to dróżnik - dostaje info o zamknięciu na 3 min. przed przejazdem pociągu, a powinien zamknąć najpóźniej na 2 min. przed. Czas ten obligatoryjnie wydłuża się ze względu na złą pogodę lub jeśli pociąg wykonuje jakieś dodatkowe manewry przed przejazdem i zależy też od tego z jaką dozwoloną prędkością porusza się pociąg. PKP od długiego czasu prowadzi kampanię "bezpieczny przejazd" czy coś w tym stylu i trąbi na lewo i prawo, że ten czasem wydłużony czas to nie na złość ludziom, ale ze względu na rozmaite okoliczności.

Mieszkam akurat tak, że muszę co najmniej 2 x dziennie pokonywać przejazd zabezpieczony pełnymi rogatkami. Przejeżdża tędy pociąg towarowy wiozący węgiel do Siekierek, min. 40 wagonów. O tym, że czeka się długo wszyscy kursujący tą trasą regularnie wiedzą doskonale i bardzo wielu jest takich, którzy nie czekają. Przeciskają się bokami, pod szlabanami, na ogół piesi ale też rowerzyści - starsi i młodzi. Właśnie bardzo dużo starszych osób, którzy traktują rower jak śr. transportu nie respektuje zamkniętych szlabanów. Ale zdarzyło mi się też widzieć jak rowerzysta "pro" w pełnym rynsztunku podnosił swój leciutki rower, żeby przenieść go ponad szlabanem. Jak ludzie nie mają wyobraźni i generalnie mają w du..pie zasady to nawet zasieki nie pomogą. I wówczas jak widzę/słyszę te argumenty, za pomocą których próbuje się zdjąć odpowiedzialność z ludzi za to co robią przerzucając ją na innych - akurat tu na tych okropnych urzędników - to sobie myślę, że to czkawką odbijają się słusznie minione czasy, gdy państwo, oględnie mówiąc, decydowało za obywatela. I obywatel tak się przyzwyczaił, że życie za niego układano, że jak dostał wolność, to ma problem z jej skonsumowaniem /oczywiście kłania się Fromm i jego " ucieczka od wolności"/ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wŁaśnie tutaj leży problem ponieważ ludzie nie biorą pod uwagę że w ich "pięknej i cudownej Polsce"  rządzonej przez niętych i Skorumpowanych pociąg może jechać szybciej niż te 70-90km/h . 

Tak jak pisałem wcześniej im więcej debili wejdzie pod koła pociągu tym lepiej dla tego kraju.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wŁaśnie tutaj leży problem ponieważ ludzie nie biorą pod uwagę że w ich "pięknej i cudownej Polsce"  rządzonej przez ######niętych i Skorumpowanych pociąg może jechać szybciej niż te 70-90km/h . 

Tak jak pisałem wcześniej im więcej debili wejdzie pod koła pociągu tym lepiej dla tego kraju.

 

Może? Wow, dożyliśmy :) !

 

 

A poważniej, to właśnie dlatego ja wolę automaty. Coraz więcej stanowisk jest bezsensownych, nie ma racji bytu, a mimo to dalej się je obsadza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie kategoryczne sądy, a gdzieś zostało wyjaśnione co się stało że rowerzysta spokojnie sobie wjechał w pociąg? Najbardziej prawdopodobne, że się zagapił, ale przecież mogło stać się coś innego, chociażby napad padaczki- cokolwiek co spowodowało brak kontroli u rowerzysty nie z jego winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jaaa-sne... Zagapił się, ominął rogatkę i dostał padaczki.

 

Przypomina mi to tłumaczenie w sądzie jednego Brytyjczyka pochodzenia pakistańskiego, który zostal pozadzony za pedofilię na 12-to letnich dziewczynkach.

 

 

To był nieszczęśliwy wypadek. Potknałem się i przypadkowo ją spenetrowałem...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

chociażby napad padaczki
Chyba nie widziałeś napadu padaczki nigdy w życiu. Przecież widać pewność z jaką ten pacjent wjeżdża pod ten pociąg jakby go tam miało nie być. Nie tłumacz głupoty i roztargnienia proszę Cię. On nawet dostał mandat za to zdarzenie który przyjął więc nie jest chory (chyba że na głowę) i jest świadomy swojej winy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie kategoryczne sądy, a gdzieś zostało wyjaśnione co się stało że rowerzysta spokojnie sobie wjechał w pociąg? Najbardziej prawdopodobne, że się zagapił, ale przecież mogło stać się coś innego, chociażby napad padaczki- cokolwiek co spowodowało brak kontroli u rowerzysty nie z jego winy.

Chyba nie widziałeś tego filmu. Przyjrzyj się. Facet wcale się nie zagapił. Nie mial drgawek, ani zaćmienia. Świadomie podjął decyzję. Dobrze wiedział, że pociąg jedzie, bo ewidentnie przed torami mocno przyspieszył. Po prostu chciał zdążyć, ale się przeliczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już spokój temu rowerzyście. Zrobił błąd życia i wywinął się śmierci. Teraz jest mu wstyd i nie chce gadać o tym z nikim. A wy wciąż bijecie pianę. Pozostaje się cieszyć, że pomimo ewidentnej głupoty uszedł z życiem. A jego przykład może posłuży innym rowerzystom i kierowcom. 

 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parmenides, chyba nie czytałeś tego wątku. Wiele osób próbuje tego człowieka usprawiedliwiać przerzucając odpowiedzialność na innych, więc zdaje się, nie jest to przykład jednoznacznie odstraszający. A facetowi niestety nie jest wstyd. Bo jak go o to pytano to nawet się nie zająknął. I brzmiał dość hardo. Miałabym do człowieka szacunek, gdyby tą swoją głupotę potrafił przekuć w pozytywną refleksję i miał odwagę cywilną wystąpić publicznie, przyznać się do głupoty i innych przestrzec. Pomyślałabym sobie, że ok. zrobił głupotę ale przynajmniej nie jest tchórzem. Naprawdę miał idealną szansę, żeby przy tej okazji zrobić coś dobrego /może jeszcze się zreflektuje/.

Nie pisz o biciu piany, bo jest na forum pare miejsc gdzie wręcz z założenia bije się pianę i Ty w tym ochoczo uczestniczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Izka ale kto gościa próbuje usprawiedliwić bo chyba nie pijesz w moim kierunku tylko dlatego, że wspomniałem o rogatkach?? Tak naprawdę facet popełnił błąd a wyzwiska od kretynów, debili czy jak gdzieś przeczytałem "szkoda że nie zginął" są fatalne. Przeżył bo miał farta i koniec. Co ma niby wyjść przed kamerę i przepraszać?? Kogo, za co i na jakiej zasadzie?? Nikt nie jest idealny. Ja kilka lat temu miałem przez kilka sekund taką "fazę", że przejechałem na czerwonym. Fart polegał na tym, że to nie było skrzyżowanie, nie było pieszych w wcześniej widząc sygnał czerwony już hamowałem. Jak do tego doszło nie wiem do dzisiaj. Na chodniku kilka osób potem się na mnie patrzyło i pewnie zwyzywało od kretynów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, gdyby naszła go refleksja, mógłby nagrać w internecie, że zrobił głupotę i że zwraca się do innych z apelem, żeby nie próbowali. No nie trudno sobie wyobrazić co mógłby powiedzieć. Załoźe się że tak jak film z wypadku obejrzało wielu, wielu obejrzało by taką wypowiedź. Mógłby też włączyć się w akcję PKP o bezpiecznym przejeździe. Mógłby w jakiś sposób zdyskontować to wydarzenie, zrobić coś pożytecznego. A tak, nie dość że głupi to jeszcze tchórz.

 

A w kwestii usprawiedliwiania, to nie trzeba wprost powiedzieć, że winę ponosi nie ludzka głupota tylko zła pogoda czy coś tam. Chodzi o to, że każde relatywizowanie i opowiadanie że coś szwankuje, że są złe przepisy i coś jeszcze, pomniejsza winę faktycznego winowajcy, osłabia wydźwięk, po prostu rozmydla sprawę. I tyle.

Myślę, że przesadzasz z tym, że wiele osób go chce usprawiedliwić, głupota jest ewidentna, co tu usprawiedliwiać? Mam wrażenie, że to w nas wzbudza się refleksja.

No Twoje refleksje wybrzmiały dość jasno. Może Ty chcesz, żeby państwo "opiekowało" się Tobą. Ja tego nie potrzebuję. Polegam na własnym rozsądku i wyobraźni i się nie zawodzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to nowość, że chcę opieki państwa, popatrz czego się można na forum dowiedzieć. Wyciągasz złe wnioski. Żeby wyciągnąć wniosek z czegoś nienapisanego wprost, to trzeba w którąś stronę się skłaniać. W moim przypadku skłaniasz się w złą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, gdyby naszła go refleksja, mógłby nagrać w internecie, że zrobił głupotę i że zwraca się do innych z apelem, żeby nie próbowali. No nie trudno sobie wyobrazić co mógłby powiedzieć. Załoźe się że tak jak film z wypadku obejrzało wielu, wielu obejrzało by taką wypowiedź. Mógłby też włączyć się w akcję PKP o bezpiecznym przejeździe.

Ale ty jesteś naiwna.

Po takim czymś gość chce, żeby o tym zapomniano jak najszybciej. A Ty liczysz, że on stanie się bohaterem i się objawi. Dziecinne masz fantazje.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Po takim czymś gość chce, żeby o tym zapomniano jak najszybciej. A Ty liczysz, że on stanie się bohaterem i się objawi. Dziecinne masz fantazje.

 

Po czymś takim, gość, żeby zmazać sobie z czoła napis "Idiota" właśnie tak (lub w inny podobny sposób ), jak napisała koleżanka Izka powinien postąpić. Pamiętaj, "internetsy" nie zapominają, a z filmik rozprzestrzenił się po niemal całym świecie. Jest dosłownie wszędzie i to nie tylko w środowiskach rowerowych, a najczęściej pojawiający się komentarz to właśnie "idiota" we wszystkich językach.

 

Domyślam się, że pacjent chciałby się teraz zapaść pod ziemie albo życzyłby sobie żeby w tej chwili nastąpił koniec świata. ale gdybym sam (tfu, tfu, tfu...) zrobił coś podobnego, to próbowałbym jakoś taką plamę z życiorysu wymazać lub chociaż nieco wybielić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parmenides.

To jakie ja mam fantazje to sobie nie wyobrażasz, zupełnie nie dziecinne. To po pierwsze.

 

Po drugie, ja gdybym już zrobiła publicznie taką głupotę, to starałabym się również publicznie to naprawić. I nie chowałabym się w mysią norę. Przeciwnie, wykazałabym odwagę cywilną, a przynajmniej starałabym się. Popełniam różne błędy /na szczęście nie publicznie/, ale zawsze potem przychodzi refleksja i mimo, że bardzo się wstydzę, jednak ostatecznie biję się w piersi i staram się błąd naprawić. Ale rozumiem, że Ty uważasz, że to całkiem normalne i naturalne, że koleś unika, ucieka, chowa się po kątach. Jedni się wstydzą, ale mierzą się z tą super niewygodną sytuacją dla siebie, a inni - zwiewają. Cóż, każdy sądzi według siebie. I właśnie ten osąd nas różni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W jaki sposób on publicznie popełnił głupotę? Prawdopodobnie nawet nie zdawał sobie sprawy że jest nagrywany.

Co do tego filmika z przeprosinami itp; ile dziennie ludzie popełniają głupot na drogach? Ile z nich kończy się tragicznie? No a ile jest takich filmików gdzie skruszony sprawca publicznie przeprasza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

W jaki sposób on publicznie popełnił głupotę? Prawdopodobnie nawet nie zdawał sobie sprawy że jest nagrywany.


A musiał wiedzieć, że jest nagrywany? Popełnił głupotę i to jest kwestia bez dyskusji. Kamery są teraz niemal wszędzie.

 

Co do tego filmika z przeprosinami itp; ile dziennie ludzie popełniają głupot na drogach? Ile z nich kończy się tragicznie? No a ile jest takich filmików gdzie skruszony sprawca publicznie przeprasza?


Przepraszają, przepraszają, tylko zazwyczaj przed sądem, gdzie popełnienie głupoty kończy się dużo bardziej tragicznie. Zresztą zupełnie nie o to tutaj chodzi, bo robisz ze zwykłej sugestii wyjścia "z twarzą" z całej tej sytuacji, kwestię wymuszenia jakiś dziwnych przeprosin. Zresztą, z mojej perspektywy żaden taki filmik pouczający czy edukacyjny nie jest potrzebny, bo to co zobaczyłem, to jest dla mnie głupota w najczystszej postaci. Ale zakładam, że pacjent mógłby się poczuć lepiej po czymś takim, a tak...do końca życia będą się z niego śmiać, że wjechał rowerem w pociąg.  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamos, Izka,

 

tylko na razie jest jednak anonimowy - może wie o nim tylko najbliższa rodzina i znajomi, którzy go rozpoznali. A jak by się publicznie przyznał, to dałby się poznać szerszej publiczności. Na razie jest anonimowym rowerzystą, którego głupota może posłużyć jako przykład fatalnych zachowań na drodze. Pro publico bono. 

Kajanie się takiego rowerzysty nie jest do niczego nikomu potrzebne. 

 

pozdr

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę te nagłówki w Fakcie "Rowerzysta od pendolino przeprasza naród", występ w Dzień Dobry TVN, później byłby cytowany jako ekspert w różnych debatach na temat bezpieczeństwa na drogach. Na koniec poprowadziłby sylwestra w Krakowie i otworzył kolejne TdP. W kolejnym roku niestety zdetronizowałby go rolkarz który wjechał pod tramwaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Kajanie się takiego rowerzysty nie jest do niczego nikomu potrzebne. 
 

No może, może...ale dopiero po tym jak filmik wyciekł do sieci, to stał się "pro publico bono", bo z tego co tu piszecie wiele osób robi podobnie na przejazdach kolejowych, czasem nawet przerzucając rowery przez zamknięte szlabany i nie uważa tego za nierozsądne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...