Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj zrobione 60 km - trasa Poznań-Będlewo przez Plewiska, Głuchowo, Chomęcice, Stęszew i powrót przez Łódź, Trzebaw, Jeziory, Szreniawę, Rosnowo, Komorniki i Plewiska. Co ciekawe, nie byłem zbytnio zmęczony, rzekłbym prawie wcale - co prawda w Będlewie przed pałacem spędziłem pół godziny na czytaniu książki, ale to raczej nie miało dużego wpływu. Kiedyś po 60 km byłem mocno zmęczony, a teraz... 🤔 Mam wrażenie, że to skutek uboczny powstały przy leczeniu choroby nowotworowej 😉

20230525_113402_1.jpg

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą głową, to też już bez przesady. Owszem, psychika jest ważna, ale nie nadgonisz nią wszystkiego.

Kwestia wytrenowania, predyspozycji i stylu jazdy. Co innego toczyć się z tętnem 100 BPM, a co innego jadąc "normalnie" w okolicach 130-150 BPM.

Swoją drogą, zrobienie tych 100 km absolutnie nic nie zmienia. Można się pochwalić znajomym. W życiu zrobiłem dwa razy trochę ponad 100 km i w zasadzie nie widzę potrzeby żeby to robić, tylko po to żeby zrobić.

Edytowane przez ChuChu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Setka to bardziej fiksowanie się na cyferkach, i w większości dotyczy początkujących, albo tych co dopiero po latach zaczynają się bardziej wkręcać w jazdę.  Oficjalnie nie mam jej na koncie, a nieoficjalnie kilka razy było blisko, ale też nie przyszło mi do głowy, żeby dokręcać, choć to już by była czysta formalność.  Zakładam, że przy jeździe z przerwami i jedzeniem 200 km byłoby w moim zasięgu - kwestia też czym i gdzie, oraz tempa, bo jednak jest bardzo duża różnica, żeby nie powiedzieć przepaść, pomiędzy niemrawym toczeniem po bulwarach (umownie, bo to kwestia względna), a ostrą wyrypą w górach, czy mocno pagórkowatym i interwałowym terenie (np. lokalny wyścig stosunkowo blisko morza - Trójmiasto, czy Kaszuby)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum była taka dziewczyna, która jeździ nocą, i to chyba przed Tobą Sobek, robiła samotne dystanse była długonoga, selfiąca, i spotkał ją hejt i sromota forumowiczów !!! Także jako względnie nogodłudzy nie chwalmy się że zrobiliśmy więcej niż do sklepu bo nam w szprych strzeli hejczup! 
Kto pamięta jej imię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Szacunek dla wszystkich nabijających km, choć przyznaję, że największe wrażenie robią te pokonane w wysokim tempie i/lub z dużymi przewyższeniami - np. coś w stylu 500+ ze średnią 35 (dobry amator), albo ta sama średnia na połowie tego dystansu, ale z 5.5 km przewyższeń (pro z Giro)... :icon_cool:  Była jeszcze kosmitka jeżdżąca chyba przez miesiąc codziennie po średnio 400 km (rekord 600+)...  Wrażenie robią też mocne panie - 160 km z 3.5 km przewyższeń ze średnią 24, i to po w najlepszym przypadku górskich amerykańskich szutrach (duńska pro)...  Czasami niedowierzam - ostatnio trafiłem jakiegoś maniaka, który już w marcu miał ponad 20 k na zegarze :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rząd wciąż waha się czy wprowadzić konfiskatę rowerów dla osób, które miesięcznie nie osiągną kilometrażu piećset plus, od 2024 będzie to już 800 plus, dobrze zorientowane źródła przeciekają, że w pierwszej transzy bedą konfiskowane grawele  na karbonie, bo ich redystrybucja najlepiej poprawi budżet państwa . W celu weryfikacji, każdy kolarz amator będzie miał obowiązek przemieszczać się z patriotyczną aplikacja Pistrawa, która w między czasie będzie kontrolować ewentualne nadużycia w kolarstwie w czasie L4 , oraz przekroczenie prędkości pieszego na chodnikach. W kolejnej ustawie pojawić ma się  wrzutka nakładająca na nas na piwniczną pracę na trenażerach-dynamach, aby zapewnić ciągłość zasilania w sytuacjach określonych odpowiednim alertem RCB… kolarz amator dostatczyć musi 150 W.  a licencjonowany Masters 300W. 

  • +1 pomógł 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 104 km i osiągnąłem nasycenie rowerowaniem. Poszło łatwo, spalone 4 kajzerki z Biedronki z 2 serkami topionymi - też z Biedronki. Jedzenia było na styk, ale bez problemów. Trasy widocznej na mapie między Nowym Dworem a Nieporętem nie polecam, bo zbyt ruchliwa, a widoki nieciekawe. Reszta OK.

mapy.jpg

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Cross90 napisał:

@ChuChu bo chyba nie lubisz jeździć na rowerze😉😂 a poważnie to ja robię setki bo sprawia mi to przyjemność i daje satysfakcję i radość 🤷‍♂️

Jeździć lubię, no ale od kiedy mam drugie hobby, trochę zdystansowałem się do kolarstwa. 

Pojechałem na most Południowej Obwodnicy Warszawy. O 17 miały być pokazy lotnicze. Byłem koło 16:30, więc pokręciłem się po okolicy, jadąc dobry kilometr po drodze z sześciokątnych, dziurawych płyt chodnikowych.

No ale trudno, wróciłem na most koło 16:55. Wiało chyba z 300 km/h, no ale przecież samoloty!

No i tak stałem i oglądałem do 17:25, bo już mi było zimno...

Wodę ogladałem i sylwetki golasów na plaży nudystów, bo ani jednego samolotu nie było.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...