Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Jak już wspomniałem w innym temacie, 26 marca wreszcie zacząłem ponownie jeździć rowerem. Od tego czasu zrobiłem już ok. 200 km - tylko w czwartek zrobiłem ok. 36 km, a dzisiaj weszło jakieś 18 km.

Ponadto dzisiaj wywaliłem owijki Bontrager od szosówki i ponownie zamontowałem chwyty, tym razem Bontrager SE Elite Recycled w kolorze Mulsanne Blue.

20230408_150755_1.jpg

Edytowane przez mulek1985
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@TheJW  Wydaje mi się, że nie chrzciłeś sprzętu tym szampanem, czy co tam masz - stąd te początkowe niemiłe incydenty :icon_wink:

Byłem dzisiaj na górkach Lotnika (oficjalnie to Góry) i Sobotów - na tej pierwszy raz, jak na najbliższe okolice, to już kawał góry, a zjazdowo -podjazdowo to już nieco inna bajka niż w Chojnowskich miejscówkach :icon_cool:  Bonus to końskie kloce w wielu miejscach na północ od Emowa - jak ktoś nie uważał, to pewnie centralnie zaliczył :icon_lol:

Wyszło 66.6 km według Brytona, i 68.5 km według smartfonowej Stravy.  Biorąc pod uwagę, że wypiłem tylko niecałe pół litra (wody oczywiście ;)), i po drodze nic nie jadłem (3:22 -3:27 jazdy), to dojechałem jeszcze w miarę świeży (pierwsze słodkości w postaci 3 ciast dopiero po ok. 7 g. od śniadania, które było jednak dość konkretne : nerkowce, daktyle, banan, dwie grube kromki chleba z serkiem).  W sumie, to współczuję tym, którzy teraz zaczynają jeździć, i 30 km po DDR' ach stanowi problem...

Nawet poczułem wiosnę, co mnie w sumie zaskoczyło, bo ostatnio to raczej zimowo - jesienne klimaty (takie białe pachnące kwiatki, i to praktycznie w mieście).

Jutro luźne 4 dychy, chyba że będzie paskudnie, to odpuszczę (tydzień temu zmokłem w sobotę i niedzielę, zwłaszcza w niedzielę było słabo, bo po powrocie nie mogłem wyciągnąć smartfona zgrabiałymi rękami - niby 3 na plusie, ale odczuwalna -4, i rękawiczki na nic się zdały, choć bez nich pewnie byłaby tragedia).

PS  po drodze przypadkowo (miałem wyłączoną nawigację, a orientowałem się głównie po słońcu) natknąłem się na furtę "Villa Feiner" do nieistniejącej przedwojennej willi (mam fotkę, ale na smartfonie nie bardzo ogarniam)... 

 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj uroczyście i z bananem na twarzy wróciłem na rower po marcowym spotkaniu z asfaltem. Po miesiącu prostowania łokcia i kopania się z bólem, w końcu dałem radę :) Łokieć jak łokieć, nie pozwalał o sobie zapomnieć, ale... "tył" odzwyczaił się od jazdy. Tak czy siak, fajowo było. Pogoda git, wiosna powoli się przemaga i takie lajtowe rehabilitacyjne 32kmy wpadły.

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ale się usyfiłem torfikiem - błoto to przy tym nic szczególnego, bo jakoś tam się zeskrobie i wypłucze, a tego cholerstwa nie można dobrze wypłukać (fajne czarne ślady na białych szelkach, które były pod koszulką + pełno syfu na i w japie)...  Niby mocno nie padało, a do tego krótko, a woda miejscami stała - dziwne (chyba, że lokalnie padało mocniej, w co jednak wątpię, a ulewy nie było)...  A to peszek - zabrakło ok.10 minut, żeby wrócić czystym...  Mimo tego dłuższy weekend wykorzystany - jeździłem 3 dni z rzędu, więc niedosytu nie ma :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem rozdziewiczyłem się w temacie linek i pancerzy. Sprzęcicho na stół i do roboty. Okazało się, że nie taki diabeł straszny. Odcinki linek bez pancerza (wewnętrzne i zewnętrzne) ożeniłem z rurką Jagwire Speed-Lube. Na stojaku wszystko działa jak na XTka przystało - klik i zmiana góra/dół. Nawet przednia przerzutka odżyła. Dzisiaj miało być testowane pod obciążeniem w terenie, ale pogoda na zachodzie do bani. Może coś później się przetrze.

Ps. 0%, żeby mi się linki nie poplątały :)

20230410-212923net.jpg

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy rowerowy dzień zacząłem od "rege ride" na szosie - 44km, 1godz.30min. Średnia wyjątkowo poniżej 30km/h, naprawdę mocno się pilnowałem, żeby było to rege z prawdziwego zdarzenia bez żadnych szarpnięć i kombinacji.
Później odebrałem z serwisu naszego forumowego kolegi koło, które wczoraj oddałem do centrowania.
Jak już miałem koło, to wyczyściłem z opon to g***o Trezado, które na wzór prawdziwego mleka po miesiącu w oponie rozdzieliło się na wodę i przyklejony do gumy twaróg... :wallbash: Po kilku godzinach czyszczenia tego syfu zalałem czyste opony cukierowym Muc-Off, założylem koła i przy okazji nasmarowałem łańcuch.

Edytowane przez TheJW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G-one 40c na obręcze Thunder'a 32mm wew,  pasują jak ulał 😉
A że do krossa koło tył idzie tydzień to wsadziłem na próbę do 24era

DSC01162.png.ebc62354ba27b32951b7529ba7457e21.png

 

DSC01165.png.a75b808bb307d8326d5e4259cd661f3e.png

 

Wspomnę jeszcze o przeróbce korby dziecięcej pod NW

DSC01098.png.b5a8e0bb4995cf8145a3c352fb261f1f.png

 

DSC01099.png.33a0ad42f968a9d11bf7f49852a48160.png

 

DSC01102.png.f36eb576e5c66cd357031d0dbbfee090.png

 

DSC01103.png.06d9683781b7c13116f49e8a3a9cf9ef.png

Pozdrow'er

Docelowo wpadła już czerwona Deckas'a 34t, wygląda lepiej chowając się za oryginalną 36t

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...