Skocz do zawartości

[mrowienie, drętwienie] dłoni a rękawiczki


jackon15

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

chciałem się z Wami podzielić moją nową obserwacją - może komuś z Was to pomoże. Ktoś inny uzna to za głupie.

 

Do tej pory jeździłem w rękawiczkach bez palców z rzepem na nadgarstku. I zwykle miałem problem z mrowieniem / drętwieniem dłoni. Montowałem rogi i przy dłuższych trasach mogłem zmieniać ustawienie rąk i nieco pomagało.

 

Ostatnio jeździłem w długich rękawiczkach (długie palce ale też i osłonięty nadgarstek), bez rzepa na nadgarstku. Zwróciłem uwagę, że ten problem nie wystąpił przez cały czas jazdy.

 

Zrobiło się cieplej i wróciłem do poprzednich - mrowienie wróciło!

 

Zbyt mocno zaciskałem rzepy!!! Choć oczywiście wcale nie wydawały mi się zaciśnięte.

  • Mod Team
Napisano

To może być spowodowane uciskiem źle wszytych poduszek które teoretycznie podnoszą komfort.

Miałem podobną sytuacje, w rękawiczkach mrowienie ,bez rękawiczek ok. Zmiana rękawiczek wyeliminowała problem.

Taka sytuacja może pojawić się w przypadku zużytych, rozciągniętych rękawiczek. Wtedy poduszki nie układają się jak trzeba.

Napisano

Fakt, czasami wkładki żelowe/piankowe są wszyte na chybił-trafił. Szczególnie w tanich rękawiczkach. W moim konkretnym przypadku sprawdzają się tylko rękawiczki bez jakichkolwiek "ergo-wszywek".

Napisano

Podpisuję się! Wprawdzie sytuację zaobserwowałem w przypadku rękawic motocyklowych ale jest analogiczna - w modelu z "poduszkami" drętwiały mi dłonie, w modelu bez nich nie ma żadnych problemów. 

Napisano

A ja się nie podpisuję. Z mojego doświadczenia wynika, że znacznie większe znaczenie niż rękawiczki lub ich brak ma dopasowanie wielkość roweru i jego geometria (wysokość kokpitu względem siodełka), wyciągnięcie. No i możliwość zmiany chwytu (rogi pomagają, pomaga baranek). Najbardziej uciążliwe jest położenie aerodynamiczne na prostej kierownicy w rowerach mtb). A rękawiczki, chwyty czy owijki, to druga, mniej ważna sprawa. 

Napisano

Mogę dodać, że w drugiem rowerze i tych samych rękawiczkach (cross Kellys) też to miałem.

 

A w innych rękawiczkach nie mam problemu na obu. Poduszki sa w nich znacznie bardziej płaskie.

Napisano

 

 

Do tej pory jeździłem w rękawiczkach bez palców z rzepem na nadgarstku. I zwykle miałem problem z mrowieniem / drętwieniem dłoni. Montowałem rogi i przy dłuższych trasach mogłem zmieniać ustawienie rąk i nieco pomagało.   Ostatnio jeździłem w długich rękawiczkach (długie palce ale też i osłonięty nadgarstek), bez rzepa na nadgarstku. Zwróciłem uwagę, że ten problem nie wystąpił przez cały czas jazdy.
 W ubiegłym roku miałem podobny problem z drętwieniem dłoni z nowo zakupionymi rękawiczkami a zorientowałem się podczas gdy założyłem stare rękawiczki gdzie rzep był już wyrobiony. Od tej pory nie spinam rękawiczek rzepem na przegubie dłoni i nie mam już tego problemu :)

Pozdrawiam

Napisano

a ja też obstawiam ucisk przez rękawiczki - miałem to samo i po zmianie rękawiczek tak samo ustępowało  - dotyczy prostej kierownicy, przy mocno wyciągniętej pozycji, jakoś mam kurde szczęście do kupowania za długich ram ;)

 

"zespołu cieśni nadgarstka" nabawiłem się za do na dłuższym odcinku , w lipcu,  na kierownicy szosowej, bez owijki i ogólnie złym ustawieniu - mrowienie w najmniejszym palcu lewej ręki zeszło dopiero niedawno, może nawet nie w 100% ;)

  • 5 tygodni później...
Napisano

W tym roku podczas eskapady 7 dniowej, po pierwszym dniu i jeździe przez 10h, w jednej z rąk zdrętwiały mi całkowicie 2 palce (od strony najmniejszego). Następnego dnia, mimo starania się o odciążenie rąk w drugiej ręce pojawiło się w tych samych palcach mrowienie ale mniejsze (minęło po 2 tygodniach od wyprawy)

To faktycznie jest nerw łokciowy, trzeba uważać z dobrym ułożeniem rąk i kierownicy tak żeby nie było zbyt dużego nacisku na "poduszki rąk od strony najmniejszego palca" Mi na szczęście po 4 miesiącach ustąpiła ta dolegliwość powiedzmy w 80%, bo jeszcze przy dotyku tymi palcami nie jest tak normalnie, ale myślę że z czasem to minię. Czytałem również że na tą dolegliwość jak nie ustąpi robi się operację!!!

Napisano

Sam śmigam w rękawiczkach bez palców zapinanych na rzep ale jakoś mrówienia nie odczuwam. Problemem za to były drętwiejące palce przy ergo chwytach. Po zmianie na chwyty Esi problem zniknął. 

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Ja miałem operację na cieśńię nadgarstka dwa tygodnie temu i powiem że nic strasznego, najbardziej zabolał portfel, ale jak się chce mieć zrobione porządnie to trzeba zapłacić bo na NFZ tylko spaprają i kaleka z człowieka zrobią, niestety znam taki przypadek.  Po 2 tygodniach ręka zagojona i prawie nie boli. Na razie tylko trenażer z łokciem na kierze ale ortopeda mówi że po 4 tygodniach spokojnie można już rękę obciążać i normalnie jeździć.    

Napisano

 

 

ale jak się chce mieć zrobione porządnie to trzeba zapłacić bo na NFZ tylko spaprają i kaleka z człowieka zrobią

Aż tak bym nie przesadzał :) Fakt, na wizytę u neurologa czekałem kilka miesięcy i przez ten czas miałem rękę nieco osłabioną ale rehabilitacja "na NFZ" pomogła i od tego czasu nie mam żadnych problemów :)

 

 

Napisano

Ja na żadną rehabilitację się nie nadawałem niestety, gdyż miałem brak odpowiedzi czuciowej w dwóch palcach czyli sprawa abyt zaawansowana by ćwiczenia mogły pomóc. Po za tym NFZ to byłaby połowa roku 2016 czyli miałbym jeszcze z 500 nieprzespanych nocy i dużo rozbitych szklanek:). Jednak wolałem wydać te 2,5k

Napisano

No to faktycznie niewesoło. Ja nie pamiętam dokładnie o co u mnie poszło ale wiem że dwa palce miałem "półsprawne". Pomogła jonoforeza, elektrostymulacja i naświetlanie laserem. Ciekawe jaki byłby koszt :) 

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Pełna zgoda z autorem postu. Odkąd przestałem zapinać rzep w nadgarstku mrowienie ustało. Powodem jest też że rękawiczki mam ciut przy małe

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...