Skocz do zawartości

Ranking

  1. BeastOfTheEast

    BeastOfTheEast

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      59


  2. Jurek63

    Jurek63

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      880


  3. wojtasin

    wojtasin

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 599


  4. GTrekker

    GTrekker

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      25


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. 14 punktów
  2. Bo asfalt.Prawie nówka, mało śmigany .
    9 punktów
  3. Temat powszechnie znany ale muszę się uzewnętrznić choć generalnie jestem osobą, którą "podobno" ciężko wkurzyć … ostatnio jeżdżąc po lasach (Mysłowice - Wesoła) krew mnie zalała widząc ile przybywa tam śmieci. Jakieś lodówki, opony samochodowe, nawet muszla WC. Jakim trzeba być #*@#!^ by coś takiego robić... Ja rozumiem, że ceny wywozu śmieci poszły w górę, ale czy nie jest bardziej ludzkie podrzucić ten syf pod śmietnik na jakieś osiedle - jak już na serio jest tak, że kogoś nie stać na ZOM ? Patologia zawsze wyrzucała śmieci do lasu, ale tyle ile tego przybywa w ostatnim czasie mrozi krew w żyłach. Naprawdę jest jakiś problem by miasto montowało choćby foto pułapki i chociaż próbowało coś z tym robić ? Dramat.
    5 punktów
  4. Bo mi szwankuje ekran dotykowy i nie mogę dodać zdjęcia z Santiago, gdzie stabilnie i nie tak, jak piszą w mediach.
    5 punktów
  5. Bo dalej to już tylko rowerem wodnym
    4 punkty
  6. A mnie wkurza to ze tacy trębacze, szeryfowie dróg, głoszący jedyną, wielką prawdę że "drogi są dla samochodów", po tym jak już obtrąbią kilku rowerzystów pakują tego swojego złoma na trawnik czy zastawiają chodnik. I to już jest w porządku, jakoś im umyka że chodniki są dla pieszych, a auta parkuje się na parkingu. I jest tłumaczenie że "nie ma gdzie parkować", to się ryją na chodniki, i żaden też do urzędu nie pójdzie żeby coś z tym zrobić.
    3 punkty
  7. Można, a przy okazji można rozwalić sobie koła, a także np. zostać rozjechanym (wiele dróg rowerowych jest na chodnikach, jak są skrzyżowania a przy skrzyżowaniu dom z ogrodzeniem przez, które nic nie widać) - kierowcy samochodów mają zazwyczaj głęboko w *upie że są pasy i zaczynają hamować tak, żeby zahamować tuż przed skrzyżowaniem, a że ktoś może przechodzić/przejeżdżać - co ich to obchodzi? Wiele DDR zamiast podwyższać poziom bezpieczeństwa, to je obniża. Obniża bezpieczeństwo rowerzystów, obniża bezpieczeństwo pieszych i doprowadza do scysji pomiędzy jedną i drugą grupą. Co do tego co można, to można też postawić progi zwalniające co 10 metrów na drogach, można też ograniczyć prędkość do 10 km/h. Można? Można i z pewnością znajdą się tacy, którzy będą to bezrefleksyjnie popierać.
    2 punkty
  8. Drogi są dla pojazdów, tak mechanicznych jak i niemechanicznych (włączając w to rowerzystów jak i wozy z końmi).
    2 punkty
  9. Jesteś pewny, że to ja nie rozumiem? Czynisz nieuprawnione porównania i wyciągasz z nich nieuprawnione wnioski, na prostej zasadzie: kot ma oczy i Sokrates ma oczy, czyli Sokrates jest kotem. A sprawa jest prosta: jest ścieżka dla rowerów, to rowerzysta winien nią jechać. Tak samo nie wolno parkować na chodnikach. Oba te wykroczenia powinny byś ścigane - niezależnie. To, że kierowcy źle parkują nie uprawnia innych do robienia co tam sobie chcą.
    2 punkty
  10. Szeroki chodnik, szeroka DDR, nie oddzielona od chodnika ale w innym kolorze i dobrze oznaczona. Pani idzie środkiem DDR, z daleka dzwonię, jestem bliżej drę japę 'DZYŃ! DZYŃ" ;-) Zero reakcji, podjeżdżam, pytam czemu tak środkiem DDR jak jest taki fajny chodniczek? Odpowiedź: ja mogę tędy chodzić jak tam ma Pan dużo miejsca! Tłumaczę na spokojnie, że DDR, chodnik, piesi, rowerzyści, przepisy, bezpieczeństwo, połamane miednice itd. Odjeżdżam ale zerkam do tyłu, żadnej refleksji i zmiany... Zawróciłem, pytam, czemu nie przejdzie Pani na chodnik? Bo ja mogę, bo ja chcę, nikt mi tutaj nie będzie tutaj i w ogóle i w szczególe cham, prostak, pijak, złodziej i pedelasta! Łapki mi odpadły, szklane oko wypadło, nawet spinka w łańcuchu popuściła. Powiedziałem coś o śladowej ilości zwojów, lekturze przepisów i pojechałem. Nie wyprzedzam i nie omijam chodnikiem odkąd raz jeden to robiąc Pan pieszy zdecydował nagle zmienić kierunek i cudem nie zmasakrowałem go na chodniku. Inna Pani swego czasu ujęła mnie odpowiedzią na pytanie czemu nie chodnikiem a DDR aż się uśmiechnąłem i nie pozostało mi nic innego jak się z nią zgodzić. Proszę pana bo kapie mi z drzew na głowę i niszczy fryzurę ;-) Chodnik był faktycznie pod drzewami a chwilę wcześniej przestało padać. Uznałem jej rację, nie było wyboru ;-)
    2 punkty
  11. Napisałbym że gimnazjum wchodzi na salony, ale przecież nie ma gimnazjum. Pozdrower
    2 punkty
  12. 1 punkt
  13. OK, zatem podzielę się moimi aktualnymi odczuciami. Tytułem wstępu: Moja jazda to typowe cross-country z elementami trail. Regularnie jeżdżę po Lesie Wolskim w Krakowie, włączając w to single - poza "Świnią" (kto nie wie o jakich ścieżkach mowa polecam: TEN KANAŁ NA YOUTUBE (kanał nie jest mój)), poza tym jeżdżę po wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej w okolicach Złotego Potoku / Olsztyna, także Dąbrowa Górnicza okolice Pogorii Mój poprzedni rower to wielokrotnie usprawniany hardtail, którym zacząłem okazjonalnie startować w maratonach, jeździć na wycieczki i trenować dla "funu" Earth 4.0 to mój pierwszy full Decyzję o zakupie roweru podjąłem spontanicznie pod koniec ubiegłego sezonu, gdyż znalazłem nowego Earth'a 4.0 w cenie 3.0. Moim pierwotnym planem był zakup ramy full-sus i przekładka do niej części z poprzedniego roweru + zmiana napędu na 1x12. Rozważałem zakup ramy od Konwy Nie startowałem jeszcze nim w maratonie, ale spodziewam się że będzie przyjemniej niż na hardtailu (jeżdzę w cyklu Bikeatelier, a nie po szutrach) Subiektywna ocena roweru: Na singlach jestem zdecydowanie szybszy niż na hardtailu (100 skoku z przodu) - jestem zadowolony Na podjazdach mam o wiele większą trakcję (opony te same) - to moje największe zaskoczenie! - mega zadowolenie Napęd GX-Eagle - zadowolony jestem ze sprzęgła, łańcuch nie dzwoni nigdy. Jakość zmiany bez zastrzeżeń, osobiście nie mogę znaleźć idealnego położenia manetki względem klamki hamulca (wspólna obejma), trochę mnie to irytuje. Zawieszenie - praktycznie nigdy nie odczuwam potrzeby blokowania. Inna sprawa, że przy wysokiej kadencji, zablokowanym zawieszeniu jest tendencja do podskakiwania na siodełku (nie wiem czy wersja performance dampera Foxa ma platformę?). Sprawuje się bardzo dobrze, na wybitnie stromych zjazdach chciałbym mieć 120 mm z przodu. Nie odczuwam "strat mocy" pedałując z otwartym zawieszeniem. Nie bardzo wiem jaki temat jeszcze poruszyć, więc poczekam na ew. pytania. Nie mam zaufania do zamontowanej kierownicy FSA Afterburner 740. Planuję ją zmienić na karbon firmy, która dobrze wypada w testach na łamanie kierownic. Hamulce Level TL dają radę, ale na pewno są gorsze pod względem jakości hamowania od SLX'a. Są natomiast lżejsze, więc coś za coś. Klamka zapada się już bardziej niż pierwotnie, więc czeka mnie dolewka DOT'a i odpowietrzanie. Siła hamowania w kategorii XC wystarczająca, natomiast w kategorii Trail chciałbym coś mocniejszego. Na razie nie planuję ich zmieniać dopóki nie padną. @C1ach: O ile nie wybierzesz się na typowe enduro, to Earth 4.0 zastąpi trailówkę (dodam, że osobiście posiadam mostek odwrócony na "+", ale mam też wysoko wyciągniętą sztycę) - takie mam odczucie. Na hardtailu jeździłem i na Smreku i na Rychlebach, Earth'em niestety jeszcze tam nie byłem, ale porównując oba rowery na krakowskich singlach - jestem na 100% przekonany, że będzie dobrze. Gdyby zamienić amorek na 120 (już marzy mi się Fox 34 step cast) to uważam, że byłby to rower idealny na każdy trail.
    1 punkt
  14. A ja nie rozumiem. Bo można, co najwyżej im statystki na Stravie spadną :)
    1 punkt
  15. Kogo konkretnie masz na myśli? Bo o parkowaniu po chodnikach to konkretnie ja pisałem. I nie, nie mam problemu z jazdą po DDRach, szosówką nie jeżdżę. Ale szosowców rozumiem, bo jak można wymagać od nich jazdy DDRami, kiedy te nie są do takich rowerów przystosowane? Naprawdę są ludzie w nieciekawej sytuacji, bo czy pojadą przepisowo, czy nie i tak będzie źle.
    1 punkt
  16. Dla zainteresowanych i z zaangażowanych polecam lekturę budżetów dużych miast, szczególnie Warszawy. Ale nie tę, którą łatwo można znaleźć Internecie, bo jest zbyt ogólna. Warto poczytać, bo wtedy zrozumiecie ilu dwuleworękich ma z czego żyć, dzięki takim pieniądzom. Kozy na wyspie, palety, plaże, monitorowanie, propagowanie, zapobieganie, itp, itd. Gdyby miasta nie zajmowały się "polityką", to by je było stać na wielopoziomowe skrzyżowania dróg rowerowych.
    1 punkt
  17. A skąd pomysł, że jako "cyklista trenujący" masz mieć jakieś przywileje polegające na wybiórczym stosowaniu się do PoRD? To tak jakbym pytał dlaczego nie mogę zapier... po ulicach grubo powyżej limitów prędkości skoro kupiłem sobie mocne auto.
    1 punkt
  18. Przecież te różnice są subtelne, to tak nie działa, że na czymś się da, lub nie da jechać. Można je poczuć w sytuacjach ekstremalnych. Np jak przywalisz centralnie w kamień to powinieneś zrobić otb ale przy ostrzejszym kącie główki będzie o to trudniej. Przy dużej różnicy może być tak, że jeden się zatrzyma, a drugi to przejedzie. Dlatego rowery z ostrym kątem teoretycznie mogą więcej, są bezpieczniejsze. A w praktyce jeździsz szybciej po bardziej porąbanych trasach, gdzie to bezpieczeństwo jest złudne. Tylko wyżej była mowa po kącie podsiodłowym, normalnie jest zdaje się 73 ale nie wiem jakie to ma przełożenie na rzeczywistość.
    1 punkt
  19. No, ja nie wiem czy jakiejś herezji nie poczynię, ale drogi są dla samochodów. To, że korzystają z nich inne pojazdy tego faktu nie zmieni. Jeżeli jest droga dla rowerów, to rowerzysta winien się nią poruszać i jakoś to prawodawcy nie obchodzi, czy odziany w drogą lajkrę i kask za tysiunc, czy nie. To "szosowcy" sobie zawłaszczyli prawo do jeżdżenia wyłącznie po szosie, bo przecież mają rowery szosowe.
    1 punkt
  20. No i jesli komuś nie przeszkadza kąt podsiodlowej na poziomie 71/72 stopnie...
    1 punkt
  21. Nie jestem kierowcą, nie mam nawet prawa jazdy. Taki myk. A co do mojego wpisu, chciałem zauważyć tylko geniuszu forumowy to o czym Ty nawet nie pomyślałeś wielce oburzony: kierowca w 99,99% nie zna stanu DDR będącego kilka metrów od niego - widzi natomiast znaki, że masz drogę dla rowerów i ( wg. mnie prawidłowo ) obtrąbuje Cię za Twoją ignorancję i jazdę nie tam gdzie powinieneś. A skoro jesteś Ty i inni takimi zwolennikami prawidłowych DDR, to dlaczego nie idziecie do źródła, ze złe wykonanie, zmarnotrawione pieniądze tylko ciśnienie i płaczecie co chwilę o ten zły stan DDR - Tego za cholerę nie mogę zrozumieć. Ktoś wziął kasę za zrobienie DDR, odwalił manianę, a rowerzyści zamiast reagować wylewają łzy na forach. Mnie to śmieszy i mam ubaw z tego płaczu waszego. Takie PL prawdziwe, płacze, tylko nie tam gdzie trzeba.
    1 punkt
  22. Ale co Ty się przejmujesz ? Mają trąby to trąbią. Fajnie, że im to poprawia humor. Uśmiechnij się i rób swoje : ) Mnie tak samo śmieszy trąbienie, gdy na zielonym na przejściu przejeżdżam i też trąbami trąbią (skręcający w prawo). Tacy to z nich trębacze : ) Oczywiście myśl u nich nie zaświta, że schodząc z roweru i przeprowadzając go nie wiadomo po co zmuszę ich do dłuższego czekania. Trębacze - nic dodać nic ująć
    1 punkt
  23. Powód umieszczenia zdjęcia, to ten temat Końcówka lata 2018.
    1 punkt
  24. @renn299 nie zniechęcaj się tak szybko. Fakt , że sam coś wymyśliłeś już dużo znaczy. Może mocowanie przenieś do zacisku sztycy?
    1 punkt
  25. Bo koniec już bliski i chętnie ucałuję polski beton.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...