Skocz do zawartości

Ranking

  1. zajonc

    zajonc

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      944


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      11 228


  3. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      2 052


  4. erp

    erp

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      23


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.10.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. 5 punktów
  2. Bo dziś ostatni dzień ładnej pogody na dłużej, więc kilka kilometrów rano przed pracą. Na zdjęciu stawiki pod Przemyślem.
    4 punkty
  3. bo wypychać w takich okolicznościach to mogę
    3 punkty
  4. Bo takiej jesieni bym sobie życzył w tym roku a nie tego g...a co jest ostatnio za oknem...
    3 punkty
  5. Ty zdajesz sobie sprawę jak ciężko zrobić te zdjęcia...
    2 punkty
  6. bo wiało okrutnie zbocza Kotarnicy, w tle Babia
    2 punkty
  7. Cześć. Pewnie wielu z was czytało na blogu Wooyka o Hucku Norrisie - aka specialnym kawałku pianki za 70ojro . Przez chwilę chciałem kupić i zaoszczędzić godzinę z życia, ale wewnętrzny janusz (czy tam inżynier) na to nie pozwolił. Tak jak Wooyek pisał karima jest za cienka, za mało gęsta czy tam ściśliwa, i tak myślę kurcze makarony do pływania z decathlonu się nadadzą. Cyk do sklepu, patrze na makaron, twardy, gruby, ideolo https://www.decathlon.pl/makaron-piankowy-118-cm-id_8216134.html . Jako że służy do pływania to nie może namakać wodą, mleka też nie powinien. Co do kształtu w jaki to wyciąć stwierdziłem, że najlepiej będzie to przepołowić, bo i tak jest grube, i zrobić nacięcia po bokach tak by wpadało w obręcz. Na jedno koło trzeba zużyć jeden taki makaron (przynajmniej na 27,5+), połączyłem dwie części ze sobą za pomocą gumki, dociąłem praktycznie na styk i trochę mniej piankę (tak by trzeba było naciągać gumkę na obręcz - powinno lepiej siedzieć). Wentyl pomiędzy właśnie tymi połówkami. Koło zalane stansem (obręcz 35mm szerokości), opona maxxis minion dhr 2,8", 100km przejechane i działa póki co, czuć różnicę przy uderzeniu w np. kamienie. Co z tego wyjdzie po większym przebiegu, nie wiem :D.
    1 punkt
  8. A najgorzej, że potem na zdjęciach to wcale nie wygląda na temat na wypych
    1 punkt
  9. Bo taki widoczek po wjechaniu na Kalwarię.
    1 punkt
  10. Deszczowy, niedzielny powrót do cywilizacji.
    1 punkt
  11. Dzięki. Spadłem kiedyś z zielonego szlaku na Rysiankę, bo mnie rower lekko zniósł do krawędzi i musiałem stanąć, a ziemi pod butem już nie było. Prawie jak OTB tylko na bok, zatrzymałem się 10m niżej. Gdzieś tam w lesie została pompka rowerowa Tu widzę podobne klimaty acz jakby przyjemniej i zachęcająco. Kiedyś to sprawdzę jak tam znowu dotrę rowerem, a nie na piechotę jak tutaj, gdy poszedłem przez Romankę.
    1 punkt
  12. Od kilkunastu dni na Znajkraju leży już artykuł z pierwszej z czterech części naszej rowerowo-pociągowej podróży po Europie. To Saksonia, a raczej - Kraina Łaby z Dreznem, Miśnią, Moritzburgiem. To prawdopodobnie najcenniejszy po Berlinie obszar region w dawnej NRD, który przez ostatnie lata jest wciąż odbudowywany, remontowany, a kolejne miejsca w które przyjeżdżaliśmy sprawiały wrażenie, jakbyśmy przenieśli się do kolorowych pocztówek. Wrażenie robi odbudowa Drezna, szczególnie jeśli obejrzeć zdjęcia zniszczeń miasta po wojnie. Pałac w Moritzburgu - jedna z tych wizualnych wizytówek Niemiec. Piękne rynki w Pirnie czy Miśni. Klimat winnic nad Łabą w upalne dni lipca naprawdę niczym nie różnił się od klimatu Toskanii. Rzędy winorośli, wokół kamienne mury, żar z nieba, kieliszek białego czy różowego wina dla ochłody. A dzień później chłodne hale browaru Radeberger z degustacją na koniec, oczywiście. I nawet nie trzeba zahaczać o Szwajcarię Saksońską - atrakcji w samych okolicach Drezna jest na kilka dni rowerowego wyjazdu. Więcej na Znajkraju, w tym ślad 2-3 dniowej pętli z początkiem i końcem w Dreźnie, zapraszam: www.znajkraj.pl/drezno-i-kraina-laby-saksonia-bliska-polsce W fotograficznym skrócie, kilka miejsc z Saksonii. Drezno: I okolice Drezna - winnice w Radebeul: Miśnia: Piękny Moritzburg: Znany w Polsce browar Radeberger: A na koniec - taka saksońska perełka, właściwie polsko-saksońska. Czyli winnica w Pillnitz, gdzie od lat żyje para - polska rzeźbiarka i niemiecki winiarz, razem tworzący wspólne dzieło: Szy.
    1 punkt
  13. Ostatnie dni jesieni w Åre Bike Park.
    1 punkt
  14. Bo łańcuchy na szlaku nijak idzie pokonać na rowerze: Więcej: http://beskidtrail.pl/beskidzka-rowerowa-wloczega/ Szymon
    1 punkt
  15. Bo przyszło mi kiblować na przystanku
    1 punkt
  16. Bo wycinanie jest wpisane w naturę lasu Pozdrower Poprawiła się dzięki temu masowemu systemowi wycinki, widoczność w lasach, leśnicy narzekali że w zbyt gęstym lesie dochodziło do częstych kolizji, wypadków i zwyczajnych stłuczek, łosia z dzikiem, dzika z sarną, sarny z zajęcem, masakrą zajęca z dzikiem, lisa z wiewiórką. Poprawa przejrzystości ostoi dzikich, niewychowanych zwierząt pozwala zredukować wymienione zachowania o 50%. Leśnicy już zaobserwowali poprawę, zając nie zwalniał widząc dzika z 50 metrów, dzik widząc nadbiegającego zajęca zwolnił tempo swych kroków, informując przy tym pozostałych uczestników dzikiej kolumny. Prezes już dostał na biurko wyniki pracy nadleśnictw, do 2023 redukcja ma wynosić 300% normy. ;)
    1 punkt
  17. Bo coście takie syny uczyniły z tą krainą?
    1 punkt
  18. Kolego, gratuluję umiejętności i sprzętu. "Złoty strzał". Patrząc na to zdjęcie już wydaje się, że jest trójwymiarowe. Ale wrzuciłem je na 50 calowy monitor i ustawiłem obraz 3D. Niesamowita głębia. Zdaje się, że "focisz" Nikonami. Jeden to chyba D5300. Ale może go zmieniłeś. Proszę podaj symbole tego na statywie i tego którym "to" strzeliłeś. ps. Popatrz w 3D na swoje ostatnie zdjęcie nocne z amboną.
    1 punkt
  19. Jak ja lubię być cholernie niezależny. Z cyklu: Mając SYSTEM "w tyle" - uwielbiam te chwile.
    1 punkt
  20. W trójkącie. Z cyklu: "Gdzie diabeł ma wstęp wzbroniony, tam mnie pośle".
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. Bo jesień również potrafi być piękna :)
    1 punkt
  23. Bo jak się podjeżdża w weekend w totalnej pustce na Veterny Vyrch to nogi same niosą
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. W opozycji do wszystkich, zamieszczanych w tym dziale, wzniosłych, epickich, patetycznych i podniosłych górskich krajobrazów, załączam zdjęcie świeżo stworzonej infrastruktury turystycznej w Krynicy Zdroju ;)
    1 punkt
  26. Bo cel mojego niedzielnego turlania, zamek Rabsztyn.
    1 punkt
  27. ....bo z wakacji....Pag.....zjazd na Sveti Duh
    1 punkt
  28. Bo warto było wstawać o 3 w nocy. Zdjęcie na pół godziny przed wschodem słońca. Widok z karkonoskiej Łysociny na Góry Kamienne, Wałbrzyskie i Masyw Ślęży. Pierwsza góra (z dwoma masztami) to Chełmiec, następna (z jednym masztem) to Ślęża.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...