Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.08.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
bo dwóch niepełnosprytnych wbiło sie z rowerami na Chocza chciałbym zobaczyć ich "zjazd"8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Bo się zanosiło na deszcz to pojechałem do domu. I tak wzdłuż Wisły fajny czas się udało wykręcić ; )2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Bo znowu ten sam most... ...ale tym razem nie byłem na nim sam. Maszynista bardzo wyrozumiały - nie trąbił, pozwolił zrobić "sobie" zdjęcie. Zrobione w czasie "wyprawy" nad Świder, gdzie rzekomo są super single. Dojechałem, objechałem obydwa brzegi i...współczuję tym, co muszą tam trenować. Syf, a nie single. Ktoś jeżdżący CX może i tam potrenuje - co chwilę trzeba zeskakiwać z roweru, żeby przejść nad albo pod drzewem. Do tego jazda bardziej na orientację, bo co chwilę trzeba zawracać i szukać właściwej trasy. Piach i krzaki, wróciłem umęczony i cały podrapany. Nigdy więcej, nie polecam.2 punkty
-
Obecnie, przerzutka pokonała ponad 150km. Testy mają na celu sprawdzenie działania sterowania, bo to jest najbardziej zawodną częścią przerzutek planetarnych. W takim teście liczy się nie ilość przejechanych kilometrów, a ilość zmian przełożenia. Te 150km zajęło prawie 15h, tak w górę, jak i w dół przy bardzo częstej zmianie biegu. Działanie sterowania przekracza oczekiwania. Przy tym wykonaniu można zmieniać biegi bez przerywania pedałowania, choć nie zawsze. Problem wynika z mniejszej precyzji wykonania, a nie z samej konstrukcji. Gigantom to się nie udało, ponieważ stosowali najbardziej oczywistą metodę. Aby zwiększyć ilość biegów trzeba bardziej skomplikować konstrukcję z czego zawsze wychodzi coś podobnego do Elana. Gdybym chciał zrobić przerzutkę o większej ilości biegów, też bym poszedł tą drogą. Ta przerzutka jest skutkiem ubocznym całkowicie innego projektu, który uwidocznił mi inne podejście do sterowania, niż klasycznie stosowane w przerzutkach. Docieranie i początkowa jazda były prowadzone na oleju. Obecnie przerzutka jest na smarze stałym ŁT-43. Różnicy nie widać. Moment obrotowy maleje wraz ze wzrostem przełożenia przekładni łańcuchowej. Aby zwiększyć momenty obrotowe wewnątrz przerzutki należy zmniejszyć przełożenie. Aby można było testować działanie sterowania na przekładni łańcuchowej zastosowałem koła 28z przód i 15z tył co daje przełożenie na kole 0,69. Przy takim przełożeniu nie ma piachu, po którym nie można by było jechać siedząc na siodełku. Ograniczenia Rohloff wynikają z czego innego. Albo przy dużych prędkościach przekładnie nadmiernie hałasują, albo przy dużych prędkościach czas jakim dysponujemy przy zmianie przełożenia jest za krótki do prawidłowego działania, szczególnie pod obciążeniem. Wykonany prototyp nie nadaje się do odpowiedzi na pytanie o sprawność. Jedynie co mogę powiedzieć, to moje subiektywne odczucie dotyczące oporów jazdy jest porównywalne z nexusem 7 (na odcinku 10 km prędkość średnia była porównywalna). Poniżej kilka zdjęć. Rower jest na stojakach do testów stacjonarnych. Manetka przed złożeniem Manetka na kierownicy (druga sztuka) Sterowanie wraz z przerzutką2 punkty
-
Witam! Szukam opinii o projekcie nowej przerzutki planetarnej. Jest to innowacyjne rozwiązanie i chciałbym rozeznać się, czy byłoby zainteresowanie takim produktem. Na razie została wykonana jedna sztuka w warunkach domowych i konstrukcja działa. Przejechała do tej pory około 130km. Maksymalna teoretyczna ilość biegów możliwa do wysterowania: 32 Najkorzystniejsza ilość biegów: 18 lub 22 Duża rozpiętość biegów, brak powtórzeń, równomierny rozkład w dwóch grupach Niskie biegi mają większy przeskok, gdyż przy takich przełożeniach standardowy skok w granicach 8-9% jest prawie niewyczuwalny. Wyższe biegi mają skok w granicach 8-9%. Niska waga Prototypowa sztuka waży 1,342kg, a jest jeszcze pole do wyraźnego zmniejszenia jej. Mechaniczne sterowanie za pomocą linki Przy uszkodzeniu linki przerzutka pozostaje na aktualnym biegu. W przypadku konieczności demontażu tylnego koła odkręca się tylko jedną nakrętkę. Brak potrzeby regulacji sterowania po ponownym montażu. Pozycjonowanie biegów odbywa się w przerzutce, a nie w dźwigni zmiany biegów. Przystosowana do sterowania elektrycznego Całość sterowania elektrycznego zmieści się wewnątrz przerzutki. Wymagane jest jedynie zasilanie z zewnątrz lub z wewnętrznej prądnicy. Sterowanie może być wykonywane dodatkowymi przewodami sygnałowymi lub technologią bezprzewodową. Możliwość zmiany biegu pod obciążeniem Przeskok o dowolną ilość biegów zarówno podczas pedałowania, jak i bez. Przykładowe rozkłady biegów Obie przerzutki mają te same przekładnie, koła zębate oraz gabaryty. Różnice dotyczą struktury i sterowania przekładniami, z czego wynika niewielka różnica masy.1 punkt
-
Cześć, zapraszam do przeczytania relacji z czerwcowej wyprawy do Austrii. Miała to być podróż życia i taka była, choć życie napisało własny scenariusz https://bybike577520122.wordpress.com/2019/06/23/drugi-wpis/1 punkt
-
Klamki przelotowe są dostępne za dopłatą - po 70 euro sztuka, komplet 140 euro zatem.1 punkt
-
@michalr75 Jak się wczyta zdjęcie w miniaturce, to kliknij w nie i wskoczy na stronę.1 punkt
-
Tak. Stosowałem u siebie i kilku innych SA. Na kurzówki też jest ok. Tylko trzeba dokładnie je wytrzeć przed aplikacją bo się toto nie lepi do oleju/starego smaru.1 punkt
-
Perspektywa... Np. dla niektórych głupotą jest z domu wychodzić, a dla jeszcze innych wstawać rano.1 punkt
-
1 punkt
-
Bo tak się czasem kończy rumakowanie ; ) Oj, można powiedzieć, że nie mam tam czasu ... jechałem tam tylko raz z kolegą którego rower testowałem, zmienialiśmy się co chwile na rowery, przystawaliśmy, gadaliśmy, bawiłem się zawieszeniem więc to ponad godzinę zajęło ; ) I dodatkowo buty SPD na platformach. Ale za to nie na elektryku Ja generalnie niestety do najszybszych nie należę Jak się trafi jakiś pucharek to wielkie święto1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bo nowy rumak w stajni - po wielu zawirowaniach zamówieniowo-dostarczycielsko-montażowych - wreszcie jest. Na zdjęciu - w swoim naturalnym środowisku - dziś pierwsza poważniejsza przejażdżka1 punkt
-
Zależy od pory dnia. Ja również mam bezpośrednie porównanie i liczby nie kłamią Na MTB jestem szybszy niż na gravelu na tych samych trasach. Tak, jak już wspomniałem winię za to dosyć ciężkie koła i opony w gravelu. Powtórzę się raz jeszcze - rower rowerowi nierówny. Gdybym miał lekkie koła i opony w gravelu to pewnie byłoby inaczej, ale nie uśmiecha mi się pakować 2-3k w rower, żeby urwać kilka minut z czasu. Masz gravela i dobrze Ci się na nim śmiga? Super Smigaj sobie, ale nie wmawiaj wszystkim, że to jedyny słuszny wybór. Ja się właśnie na takich opiniach 'przejechałem' i szukam chętnego na gravela1 punkt
-
Tylko, że to samo mogę napisać o swoim niemodnym, dziesięcioletnim crossie.1 punkt
-
Oczywiście, że można. W mojej okolicy biegną dwie trasy ekspresowe. Wzdłuż nich lecą tzw. serwisówki - piękny, nowy asfalt. Ruch samochodowy prawie zerowy, bo wszyscy gonią ekspresówką. Robię takimi drogami trasy 30-100km i jak na razie nie zdarzyła mi się ani jedna sytuacja, gdzie poczułbym dyskomfort związany z za bliskim wyprzedzaniem mnie przez samochody. Cały ten temat to bardzo duże uproszczenie i pójście na skróty. Ja np. jestem na etapie sprzedawania gravela i rozgladam się za szosą. Rower rowerowi nie równy. Okazało się, że na moim lekkim MTB (lekkie koła, węglowa rama) jeździ mi się dłuższe trasy wygodniej i o dziwo szybciej niż na gravelu (winię tutaj ciężkawe koła). Po 3h jazdy na MTB (asfalty i szutry) nie odczuwam dyskomfortu. Po tej samej trasie na gravelu nie dosyć, że trochę wolniej, to jeszcze odczuwam szutrowe odcinki i gorszej jakości asfalt w nadgarstkach. Owszem, są momenty, gdzie idzie się w dolny chwyt i rozwija większe prędkości niż na MTB, ale w cyklu mieszanym (różne rodzaje nawierzchni) okazuje się, że na lekkim MTB można kręcić lepsze czasy i przemieszczać się bardziej komfortowo. Być może gdybym miał gravela podobnej klasy (węglowa rama, lekkie koła) to miałbym inne odczucia. Na tą chwilę zestawiłem dobrej klasy gravela (rama alu, widelec carbon, napęd i hamulce APEX z hydrauliką, koła Mavic) z bardzo dobrej klasy MTB (rama carbon, SID, Eagle 1x12, lekkie koła Newmen, Race Kingi) i okazało się, że nie ma specjalnego progresu a wręcz jest odrobinę wolniej na gorszych nawierzchniach. Teoretycznie mógłbym sprzedać MTB i gravela i pójść w jakiś wysoki model na węglowej ramie, ale z racji okazjonalnych wyskoków na wyścigi MTB XC nie chcę się tak ograniczać. Nie mam też gwarancji, że byłoby lepiej. Stwierdziłem, że spróbuję jeszcze na jakiejś sensownej szosie i zobaczę, jakie będą efekty. Temat rzeka. Moim zdaniem dobrej klasy MTB będzie lepszy od średniej klasy gravela na dystansach do 100km. Nie wiem, jak działa to w drugą stronę, bo nie miałem okazji sprawdzić. Nie wiem też, jak to będzie przy wycieczkach w okolicy 200km, ale być może będę miał okazję to sprawdzić w tym sezonie na MTB Dla mnie gravel okazał się ciekawym, ale nie do końca trafionym eksperymentem na moje potrzeby. Pakowanie w niego 2-3k na lekkie koła i opony też mija się trochę z celem. Szosy z tego nie zrobię (napęd 1x11) a na okolicznych trasach wygodniej i szybciej leci mi się na MTB. Ile osób, tyle przypadków. Rowery też są różne. Pisanie, że gravel to święty gral i szczytowy moment ewolucji roweru jest mocno na wyrost. Każdemu pasuje co innego Nie wykluczam, że być może doceniłbym coś na stalowej ramie z lekkimi kołami do rekreacynej jazdy na długie dystanse (bardzo podoba mi się Rondo Ruut ST w zielonym kolorze). Na razie jednak w przedziale 30-100km obecny gravel nie spełnił moich oczekiwań. Nie zmienia to faktu, że znajdzie się zapewne gro osób, które będą jazdą na takim gravelu zachwycone. Ja, sądząc, że doszedłem do 'ściany' z czasami przelotów na wypadach pseudo-treningowych na MTB poszedłem w gravela i się zdziwiłem, że zamiast progresu jest regres. Kto inny przesiadając się z klocowatego MTB może się zachwycić, jak to 'fruwa' po trasie I każdy tutaj może mieć rację.1 punkt
-
Nie wolno podcinać skrzydeł, nawet jak na początku jest trudno. To nie o Tobie ale czytając ten wątek przypomina mi się Pierwszy Krok w Chmurach Marka Hłaski ... obrzydlistwo już zaczęło wypełzać spod swoich kamieni :/1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00