Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Podoba mi się. Mapy bazują na OSM?
  3. Latem cross, jesienią cross, zimą cross 😁
  4. 500 zł to nie jest tak dużo, żeby reanimować rower. Czasami warto dłużej pojeździć na starym, żeby wiedzieć czego się chce od nowego. Pedały i tak przełożysz sobie, chyba że masz jakaś niestandardową korbę. Najważniejsze, żeby nowy rower miał w miarę spoko ramę na standardach, bo tylko wtedy będziesz mógł sensownie go modernizować. Przykładowo sztywne osie (obie!) dają najwięcej możliwości. Nie ma co się oszukiwać, rower za 3-4k będzie miał słabe komponenty, które wymienisz jak jeszcze bardziej wkręcisz się w jazdę. Amortyzator w takich rowerach to najczęściej ciężki klocek, który słabo pracuje. Polecam poczytać o każdym komponencie, z wykorzystaniem AI to chwila moment. Jaki jest standard amortyzatora z przodu w MTB? jaki jest standard sztyc opuszczanych? itp. To da Tobie odpowiedź jaki rower wybrać. Jeśli jeździsz po lesie i interesują Ciebie maratony to zwróć w pierwszej kolejności (oprócz tego co wcześniej napisałem) na hamulce. Muszą być przynajmniej dwutłoczkowe i dźwignia na 1 palec, to Ci da komfort na stromych zjazdach. Rowery, które podałeś nie spełniają tych wymagań jak coś
  5. Dzisiaj
  6. Też uważam że najbardziej oberwą własnie średnio-większe sklepy rowerowe, zwłaszcza takie z kilkoma znudzonymi panami/paniami za ladą i właścicielem dla którego "to jeden z biznesów". Lokalne sklepo-serwisy z pracującym właścicielem jakoś się utrzymają (oczywicie pewnie nie wszystkie)_ Tutaj opinia człowieka z branży: P.S. W kontekście CR czy ktoś zauważył akcje z rowerami Stevens dostępnymi w pewnym momencie w Biosternie w dobrych cenach? W komenatarzach na pepperze ponad miesiąc temu był wpis sugerujący że biosternowi Stevens nie dostarczył uzgodnionej (i opłaconej) liczby rowerów (nie ma więcej Devils Trail 18 cali). Meanwhile in CR:
  7. Temat został usunięty.Prawdopodobna przyczyna usunięcia: - Przedmiot/y, których dotyczył temat został/y sprzedane/kupione - Autor tematu poprosił o zamknięcie tematuJeżeli masz jakieś wątpliwości dotyczące usunięcia tematu, skontaktuj się z moderatorem, którego nick widnieje przy tym poście.
  8. Bo tarcza w Boreasu jakaś taka mała
  9. To uczucie kiedy za winkla albo posesji coś ci nagle wyjedzie, albo obok piesek na rozwijanej smyczy dostarczy ci takich wrażeń, że lepiej faktycznie w domu siedzieć . https://www.google.pl/maps/@50.2295928,18.9379156,3a,75y,102.83h,83.66t/data=!3m7!1e1!3m5!1s-bmhjh2irk6JZDk0fREvKA!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fcb_client%3Dmaps_sv.tactile%26w%3D900%26h%3D600%26pitch%3D6.341475734225682%26panoid%3D-bmhjh2irk6JZDk0fREvKA%26yaw%3D102.83410710617498!7i16384!8i8192?entry=ttu&g_ep=EgoyMDI1MTAxNC4wIKXMDSoASAFQAw%3D%3D Co innego poruszać się po mieście gdzie realia poruszania się po "ścieżkach" są realnym zagrożeniem dla własnego i nie tylko życia\zdrowia, a co innego poruszać się poza miastem na wydzielonych ddr odseparowanych jakimś rowem/nasypem jak powyżej... To są 2 inne światy .
  10. Powodzenia. GX jest lekarstwem na SX (i NX). Zmiana manetki i przerzutki to tanie i raczej skuteczne rozwiązanie. Zobacz, czy łańcuch nadal zdrowy, bo SX nie grzeszy trwałością.
  11. Dokładnie, latem szosa, jesienią grawel a zimą mtb 😁
  12. No to już wszystko (a przynajmniej większość) wiem. Dziękuję za pomoc...działam. Pozdrawiam wszystkich.
  13. Dzięki za komentarz i opinie. Genralnie moi faworyci to BMC i Giant 🙂 - BMC na zywo wyglada super, odpowiada mi tez stylistyka a to też istotne 😉 Co do mleka - używam w obu rowerach od kilku lat i jestem fanem, więc luz. Dlaczego endurance... - kurde, to chyba bezpieczny wybór po prostu. Raczej jezdze sam albo nieduze grupy. Nie jestem nastawiony na ustawki itd. i tak sobie analizowalem ze taki endurance ze sportowym zacięciem bylby dobrą opcją, bo mam elastyczność jakbym wybral sie na dluzszy dystans albo bardziej "wycieczkowo" MTB to jezdze bardziej enduro / trail - nie XC. Co do szosy endurance vs race - na takim Tcr jest duza roznica w stosunku do Defy ? Nie tyle sam komfort jazdy ale ogolne uzytkowanie - gdzie czasem po prostu robisz rundke wokol komina a czasem chcesz pocisnac 🙂
  14. Siatki z zakupami - drogowi zabójcy. Zakazać!!! Z mojego punktu widzenia, a przejechałem po szosach rowerem ponad 100 000 km, ścieżki rowerowe to największy wróg rowerzysty. Są tylko niepotrzebną komplikacją, tworzą dodatkowe punkty przecięcia ruchu roweru z ruchem samochodów, a ich szerokość w żadnym razie nie pozwala na bezpieczną, komfortową i szybką jazdę rowerem. Z kierowcami naprawdę da się żyć, trzeba tylko mieć oczy i uszy na swoim miejscu i okazywać odrobinę wyrozumiałości.
  15. Korba mogłaby spokojnie zostać. Nie do końca rozumiem rozpiętości kaset - to w końcu 11-50 Ci wystarcza czy nie? Bo jeżeli tak to zmień tylko przerzutkę i manetkę na GX i po problemie.
  16. Przejście na shimano wymagałoby (tak mi się wydaje) wymiany całego napędu, a chciałbym zostawić korbę. Zastanawiam się również czy nie zmienić tylko przerzutki z manetką, tylko pewnie nie wykorzystałbym jej w pełni na kasecie 11-50.
  17. dzieki
  18. Bardzo ciekawy budżet...ale wybór raczej oczywisty dla mnie. Z tych wszystkich jeździłem na Defym i Canyonie. Moja kolejność to Giant, BMC....długa przerwa i Sensa, Canyon. -Giant...w tym budżecie z luzem upolujesz Adv.0 z karbonowymi kołami slr2, nie są to topowe koła gianta slr1. Hooklessa w wykonaniu Gianta nie ma co się bać, mega dopracowany system i protokoły, których niestety warto przestrzegać co nieco ogranicza wybór. Sam się tego bałem, ale od 3 lat totalnie bezproblemowa jazda (slr1). Zastanów się tylko czy chcesz wchodzić w system bezdętkowy jeśli rower będzie sporadycznie używany, a przez zimę będzie stał (trzeba wówczas pilnować ciśnienia w oponach aby mleko nie wyciekło i nie zaschło na dnie opony bo wtedy bicie murowane). Tak więc albo wersja adv.0 z kołami karbonowymi albo wersja adv.1 na zwykłych kołach, a resztę dołożyć do karbonowych kół ale w systemie dętkowym. Co do samego Gianta to masz mega dopracowaną ramę pod kątem pracy, jest szybko, wygodnie, świetny rower i tyle. Jak depniesz w korby to ładnie się odpycha. Geometria przy tym nie jest aż tak dziadkowa i idzie na tym dość dynamicznie pojeździć. Lekka rama , a co za tym idzie rower z potencjałem na zrzucanie wagi. -BMC- nie jeździłem, dobre opinie, dopracowane ramy. -Canyon....rower na którego test długo czekałem i okazał się największym niewypałem. Nie kumam geometrii tego roweru i jego zachowania. Na płaskim jako tako, pod górę bardzo ładnie podjeżdżał, ale zjazdy to był dla mnie dramat. Przyzwyczajony do TCR, który robi to świetnie podobnie jak Defy Canyon był bardzo nerwowy, sporo myszkował mimo że to endurance. Kokpit nie przypadł mi do gustu, ale to kwestia indywidualna. Niestety wrażenia mocno in minus, rama cięższa, wykonanie nie takie jak w Giancie czy BMC. -Sensa...tutaj zawsze relacja cena/osprzęt na dobrym poziomie. Jeździłem na podstawowym modelu i mimo że endurance był mniej komfortowy niż mój TCR czy Propel. Ramy w podstawowych wersjach cięższe niż w Giancie. To świetne rowery na entry level jeśli chodzi o szosę i wybór między alu , a karbonem...ale w tym budżecie celowałbym w marki powyżej. Zobacz sobie jeszcze na ofertę Orbea (model M30i). Dobre i dopracowane ramy, lekkie, dobrze to podjeżdża i zjeżdża. W tym budżecie raczej szukałbym w stajni Gianta, BMC, Orbea. Dla mnie sercem szosy jest rama...im bardziej dopracowana jeśli chodzi o materiał i pracę tym lepiej. A to znajdziesz w markach typu Trek, Giant, Spec, BMC, Orbea, Merida, może Canyon itp. Głupot w stylu "wszystko jest robione w Chinach i różni się napisem nie ma co słuchać". Ramy szczególnie karbonowe mocno różnią się między sobą i jest tam jakieś know how. I teraz pytanie dlaczego typowy endurance skoro jest mtb i gravel? Jeśli to mtb to takie szybsze trasy i nastawienie na osiągi, sport to może warto pomyśleć o szosie bardziej sportowej, a zarazem dość komfortowej jak np.: Giant Tcr. Sam szedłem tą drogą i na typowym endurance się nie odnalazłem. To tak na luźno z boku tylko....
  19. Poszedłem ostatnio pod prąd, bo już mnie zaczął wkurzać mój Edge 520 Plus i kupiłem nowy i jak dotąd chyba jedyny licznik od Corosa - model Dura. Skłoniła mnie do tego przede wszystkim praca na baterii - licznik ma opcję solarną, która doładowuje urządzenie w trakcie jazdy, pozwalając cieszyć się długimi przelotami bez konieczności ładowania (co w przypadku Edge 520+ nie miało prawa bytu - kilkuletnie urządzenie działa w przedziale 5-7h, w zależności czy ma włączony BT, ile różnych czujników obsługuje w trakcie jazdy itp.). Coros w tej materii wymiata - 8h działania i bateria straciła 10%. Do tego nic mu nie brakuje, duży wyświetlacz, mnogość funkcji konfiguracji, znośna mapa (jeszcze nie spotkałem przypadku żeby nie miał jakiejś ścieżki), świetna opcja synchronizowania nowych tras w trakcie działania aktywności (w Garminie to chyba tylko najnowsze modele to mają, za 2x tyle kasy co ten Coros), nie ma się do czego przyczepić. Parowanie z pomiarem Inpeak, czy tętnem Sigma bez problemów, nawigacja startuje od strzału, żadnego przeliczania, włączasz i jedziesz, jak zmienisz trasę to wyznaczy kolejną do śladu a nie każe zawracać jako jedyna opcja (tak było w Garminie). Ogólnie jak na razie jestem mega zadowolony, fajne urządzenie za dobre pieniądze.
  20. Ne mam pojęcia jaka będzie przyszłość, ale jeżeli sprzedawca w sklepie stacjonarnym nie ma nic więcej do zaoferowania jak tylko rower i swój brak kompetencji to obejrzę podziękuję i kupię w sieci. Jak zna sie na rzeczy i wiem, że w razie "w" potrafi pomóc to kupuję u niego 👍
  21. Zamiast wymieniać opony, można rowery wymieniać😁
  22. Ja nie wymieniam, jeżdżę cały rok na tych samych oponach. Trzeba technikę ćwiczyć a nie opony zmieniać Jeszcze w sumie zależy gdzie się jeździ ale na Mazowsze nie trzeba zimowych opon zakładać.
  23. Przepraszam, ale ten temat był tu wałkowany w ostatnich tygodniach kilka razy, polecam wyszukiwarkę
  24. Gdy zostawiłem czujnik prędkości na innym zestawie kół i jechałem przez Mierzeję Wiślaną, to licznik od pewnego momentu przestał śledzić położenie i prędkość jak startowałem spod granicy Rosyjskiej. Po jakimś czasie, gdy sporo odjechałem, pozycja prędkość powróciła. Ale jak sygnał złapał wcześniej, to przez cały czas go trzymał, zgubił dopiero po wznowieniu jazdy, gdy się wybudził nieopodal granicy. Pozdrawiam Rysiek
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...