Cała aktywność

Nie. Endcap nie ma żadnego ograniczenia głębokości na jaką wlezie w niego oś. Oring pełni funkcję uszczelnienia only. Tylko tulejka zakładana na oś pomiędzy bębenkiem a korpusem piasty ustala odległość, która w tym przypadku jest zbyt mała.

Biorąc pod uwagę fakt że edge 530/830 miał premierę w 2019 roku i wciąż da się go kupić nowego, to do wymarcia rynkowego 540/840 jeszcze spokojnie kilka lat. Póki co chyba tylko Coros oferuje ekosystem multisportowy, to jest komputer rowerowy + kompatybilny zegarek. Jest też jakaś integracja Suunto z Hammerhead`em, ale nie wiem na ile sensowna. Jak dla mnie komputer + zegarek to warunek konieczny.

Vat to pikuś..przemiany społeczno-obyczajowo-ekonomiczne powodują, że biedne chińczyki nie bardzo mają ochotę za miskę ryży produkować i wysyłać za grosze szpejów do bogatych europejczyków i amerykanów.

Dziękuję za wypowiedzi, coś czuję, że Panowie zaraz mi rower złożycie. Jeszcze raz dziękuję za zaangażowanie. Czy fartuchy do obręczy są już razem z kołem czy trzeba je dokupić? A pomożecie z doborem tylnego koła, tak żeby kaseta SRAM PG 850 12x26, 8-Speed pasowała?

ding ding... Jak dla mnie jedyna warta uwagi funkcja to połączenie ekranu dotykowego i przycisków w 850. Reszta nie jest warta uwagi a bateria dyskryminuje te urządzenia. BTW @cervandes za trzy dychy masz takie cudo => https://pl.aliexpress.com/item/32834707705.html i nie musisz zmieniać grupy sprzętowej na elektryczną

Hello. Właśnie miała miejsce premiera nowych urządzeń Garmina dla krasnoludków i posiadaczy sokolego wzroku. Osobiście jestem zaskoczony cenami: 1939pln za 850 oraz 2369 za 850. A 850tka posiada moją ulubioną funkcję z 1050 - dzwonek Do tego nowe wyświetlacze i krótszy czas pracy na baterii DO 12h. Czekamy jeszcze na nowego Explore i będziemy mieli komplet produktów na najbliższe lata.

Kochajmy stare Garminy .....one tak szybko odchodzą 😁😉 To pogryzione jabłko wycofało się chwilowo z "lansowania" micro ledów a Garmin jak zawsze na pałę .......... mamy rok na poprawianie . Kupujesz elektro- śmiecia niezdatnego do użytku przez rok od chwili zakupu........ standard . Mocno kibicuje chińskim wynalazkom (Bryton ,itp) . Z roku na rok coraz wyższy poziom napawający optymizmem na przyszłość.

Bo posprzątane

O widzisz. Jakoś zostałem na 10 dniach. Ale skoro 4 to jeszcze bardziej cieszę się ze ostatnio zakupiłem 7X Pro Solar.

Jakie 10 dni ??????? On ledwo , ledwo CZTERY DNI !!!! dycha. Spece z portali od Garmina już się śmieją , że Garmin wypuszcza szpej dla "niedzielnego wojownika ". Miało być z tym ekranem ...... długo , zajexxxście a wyszło krótko i przeraźliwie drogo. Mało tego musisz u nich abonament wykupić na łączność bo z e-simem od żadnego z operatorów GSM to nie działa. ( jedyne 20 ojro)

Pirelli wypuszcza P zero 40c - taki jest trend w ścigałkach - 32mm nikogo dziś nie dziwi.

A po co mu więcej niż 28c? Autor chce szosę a nie grawela. Gdzieś kiedyś czytałem ale za cholerę nie mogę teraz tego znaleźć, że do Emilii i Romagny wchodzą opony 32c, zresztą na zdjęciach ze strony CR wydaje się, że jest tam jeszcze trochę miejsca nad oponą pod widelcem ii zboku więc pewnie 30c wejdzie. Ale to tylko moje gdybanie. Ja mam w szosie 28c, po szutrach nią nie jeżdżę bo mam od tego grawela na 40c a w teren mam mtb. 30 czy 32c w szosach chcą Ci dla których szosa to jedyny rower i potrzebują się szutrami przemieszczać

A jak wygląda sprawa spasowania w Krossie? Nie słyszeliście o problemach ze źle spasowaną korbą lub czymś innym i problemami z reklamacją?

Ja i tak wożę małego powerbanka ze sobą. Varia,1040,przednia lampka,telefon,dojdzie jeszcze Inpeak. Wystarczy jakaś przerwa mała na trasie na jedzenie i sprzęty można w razie czego podładować. A już Variatke zapominałem ładować i w trakcie jazdy że krytyczny stan baterii 😂 A 1040. Ten to jest tytan na baterii. Tam wystarczy kilka minut ładowania i parę h latania. Z ciekawości bym sprawdził gdzieś na żywo czy ten ekran faktycznie jest tak świetny jak piszą w recenzjach. W centrum rowerowym pewnie w kartonach albo w gablotach będą tylko mieli 😜 Ja tam trzymam dalej kciuki za chinoli. Ostatnio z fajnych to oglądałem IGS BiNavi. Może jak poczują oddech na plechach to się Garmin trochę ogarnie.

Bo leśniczówka...

Doliczanie VATu się stało.

Wczoraj patrzałem na te osie w centrum. Widzę, że te z ali bez oferty powitalnej są w tej samej cenie. Co z tą tanią chińszczyzną się stało??

@Electronite Jak ci się nudzi to idź na rower...

@pecio nie będzie lekko. 12h w 850 u mnie odpada kompletnie. Często zdarza mi się wypad na cały dzień i nie uśmiecha mi się druciarstwo z power bankiem. Wyrosłem z tego po epizodzie z 820, która znikała w oczach. Wyrosłem jak przesiadłem się na 830 a potem 1040. Dodam, że MicroLED, który mógł dawać cień szans na poprawę stanu rzeczy też jest do bani. Fenix 8 Pro z tym ekranem (pomijając cenę z kosmosu) też dupy nie urywa. 10 dni pracy to 50% mniej niż moja 7X Pro Solar.

Czyli z Edge`em 840 do jego śmierci a później szukamy czegoś innego.

Szczęki to schyłkowa technologia - czy "konserwatyści" tego chcą czy nie. Nawet bym się nie zastanawiał i brał linkowany rower - rometowe ulepy w tej cenie zjada na śniadanie. Masz tu wszysko co potrzeba w nowoczesnym rowerze. Jedyne do czego można się "doczepić" to dosyć wąskie gumy - trzeba byłoby sprawdzić ile tam wchodzi na maksa.

A mnie nikt nie śmieszy na rowerze. Nie ważne czy dziadek, kobieta, grubas czy facet w lajkrze. Już samo to, że komuś się chce dużo znaczy. A że przy okazji kupi sobie lepszy rower? I w czym to niby przeszkadza?

Ja tam nie widzę, żeby korba jakoś była specjalnie wyjedzona. Linki i gripy tak czy siak wymienisz co 2 sezony. To są elementy "konsumowalne". Ja rok temu komplet Aksiumów na maszynowych łożyskach za 200zł kupiłem i to z oponami.

Karbon jest mega na zimę - bo zimno od kierownicy nie ciągnie. I obowiązkowo taką z prostym baranem. W sensie nie rogal, tylko gięta ostro w 2 miejscach. Np. używanego K-winga kup sobie. O, takiego": https://www.ebay.com/itm/126829821121?LH_ItemCondition=4&pfm=0

Zdarzało się mieć nawet bardziej usyfiony rower - oblepiony błotem aż niemiło, z ledwo kręcącymi się kołami (to na zdjęciu to bardziej szlam - kiepski do ręcznego czyszczenia, a nie korzystam z myjni, ani wanny). Kiedyś może ze szczególną premedytacją syfu nie zaliczałem, ale ze względu na pilnowanie średniej raczej nie zwalniałem, więc często byłem uwalony jak świnia 🐖, a teraz mam wywalone na średnią, i mimo że jeżdżąc cały rok zalicza się różne rodzaje syfu, to bywa, że omijam, albo nawet zawracam, kiedy nie chcę się taplać - na zasadzie 50 m błota = 2 g. czyszczenia (choć czasem zaliczam np. polne błoto, niby niechcący, czego potem żałuję i jestem zły na siebie ).