Wojcio Napisano wczoraj o 12:55 Napisano wczoraj o 12:55 Regularnie widuję rowerzystów z zasłoniętymi twarzami. Proszę - może ktoś wie, skąd taka moda? Nie chodzi o maski przeciwsmogowe - to bym jeszcze rozumiał. Chodzi o zasłanianie twarzy różnymi rękawami, buffami, szalikami. Nie jest to z powodu smogu, bo na smog to nie działa. Nie z powodu zimna, bo widuję to przy plusowych temperaturach, czasem w połączeniu z szortami. Mi to nie przeszkadza, chcę tylko zrozumieć. Czy ktoś wie, jaki jest tego cel? 1 Cytuj
nctrns Napisano 23 godziny temu Napisano 23 godziny temu Ja zasłaniam usta chustą, bo w czasie jazdy oddycham głównie ustami (problemy z nosem), a wdychanie zimnego powietrza bezpośrednio powoduje u mnie dyskomfort i ból gardła już przy ~10-12 stopniach. Szczególnie że jeżdżę szosą, więc pęd powietrza to potęguje. Przez chustę jest mi bardziej komfortowo. Przy większym wysiłku, np. podjazdy, zsuwam chustę w dół. 1 Cytuj
przecietny.kolarz Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu Cześć, Ja w kominach jeżdżę właściwie do 20 stopni. Nie zakładam dopiero jak jest bardzo ciepło. Powód dokładnie ten sam o którym napisał @nctrns. 1 Cytuj
leejoonidas Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu Mi to się kojarzy z syndromem kowidowym. 2 Cytuj
revolta Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu 13 minut temu, Roballinho napisał: Bandidos de la bicicleta Dokładnie chciałem to napisać , to chyba to , jestem super , jestem ninja 🥷🏻. 1 Cytuj
KNKS Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu (edytowane) 5 godzin temu, Wojcio napisał: Regularnie widuję rowerzystów z zasłoniętymi twarzami. Proszę - może ktoś wie, skąd taka moda? Nie chodzi o maski przeciwsmogowe - to bym jeszcze rozumiał. Chodzi o zasłanianie twarzy różnymi rękawami, buffami, szalikami. Nie jest to z powodu smogu, bo na smog to nie działa. Nie z powodu zimna, bo widuję to przy plusowych temperaturach, czasem w połączeniu z szortami. Mi to nie przeszkadza, chcę tylko zrozumieć. Czy ktoś wie, jaki jest tego cel? Tez się nad tym zastanawiam. Początkowo myślałem, że na wzór zawodników sportów walki, niektórzy rowerzyści stosują buff'y jako substytut maski treningowej. Oczywiście celem budowania wyższego progu wentylacyjnego, poprawy wydolności czy symulacji warunków wysokościowych. Jednak buff to nie maska i wydaje mi się, że jedyne co powoduje, poza utrudnianiem wentylacji płuc, to inhalacje parą wodna połączonej z co2, które to usuwamy podczas wydechu (niekorzystne z punktu widzenia fizjologii). @nctrns @przecietny.kolarz Chcecie powiedzieć, że ciśniecie na szosach z zasłoniętymi twarzami jadąc, dajmy na to, "na progu" ? Bo mnie wydaje się niemożliwe utrzymywanie tętna w strefach III, IV z zasłoniętymi ustami. Edytowane 18 godzin temu przez KNKS Cytuj
przecietny.kolarz Napisano 17 godzin temu Napisano 17 godzin temu (edytowane) Nie zauważyłem wielkiego problemu, natomiast nie jeżdżę zbyt często z bardzo wysokim tętnem. Może to kwestia komina i materiału z jakiego jest wykonany? Podejrzewam też że z racji że jeżdżę tak od zawsze, pewnie moje odczucia są inne niż u osoby która jeździ bez i okazjonalnie go założy. Co do pełnego zasłaniania twarzy, to w zasadzie nie zauważyłem tego w swojej okolicy u kolarzy. Natomiast zauważyłem to u dostawców na pojazdach elektrycznych, niezależnie od panującej pogody. Wydaje mi się że jest to absolutnie niezwiązane z warunkami pogodowymi, bo w 30 stopni ciężko zmarznąć. Edytowane 17 godzin temu przez przecietny.kolarz Cytuj
zekker Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu Jak lecisz 40km/h na silniku bez pedałowania, to można zmarznąć. 13 godzin temu, leejoonidas napisał: Mi to się kojarzy z syndromem kowidowym. To dziwnie, bo takich pozasłanianych jak tylko robi się trochę chłodniej, to widziałem zanim komukolwiek o kowidzie się przyśniło. 11 godzin temu, KNKS napisał: Jednak buff to nie maska i wydaje mi się, że jedyne co powoduje, poza utrudnianiem wentylacji płuc, to inhalacje parą wodna połączonej z co2, które to usuwamy podczas wydechu (niekorzystne z punktu widzenia fizjologii). Kwestia materiału i sposobu założenia. Cienki buff jest raczej przewiewny, więc co2 praktycznie się nie kumuluje pod materiałem, a mimo to jest cieplej. Wilgoć owszem jest problemem ale sama w sobie nie jest szkodliwa. Trzeba by używać ciągle tej samej chusty bez prania, żeby zalęgły się jakieś grzyby czy bakterie. Przez kilka godzin jazdy nie ma takiego ryzyka, jest tylko nieprzyjemnie. Jak już muszę się zasłonić, to preferuję luźne ułożenie komina, bez przyciskania paskiem kasku pod brodą. Jak nie jest tak napięty na twarzy, to swobodniej się oddycha. 1 Cytuj
cervandes Napisano 6 godzin temu Napisano 6 godzin temu Różni ludzie, różne potrzeby. Inaczej znosi niską temperaturę chłop co robi na placu w mrozie, wietrze i jest przyzwyczajony do takich warunków - a inaczej ktoś, kto siedzi w ciepłym domku, biurze itp. Dla mnie temperatura niekomfortowa to już 10*C i od dyszki w dół zakładam ocieplacze na buty, grube spodnie, bieliznę termo na górę, kominiarkę i na to komin na szyję. Bo mi zimno. Cytuj
nctrns Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu @KNKS Nie trenuję, jeżdżę dla siebie. Jak już mam ochotę pocisnąć, to w okolicach 4 strefy zsuwam buffa, ale też zależy od warunków. Jak jadę pod wiatr, to często nie trzeba, bo pęd powietrza niejako pomaga w oddychaniu. Pod górę za to praktycznie zawsze przy większym wysiłku. O ile temperatura nie jest 0 i niżej, to wystarczy mi cienki buff. Ocieplane, grube, to już inna sprawa. Stosowałem jak dojeżdżałem do pracy całorocznie, oddychanie przez nie jest dużo trudniejsze, więc albo trzeba jechać spokojnie albo dużo żonglować. Ewentualnie jakieś kominiarki z otworem na nos i siateczką na ustach. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.