Skocz do zawartości

[opona] mega ciasno siedzi w obręczy - nie da sie jej zdjac.


Rekomendowane odpowiedzi

To musi być jakaś wadliwa opona. Dwa tygodnie miałem to samo z RaceKingami - jednej wcale nie dało się założyć na obręcz, drugą założyłem po godzinie mordowania się, a później nie mogłem zdjąć. Odesłałem to gówno do cyklomanii, a oni odpowiedzieli że no cóż, jedne opony ciaśniej wchodzą, inne luźniej. Ok ja to rozumiem, ale ciaśniej to nie znaczy, że 90kg chłop dwoma rękami nie może założyć opony na obręcz. Zamówiłem gdzie indziej Crossmarki - stawiały "zwyczajny" opór tzn. trochę trzeba było ponaciskać i popieścić, ale w kilka minut dwa koła gotowe...Kiedyś tylko Schwalbe były kaszaną co drugi komplet, teraz widzę że inni poszli w ich ślady :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze faktycznie trzeba czyms przesmarowac obrecz przed montażem co ma lepszy poslizg niz woda z mydlem. 

Ja to mam teraz problem zeby po wymianie detki wskoczyla na swoje miejsce

Reczna pomka cos mi zaczela przepuszczac i nie chce tyle napompowac, bede musial na kompresor podjechac.

Tyle ze one maja 2.5 bara max cisnienie.

Myslicie ze na chwile mozna strzelic 3 albo wiecej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Clip napisał:

Myslicie ze na chwile mozna strzelic 3 albo wiecej?

Ja dobijam zwykle do 5 bar, ale jak raz mi uszkodzona opona wystrzeliła, to teraz po przekroczeniu 4 zakładam gogle i słuchawki wygłuszające ;)
Może czas zacząć jednak czymś smarować...

3 bar to na luzie powinna każda opona wytrzymać, chyba że jakaś papierowa z maksymalnym 1,5 bar.
Te moje 5 bar to już lekkie igranie, widać że opony są już mocno spuchnięte, napęczniałe. Jeżeli jest jakieś uszkodzenie rantu lub oplotu, to może strzelić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Miner napisał:

To musi być jakaś wadliwa opona. Dwa tygodnie miałem to samo z RaceKingami - jednej wcale nie dało się założyć na obręcz, drugą założyłem po godzinie mordowania się, a później nie mogłem zdjąć. Odesłałem to gówno do cyklomanii, a oni odpowiedzieli że no cóż, jedne opony ciaśniej wchodzą, inne luźniej. Ok ja to rozumiem, ale ciaśniej to nie znaczy, że 90kg chłop dwoma rękami nie może założyć opony na obręcz.

Obecnie takie czasy, że kupa ludzi leje mleko, ma wkładki a co za tym idzie jazda jest na mniejszych ciśnieniach. Gdyby wchodziły i schodziły za łatwo były by problemy. Nie przypominam sobie bym rękami poza laczkami na dawnych kołach 26 cali zdjął i założył jakąkolwiek oponę bez solidnych łyżek.Łyżki, które nie mają się prawa złamać to podstawa. I trzeba mieć sposób a nie narzekać i płakać jak to jest trudno. No ja kiedyś w terenie prawie płakałem, uszkodziłem palec a tydzień póżniej ta sama opona na tej samej obręczy weszła i zeszła bez najmniejszych problemów. 

A jak cześć opony nie wskoczyła a nie macie pod ręką czegoś "śliskiego" czyli jest 30 stopni w lipcu w lesie to się nabija pod 2/3 celu i jedzie kilka minut. Sama wskoczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

ja dziś próbowałem bezskutecznie założyć oponę pathfinder pro gr 42 mm na obręcz DT Swiss 531. Poddałem się. Wymieniałem opony wiele razy. Teraz obejrzałem i przeczytałem multum porad i jestem głupi. W ostatniej fazie zakładania na obręcz mam wrażenie że jest za mała. Lyzki nie pomagają, smarowanie mydłem też. Jak z jednej strony wskakuje podważona to z drugiej wyskakuje. Tego ostatniego „odcinka” do włożenia jest bardzo dużo. Nie wiem co robić, bo zarówno obręcze, jak i opony nowe. Jakieś rady?

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie znów jest takie coś, że składając koło na obręczy dt swiss R470 opona która lekko wchodziła na obręczy mavic to teraz ta sama opona wchodzi już dużo ciężej. Trzeba się na gimnastykować żeby to zdjąć i założyć. Nie wiem co oni teraz za obręcze robią że takie dziadostwo produkują. Przednie koło takiego problemu nie ma samo założenie i zdjęcie to sama przyjemność może 10 min i gotowe wraz z napompowaniem. Ale to właśnie ten tubles taki jest. 

Edytowane przez Thomass13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robią zbyt płaskie, zbyt płytkie w środku, co powinno ułatwiać prawidłowe zaklinowanie opony w obręczy podczas pompowania, ale zdecydowanie utrudnia zakładanie i zdejmowanie.

6 godzin temu, arr2rr napisał:

Jak z jednej strony wskakuje podważona to z drugiej wyskakuje. Tego ostatniego „odcinka” do włożenia jest bardzo dużo. Nie wiem co robić, bo zarówno obręcze, jak i opony nowe. Jakieś rady?

Ile tego ostatniego odcinka jest do założenia, koło 20-30cm czy znacznie więcej?

Ogólna porada, to zaczynać po przeciwległej stronie od wentyla. Jak robi się za ciasno, to upychać to co już weszło na środek obręczy, żeby opona schowała się w rowku , gdzie jest mniejsza średnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej niż 30 cm. Tak robię jak piszesz. Bez powodzenia. Pal lich, żeby było ciężko. Tu naprawdę nie mam pomysłu jak ją założyć, a jak jeszcze pomyślę, że ggybym jakimś cudem ją upchnął, to jak w terenie złapie kapcia i będę musiał w dużo mniej sprzyjających okolicznościach się siłować, to na samą myśl ciarki mnie przechodzą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.02.2024 o 21:59, Miner napisał:

To musi być jakaś wadliwa opona. Dwa tygodnie miałem to samo z RaceKingami - jednej wcale nie dało się założyć na obręcz, drugą założyłem po godzinie mordowania się, a później nie mogłem zdjąć. Odesłałem to gówno do cyklomanii, a oni odpowiedzieli że no cóż, jedne opony ciaśniej wchodzą, inne luźniej. Ok ja to rozumiem, ale ciaśniej to nie znaczy, że 90kg chłop dwoma rękami nie może założyć opony na obręcz. Zamówiłem gdzie indziej Crossmarki - stawiały "zwyczajny" opór tzn. trochę trzeba było ponaciskać i popieścić, ale w kilka minut dwa koła gotowe...Kiedyś tylko Schwalbe były kaszaną co drugi komplet, teraz widzę że inni poszli w ich ślady :P 

Miałem to samo z tymi RaceKingami. Wpadłem na pomysł że dokupię sobie komplet  z konkretniejszym bieżnikiem  na trudniejsze warunki  i będę zmieniał (oj naiwny 🤣 )  w razie potrzeby,

Zamówiłem komplety na dwa rowery (swój i żony).  Nie udało mi się założyć żadnej opony 🙃. Odesłałem w diabły.

Edytowane przez dfq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, arr2rr napisał:

Więcej niż 30 cm. Tak robię jak piszesz. Bez powodzenia. Pal lich, żeby było ciężko. Tu naprawdę nie mam pomysłu jak ją założyć, a jak jeszcze pomyślę, że ggybym jakimś cudem ją upchnął, to jak w terenie złapie kapcia i będę musiał w dużo mniej sprzyjających okolicznościach się siłować, to na samą myśl ciarki mnie przechodzą 

Może głupie, ale sprawdź czy dobry rozmiar opony kupiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.02.2024 o 07:59, arr2rr napisał:

Więcej niż 30 cm. Tak robię jak piszesz. Bez powodzenia. Pal lich, żeby było ciężko. Tu naprawdę nie mam pomysłu jak ją założyć, a jak jeszcze pomyślę, że ggybym jakimś cudem ją upchnął, to jak w terenie złapie kapcia i będę musiał w dużo mniej sprzyjających okolicznościach się siłować, to na samą myśl ciarki mnie przechodzą 

Dużo więcej? Udaje się dojść za połowę obwodu?
Ręcznie powinno dać się dojść do momentu, że opona już sama się trzyma i wtedy można zacząć działać łyżką.

Utrzymanie opony w rowku na środku jest w zasadzie kluczowe i zdecydowanie ułatwia sprawę. Trzeba wielokrotnie upychać założone już odcinki, żeby dało się łatwiej przepchnąć kolejny. Jeżeli rowek jest wąski, to przeważnie zajmuje go już pierwsza strona opony, którą się zakłada. Jak jest płytki, to będzie ciężko. Opaska na obręcz też może przeszkadzać, bo mimo wszystko minimalnie zwiększa średnicę, może zakryć rowek.
Ktoś tutaj chyba polecał patent z podkładaniem czegoś w obręczy, tak żeby już włożone odcinki opony przytrzymać na środku obręczy.

Do zastanowienia się na poważnie czy nie wymienić obręczy.
Miałem taki zestaw obręczy i opon, że bardzo ciężko się zdejmowało i zakładało, udało mi się nawet złamać łyżkę (owszem nie była jakaś wybitna).
Gorycz przelała wymiana dętki w okolicach 0° przy wietrze. Przy okazji serwisu piasty z biegami, poprosiłem też o wymianę obręczy i na miejscu nawet na sucho przymierzyłem się do tej nowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujcie silikonu do uszczelek w spray. Ja nakładam kawałeczkiem gąbki. Opona robi się sliska i wskakuje przez obręcz bez lyzek. Nie wiem może miałem szczęście, ale u mnie to działa na 8 kompletach kół z różnymi oponami, a trochę gum już przerobiłem. Jest więc szansa że i wam pomoże. 

Do tego przy pompowaniu opona wskakuje na miejsce przy 2,5 -3 bara więc to też na plus bo nie trzeba machac pompką 

 

Edytowane przez PawelW84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy nie jest temu „winna” albo czy przynajmniej nie utrudnia tego naklejona na tą przystosowaną do tubeless obręcz opaska Continental ochronna dla opony przed  uszkodzeniami w miejscu montażu szprych. Widzę że jest ona niezbyt cienka i ma śliską powierzchnię. Moze powoduje to, ten rowek głębszy i wogole cały środek obręczy są płytsze i opona ma trudniej wskoczyć w obręcz, dodatkowo śliska powierzchnia sprzyja wyskakiwaniu drugiego końca opony przy narzucaniu jej łyżką w ostatniej fazie. Taką teorię sobie wysnułem 😉. Co o tym sądzicie? Może zamiast tej opaski zastosować coś cieńszego, lepiej przylegającego do obręczy? Coś a’la taśma malarska? albo tylko punktowo w miejscu gdzie są szprychy osadzone w obręczy? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

dodatkowo śliska powierzchnia sprzyja wyskakiwaniu drugiego końca opony przy narzucaniu jej łyżką w ostatniej fazie

Prawie na pewno nie.

Opaska może spłaszczać profil obręczy ale ciężko powiedzieć nie wiedząc jak wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zdarzyło mi się przyklejać taśmą oponę do obręczy, bo ciągłe spadanie podczas zakładania już mnie doprowadziło do pasji :wallbash: Patent zdecydowanie pomógł, bo mogłem się skupić na dalszym zakładaniu, a nie ponownym tego, co już wcześniej założyłem i spadło.

Nie ma wyjścia, i jak jest jeszcze dużo do założenia (u mnie też było ze 30 cm), to trzeba użyć dużej siły, co oczywiście jest nieco ryzykowne, zwłaszcza w przypadku dętek.

Patent z silikonem w takim przypadku raczej nie pomoże - po prostu poślizg w cudowny sposób nie wrzuci tych 30 cm za rant (swoją drogą chciałbym to zobaczyć), bo to jest taki opór, że i śliskie nie pomoże (co najwyżej, że nam łyżki będą tańczyć jak na mydle).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, rozwiązanie jest chyba prostsze niż sądziłem. Otóż założyłem dwie inne opony ze starego roweru -w dodatku drutówki i weszły praktycznie bez problemu, rozpakowałem więc nową z pary z którą się siłowałem i też weszła sprawnie. Zaniosłem tą oporną oponę z obręczą do serwisu rowerowego obok i gościu skapitulował. Powiedział że coś jest nie tak bo by ją założył ale musiał by użyć lyzki metalowej i dużej siły i boi się o obręcz. Panowie zaczęli się jej przyglądać i siłowali się we dwóch 🙂. Powiedzieli żebym reklamował. Więc tak robię. 
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...