Skocz do zawartości

[Wybór Roweru] Jaki elektryk wybrać na początek - co wymienić ze swojej "floty" na elektryczny


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Temat może słabo odzwierciedla o co mi chodzi bo to trochę trzeba napisać.

 

W tym momencie mam 2 w pełni sprawne i przystosowane dla mnie rowery:

1. dość stary MTB przerobiony na lekki treking na którym oryginalna jest tylko rama. Używam go dość rzadko ostatnio. Tylko jak sakwy albo wiem, że będzie więcej terenu.

2. szoso/gravelo/przełajo/endurance - znacznie nowe, lekkie, słodkie, na ultegrze. Używam głównie jego i udało mi się przystosować do mnie. Ma parę wad które nie przeszkadzają ale to jeszcze nie jest mój idealny rower.

 

Chciałbym spróbować elektryka głownie do samotnych 1-dniowych wycieczek aby zwiększył mój zasięg. Wycieczki to 80% po asfalcie/lekkim szutrze i gravel jest całkowicie ok. MTB daje większy komfort więc go nie przekreślam.

Początkowo myślałem o elektrycznym gravelu: Merida esilex której prawie nigdzie nie ma, Lapierre eSensium, Ecobike Forest wygląda fajnie ale Microshift RD-M6205GM trochę mnie odstraszają, albo używki: Cannodale Neo Synapse, ale teraz zastanawiam się czy właśnie warto by było wymienić MTB na elektryka gdyż zaciekawiły mnie Haibike'i. Więc teraz mam rozkminę:

1. Mahle x35 jest lekkie, rower wygląda normalnie ale za podobnej klasy rower bym naprawdę dużo kasy wyrzucił. Spora szansa że byłby to wtedy dla mnie rower idealny, no ale 250Wh to dość mały zasięg. Battery pack kosztuje chyba około 2000zł. Nie wiem jeszcze czy w domowym zaciszu można wyjąć baterie aby w zimie rower mógł siedzieć w chłodzie a bateria w ciepełku.

2. Używane rowery szoso/gravelowe z większymi silnikami - używki są mniej pewne ale czuć że są bardziej opłacalne. Nie stać mnie wydawać 16-20k na rower, który ostatecznie nie wiem czy mi się w pełni spodoba bo jednak one trochę ważą (19kg około). Nie wiem jak zasięg się ma do lekkich z 250Wh bateriami.

3. MTB - tutaj będę miał osprzęt trochę gorszy od mojego starego MTB (np. będę musiał pomyśleć o wymianie amortyzatora na powietrzny). Dobre jest to, że odświeżyłbym sprzęt więc nie czułbym się źle z odstawką "ultegry" oraz może coś by się udało przełożyć. Problemem jest waga bo zaczynamy od 24kg a do tego na pewno dorzuciłbym graty na niego.

 

Budżetu jasno nie określam ale 20k wydawać nie będę na pewno.

Edytowane przez bobik314
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na przewidywane zastosowanie w ogóle odradzam kupno e bika .  Takie rowery są dobre tam gdzie z jakichś powodów bez wspomagania będzie nam ciężko . Mam e MTB  i używam zgodnie z przeznaczeniem . Zrobiłem też kilka wycieczek w łatwiejszym terenie lub wręcz po płaskim asfalcie . W takich warunkach jest to bardzo irytujący rower !  Nie wiem jak głęboko jesteś zaznajomiony z tematem ale chyba zdajesz sobie sprawę że to są ciężkie rowery , silniki w większości systemów dają opór przy pedałowaniu bez prądu , a wspomaganie wyłącza się powyżej 25km/h . Czyli tak gdzie nie potrzebujemy wspomagania albo jedziemy bez prądu czyli mamy trudniej niż na zwykłym rowerze albo jedziemy na eco i co chwilę dobijamy do 25 km/h  .

Owszem są jakieś nowe systemy , słabsze ale lżejsze - chyba spec coś takiego ma .  Jest Fazua ( ? ) gdzie w ogóle można wyjąć silnik . Oczywiście twoje odczucia i oczekiwania mogą być inne dlatego zanim wydasz konkretną kasę spróbuj gdzieś pożyczyć elektryka .

Aha , zakładam że twoje trasy to okolice Poznania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem to od 3 generacji, chyba boscha, prawie nie czuć oporu pedałowania. W 4 generacji ten problem został rozwiązany. Zdaje sobie sprawę, że są to ciężkie rowery i mam już doświadczenie w jeździe "czołgiem" z sakwami i namiotem. Czy tak samo będę odczuwał elektryka mtb? Nie wiem. W sobotę przetestuję na parkingu sklepu Haibike'a.

Przewiduję, że głównie bym jeździł na eco aby mieć lekki boost. W życiu jechałem tylko na elektrycznym fullu w Srebrnej Górze. Bardzo mi się spodobało. Waga rowerów nie była tragiczna. W mojej ocenie mając coś takiego w rowerze a'la cross, gravel, to by było to dla mnie przydatne.

Moja średnia w ruchu na gravelu to 21-22km/h. Nawet trochę łatwiej i szybciej powoduje, że mam większy zasięg/mniej się zmęczę.

Moje trasy to okolice Poznania jak i wszystko to gdzie dojadę pociągiem. Nie celuję w góry ale pagórki bardzo lubię.

Dzięki za opinię. Postaram się wypożyczyć hard'a mtb z decathlonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że spodobał cię E w Srebrnej Górze nie dziwię się . W górach takie rowery są fajne . Czytając resztę wypowiedzi ...  może faktycznie będziesz zadowolony . Bateria ok 500 Wh przy rozsądnym wspomaganiu i nie w górach powinna wystarczyć na ponad 100km .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bobik314 napisał:

Nie wiem jeszcze czy w domowym zaciszu można wyjąć baterie aby w zimie rower mógł siedzieć w chłodzie a bateria w ciepełku.

Pod suportem jest zaślepka ale podobno wyjęcie akumulatora to raczej praca dla serwisu. Nie oglądałem tego osobiście - cytuję tylko opinię serwisanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie właściwie zasięgi chcesz uzyskać?

Wg mnie gravel na prądzie sensu nie ma, bo dodatkowa masa zabije całą frajdę z tego roweru. A taki analogowy gravel to wręcz idealny rower do jednodniowych wycieczek albo i dłuższych, po prostu przyjemnie i lekko się tym jedzie.

Co innego w mtb, na którym gorzej się znosi dłuższe trasy, ma większe opory i zwyczajnie bardziej męczy. Tutaj prąd mógłby zniwelować wady roweru, jednocześnie zostawiając terenowy charakter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kipcior napisał:

A jakie właściwie zasięgi chcesz uzyskać?

Subiektywnie chciałbym zamienić zasięg 80-120km ze zwykłego na 120-150km. Albo robić te 80km wyraźnie szybciej i wracać do domku.

Cytat

Wg mnie gravel na prądzie sensu nie ma, bo dodatkowa masa zabije całą frajdę z tego roweru. A taki analogowy gravel to wręcz idealny rower do jednodniowych wycieczek albo i dłuższych, po prostu przyjemnie i lekko się tym jedzie.

 

A gdy mamy lekki z mahle x35 i wspomaganie waży ok 4kg? Niestety trudno mi znaleźć taki rower w okolicy do chociażby przejazdu po parkingu obok sklepu.

Cytat

Co innego w mtb, na którym gorzej się znosi dłuższe trasy, ma większe opory i zwyczajnie bardziej męczy. Tutaj prąd mógłby zniwelować wady roweru, jednocześnie zostawiając terenowy charakter.

Paradoksalnie moje zasięgi w mtb nie były mocno mniejsze. Byłem wyraźnie wolniejszy ale komfort trochę kompensował.

 

Cytat

Takie baterie "nie lubią" ciepełka.

Baterie litowe nie lubią wysokich temperatur ale wydaje mi się, że każda bateria woli być przechowywana w temperaturze pokojowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz zamienić zasięg ze 100 na 150 to wybij sobie z głowy elektryka z ograniczeniem do 25k/h, no chyba, że to są wycieczki całodniowe, , ale jeżeli nie chcesz wrócić umordowany to jak najbardziej.

Chyba ,ze masz taki styl jazdy; wsiadasz i jedziesz 5-6 godz non stop.

Edytowane przez nikbar1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

80-120km to całodniowe wycieczki. Nie jeżdżę cały czas. Moja normalna prędkość z zatrzymywaniem się (zdjęcia) to 10-15km/h. Zdjęć robię dość dużo i nie praktykuję jazdy sportowej. Nie przerywam jazdy tylko jak się spieszę na pociąg powrotny.

 

Konkrety:

* MTB z sakwą na lekki weekendowy, 101km, 6h w ruchu, średnia w ruchu 17km/h, cały dzień

* gravel rekreacja wieczorna, 36km, 22km/h w ruchu, półtora godziny jazdy i 30 minut przerw

* gravel sprawna eksploracja, 62km, 21km/h w ruchu, 2:50 jazdy i 1h przerw na zdjęcia. 

 

A tutaj wykresy prędkości na wzorcowych trasach dla mnie. Oba są gravelem.

image.png.7535c533e45c10b15245c8088ea85e82.png

image.png.a5c0e77cd78b7962c19d155db95df4bd.png

 

 

Więc jeżeli się mniej zmęczę, a raczej zmęczę tyle samo ale dalej dojadę albo będę mógł szybciej, wygodniej dojechać na powrotny pociąg, to jest wystarczający argument dlaczego warto.

image.png

Edytowane przez bobik314
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My kupiliśmy elektryki w 2018, na pewno nam się zwiększył zasięg i średnia prędkość - ale my po pierwsze jeździmy jednak w terenie pofałdowanym, po drugie mieliśmy wtedy 60 lat. Do Twoich potrzeb podejrzewam że najlepszy byłby rower trekkingowy - jeśli chodzi o napęd to na pewno każda Yamaha i Bosh IV generacji nie dają żadnych oporów po wyłączeniu. Mam średnia wzrosła z ok 15 do 20/h, zasięg z 60 km do 100. Jak będzie u ciebie to się okaże - ale według mnie wspomaganie do 25/h jest wystarczające - skoro jeździsz dłuższe odcinki to wiesz że najwięcej energii zużywa się na rozpędzenie roweru, jak przekraczam 25km/ h to dalsze zwiększanie prędkości - na płaskim tak do 35km/ h nie wymaga dużego wysiłku, oczywiście inaczej pod górkę, ale wtedy raczej tych 25km/ nie przekraczasz. Najlepiej wypożycz na weekend rower i zobacz czy spełni Twoje wymagania - wtedy będziesz mógł wybierać konkretny model. Jazda e- bikiem w górach a jazda długodystansowa to zupełnie różne rzeczy - dlatego powinieneś wypróbować elektryka tam, gdzie planujesz go najczęściej używać.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak gravel czy nawet szosa elektryczna, to coś z jak najlżejszej ligi. Idea takiego roweru to jeździć bez wspomagania po prostemu, a włączać na podjazdach i wtedy nie potrzebujemy dużej baterii czy mocnego/ciężkiego silnika. Oczywiście trzeba celować coś na mahle czy Fazua bo raz są dyskretne, a dwa to nie generują podobno oporów. 

Tu coś dla przykładu:

https://www.scott.pl/produkt/1481/10382/Rower-Addict-RC-eRide-20

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mandoleran napisał:

Jak gravel czy nawet szosa elektryczna, to coś z jak najlżejszej ligi

Dlatego na początku myślałem o Merida eSilex 600. Teraz Lapierre eSensium 5.2 jest stosunkowo tani i ma fajny sprzęt, ale waży jednak 14kg co mało nie jest.

 

https://rent.decathlon.pl/l/rower-elektryczny-mtb-romet-e-rambler-e90-rozmiar-l/63073806-489f-4a0f-89cc-eead0c2f4299 wypożyczę jak będzie pogoda trochę spokojniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bobik314 napisał:

Więc jeżeli się mniej zmęczę, a raczej zmęczę tyle samo ale dalej dojadę albo będę mógł szybciej, wygodniej dojechać na powrotny pociąg, to jest wystarczający argument dlaczego warto.

No, czyli jak o to chodzi to jak najbardziej, mam podobny styl jazdy i elektryk służy mi właśnie do takich celów, na normalnym rowerze to bym się rozpadł po powrocie, plus wyrypane kolana, wiec muszę je oszczędzać,

bardziej chodziło mi o dystans, 150 w takim trybie to z 10  albo lepiej godz musiałbyś poświecić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bobik314 napisał:

Dlatego na początku myślałem o Merida eSilex 600. Teraz Lapierre eSensium 5.2 jest stosunkowo tani i ma fajny sprzęt, ale waży jednak 14kg co mało nie jest.

 

https://rent.decathlon.pl/l/rower-elektryczny-mtb-romet-e-rambler-e90-rozmiar-l/63073806-489f-4a0f-89cc-eead0c2f4299 wypożyczę jak będzie pogoda trochę spokojniejsza

Wagowo nawet źle nie jest patrząc że to aluminiaki, ale jednak tachać taką masę bez wspomagania da się odczuć na dystansach jakie chcesz jeździć. 250 WH jest za mało by cały czas używać, jako zastępcza pomoc pod wzniesienia będzie git, ale tylko tyle. 

Ogólnie to bym za cenę takiego E Silexa kupił lekkiego analoga. Za tyle kasy da się wyrwać coś ciekawego i połowę lżejszego i mniej problematycznego w razie serwisu, a na takim lekkim rowerze połykanie kolejnych km nie jest szczególnie dużym wyzwaniem ;) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem ze sklepu gdzie przetestowałem na szybko Haibike hardnine 6. Ogólnie przypomniało mi to jeżdżenie po Srebrnej Górze z małymi wyjątkami, chyba negatywnymi. Odniosłem wrażenie że jadę sporym kolosem. Chyba jedną z przyczyn dla których wolę jeździć gravelem to jego waga i zwięzła kierownica. Wagi ogólnie nie czuć jak się już jedzie rowerem (swoim, tutaj za krótko miałem pod ręką aby obiektywnie oceniń) ale czuć różnicę jak się ma czysty MTB, a jak się ma MTB z sakwami, namiotem i gratami. Dla mnie to jest takie "możesz, ale to nie jest już ta radość".

Rozważam wypożyczyć elektryczne MTB z decathlona dla upewnienia się na 100% czy nie chce MTB.

Poszukam też czy są jakiekolwiek elektryki z Mahle x35 aby porównać wagę i przejechać się.

 

Cytat

Za tyle kasy da się wyrwać coś ciekawego i połowę lżejszego

I to nie jest takie głupie. Będzie śmiesznie jak temat "chce elektryka" skończy się "mam carbonowego gravela" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jest prawdopodobne że będzie to najlepsze rozwiązanie. Przemyślałem sprawę i stwierdzam że my zwiększyliśmy zasięg ale korzystamy głównie na podjazdach. Tam gdzie podjeżdżaliśmy 25 - 30 minut i potem odpoczywaliśmy z 15 min. podjeżdżamy 10 - 15 min. i możemy jechać dalej. Na płaskim zyskasz tylko czasem rozpędzania się a to wiele nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2023 o 08:15, chudzinki napisał:

Takie baterie "nie lubią" ciepełka.

A jakie to temperatury to ciepełko? 

Czytałem różne niesamowite historie na temat pakietów. Masa łorningów, wykrzykników i obostrzeń. 

Mam takowych 4. Eksploatowane w temperaturach od minus 5 do plus 38. Drenowane, ładowane trochę i do oporu, ładowarkami standardowymi i szybkimi. Wpięte do roweru stojącego na zewnątrz przy minus 2 przez 8 godzin. I co bym nie robił to nie chcą "rzucić ręcznika", działają bez zastrzeżeń. Najstarszy po tysiącu ładowań i obijaniu nadal ma 80% swojej pojemności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może was pogodzę w kwestii akumulatorowej - z oryginalnej instrukcji aku boscha :

Temperatura pracy °C      –10... +40
Temperatura przechowywania °C      –10... +60
Dopuszczalny zakres temperatur ładowania °C     0... +40

A szczegółowo :

Warunki magazynowania
Akumulator należy przechowywać w możliwie suchym i przewiewnym
miejscu. Akumulator należy chronić przed wilgocią
i wodą. W razie niekorzystnych warunków pogodowych zaleca
się np. wyjąć akumulator z roweru i przechowywać w zamkniętym
pomieszczeniu aż do następnego użytkowania.
Akumulator można przechowywać w temperaturze leżącej
między –10 °C i +60 °C. Dla zagwarantowania dłuższej żywotności
akumulatora zaleca się jednak jego przechowywanie
w temperaturze pokojowej wynoszącej ok. 20 °C.
Należy uważać, aby nie przekroczyć maksymalnej temperatury
przechowywania. W lecie na przykład nie wolno akumulatora
pozostawiać w samochodzie. Akumulator należy chronić
przed bezpośrednim nasłonecznieniem.
Nie jest wskazane przechowywanie akumulatora zamocowanego
na rowerze.

Edytowane przez WaGiant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja flota to obecnie 4 rowery (5 zamówiony), są to rowery niskiej klasy, zastosowania mam podobne jak twoje:

RIVERSIDE 500 (lekki treking, lub na zakupy, sporadycznie również używany przez płeć piękną)

KROSS LEVEL 3.0 (rower zapasowy)

ECOBIKE SX300 elektryk wyglądający jak MTB ale idealnie nadający się jako treking (30% siły z nóg, 70% siły z prądu - odwrotnie to zezłomujesz go po roku)

GIANT TALON 3 kombajn do wszystkiego, wyjazd lokalny, praca, na zakupy, treking, miasto, MTB

ECOBIKE RX500 elektryk(zamówiony) ma być to wyższych górek lasów stricte MTB i ma zastąpić SX300 lub będę używał równolegle

 

Jeśli chodzi o elektryki to zakochałem się rok temu, ale obecnie istnieją tylko dla mnie 2 rozwiązania: konwersja albo ecobike

Nie interesują mnie żadne rowery elektryczne z blokadami: kellys, hibikie, kross itd wszędzie tam gdzie jest fabryczna blokada której obejście jest albo niesatysfakcjonujące albo/i problemy gwarancyjne. Nie wiem czy coś się zmieniło i czy nadal jedyną firmą której rowery nie posiadają blokady to ecobike(tzn posiadają ale jest w pełni wyłączalna z poziomu fabrycznych funkcji) Poza tym kolejna sprawa to baterie, dla ecobike są i to często w 3 pojemnościach, możesz zrobić naprawdę duży zasięg mając drugą baterię w plecaku, ja na średniej baterii robiłem wycieczki 100km dziennie i wystarcza w zupełności.

Może ktoś bardziej śledzi elektryki i wie czy coś pojawiło się nowego w kwestii "odblokowanych" marek, chętnie się zapoznam.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, WaGiant napisał:

Może was pogodzę w kwestii akumulatorowej - z oryginalnej instrukcji aku boscha :

Temperatura pracy °C      –10... +40
Temperatura przechowywania °C      –10... +60
Dopuszczalny zakres temperatur ładowania °C     0... +40

A szczegółowo :

Warunki magazynowania
Akumulator należy przechowywać w możliwie suchym i przewiewnym
miejscu. Akumulator należy chronić przed wilgocią
i wodą. W razie niekorzystnych warunków pogodowych zaleca
się np. wyjąć akumulator z roweru i przechowywać w zamkniętym
pomieszczeniu aż do następnego użytkowania.
Akumulator można przechowywać w temperaturze leżącej
między –10 °C i +60 °C. Dla zagwarantowania dłuższej żywotności
akumulatora zaleca się jednak jego przechowywanie
w temperaturze pokojowej wynoszącej ok. 20 °C.
Należy uważać, aby nie przekroczyć maksymalnej temperatury
przechowywania. W lecie na przykład nie wolno akumulatora
pozostawiać w samochodzie. Akumulator należy chronić
przed bezpośrednim nasłonecznieniem.
Nie jest wskazane przechowywanie akumulatora zamocowanego
na rowerze.

Ja się nad moimi znęcam, do tej pory nie pokazały mi środkowego e-palca.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...