Skocz do zawartości

[4000zł] GRAVEL dla kobiety, czyli blondynka bezradna


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

Jak tytuł sugeruje, jestem kobietą i mam niemały problem w znalezieniu przyzwoitego, niedrogiego gravela. Od razu przyznam, że duży obszar wiedzy rowerowej u mnie jeszcze nie odkryty. Zdecydowałam się na ten typ roweru, bo zakręciłam się mocno w podróżowanie z sakwami, a rekreacyjnie w weekendy lubię jeździć zarówno szosami, jak i leśnymi drogami. Dodatkowo dojeżdżam 15km do pracy rowerem. Do tej pory miałam dosyć starego crossa, a jako że nie jestem wybredna, na sakwy i do lasu się sprawdzał, ale na szosie już mi czegoś brakowało :) Na asfaltówki czasem pożyczałam męską szosę, oczywiście za dużą (170cm).

Zależy mi bardzo, żeby rower był lekki.  Na osprzęcie się nie znam, liczę na wasze wskazówki. Możliwość zamontowania grubszej opony i bagażnika niezbędna, ale tym chyba właśnie cechuje się gravel?


Nurtuje mnie bardzo jedna kwestia - czy naprawdę muszę szukać tylko i wyłącznie gravela damskiego? Na rynku jest takich modeli naprawdę bardzo mało, zastanawiam się czy geometria rzeczywiście znacząco się różni, czy spokojnie mogę szukać męskiego z małą ramą? A może jednak celować w inny typ roweru?

 

Doradźcie proszę, na co zwracać uwagę, gdzie szukać, jakie firmy - każda porada jest dla mnie na wagę złota :)

Mój budżet wynosi do 4000zł. 

Póki co znalazłam decathlonowy, podejrzewam że niecieszący się dobrą sławą: https://www.decathlon.pl/rower-gravelowy-120-damski-id_8603085.html

I seria esker krossa, która wpadła mi w oko: https://www.goride.pl/rowery/kross-esker-2-0-2019?gclid=CjwKCAjwhOD0BRAQEiwAK7JHmBY7gI8-6IiXo0CrQquByla_Mypbkf2Id8sPngqY2fn94zf8-jbiqRoCkV0QAvD_BwE

Z góry dziękuję wszystkim,

Asia  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.marinbikes.com/pl/bikes/20-four-corners zacząłbym poszukiwania od przymiarki do tego modelu, jak będzie to tylko możliwe. Jak to ktoś powiedział "gravel nawet dla kobiet nieprzekonanych do szosy". Przeskok z crossa będzie najmniej bolesny, rower wygodny. Z drugiej strony też przekonasz się czy nie chcesz czegoś bardziej szosowego. 

Osprzęt powinien Ci na początek wystarczyć, jeśli już miałbym go ulepszać to zmienić koła - na tym idzie sporo urwać z wagi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie, to jak duże te sakwy? 

Ogólnie gravele dobrze się spisują przy umiarkowanym obciążeniu. Z ciężkimi bagażami (ponad 10-15 kg) i przy dużych podjazdach może brakować przełożeń: 

https://roweroweporady.pl/lekkie-przelozenia-w-rowerach-gravelowych/

Ale jeśli jeżdżąc crossem nie korzystałaś z najlżejszych przełożeń, to nie masz się czym martwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike , wyjątkowo się nie zgodzę... Marin dobry wiem, mierzyłem pod siebie na Klaudyny, tak tak, ale

Ale w tym wypadku mamy wskazanie LEKKI... Marin jest klocem dla drwala. Dla mnie poszukiwania chyba lepiej zacząć w grupie fitness bików z drugiej ręki one są  niedocenione bo nie modne, a dadzą fajną lekkość w porównaniu z krossem,

pytanie tylko w jakim rejonie Polski, jakie lasy i asfalty w okolicy jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, some1 napisał:

Podstawowe pytanie, to jak duże te sakwy? 

Ogólnie gravele dobrze się spisują przy umiarkowanym obciążeniu. Z ciężkimi bagażami (ponad 10-15 kg) i przy dużych podjazdach może brakować przełożeń: 

https://roweroweporady.pl/lekkie-przelozenia-w-rowerach-gravelowych/

Ale jeśli jeżdżąc crossem nie korzystałaś z najlżejszych przełożeń, to nie masz się czym martwić. 

Do tej pory używałam sakwy na tylny bagażnik, obciążenie dosyć duże bo z namiotem włącznie. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby przyzwyczajać się do nowych rozwiązań. Wyprawy nie są też priorytetem, ważniejsze dla mnie jest codzienne korzystanie. 
Jeśli chodzi o przejście z crossa, to najbardziej obawiam się braku amortyzatora - czy przy tak sztywnej konstrukcji trzeba się pilnować przy każdym korzeniu na leśnej drodze. 

 

3 godziny temu, itr napisał:

Mike , wyjątkowo się nie zgodzę... Marin dobry wiem, mierzyłem pod siebie na Klaudyny, tak tak, ale

Ale w tym wypadku mamy wskazanie LEKKI... Marin jest klocem dla drwala. Dla mnie poszukiwania chyba lepiej zacząć w grupie fitness bików z drugiej ręki one są  niedocenione bo nie modne, a dadzą fajną lekkość w porównaniu z krossem,

pytanie tylko w jakim rejonie Polski, jakie lasy i asfalty w okolicy jazdy.

Dlatego właśnie nadal się waham, czy gravel spełni moje oczekiwania w lesie, czy lepiej celować w inny typ roweru. Mieszkam w Wielkopolsce więc tereny płaskie, często bywam na leśnych ścieżkach, ale lubię też rozpędzić się na szosowych przejażdżkach. 
 

 

3 godziny temu, MikeSkywalker napisał:

Ja się z kolei zgodzę jeśli chodzi o fitnessy - bo to świetna sprawa, a rower w okolicach 10kg nie jest żadnym wyczynem. 

Tylko mam wrażenie że autorka po tym jak spróbowała szosy raczej w tym kierunku chce pójść.

Kierunek szosy kusi mnie bardzo, ale nie chcę też żeby mnie mocno ograniczała w lesie. Może lepiej kupić rower typowo wyprawowy, a za jakiś czas przeciętną szosę? Czy cenowo nie wyjdzie to podobnie jak jeden gravel? :p Czy są one rzeczywiście mocno uniwersalne, warte swojej ceny, czy to trochę chwyt marketingowy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy takich rozterkach zaryzykowałbym jedno z najtańszych rozwiązań czyli  ten co wklejałaś

https://www.decathlon.pl/rower-gravelowy-120-damski-id_8603085.html

lub w wersji męskiej

https://www.decathlon.pl/rower-triban-gravel-120-id_8575940.html

Jest tanio, nowe z gwarancją dożywotnią na ramę i widelec, montując cienkie opony masz 'czystą szosę' - oczywiście geometria nie jest czysto szosowa , ale z drugiej strony szosy 'wyścigowej' też nie szukasz. Z tego co obserwuję na grupach FB to cieszy się raczej dobrymi opiniami  , przynajmniej w wersji męskiej - zakładam ze osprzęt jest ten sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba to jest ciekawy pomysł, podoba mi się... Nie widać kół w specyfikacji, ale zawsze można dodać drugi komplet na szosę... jednak do jazdy szosowej z mocnymi kolegami może brakować blatu szosowego który miewa od 50 do 53 zębów....

Ścigałem się gdzieś koło Śremu, akurat pamiętam bo tego dnia  spadł ważny samolot, i nad Poznaniem koło Wielenia, i jeszcze gdzieś gdzie jest jedna z wyższych górek... W tych górnych lasach pamiętam było sporo piachu... Jeśli pociąga Cię jazda w terenie to warto trzymać się prostej kierownicy, jeśli bardziej długie dystanse to szosowa będzie dobrym wyborem... Delikatne kobiece dłonie miewają problem z używaniem hamulca kiedy trzymamy od góry manetkę, tarczowe hamulce mechaniczne często wymagają sporo siły żeby dobrze zahamować... Sprawdź to przed zakupem... Zazdroszczę ludziom około 17o cm wzrostu bo mogę tak ustawić siodełko aby mieć dogodny dolny chwyt baranka, zobacz czy przymierzany rower jest dla Ciebie komfortowy, zapytaj sprzedawcę o możliwość uniesienia, przełożenia podkładek, mostka.

W drogich gravelach na cenę wpływają komponenty to jest klamkomanetki wysokich grup, oraz czasem hamulce hydrauliczne...

Spokojnie stosując prostą kierownicę można mieć tańszy rower, albo z szansą na tańsze komponenty np lepsze hamulce hydrauliczne...dodając małe rogi można mieć dodatkowy chwyt, lepiej jedzie się po dziurach czy w głębokim piachu...

Jeżeli możesz zainwestować w cały zestaw z karbonu, nawet kosztem gorszych komponentów, jest to do rozważenia jeśli rower jest nowy i ma dożywotnią gwarancję...

W dalszym ciągu uważam że jeśli dasz radę hamować i Decathlon będzie pasować rozmiarem to można od niego zacząć a dodatkowo zainwestować w przyszłości w super koła i ogumienie torby czy bagażnik... Można też przyjrzeć się korbie i po jakimś czasie dołożyć szosową 2x ale trzeba upewnić się czy rama ma takie możliwości ( doświadczony sprzedawca )  To będzie spory wydatek - klamkomanetka korba przerzutka, może  nawet mniejsza kaseta...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, czkjoanna napisał:

Kierunek szosy kusi mnie bardzo, ale nie chcę też żeby mnie mocno ograniczała w lesie. Może lepiej kupić rower typowo wyprawowy, a za jakiś czas przeciętną szosę? Czy cenowo nie wyjdzie to podobnie jak jeden gravel? :p Czy są one rzeczywiście mocno uniwersalne, warte swojej ceny, czy to trochę chwyt marketingowy

Jak bardzo uniwersalny nie byłby taki rower to według mnie ciągle nie będzie tak wszechstronny jak dwa rowery - czyli nawet jakaś prosta szosa, typu wspomniany Triban Gravel czy nawet "zwykły" Triban, a do tego (a może najpierw) kupić coś do codziennej jazdy i na wyprawy, np. Marina Muirwoods, nie bać się sztywnego widelca (przy drugim rowerze szosowym bez amortyzacji łatwiej przywyknąć), dać mu nieco szersze opony, błotniki, bagażnik i będzie super i do lasu, i na wyprawy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MikeSkywalker Daleko nie szukając jak wiesz sam chcę sprzedać swojego Muirwoodsa, bo mając do tego gravela jeżdżę praktycznie tylko na tym drugim, dojazdowo po mieście też. Dwa sprzęty to warto mieć jak się ma dwie skrajnie rożne potrzeby, np. mieszkasz w górach i chcesz szosę na okoliczne asfalty i tylko do tego, oraz mtb do eksploracji górskich szlaków. Pytanie czy ta szosowa jazda autorki tematu to ma być takie "fest szosowanie": duże prędkości, dużo kilometrów, ustawki, itp. czy po prostu spokojna jazda asfaltami rowerem, który się dobrze sprawdza w takim celu i ma dać wrażenie większej lekkości niż toporny cross? Po tym co przeczytałem obstawiam raczej tę druga opcję, a pierwszą może z czasem, ale mogę się mylić :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, pytanie jakie ma to być szosowanie. 

Jeśli opony takie jak były teraz w crossie były dobre i na asfalt i w teren to gravel się sprawdzi.

Ale jeśli autorka wolałaby w rowerze szosowym mieć takie jak na pożyczanej szosie, czyli pewnie 25-28c to w terenie może brakować, zwłaszcza na jakiś piaskach bo też podobnie jak @itr kojarzę że w Wielkopolsce jest ich całkiem sporo. 

Więc drugi rower z oponą powiedzmy 29x2.0 i jakimś delikatnym bieżnikiem, z prostą kierownicą może sprawdzić się dużo lepiej w lesie. 

Ja miałem nieco inną sytuację - próbowałem od gravela z oponą 40c, potem od fitnessa z podobną, i skończyło się na fitnessie z oponką 28c i Muirwoodsie z oponą 29x2.1. Ot historia poszła w drugą stronę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MikeSkywalker napisał:

Ja miałem nieco inną sytuację - próbowałem od gravela z oponą 40c, potem od fitnessa z podobną, i skończyło się na fitnessie z oponką 28c i Muirwoodsie z oponą 29x2.1. Ot historia poszła w drugą stronę ;)

I to dokładnie w drugą :)

Sztywniak na ramie mtb 26x2,1" -> Muirwoods 700x42c -> gravel 700x40c. 28c nie planuję :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@itr Dzięki za cenne rady, jak sytuacja się trochę uspokoi planuję poprzymierzać różne modele w sklepie, ale raczej preferuję baranka - komfortowo i bardzo estetycznie :) Dlaczego hamulce hydrauliczne są lepsze od mechanicznych? Czy te drugie nie są prostsze do serwisowania i mniej problematyczne na dłuższej trasie przy niespodziewanej usterce? To samo pytanie mam do karbonu, oszczędzam przy nim na wadze roweru ale czy nie są mniej wytrzymałe na turbulencje i wszelakie mocowania niż stal? 

@MikeSkywalker @m0d Na razie faktycznie nie potrzebuję roweru do fest szosowania, zdecydowałam że jednak zostanę przy samym gravelu i szukam dalej tego jedynego :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo damskie dłonie  choć piękne to są słabe i np  klamkomanetki shimano  plus avid bb5 mojej miłej koleżanki to nawet pod moją łapą jak sekator były słabe rower nie stawał.

Mam sam BB7 i klamki 105  i działają są skuteczne, zatrzymują rower - ale moja szosówka z  dobrymi hamulcami obręczowym staje lżej, lżej niż na  wymienionych tarczach avida, choć to jest może subiektywne.

  W przypadku starannej dziewczyny nie demonizowałbym szansy na  przedwczesną awarie hydrauliki. Opinie o sprawności hamowania klamkomanetki hydraulicznej szosowej mam z drugiej ręki. Zweryfikuj z realnymi użytkownikami.

Zwracam po prostu uwagę na komfort hamowania rowery w sklepie, bo jest dodatkowo fajny decathlon unisex z prostą kierownicą i oponami 28.

Model do rozważenia gdyby baranek, choć piękny źle hamował, i do takiego deka z prostą kierownicą można włożyć zwykle hydrauliki mtb do obsługi jednym palcem.

Baranek dla delikatnej w barkach dziewczyny w trudniejszym terenie może być nie dokończą bezpieczny, ale to już zależy od animuszu ;)

jest dość wąski i trzeba być silnym

i na baranku jeździć raczej w rękawiczkach bo się obcierają dłonie na wertepach. :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...