Skocz do zawartości

[mleko do opon] Jakie dobre mleko/uszczelniacz poza znanymi?


denyde

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Polecacie jakieś dobre mleko do bezdętek? Kiedyś używałem ze SCHWALBE, potem przerzuciłem się na Trezado i na tym poprzestałem jednak szukam czegoś skuteczniejszego i bez amoniaku. Choć trezado wydało wersję bez amoniaku jednak po rozeznaniu rynku znalazłem jeszcze coś takiego jak X-SAUCE na allegro:

https://allegro.pl/oferta/uszczelniacz-x-sauce-500ml-mleko-ust-bezdetkowe-8014578967

Pytanie, czy ktoś już miał styczność z tym? Fajnie, ze można używać z CO2 i w zimie nie ma problemu, jest bez amoniaku. W sieci znalazłem jeszcze coś takiego na temat tego mleka:

Ciekawe czy faktycznie to tak szybko łata?

Pozostaje jeszcze effeto mariposa ale jakoś nie jestem przekonany do nich. Może ktoś coś jeszcze używa czego nie znam a jest godne uwagi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tylko nie Caffelatex Effeto Mariposa. Zalałem na próbę do dwóch swoich rowerów i po 7 tygodniach zacząłem łapać kapcie. Rozebrałem, i oczom moim ukazała się w pełni zaschnięta, gliniana breja... Tak samo we wszystkich czterech kołach. Koła nie widziały co2, a zamleczenie wykonane zostało na nowych oponach.

Dodam tylko, że nalewałem z dwóch pojemników, tak więc raczej nie można mówić o przestrzelonej serii. Czyszczenie - dramat...

Teraz zalałem zielonego Syncros'a. Po 8 tygodniach mleko jest jak nowe, czyli w pełni płynne i dalej sprawnie łata uszkodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 4 tygodnie później...

Pozostałem na X-Sauce...cenowo podobnie jak stans a wydaje mi się, że nawet lepsze. Trwałość i zalepianie dziur szybkie i nie wali tak jak stans (chodzi o amoniak). Ostatnio po kolcu grubym róży to było parę sekund i do dziś nic się nie dzieje. No i korzystam z CO2 ale przy stansie chyba też można...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi trezado nie siadło...więc pozostaje przy Stans i X-sauce. Swego czasu był jeszcze JOE'S NO FLAT ale to stare czasy. Teraz chyba mało kto o tym pamięta, gdzie już prawie każda firma na w ofercie jakieś swoje mleczko jak schwalbe, conti, wspominana vittoria czy wynalazki innych firm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu, wg mnie słabo zalepiało i potrafiło się rozdzielić na wodę..ogólnie jakiś gnój po czasie gdzie ze stansem ani z x-sauce tego problemu nie mam. Mają dużą trwałość choć zalecają sprawdzać co jakiś czas i maksymalnie do 7 miesięcy to ja po roku zajrzałem dopiero :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, denyde napisał:

Po prostu, wg mnie słabo zalepiało i potrafiło się rozdzielić na wodę..ogólnie jakiś gnój po czasie gdzie ze stansem ani z x-sauce tego problemu nie mam.

Hmmm ... może ja po prostu miałem farta. Trezado po kilku miesiącach paruje zostawia takie gęste gluty i faktycznie coś bardzo płynnego. Gluty kiedyś zeskrobywałem, teraz mi się nie chce bo po zważeniu miały z 40g i po prostu dolewam mleka. Ze Stansem tak się nie dzieje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź sobie x-sauce jest też w małej butelce 200 ml jak nie chcesz wydawać więcej na niewiadomo co, a zobaczysz. Bo stansa najmniejsza to prawie 500ml. Choć mądrym bym się tak nie nazwał :D po prostu każdemu coś tam pasuje. Trzeba potestować pod siebie i tyle tym bardziej, że nie są to jakieś wielkie koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

A ja mam pytanie odnośnie zimy - czy ktoś jeździ na mleku cały rok? Co ile wymieniacie? Zależy mi na opiniach odnośnie temperatur 0 do -20 st. Jeżdżę tak do maks. -10, ale rower trzymam w garażu, więc nie chciałbym niespodzianek. Na lecie mi nie zależy, bo wymiana dętki w środku lasu przy, powiedzmy, 15 st. to żaden problem 😀.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeździłem całą zimę na tym co kupiłem wcześniej czyli X-Sauce i złego słowa nie powiem, nawet nic nie dolewałem a zalewałem w początkiem listopada jakoś a w kwietniu sprawdzałem i było płynne bez żadnych glutów. Zresztą mam je do teraz w oponie i w sumie mogę zajrzeć to jeżeli chcesz to mogę podesłać foto jak to wygląda po dolewce oczywiście w sezonie jednej ale prawie już rok łącznie będzie bez czyszczenia. Myślę, że każde mleko da rady na którym jest napisane że wytrzymuje ujemne temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wlewam na wiosnę, w lecie robię dolewkę, jesienią czyszczę z mleka opony i wkładam dętki. Czyszczenie to nie tylko umycie, ale też zerwanie lateksu z wnętrza.

W tym roku Vittoria Pit Stop mnie rozczarowała na koniec, bo po całym sezonie złapałem dosłownie z tydzień temu kapcia, który się nie uszczelnił. Dużo mleka zostało, dużo dziurka wyrzuciła a mimo tego się nie uszczelniło. Sikającym kołem doleciałem na stację benzynową, uzupełniałem powietrze, ustawiałem koło dziurą w dół ale mleko mi całe zwiało. Podejrzewam, ze było już stare, po 150ml na koło w marcu i po 100ml dolewki na koło w lipcu. To stare chyba zareagowało z dolewką i wyciągnęło z niej lateks.

 

Na wiosnę chyba wjadą nowe opony, jeszcze się rozglądam za tym jakie - i tam zaryzykuję mleko Finish Line, reklamowane jako 'wieczne'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...