Skocz do zawartości

[opony] MTB i asfalt, 26"


Convi

Rekomendowane odpowiedzi

Po wielu latach biernego przeglądania forum zmuszony zostałem do rozpoczęcia aktywnego udziału w najgłupszy sposób jaki można znaleźć, czyli zapytaniem o tym jak połączyć ogień z wodą.

Jestem świadomy, że tematów takich było już setki, jeśli nie tysiące. Przeglądam od kilku dni nasze forum, ale też szeroko pojęty internet i z każdą minutą zacząłem już głupieć. W momencie gdy szukałem jakiegoś potwierdzenia, na coś co znalazłem wcześniej znajdowałem wręcz odwrotną opinię.

Dlatego chciałbym was prosić o pomoc. Rower posiadam już 10 lat, kupiony oczywiście 'bo rower to musi być góral', za czasów jak się miało 'naście' lat. Oryginalnie był na Smart Samach, ale te po drodze się zużyły dość mocno, byłem z nich zadowolony. Około 2 lata temu zmieniłem opony na zwijane Maxxis Ranchero polecone przez lokalnego sprzedawcę, z których za to jestem średnio zadowolony. Rower to Kross Level A4, obręcze Alexrims X2100, 19 mm szerokości, 26"

Teraz kwintesencja - jeżdżę głównie asfalt, jakbym miał procentowo strzelać to pewnie z 80%, pozostałe 20% to odpowiednio 15% - różne utwardzane drogi(ścieżki leśne, wały etc.) oraz może 5% - teren, jak się trafi jakiś piach, ale wolę unikać. Deszczu unikam jak ognia, przebiegów nie robię za dużych, bo jeżdżę głównie w weekendy, choć to zamierzam zmienić w najbliższej przyszłości jak sprowadzę sobie rower na miejsce. Najprostsze(i najdroższe ;)  )rozwiązanie, zmiana roweru, jeszcze nie wchodzi w grę - planuję zakup szosy, ale to plan na przyszły rok, zatem w tym działam z tym co mam, szukając kompromisu.

Dodam jeszcze, że w najbliższym czasie planuję 200-250 km, wstępnie głównie asfalt.

Planowany budżet to 100 zł/opona.

Z przegrzebanych czeluści internetu wygrzebałem następujące opony, które mogłyby spełnić moje potrzeby - rozstrzał jest dość spory i potrzebuję waszej pomocy w ostatecznym zawężeniu i ewentualnym wyborze.

  1. Schwalbe Hurricane 2.0 - z tego co czytałem semi-slicki, które dobrze jadą po asfalcie i dają jako-takie pole do manewru w razie potrzeby zjazdu z drogi
  2. Vittorria Mezcal 2.1 na drucie - opisywane jako semi-slicki w polskich sklepach internetowych (IMO nie wyglądają, ale nie jestem tutaj specjalistą)
  3. Schwalbe Smart sam, czyli powrót do korzeni 2.1/drut lub zwijana, kwestia do dyskusji
  4. Continental Race King 2.0/2.2 - przewijające się w większości tematów pt. "MTB i asfalt"
  5. Cała gama opon od Schwalbe - Marathony - tutaj patrzyłem na Schwalbe Marathon Racer, tylko jest dość wąski i nie jestem do tego przekonany [1.5"]. Jakieś inne propozycje z tej gamy produktów? Patrzyłem jeszcze na supreme, ale one są poza budżetem.
  6. Vittoria Saguaro - chyba zdecydowanie bardziej teren niż asfalt.
  7. Maxxis Crossmark 2.1
  8. Jakieś inne propozycje, które mogłem przegapić?

Jak widzicie w propozycjach są opony raczej szerokie, z wyjątkiem Marathon Racera (i ewentualnie innych z tej gamy). Osobiście najbardziej pozytywnie jestem nastawiony do Schwalbe Hurricane. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem dlaczego po przejrzeniu tylu tematów ciągle szukasz opon uniwersalnych, w dodatku szerokich. "MTB i asfalt" nie wygląda na Twój typ użytkowania, określiłbym go raczej jako asfalt. Bo zjechać z asfaltu i bez tragedii przejechać kawałek terenem można nawet na oponach szosowych, nie zapadną się od razu na 15cm w podłoże :P

Do Twoich zastosowań szukałbym jakiś semislicków 26x1,75, może nawet pokusił się o jeszcze węższe opony, typu 1,5. No chyba że nie chcesz żeby rower stracił na wyglądzie "górala" czy komforcie jazdy to wtedy faktycznie szersze opony mają sens. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu chcesz kupić opony, planujesz 250 km i to podajesz wraz z info, że za rok i tak zmiana roweru. W związku z tym nie rozumiem tej całej rozkminy, ja się zastanawiałem bo planuje sporo jeżdzić, a rower zmienie jak rama padnie, jak nie padnie nie zmienię, ale  Ty nie wiem nad czym myślisz.

 

2x Race King i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tez nie rozumiem, z tego co piszesz, to głównie asfalt i utwardzone ścieżki (a z tych 5% poza i tak starasz się większości trudnych nawierzchni unikać), a upierasz się przy szerokich na 2"

Jakieś Schwalbe Land Cruiser albo Range Cruiser 1,75" albo Continental Ride Tour tej samej szerokości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem kiedyś na węższych oponach, potem spróbowałem 2.2 i nie wrócę do małych kiszek. Pal sześć szerokość, ale to uczucie odseparowania od podłoża i opona wybierająca wszystkie małe nierówności to jest bajka. Dlatego też rekomenduję Race Kingi 2.2, które to są bardzo szybkie jednocześnie oferując sensowną przyczepność i wysoki, tłumiący balonik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, goTomek napisał:

No właśnie tez nie rozumiem, z tego co piszesz, to głównie asfalt i utwardzone ścieżki (a z tych 5% poza i tak starasz się większości trudnych nawierzchni unikać), a upierasz się przy szerokich na 2"

A ja poniekąd rozumiem bo sam mam rower do tego typu zastosowań na kole 26 i po wielu eksperymentach z oponami doszedłem do wniosku że wąskie opony nie maja sensu, bo zmniejszamy obwód 'koła' takim zabiegiem. 

 

1 minutę temu, cervandes napisał:

Dlatego też rekomenduję Race Kingi 2.2, które to są bardzo szybkie jednocześnie oferując sensowną przyczepność i wysoki, tłumiący balonik.

Na asfalt? Bez jaj. 

Miałem Hurricany 2,0 , miałem Race Kingi 2,0 , teraz mam Conti Town Ride 26 x 1,75 , a gdybym teraz miał zmieniać to bym kupił https://www.continental-tires.com/bicycle/tyres/city-trekking-tyres/contact-speed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Biesz766 napisał:

Gość jakiegoś fake posta założył a wy się pocicie. Rowerem planuje zrobić 200-250 km zanim go sprzeda i dylemat jakie gumy mu kupić ? Bez jaj... tyle to zrobi na tym co ma i sprzeda rower.

Rower bynajmniej zamierzam sprzedawać, pozostanie w przyszłości użytkowany, jako drugi i do ewentualnego 'katowania' zimą, na ile pozwoli.

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi, pójście w semi-slicki w rozmiarze 1,75" wydaje się czymś co byłoby, dla mnie, rozsądnym kompromisem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie podwójny post, ale nie mogę znaleźć opcji edytuj, żeby dokleić do poprzedniego.

Chwilę pogrzebałem i ze wszystkich opon, które są zostawiłem sobie:

1. Continental Tour Ride 1,75"

2. Continental Contact Speed - tylko tutaj mam trochę wątpliwości czy da radę na tych wcześniej wspomnianych leśnych ścieżkach

3. Schwalbe Marathon Greenguard 1,75" lub 1,5"

4. Schwalbe Land Cruiser

 

Poprzeglądałem jeszcze z ciekawości strone bicyclerollingresistance i z tego co widzę, to opony klasycznie MTB wcale tak bardzo nie odstają jeśli chodzi o opory toczenia, spodziewałem się większych różnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że coś pominąłem. Teraz zawęziłem już wybór do dwóch:

1. Schwalbe Marathon 1,75" - trochę cegła (w porównaniu do town ride), droższe, ale mają niezłą ocenę oporów toczenia.

2. Wyżej wspomniany town ride - lżejszy+tańszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Town Ride będzie okej, ale poszukaj wersji bez paska odblaskowego - jest tańsza. Ewentualnie Tour Ride. Tanie ale niezłe opony. Sam też kiedyś rozważałem czy Marathony czy coś innego - wziąłem Schwalbe Road Cruiser i dawała radę. Ale wiedząc jak Schwalbe pogorszyło się z jakością postawiłbym na Conti. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sprawa z tymi oponami Conti. Na oficjalnej stronie występują jako Tour Ride  https://www.continental-tires.com/bicycle/tires/city-trekking-tires/tour-ride

                                                                                                       jak i pod nazwą RIDE Tour https://www.continental-tires.com/bicycle/tires/city-trekking-tires/ride-tour

Tour Ride z wkładką Puncture ProTection

RIDE Tour z wkładką Extra Puncture Belt

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jesli jezdzisz asfaltem 80% (tak jak ja) to polecam Ci Vittoria Randonneur 1.5x26 sa w Decatlonie po 59zl. Po zmianie opon na nie,  moje srednie predkosci na trasie  wzrosły o srednio 5km.

Z MTB robisz semikolarzówke :)

i-vittoria-randonneur-700x28c-1113r22628111tg.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Podepnę się pod temat. Szukam na szybkiego opon głównie na miasto do koła 26" miedzy 1,5 x 1,75". Chciałbym aby była odporna na przebicia a przy tym miała niskie opory toczenia. Przeboleje nawet wagę, bo dość mam już wymieniania opon co sezon.  Ostatnio były Supreme i opona świetna pod względem oporów toczenia i odporności na przebicia, ale zaczęły wyłazić jakieś włókna z bocznych ścianek i strach teraz jeździć. Koszt 200 zł za komplet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam górala na asfalt i mykam czasem po w miarę ubitym szutrze na oponkach Kenda Khan 26"x1.5". Kosztowały grosze, a bardzo fajnie się nimi jeździ zarówno po asfalcie jak i szutrze. Jedyne czego nie wybaczają to piasku, zwłaszcza na zakrętach i przy zjazdach. Oponkę jestem w stanie polecić bo na żadnej innej na góralu nie przemieszczałem się tak szybko (po mieście). Wygląda trochę śmiesznie, ale jeździ się wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony Kenda Khan jakoś odstraszał mnie tym, że jest strasznie śliski na mokrych nawierzchniach. Chciałem sobie kopić, bo nie chce  mi się już wydawać kasy co sezon na opony i obojętnie jakie bym nie kupił to i tak szkło ich załatwi. Kiedyś miałem kloce o ile pamiętam  chyba Land Cruiser. Opony toporne, przetrwały 2 sezony i żadnych przygód. Ale chciałem aby jednak rower jeździł a nie tylko się poruszył, więc oddałem. Reszta opon  w ostatniej dekadzie to mniejsze czy większe porażki. Nawet tak tu zachwalane Continentale Travel Contact, po jednorazowym  wjechaniu na szkło, tak opona była pocięta że tylko na śmietnik. Marathon Cross jakoś przetrwał, ale uszkodzenia były  tak poważne, że powoli dogorywała aż w końcu też musiałem wyrzucić. 

Zamówiłem teraz Panaracer Tour wersję bez wkładki. Doszedłem do wniosku, że kiedy koło wjedzie na szkło, to może dętka będzie cała, ale  opona i tak będzie pokancerowana i do wyrzucenia, nawet kiedy dojadę do celu, bo super hiper wkładka antyprzebiciowa ochroni. Chciałem sprawdzić zwykłego Marathona, ale  na razie mam dość tych dwóch dominujących marek. Panaracer Tour był polecany na wyprawy, pomimo że to budżetowa wersja,  chwalony za trwałość, solidne gumy i niskie opory toczenia Pożyjemy - zobaczymy. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

cruiser 

Opony Kenda Khan jakoś odstraszał mnie tym, że jest strasznie śliski na mokrych nawierzchniach. Chciałem sobie kopić, bo nie chce  mi się już wydawać kasy co sezon na opony i obojętnie jakie bym nie kupił to i tak szkło ich załatwi. Kiedyś miałem kloce o ile pamiętam  chyba Land Cruiser. Opony toporne, przetrwały 2 sezony i żadnych przygód. Ale chciałem aby jednak rower jeździł a nie tylko się poruszył, więc oddałem. Reszta opon  w ostatniej dekadzie to mniejsze czy większe porażki. Nawet tak tu zachwalane Continentale Travel Contact, po jednorazowym  wjechaniu na szkło, tak opona była pocięta że tylko na śmietnik. Marathon Cross jakoś przetrwał, ale uszkodzenia były  tak poważne, że powoli dogorywała aż w końcu też musiałem wyrzucić. 

Zamówiłem teraz Panaracer Tour wersję bez wkładki. Doszedłem do wniosku, że kiedy koło wjedzie na szkło, to może dętka będzie cała, ale  opona i tak będzie pokancerowana i do wyrzucenia, nawet kiedy dojadę do celu, bo super hiper wkładka antyprzebiciowa ochroni. Chciałem sprawdzić zwykłego Marathona, ale  na razie mam dość tych dwóch dominujących marek. Panaracer Tour był polecany na wyprawy, pomimo że to budżetowa wersja,  chwalony za trwałość, solidne gumy i niskie opory toczenia Pożyjemy - zobaczymy. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

cruiser 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło być ponownie coś niemieckiego, ale tym razem chciałem sprawdzić coś od Japończyków, kupiłem więc Panaracer Tour.  Pomyślałem wczoraj że szybko ją sobie założę a reszta wieczoru wolna. Samo włożenie dętki już mnie zastanowiło jakby była za duża na tę oponę. No i zaczęło się. Myślałem że obręcz uszkodzę, tak ciężko było ją założyć. Jakiś mniejszy rozmiar dostałem? Wreszcie założyłem, ale przy okazji uszkodziłem dętkę, więc trzeba było z powrotem ściągać. I znowu schody. Na razie w dętce zakleiłem 4 dziury a powietrze dalej schodzi. I na tym byłby koniec miłego wieczoru...

 Miał ktoś do czynienia z tą oponą, czy tylko ja tak trafiłem? Zastanawiam czy zwrócić do sklepu (kupiłem na allego) i czy w ogóle można?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony bywają luźniejsze, bywają ciaśniejsze. Te pierwsze wkłada się rączkami w każdej pozycji, te drugie potrzebują łyżek i cwanego sposobu. A cwanym sposobem jest wykorzystanie rowka na środku obręczy, tam gdzie dziury na nyple. Niektórych opon się wręcz nie da wciągnąć na obręcz nie używając tegoż sposobu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, o ręcznym  zakładaniu nawet nie mówię, bo nie pisałbym o tym. O normalnym zakładaniu używając łyżki i tego rowka o którym mówisz tez bym głowy nie zawracał, bo przeważnie opony o szerokości 1,75" w dół po prostu tak mają, że bez narzędzi ani rusz. Ja piszę o tym, że zakładam oponę cm po cm na obręcz blokując za każdym razem łyżką (inaczej się nie da) a czym bliżej końca zastanawiam się czy dalej to robić, bo boję się, że zaraz może obręcz się wygnie takie są naprężenia.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...