Skocz do zawartości

[Napęd] Zmiany w napędach Shimano w przeciągu kilku lat, a wymiana zużytego w starych rocznikach


Rafix

Rekomendowane odpowiedzi

Ale drogi rower nie jest tani w eksploatacji, ani w codziennej ani w sporadycznej. W sporadycznej zużycie jest małe i powolne, więc problem odsuwa się długoterminowo, przy codziennej pojawia się szybko/szybciej.

Chyba że kupujesz coś drogiego i potem piszesz się na dałngrejdy, ale Ty tego nie chcesz.

Ale rynek rowerowy to jest klasyka dojenia jelenia. Ceny towaru nie odpowiadają ich wartości (znam prawo ekonomii mówiące, że towar jest tyle wart ile gotowy zapłacić klient).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie masz problemu jak pracodawca dokonuje przelewu z Twoją pensją?

 

 

 

To opal jakąś grę A.D. 2016 na full detalach mając na pokładzie e8400

T7300, mogę odpalić jakąś grę, nie ma problemu :)

Ale jakość grania raczej nie zadowoli nawet tych, których nie było stać na 3dfx czy S3 Trio i grali na tym co mieli.

 

Co nie znaczy, że Intel nie jest trwały. I nadal wielu mogłoby z takiego kompa korzystać, bo pewne rzeczy chodzą szybciej niż na najnowszym i5 0.6 Ghz z trybem Turbo do 6.8 Ghz z HDD :)

 

A mimo wszystko ludzie kupują nowe laptopy, prócz mnie.

Jaka by to nie była klasyka to i tak jak chce się mieć droższy czy drogi rower to jego eksploatacja tania nie jest. Chyba tego jest świadomy każdy świadomy zakupu człowiek.

Producenci jakiegokolwiek sprzętu prezentują coś w taki sposób, żeby klienci myśleli, że to ostatnie Twoje zdanie jest fałszem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale drogi rower nie jest tani w eksploatacji, ani w codziennej ani w sporadycznej. W sporadycznej zużycie jest małe i powolne, więc problem odsuwa się długoterminowo, przy codziennej pojawia się szybko/szybciej. 

Moje uważam że są, bo to nie są bardzo drogie i udziwnione rowery. Mnie nie boli, iż na co dzień jeżdżę na kasecie Veloce i Alivio, że na alu kołach mam założone opony za 40zł. To szybkości mi nie dodaje na treningu, ale jednocześnie wiem, iż na półce czeka grzecznie osprzęt, który założę tylko na zawody i tam wyciągnę z niego tyle, ile on na to mi pozwala. I to właśnie nazywam tanią eksploatacją. Nie stać mnie na codzienne ujeżdżanie kaset za 250zł, łańcuchów za stówę, opon za 150 i tak samo wymianę osprzętu co 2 lata tylko po to, by był, a nic konkretnego nie wniósł.

 

 

 

Jaka by to nie była klasyka to i tak jak chce się mieć droższy czy drogi rower to jego eksploatacja tania nie jest. Chyba tego jest świadomy każdy świadomy zakupu człowiek. 

Uważam, że się mylisz. Ludzie nie są tego świadomi, zbierają, odkładają, kupują, a potem pojawiają się pytania: co robić, jak naprawić, jak przerobić, dla czego przerobione nie działa, w czym problem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozróżniam klientów i klientów świadomych właśnie. A to że prawda producenta będzie w sprzeczności z moimi nabytymi mądrościami to oczywiste :)

 

Miałem kiedyś fajną sytuację:

- do sklepu przyszedł klient z kupionym u nas rowerem. Rower miał napęd 2x10 Shimano kompletnym, poza łańcuchem którym był dziesięciobiegowy KMC.

- klient domagał się zwrotu pieniędzy za rower, gdyż poczuł się oszukany.

- powodem roszczenia tego typu było stwierdzenie robola z Shimano który stał na NASZYM stanowisku serwisowym (przyjechał nam pomóc) i powiedział klientowi przy regulacji roweru że napęd w jego rowerze będzie zniszczony i klient nie będzie miał żadnych praw reklamacyjnych w razie problemów ponieważ rower ma zły łańcuch.

- klient jeździł rowerem kilka tysięcy km, nie miał z nim żadnych problemów eksploatacyjnych

- wytłumaczenie mu pewnych rzeczy (np konfigurowania roweru, dobierania komponentów, pasowności łańcuchów konkurencji itd) zajęło ponad godzinę. 

- dla klienta nie było ważne że rower działał jak należy, czego sam doświadczył tylko to, co powiedział mu jełop z Shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka by to nie była klasyka to i tak jak chce się mieć droższy czy drogi rower to jego eksploatacja tania nie jest. Chyba tego jest świadomy każdy świadomy zakupu człowiek.

To trochę jak z furą. Opony 18" które są domyślnymi oponami do mojego samochodu kosztują ponad 800pln sztuka, zamiennik 16" z różnica obwodu poniżej 1% kosztuje 350pln. Ale nie ma tego lansu na dzielnicy. Za głupotę i szpan trzeba płacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uważam, że się mylisz. Ludzie nie są tego świadomi, zbierają, odkładają, kupują, a potem pojawiają się pytania: co robić, jak naprawić, jak przerobić, dla czego przerobione nie działa, w czym problem? 

 

Ja napisałem o ludziach świadomych a nie o ludziach. Dla mnie bycie świadomym użytkownikiem czegoś oznacza że znam możliwości rzeczy którą użytkuję, znam jej przeznaczenie, sposób eksploatacji itd by maksymalnie wykorzystać jej realne możliwości itd. A Ty piszesz o kimś kto kupił sugerując się reklamą albo praniem mózgu sprzedawcy.  

Ja zanim kupiłem lustrzankę czytałem przez kilka miesięcy na ten temat, żeby wiedzieć chociażby o co pytać. Jeśli ktoś nie lubi czytać to niestety nie jest świadomy ale to tylko i wyłącznie jego odpowiedzialność. 

 

Jeśli mam drogi albo chociaż droższy rower to jestem świadom z czym się to wiąże. Np orientuję się ile kosztują komponenty w nim się znajdujące, kupowane w detalu. I jeśli uznaję że mnie na takowe części nie stać a schodzić z tego poziomu nie chcę to kupuję rower tańszy. 

Poza tym jeśli chcesz mieć coś jako drugi zestaw to musisz w to również zainwestować pieniądze. Skoro Cię na to stać.... I czas, żeby sprzęt przystosowywać do bieżących potrzeb... Na to też musi Cię być stać przy tych wszystkich ekstrasach które wymieniłeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, czyli chodzi o biznes, a jeszcze ktoś kilka stron temu twierdził, że to ponowne teorie spiskowe. Teraz temat jest już wyczerpany :)

Gratuluje epokowego odkrycia. Przedsiębiorstwa działają dla zysku. Sprzedam Ci teraz sekret ekonomii. Gdyby na przedsiębiorstwach nie dało się zarabiać, nikt by ich nie tworzył. Chodziłbyś do pracy, gdyby nie płacili? Pytasz czasem o podwyżkę?

Czemu się zatem tak się oburzasz, że shimano działa dla zysku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak najnowsze XT i XTR u zwykłych użytkowników :)

 

Ludzie posiadający starsze modele równie dobrze się bawią. Mam na myśli i rowery i komputery.

 

Niekoniecznie.

Wiesz co różni przerzutki starszego typu od nowszych modeli?

 

Jedną z istotnych zmian między grupami 9sp i niższymi a 10tkami jest obecność tzw sprzęgła, które ogranicza lub likwiduje walenie łańcuchem o ramę. 

W przeszłości wielu użytkowników Shimano nie było zadowolonych z tego zjawiska i wybierało konkrenta, Srama. Obecnie nowe Shimano pod tym względem działa jeszcze skuteczniej co dla wielu osób jest zbawieniem. Do tego funkcję tą możesz wyłączyć jeśli nie chcesz z niej korzystać. To oznacza że jedna przerzutka może trafić do przekonania dwóm grupom użytkowników.

Oprócz marketingowego bełkotu producenci oferuą w swoich nowych produktach mimo wszystko także jakieś udoskonalenia i usprawnienia których obecność jest wyczuwalna.

 

Shimano wprowadziło parę lat temu grupy szosowe w wersji 2x11. Zdecydowana większość osób które jeździły na starszej i nowszej wersji stwierdza jednoznacznie że kultura pracy jest dla nich o wiele lepsza. Nie postrzegam tego uwielbienia jako gadżeciarstwa bo niektóre cechy tych grup są faktycznie mocno wyczuwalne na plus (choćby lekkość pracy). 

To "tylko" osprzęt. Jednym uprzyjemnia zabawę drugim niekoniecznie. Więc mogą się bawić różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak jak najnowsze XT i XTR u zwykłych użytkowników :) Ludzie posiadający starsze modele równie dobrze się bawią. Mam na myśli i rowery i komputery.

 

Ale o co chodzi, masz z tym jakiś problem, że "zwykły" użytkownik jeździ na XT czy XTR? Jak kogoś stać, to nich sobie jeździ, na pewno będzie mu się lepiej jeździło niż na alivio.

 

 

 

To trochę jak z furą. Opony 18" które są domyślnymi oponami do mojego samochodu kosztują ponad 800pln sztuka, zamiennik 16" z różnica obwodu poniżej 1% kosztuje 350pln. Ale nie ma tego lansu na dzielnicy. Za głupotę i szpan trzeba płacić.

 

A wyobrażasz sobie jakieś BMW serii 5 lub Audi A6 na "szesnastkach"?  Poza tym większe koło to też niższy profil i szersza opona, a co za tym idzie lepsza przyczepność, niestety kosztem komfortu, no ale "zależy na czym komu zależy" :) . Jak ktoś kupuje w w. auta to powinno być go stać również na dobre koła i nie chodzi tu o żaden lans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie.

Wiesz co różni przerzutki starszego typu od nowszych modeli?

 

Jedną z istotnych zmian między grupami 9sp i niższymi a 10tkami jest obecność tzw sprzęgła, które ogranicza lub likwiduje walenie łańcuchem o ramę.

W przeszłości wielu użytkowników Shimano nie było zadowolonych z tego zjawiska i wybierało konkrenta, Srama. Obecnie nowe Shimano pod tym względem działa jeszcze skuteczniej co dla wielu osób jest zbawieniem. Do tego funkcję tą możesz wyłączyć jeśli nie chcesz z niej korzystać. To oznacza że jedna przerzutka może trafić do przekonania dwóm grupom użytkowników.

Oprócz marketingowego bełkotu producenci oferuą w swoich nowych produktach mimo wszystko także jakieś udoskonalenia i usprawnienia których obecność jest wyczuwalna.

 

Shimano wprowadziło parę lat temu grupy szosowe w wersji 2x11. Zdecydowana większość osób które jeździły na starszej i nowszej wersji stwierdza jednoznacznie że kultura pracy jest dla nich o wiele lepsza. Nie postrzegam tego uwielbienia jako gadżeciarstwa bo niektóre cechy tych grup są faktycznie mocno wyczuwalne na plus (choćby lekkość pracy).

To "tylko" osprzęt. Jednym uprzyjemnia zabawę drugim niekoniecznie. Więc mogą się bawić różnie.

Ostatnia odpowiedź dotyczyła stwierdzenia:

"Może intel się nie psuje, ale co roku jest nowa generacja proca i idzie to jak cieple bułeczki."

 

Cytowanie mi nie zadziałało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ilu jest producentów procesorów? Intel i AMD, więc jaki masz wybór? Intel jest lepszy dlatego schodzi jak ciepłe bułeczki, poza tym komputer jest teraz tak samo potrzebny jak samochód, więc skoro mamy tylko dwóch producentów, to nie ma się co dziwić, że biznes się kręci, a mimo to taki Intel nie leci w kulki i robi porządny sprzęt, który działa bezawaryjnie przez wiele lat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zauważ, że procesor nie musi się psuć, aby stał się zbędny. Wystarczy, że z czasem stanie się niewystarczająco wydajny.

 

Zależy do czego chcesz go używać. Ostatnio gdzieś widziałem filmik, jak ktoś cały czas "jedzie" w pracy na C64. Do programów typu Office 2003 spokojnie wystarczy sprzęt z przed 15 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale schodzi na rynku entuzjastów lub nowych użytkowników, ale nie przeciętnych. Wyjątkiem mogą być komputery Apple. Szczęście że takiego Apple nie ma wśród rowerów.

 

Większość ma starsze generacje, nie ma powodu zmiany, bo zmienia sie niewiele. A stare są praktycznie pancerne.

Zauważ, że procesor nie musi się psuć, aby stał się zbędny. Wystarczy, że z czasem stanie się niewystarczająco wydajny.

Np producent oprogramowania wymusi szyfrowanie, i procek muli (mam na myśli Androida).

 

Ale lepiej już kończyć te offtopy, bo zaczęliśmy od napędu, a skończymy na wpływie wilgotności powietrza na sytuację polityczną w USA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie bycie świadomym użytkownikiem czegoś oznacza że znam możliwości rzeczy którą użytkuję, znam jej przeznaczenie, sposób eksploatacji itd by maksymalnie wykorzystać jej realne możliwości itd. A Ty piszesz o kimś kto kupił sugerując się reklamą albo praniem mózgu sprzedawcy.

A nie jest tak? Nie mamy wypranych mózgów? Mamy i to nie tylko w dziedzinie rowerów. A tematy typu: pokaż swego 29era to niby jak na nas działają jak nie na podświadomość. To też jest pranie mózgu na przyszłość. Świadomości nabieramy dopiero z czasem, z wiekiem gdy zaczynamy myśleć racjonalnie itd. Prawda jest taka, że uczymy się na własnych błędach, jak nie doświadczymy to się nie przekonamy. Taka jest ta nasza świadomość zakupowa.

 

 

 

Ja zanim kupiłem lustrzankę czytałem przez kilka miesięcy na ten temat, żeby wiedzieć chociażby o co pytać. Jeśli ktoś nie lubi czytać to niestety nie jest świadomy ale to tylko i wyłącznie jego odpowiedzialność.

Postępowałem tak samo przy kupnie lustra i co? I były to już czasy kompaktów z wymienną optyką. Mimo, iż chciałem sprzęt bardzo lekki, to podświadomie działało na mnie przekonanie, iż lustrem wykonam lepsze zdjęcia, bo tak było od lat, bo prosi tym sprzętem fotografują, bo to mega wypas i lans, bo japońce tylko z tanimi biegają. I kupiłem, super aparat, jestem zadowolony ze wszystkiego oprócz wagi na której bardzo mi zależało :D I tak to już jest.

 

 

 

Shimano wprowadziło parę lat temu grupy szosowe w wersji 2x11.

Czekałem na to, aż ktoś porówna wszystko do szosy. Shimano wprowadziło kilka lat temu, Campa jeszcze wcześniej i czy jak wtedy kupiłem jedenastkę, to kupując dziś nowe klamki, te nie będą kompatybilne? Będą, bo w szosie te zmiany są znacznie wolniejsze. Ulepszanie polega na poprawie istniejących podzespołów, bez wprowadzania tak drastycznych zmian jak rzędowość czy ciągi linek. I o takie coś chodzi, ulepszajmy, udoskonalajmy, bo były/są rezerwy. Problem w tym, że chyba na MTB łatwiej bić kasę, szosowcy są bardziej konserwatywni, właśnie bardziej świadomi i ciężko byłoby im wciskać tak kompleksowo nowe wynalazki.

 

 

 

Gratuluje epokowego odkrycia.

Jakie epokowe, co rusz ktoś o tym pisze, ale pojawiają się kontrargumenty, że tak wcale nie jest (bo postęp itd.) i dyskusja staje się niesmaczna. Po co to ciągnąć? Nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alivio shadow to największy szit w historii tej grupy ;-))) Przerzutka jest tandetna,plastikowa i łapie luzy -ma luzy od nowości. Jakościowa porażka. Deore trzyma jakiśtam poziom....alivio w MTB zjechało na psy.

 

Manetki LX + Alivio 9s działa nie gorzej niż zestaw Deore 10s, właśnie jestem po przesiadce. Spodziewałem się większego progresu po zmianie. Moja opinia może wynikać głównie z manetek Deore 10s, które jak dla mnie są badziewne w porównaniu do LX.

Deore to żadna jakość, zwyczajny osprzęt który zniesie mtb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno powiedzieć czy to wyprane mózgi, czy zwyczajne pewne zaufanie do producentów.

 

Bo skąd ja, zaczynający powrót od roweru za 1000 zł i jeżdżący wcześniej na napędzie 3/6 z kołami 26 miał wiedzieć, jak działa amortyzacja, jak działa napęd 2/10 czy jaki wpływ ma jazdę ma inny stop amelinium czy karbon?

 

Wszystko trzeba by przetestować samemu, albo poczekać aż ktoś napisze recenzję np. tutaj na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy zwyczajne pewne zaufanie do producentów.

Te zaufanie też z nikąd się nie wzięło, ktoś je w nas wyrobił. 

 

 

 

Wszystko trzeba by przetestować samemu, albo poczekać aż ktoś napisze recenzję np. tutaj na forum.
 

No właśnie, wszystko trzeba by samemu przetestować, by wyrobić w sobie pewną świadomość, a to wymaga czasu liczonego dosłownie w latach. Nie każdy jest mechanikiem jak Tobo i ma styczność ze wszystkim, by czas skrócić do minimum. 

 

Opinie? Te też wszystkiego nie oddadzą, niekiedy podświadomie ukrywamy pewne fakty, wstydzimy się pokazać, że zmoczyliśmy, mamy różne progi zadowolenia (wiele sprzecznych opinii na temat tego samego produktu), sponsorowane testy prasowe itd. itd. Można poczytać, ale nie sugerować się w 100%, tak czy siak trzeba użyć mózgu i doświadczenia czyli wrócić do punktu nr 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A nie jest tak? Nie mamy wypranych mózgów?

 

Wyprany to masz wtedy gdy w warunkach typowej dla siebie eksploatacji nie czujesz różnicy ale ją czujesz bo ktoś tak powiedział, że ona jest.

 

 

 

szosowcy są bardziej konserwatywni, właśnie bardziej świadomi i ciężko byłoby im wciskać tak kompleksowo nowe wynalazki.
 

 

W szosie wprowadzono ostatnio sporo nowości, problemem jest nie tyle konserwatywność co mniejsze pole do działania. Jedenastki (uszczęśliwianie przez dużych producenta), sztywne osie, hamulce direct mount, tarczówki, elektronika, szersze opony....

Rower mtb ma o wiele więcej (uzasadnionych) odmian, których obecność na rynku ma uzasadnienie ze względu na zróżnicowanie potrzeb. 

 

 


 

 

Bo skąd ja, zaczynający powrót od roweru za 1000 zł i jeżdżący wcześniej na napędzie 3/6 z kołami 26 miał wiedzieć, jak działa amortyzacja, jak działa napęd 2/10 czy jaki wpływ ma jazdę ma inny stop amelinium czy karbon? Wszystko trzeba by przetestować samemu, albo poczekać aż ktoś napisze recenzję np. tutaj na forum.

 

Odpowiedziałeś sobie na własne pytanie. Testując.

Jeśli zechcesz to możesz dziś przetestować wiele produktów bez ich kupowania. Jak nie masz parcia że musisz kupić rower dziś to są różnego rodzaju dni testowe, są rowery testowe, siodła testowe, możesz nawet kupić produkt i go oddać/zamienić na inny jeśli nie będziesz zadowolony. A skąd informacje na temat gdzie i u kogo można to zrobić? Internet, fora....  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...