[Relacja na maxa] rekordy 2016

[dg12]

Witajcie Forumowicze

Zachęcam do chwalenia sie  swoimi rekordami kilometrowymi

 

Jaki stan licznika na dzien dzisiejszy w tym sezonie

Mój stan licnzika to 855 km. Trochę mało , ale mam zamiar chociaz ten 1 tysiąc osiągnąc

 

[Marcin86Poznan]

Mój 5400km w tym 3600 droga dom-praca-dom;)

[Sansei6]

U mnie ponad 2100km i bedzie wiecej w tym roku idę na rekord, prawie co roku więcej (tylko nie porównywać km na szosówkach do MTB )

[cervandes]

Ja na MTB w tym roku 4910km, mam nadzieję, że szóstka mi pęknie.

[Pidzej]

Tydzień temu wreszcie dobiłem do 10k. Lepiej późno niż później

[sedymen]

Ja mam w tej chwili 2600 km. Myślę, że skończę w okolicach 4k km bo rowerów nie zamierzam odstawiać jesienią.

[Piotreq77]

Ja dziś przekroczyłem 4k km liczę na 6k km w tym roku.

[misiojedzie]

5212 km (mtb), teraz jakieś 1.5 miesiąca odpoczynku, tylko jakieś rekreacyjne przejażdżki ale myślę że na koniec roku będzie 6500 - 7000 km. Najbardziej kilometrowy miesiąc dla mnie to lipiec, 1007 km. 

[zekker]

W tym sezonie słabo, bo jeszcze 3000km nie przekroczyłem. Niestety kiepska wiosna (bardzo dużo delegacji, więc nawet po mieście człowiek się nie rozjeździł), kiepski urlop (ponad tydzień wypadł przez chorobę), oby jesień była lepsza, to może uda się dobić do 4000km.

[michuuu]

 

 

Zachęcam do chwalenia sie swoimi rekordami kilometrowymi

Pisanie cyferek bez podparcia np.stravą to kiepsko.

[erzurum]

haha

[misiojedzie]

:-D to nie sprawa w sądzie żeby się podpierać dowodami, zresztą po co ktoś miałby kłamać?

[michuuu]

 

 

zresztą po co ktoś miałby kłamać?

Były tematy o max. prędkości z kosmicznymi jak na mtb cyframi to dlaczego nie tutaj. Natura człowieka dziwna jest. Anonimowe dowartościowanie bywa w cenie.

[cervandes]

Proszę, mój dowód w sprawie.

 

https://www.endomondo.com/profile/3131833

[Mateusz30]

Strava, czy endo też nie jest dowodem. Można przecież wrzucić czyjeś, jako swoje.

 

Poza tym robienie komów skuterem znane nie od dziś.

[misiojedzie]

No niby można ale jest to dziwne, po co oszukiwać jak i tak zawsze znajdzie się ktoś lepszy, ale jak piszecie że ludzie tak robią, cóż w każdej sytuacji znajdą się oszuści. Ale na nabijanie komów skuterem bym nie wpadł, to już jest jawny trolling :/

[artfal]

Widzę, że muszę się wziąć za treningi. W tym roku wróciłem do jazdy po około 10 latach przerwy i dopiero udało mi się zrobić około 1 k km, ale myślę, że jeszcze trochę się dobije bo jesienią i zimą ( jeżeli warunki będą przystępne ) też zamierzam jeździć.

[michuuu]

 

 

No niby można ale jest to dziwne, po co oszukiwać

Zdziwiłbyś się ile podobnych championatów było już na forum. I na każdym były kwiatki jak z TdF.

[misiojedzie]

Słabe to jest w każdym razie. Wróćmy może do tematu. 

[de_Villars]

U mnie w tym roku ok 3500 km i wiele już chyba nie przybędzie patrząc na to co za oknem

[karep]

U mnie w tym roku ok 3500 km i wiele już chyba nie przybędzie patrząc na to co za oknem

No na Pomorzu obecnie słonecznie [emoji2]

 

W w zeszłym roku od kwietnia wyszło 2700km, teraz mam ponad 2600km, ale jeszcze pare miesięcy jazdy mam nadzieje [emoji14]

 

pzdr!

 

Sent from my A 9+ using Tapatalk

[de_Villars]

Niestety, w Kraku z pogodą od weekendu straszna lipa, a prognozy nie lepsze. Wczoraj na rowerze zmarzłem, nie szło rozgrzać nogi, a w długich nogawkach jeździć nie lubię. A kolega mi mówi, że nie ma złej pogody na rower, tylko co najwyżej źle się człowiek ubrał

[tomek040982]

Ja jak na razie mam nakręcone 2188 i już najlepszy wynik od 2013 roku ja zacząłem jeździć. Do końca roku myślę że do 3 tysięcy dobiję.  

[MikeSkywalker]

 

 

Pisanie cyferek bez podparcia np.stravą to kiepsko.

A jak ktoś nie korzysta? Albo nie zapisuje każdego kilometra? Według mnie licznik i uczciwość wystarczy. 

 

Jak dla mnie jeszcze za wcześnie na podsumowania ale jestem świadom że spora część forum (jak nie większość) to sezonowcy  

[tomek040982]

Pytanie tylko co da takiemu  że wpisze zawyżony wynik? Dowartościuje się? Tak naprawdę okłamuje tylko siebie. Jak zacząłem przygodę z rowerem poznałem kolesia który chciał jechać z moją grupą do Barcelony , mało tego chciał nawet wracać na rowerze, a jak przyszło co do czego to nie dał rady wrócić ze Szczytna z wyprawy takiej zapoznawczej ze wszystkimi którzy jechali do Barcelony. Oczywiście Barcelonę sobie odpuścił.