Skocz do zawartości

[zlot] Zlot Nietypowych 2016 czyli Stalowa Sowa 21.10-23.10


anarchy

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra Pany i Panowie,

 

Z tego co czytam, to szykuje się grupa 10+ osób. Myślę, że czas zacząć obgadywać konkrety:

 

Wstępna organizacja

 

1. Data - 21-23 Październik (Piątek - Niedziela)

2. Uzgodnić trasę i potwierdzić skąd startujemy i gdzie śpimy

3. Potwierdzić liczbę osób, plus każdy potwierdza datę przyjazdu-odjazdu

4. Jeżeli to będzie Bielawa, to myślę, że tu mogę pomóc:

- na ul. Nowobielawskiej (czyt. drzwi do lasu) jest nowo wybudowane schronisko, którą prowadzą znajomi rodziców. Oferuję pokoje, łazienki i wspólną kuchnię, praktycznie wszystko oprócz restauracji. Wszystko nowe, czyściutkie i schludne. Z tego co wiem, biorą ok 30PLN za dobę od osoby. Myślę że itr miał dobra uwagę, w październiku będzie już zimno, więc spanie w namiotach raczej nie wchodzi w grę.

 

- jakieś 50m dalej w stronę lasu jest 'zaprzyjaźniona' knajpa - "Pod Lasem". Tam moglibyśmy się stołować i zrobić ognisko

 

Wstępny plan

 

1. Ludziska zjeżdżają się w piątek (?)

- Jeżeli pogoda będzie najs, to moglibyśmy zrobić jakąś małą rundkę po lesie,

- Później jedziemy coś wrzucić na ruszt do knajpy. Każdy zamawia we własnym zakresie.

- Powrót do schroniska i spanie

 

2. Sobota

- Wspólne śniadanie (do uzgodnienia gdzie)

- Całodniowy wypad w góry sowie

- Wieczorem zjazd do schroniska, kąpanie, przebieranie w ludzkie ciuchy

- Kolacja w knajpie. Menu do uzgodnienia. Beczka piwa będzie prawdopodobnie w 'specjalnej' cenie dla stallovych odmieńców ;-)

- Ognisko, kiełbasa z ognia, jak ktoś jest muzykalny to i gitara się znajdzie

- Powrót do schroniska i spanie

 

3. Niedziela

- Wspólne śniadanie (do uzgodnienia gdzie)

- Wypad w góry połączony z sesją zdjęciową, "człowiek i jego maszyna"

- Zakończenie imprezy.

 

Uwagi ogólne

 

1. Nie wiem jakie jest wasze podejście, ale myślę że nie będziemy planowali wszystkich punków stallovego, w końcu to impreza bez prezesa.

Rzuty glinem, rżnięcie glinu, wyścigi i nagrody do przegadania. W tej edycji wolałbym więcej objechać i zobaczyć, jako że do tego nie trzeba uprzedniej super organizacji. Ja osobiście będę dymał z coticiem na dachu ze Szwajcarii dzień lub dwa przed imprezą. Przynajmniej dla mnie, przygotowanie czegoś konkretnego na miejscu odpada.

Jedynie co, to trzeba się modlić o dobrą pogodę.

 

2. Lokalizacja do potwierdzenia. Nie namawiam na Bielawę, ale jeżeli padnie to miejsce, to oferuje miejsce na jadło, ognicho i sesję zdjęciową w niedzielę.

Jedyny warunek to zachowanie czystości i kultury. Deal jest taki, że będę musiał posprzątać na koniec całą knajpę. Schronisko jest naszych bliskich znajomych, więc i tam kultura musi być.

 

3. Jeżeli plan Wam pasuje, to możemy uzgadniać kolejne detale, tzn.

- Trasę

- Rezerwację pokoi (tu wiem że miejsce jest oblegane, więc trzeba by zarezerwować wszystko w miarę szybko)

- Zrzutę na jedzenie. W cenie byłby dwa śniadania (produkty będą dowiezione, każdy szykuje sobie sam), sobotnia kolacja, ognisko i piwo. Reszta we własnym zakresie - tzn noclegi, wyżywienie w piątek i wyżywienie w niedzielę po zakończeniu imprezy.

- Inne, typu wyścig, nagrody itp. Do tego trzeba będzie ochotników co podejmą się organizacji

 

4. Jeżeli większości plan nie pasi, to obgadujmy alternatywy w postaci innej lokalizacji

 

pzdr

T.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

ja tylko co do uwag ogólnych - numero uno :)
Skoro otwieramy/otwieracie się na wszelkie inne odstępstwa od Fuli, przez alu faty po wigry to nie łączym bym tego ze stalovym a co za tym idzie nie pizgał glinem ani nie rżnął :D
Choć jak tylko macie ochotę wyżyć się za cały rok na jakimś bidoku ...czemu nie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu kopiować scenariusza "Anarchii" w Bielawie, niech tym razem zwycięży szwajcarski zegarek nakazujący kilometry górskiego szutru, co wybitnie pozbawia chęci i chuci rżennej zarówno czego, jak i kogokolwiek..... Udział ramowy stalowej społeczności  w zlocie stalowym jest czytelny sam w sobie, dlatego nie będę kompletował na szybko fulla z nie stali, tylko ku małej mej uciesze coś na przełajowych kołach,koszmar, bo tylko to mam pod ręką w stali...  Myślę, że w przypadkach szczególnych jedynie można wyjątek  ogłosić, bo różne pechy się zdarzają, kradzieże awarie czy romanse, kiedy stalowe pozostają jedynie nerwy, także jeśli ktoś coś nie stalowego ma odwagę przedstawić niech zastanowi się po sześciokroć, pamiętając że na zlot motorowerów Komar nie wpuszcza się Harleyów Dawidsonów, ewentualnie tylko takie z bakiem od Komara.

A tak na poważnie jak ktoś ma żonę, męża, brata czy dziadka czy inną bratnią  weekendowo duszę i chcą przyjechać razem, no to chyba można takie odstępstwo zaakceptować, ale na taką parę musi być jeden stalowy rower. Szykanowanie będzie na sto procent  :D
Jest zgoda na taki kompromis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Cześć i Chwała Stallovej Braci!

Widzę, że pomimo "Trójmiejskiej Klęski Organizacyjnej" jest jeszcze w narodzie chęć spotkania i wspólnego pokręcenia korbą. That's Good! :thumbsup: 

Jako ewentualną alternatywę dla miejscówy w Bielawie, zaproponowanej przez Tomka, to ja ze swojej strony, z całą odpowiedzialnością i czystym sumieniem mogę polecić spanie u Sołtysowej Rzeczki, Pani Jadwigi Kawaler. Agroturystyka "Nad Potokiem":

http://www.nadpotokiem-rzeczka.eu/

Pomimo cen na stronie, to wiem, że pod koniec maja duża grupa poznańska nocowała tam za 20zł/osobę, a ja zapłaciłem tylko 5zł za rozbity namiot + ciepła woda z prysznica (robiłem też sporą przepierkę). Tak więc trzeba negocjować :P. Dodam jeszcze tylko, że jajówa z jaj mocno "udomowionych" kur Pani Jadwigi jest niezapomniana - myślę, że warto do tych śniadań nieco dopłacić.
Do tego parking, świetna miejscówa na ognicho z dwoma dużymi, zadaszonymi wiatami, jakby popadywało oraz niewielka wspólna kuchnia z dużą świetlicą z kominkiem (to na wypadek totalnej załamki pogody). Naprawdę dobra baza wypadowa w Sowie.
Co do samego przełajkowania po Górach Sowich - to nie polecałbym tego robić na wąskiej, typowo sportowo-przełajowej gumie. Ja pamiętam sporo kamienistych odcinków i pomimo WTB Nano 700x40c spory ból nadgarstków na koniec dnia. Chociaż malownicze szutry to wynagradzają.
Co do samej organizacji i przebiegu, to Marek wymienił sporo atrakcji i na wszystko na pewno nie starczy czasu. Ja sugerowałbym zrezygnować z Włodarza i zwiedzania kompleksu Riese. Owszem, fajnie wspólnie przeciągnąć łódkę zalanymi sztolniami, ale raz - zwiedzanie odbywa się tylko z przewodnikiem o określonych godzinach (poza sezonem może być jeszcze rzadziej), dwa - samo zwiedzanie z wyświetlaniem filmu to blisko 2 godziny, a trzy - legenda i tajemnica 65 kilometra całkiem niedawno bezpowrotnie i nieodwracalnie umarła. :(

Cała reszta zapowiada się wybornie!  :thumbsup:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ponarzekać trochę.... Ale napiszę tylko:

- Jadę do Bielawy, będę piątek - niedziela (21-23 X)

- Spanie w namiocie też może być, ale może lepiej spróbujmy opcję proponowaną przez Tomeczka - Tomek rób listę i rezerwacje!

- Idę na przyspieszony kurs filmowania - będę musiał nakręcić Wasze żwirówki i przełaje na tych beskidzkich sowiskich rąbankach o pochyłościach 25% :)

- Opracowanie trasy jest do zrobienia na podstawie dostępnych materiałów - mogę to wziąć na siebie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maciejas - czyli pojawi się najpiękniejszy z pięknych stalovych :)

@adamos - dzięki za info. Czyli objechałeś sowie na nano? Ja dziś zgniatam tylne widły co by zmieścić v-clawy z rozsądnym prześwitem. Oby rama wytrzymała...

 

Zadzwonię dziś/jutro zapytać o te noclegi. Dam znać co i jak

Pozostaje jeszcze załatwienie urlopu ;P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Trudno to nazwać objechaniem. Ja bym to raczej nazwał turystyczny przejazd z niemałą ilością butowania. :P

Na zlotowy fun w ogóle bym nie rozważał przełaja, nawet na szerszym papciu. Ale też wiem i rozumiem, że nie wszyscy taką opcję mają.

@maciejas - miej na uwadze, że nie tylko "plusy". ;) Pewnie dość trudno będzie zaplanować jedną trasę "dla wszystkich".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

.. nie będzie mię i miałem się nie wtrącać ale ciężko usiedzieć cicho z boku :D
No i patrząc na miejsce noclegu... jest taki pomysł przegadany już i z Tomaszem i Adamosem na bazie wskazówek Marka Itra. Myślę, że większość mogłaby być zadowolona.
Ale resztę pozostawiam powyższym do napisania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Dobra Pany i Panowie,

 

Z tego co czytam, to szykuje się grupa 10+ osób. Myślę, że czas zacząć obgadywać konkrety:

 

Wstępna organizacja

 

1. Data - 21-23 Październik (Piątek - Niedziela)

2. Uzgodnić trasę i potwierdzić skąd startujemy i gdzie śpimy

3. Potwierdzić liczbę osób, plus każdy potwierdza datę przyjazdu-odjazdu

4. Jeżeli to będzie Bielawa, to myślę, że tu mogę pomóc:

- na ul. Nowobielawskiej (czyt. drzwi do lasu) jest nowo wybudowane schronisko, którą prowadzą znajomi rodziców. Oferuję pokoje, łazienki i wspólną kuchnię, praktycznie wszystko oprócz restauracji. Wszystko nowe, czyściutkie i schludne. Z tego co wiem, biorą ok 30PLN za dobę od osoby. Myślę że itr miał dobra uwagę, w październiku będzie już zimno, więc spanie w namiotach raczej nie wchodzi w grę.

 

- jakieś 50m dalej w stronę lasu jest 'zaprzyjaźniona' knajpa - "Pod Lasem". Tam moglibyśmy się stołować i zrobić ognisko

Z tego co wiem i mogę zadeklarować na tą chwilę:

1. 21-23 pasuje. Postaram się być (i tak opłacę nocleg) w piątek 21 i wyjeżdżam w poniedziałek 24.

2. Dostosuję się.

3. Na razie jedna osoba - Ja, 21-24.10.2016.

4. Bielawa mi pasuje, namiot wolę ominąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwaterau Pani Kawaler w Rzeczce znam i smak jej kotletow mielonych tez :) Byłem u niej dość dawno temu i wtedy były chyba tylko trzy pokoje, ale z Rzeczką jest taki problem ze jest się zbyt wysoko, i w najbardziej gorskim sektorze, bez rozbiegówki i nawet po wjechaniu na sniadanie trawersem na sowę pozniej az do koziego siodla szlaki raczej pasują na co najmniej opony mtb, dlatego ku radosci waskich kół bielawa jest zdrowszym kompromisem. Zwiedzanie sztolni, twierdzy czy innych przybytkow to alternatywa jesli pogoda się zalamie.

Co do wyboru kół, przelajowa guma plus wybrane gory to się da pogodzić byle zachować rozsadek i ciśnienie. Warunkiem podjazdow jest młynek, musi być coś typu 22/ 34 bo inaczej momentami bedzie bez sensu lepiej mielić niż się frustrować, także napedy kompaktowe z szosową kaseta mogą sprawdzać się na asfalcie a nie w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy dobrze prawią, a żeby jeszcze bardziej ułatwić wybór :devil:..... to nasz patron, który tym razem stallovym duchem będzie z nami obecny, podsunął pomysł, aby wystartować z Bielawy w sobotę rano, dojechać do takiej np Rzeczki, tam kimnąć i następnego dnia zjechać z powrotem do punktu startu.

 

Była by większa pętla, zero konfliktów interesów (znajomi, rodzina itp) tak że może i to byłaby opcja. Jedynie co, to trzeba by było zapakować nieco więcej gratów na jednoślady żeby przenocować noc z dala od bazy - taki mini bikepacking 

 

Pomyślcie i dajcie znaka co o tym sądzicie

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra! moim skromnym zdaniem przeprowadzka jest pomysłem słabym.

 

Na JPJ właśnie super fajna była stała baza. Co się nie działo wiadomo było że tam się spotykamy.

Polegając na Marka zdaniu uważam że opcja noclegowa Thomasza jest lepsza. Kury wyglądają tłusto i zachęcająco ale innym  chyba razem .

 

Nie wiem kto będzie dzwonił i gadał ale spytajcie proszę o pobyt rozszerzony do poniedziałku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Moim skromnym zdaniem uważam jak yarr. Baza stała się przydaje (szczególnie jakbyśmy organizowali grupy szybką i szybszą ;) ), a z bajkpakingu to mam na razie plecak 4l :) i na więcej się nie zanosi.

Jak będzie baza ruchoma to też poradzę :)

 

 

Nie wiem kto będzie dzwonił i gadał ale spytajcie proszę o pobyt rozszerzony do poniedziałku.

Koniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba w tym terenie i przy ilosci ludzikow 10 plus jednak lepsza jest jedna baza, dodatkowo jeśli w niedziele bedzie od rana jeden wielki deszcz nie trzeba bedzie wracać do pierwszej bazy, pomyślę jeszcze ale raczej widzę plan jazdy od Przełęczy Jugowskiej w stronę Srebrnej Gory a w niedzielę wjazd/ wejscie na Sowę. zjazd z Przełęczy Jugowskiej do naszego noclegu to minuty, autostrada w dół, to są małe kieszonkowe gory doskonałe na weekend, z opcją asfalt na około w razie potrzeby. Teraz czekajmy na wieści noclegowe od Tomasza , i bedziemy wiedzieć co z noclegami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...