Skocz do zawartości

[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali


robertocarlos

Rekomendowane odpowiedzi

Warto tu dodać,że wątek ( i odczucia z przesiadki tym bardziej)  poświęcony jest 29-erom do jazdy w lekkim terenie,raczej pod górę i po płaskim,a nie w dół.Stąd pewnie sporo tu euforii,bo w takich warunkach te rowery pokazują największe zalety.

Dotychczas tylko kilka modeli 29-erów o większym skoku może śmiało konkurować z mniejszymi kołami podczas mocniejszej jazdy w dół.

Dopiero koniec zeszłego sezonu/obecny przyniósł nowe,ciekawe konstrukcje,które zastąpiły toporne,ciężko skręcające kobyły o kątach xc i długich ogonach,a i tak jest jeszcze sporo do zrobienia w temacie obręczy,ogumienia itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Warto tu dodać,że wątek ( i odczucia z przesiadki tym bardziej)  poświęcony jest 29-erom do jazdy w lekkim terenie,raczej pod górę i po płaskim,a nie w dół.Stąd pewnie sporo tu euforii,bo w takich warunkach te rowery pokazują największe zalety. Dotychczas tylko kilka modeli 29-erów o większym skoku może śmiało konkurować z mniejszymi kołami podczas mocniejszej jazdy w dół.

 

Aż sprawdziłem co pisałem kilkanaście postów temu i mam dokładnie odwrotne wrażenia niż napisałeś (a ja jeżdżę regularnie i na 26 i na 29). To własnie zjazdy są fenomenalne. Stabilność, pewność, większa frajda. Podjazdy też, ale to na zjazdach czuć największą przewagę 29era. (piszę o XC, nie DH).

 

Co do stwierdzenia, że rzekomo ostatni rok przyniósł ciekawe konstrukcje? Kompletnie się nie zgadzam. Moim zdaniem to tylko niczym nie podparta opinia, czy prędzej uprzedzenie. 29ery istnieją już blisko dekadę! Te milimetry, czy mniejsza skrętność - pewnie dla ścigających się może to mieć znaczenie, dla ogromne większości posiadaczy - pewnie żadnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wtrącę z niepopularnym poglądem moim, że do ostrej jazdy w dół wystarczy 29 z mniejszym skokiem. W sensie wystarczy do skutecznej konkurencji z małą kichą, co z resztą co i rusz przewija się w różnych omówieniach dot. różnic między rozmiarami koła.

 

Jedyne miejsce gdzie 29 może odstawać to ciasne agrafki. Ale to po pierwsze zależy od umiejętności jeźdźca, a po drugie nowoczesna geo ma to do siebie, że wydłuża bazę kół. Nierzadko więc jest tak, że mała/średnia kicha jest dłuższa od 29 i to na tyle, że krótki ogon nie robi większej różnicy.

 

Tyle teorii.

 

Praktyka jest niezmiennie taka sama i sprowadza się nie do tego czym się jeździ, ale jak się jeździ - w sensie czynnika dominującego.

 

Co by nie wypadać z tematu, jeżeli chodzi o moje odczucia z przesiadki na 29 są one pozytywne. Tenk ju :)

Edytowane przez Sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Dezent, Podziel się z nami tymi odczuciami.

 

@@Tomek21001, Zależy od roweru i rowerzysty, rowery 26" masz do XC, Enduro, DH więc są też rowery z kołami 29" do różnych zastosowań, do DH znam na razie tylko jeden prototyp 29era, ale może się to zmieni, do Enduro natomiast jest już kilka konstrukcji.

 

Ja tam właśnie czuję większą pewność podczas zjazdów na 29erze. Mogę sobie na więcej pozwolić. Składa się na to głównie większa trakcja, ale również łatwiejsze pokonywanie przeszkód (kąt najazdu). Dzięki temu czerpię jeszcze większą przyjemność ze zjazdów. Sztyca w dół i ognień :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku dni jeżdzę na 29, przesiałem się właśnie z 26. Dla mnie bomba, jest odczuwalnie szybciej i bardziej komfortowo. Duże koło niweluje teren. Faktem jest, że nowy rower jest sporo lżejszy, ma bardziej pasujący mi napęd (2x10), więc ogólne odczucie jest na duży PLUS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aż sprawdziłem co pisałem kilkanaście postów temu i mam dokładnie odwrotne wrażenia niż napisałeś (a ja jeżdżę regularnie i na 26 i na 29). To własnie zjazdy są fenomenalne. Stabilność, pewność, większa frajda. Podjazdy też, ale to na zjazdach czuć największą przewagę 29era. (piszę o XC, nie DH).

Zjazd to nie szutrówka,ani trasa z maratonu mtb (może jeden dwa wyjątki w całym cyklu)

 

 

Co do stwierdzenia, że rzekomo ostatni rok przyniósł ciekawe konstrukcje? Kompletnie się nie zgadzam. Moim zdaniem to tylko niczym nie podparta opinia, czy prędzej uprzedzenie. 29ery istnieją już blisko dekadę!

Męczę trzeciego z rzędu 29-era (100,120,160mm skoku)

 

 

Się wtrącę z niepopularnym poglądem moim, że do ostrej jazdy w dół wystarczy 29 z mniejszym skokiem.

Zdecydowanie tak,najlepiej taki z nowej "gokartowe" serii stąd wnioski powyżej,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, na 29" jeżdżę już od ponad 3 lat. Mam 180 cm wzrostu i pierwszy raz kiedy miałem okazję usiąść na tego typu rowerze miał miejsce w momencie gdy dotarł on do sklepu, bo był sprowadzany od producenta z zagranicy. Z tegoż to powodu byłem postawiony przed faktem dokonanym, ale powiem szczerze, teraz przesiadka na mniejsze koło jest dla mnie czymś bardzo uciążliwym, nie wyobrażam sobie teraz jazdy, nawet rekreacyjnej na mniejszym kole. Czuję się wtedy bardziej zmęczony i czuje, że muszę pedałować więcej. Często robię sobie wypady w góry i powiem szczerze, że zjazdy na takim rozmiarze kół są nie dość że stabilniejsze, oczywiście to tylko moje odczucie, jak i szybsze. Tak samo po ulicy, jak już się rozpędzisz, to odczujesz, że wraz ze wzrostem koła szybkość jaką jesteś w stanie osiągnąć jest większa, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Mam pytanie - jak oceniacie bezpieczeństwo jazdy na 29 vise 26. Niedawno zagapiłem się, pewnie słabo trzymałem kierownicę i wywinąłem fikołka przez kierownicę na "śpiącym" policjancie. Rower 26 cali. Amortyzator się ugiął na maksa (widziałem po gumce na goleni przesuniętej max do góry), pewnie skręciło mi kierownicę a efekt to złamana ręka. Trochę mnie to zniechęciło do tego roweru, mam nieodparte wrażenie, że gdybym przejeżdżał swoim drugim rowerem - miejska Gazelle na 28 calowym kole - nic by się nie stało, jest stabilniejsza. Stąd rozmyślania nad 29er...

 

Moja jazda - typowo rekreacyjna po trójmiejskich lasach, więc ewentualna mniejsza zwrotność dużego koła mi nie przeszkadza. Ma być wygodnie (w końcu to rekreacja nie wyścig) i bezpieczniej. Czyli geometria ramy bardziej rekreacyjna niż wyścigowa.

No i rozmiar - 181cm wzrostu, wewnętrzna długość 84cm. Dla 29 rozmiar ramy jest taki sam jak dla 26 - w moim przypadku 19 cali? Bo nawet w tym temacie znalazłem sprzeczne informacje: ktoś wybrał numer większą, ktoś inny numer mniejszą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak oceniacie bezpieczeństwo jazdy na 29 vise 26

 

ciezkie pytanie..na pewno 29er pokona spiacego policjanta lagodniej niz 26er, to tak jakby szukac roznic miedzy malym samochodem a terenowym..Na rowerze trzeba byc czujnym i patrzec gdzie sie jedzie i po czym, unikajac przeszkod albo je pokonujac w odpowiedni sposob, a wtedy nic sie nie stanie zlego.. Sa rowerzysci ktorzy na malym kole pokonaja przeszkody ,jakich inny na wielkim kole nie da rady pokonac..

Ja jezdzac na malym kole nie czulem sie mniej bezpieczny niz w tej chwili jezdzac na duzym.Duze kolo zdecydowanie lepiej pokonuje przeszkody ale nie wplywa to na bezpieczenstwo bo umialem pokonywac je na malym tez bezproblemowo..

Co do rozmiarow ram, to roznie z tym bywa i nie mozna sie kierowc rozmiarem z malego kola przesiadajac na wieksze,Jednym to przypasi innym nie bardzo.Rower najlepiej przymierzyc bo kazdy producent ma inna geometrie co bardzo wplywa na pozycje jezdzca..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rower 26 cali. Amortyzator się ugiął na maksa

 

Ugiął się na maksa na "spiącym"? To nie jest normalne nawet przy dużej prędkości, bo to nie krawężnik czy inny schodek, ale w miarę delikatny najazd. Masz najwyraźniej za miękki amortyzator i to nie była wina rozmiaru koła. Nie dobijasz go w terenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie dobija, ale ja jeżdżę naprawdę spokojnie - wręcz emerycko. I w zasadzie po leśnych  dróżkach, nie kamieniach. Ale fakt, jest miękki co odbierałem jako komfortowe rozwiązanie. Być może błąd. Pierwszy raz zachował się podobnie gdy wjechałem w sporą dziurę, tyle że wtedy po prostu jakoś zeskoczyłem do przodu i jedynie oberwałem rowerem po plecach :)

Amortyzator powietrzny foxa, moze być że za mało napompowany, muszę sprawdzić w jakimś profesjonalnym sklepie.

Dziękuję za dotychczasowe uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sprawdzę, ale tylko siedząc na rowerze (ręka w gipsie). A czy jest możliwość, że amortyzator ugiął się cały dopiero w momencie upadku, jak docisnąłem sobą kierownicę?

Edytowane przez Alkir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadłem się na 29 w jedną z zim. Zauważyłem znacznie lepszą trakcję na ubitym śniegu i lodzie. W 26 lekka utrata przyczepności kończyła się glebą, leżałem od razu. Na 29 nie zdążę się przewrócić, bo rower przewraca się bardzo powoli. Mam znacznie więcej czasu na opanowanie roweru. Na zimę tylko 29!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy jest możliwość, że amortyzator ugiął się cały dopiero w momencie upadku, jak docisnąłem sobą kierownicę?

 

Nie. Większość powietrznych amortyzatorów potrzebuje większej siły w końcowej fazie ugięcia, musiałbyś z dużą siłą nacisnąć na kierownicę aby go dobić. Dopompuj amortyzator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry że pociągnę temat, mimo że zrobił się trochę OFT.

Sprawdziłem wstępne ugięcie i wychodzi na to, że jest idealnie jak w manualu foxa - około 15%. Oczywiście zakupię jeszcze pompkę i sprawdzę ciśnienie, powinno być 90-95 wg tego manuala do mojej wagi, ale po cichu liczyłem że to ugięcie będzie za duże i że to było przyczyną...

BTW: - jest jakaś specjalna nasadka do odkręcenia "kapsla" nad wentylem amortyzatora (ręką nie idzie odkręcić) czy trzeba poświęcić kolorowe anodyzowanie i spróbować kombinerkami?

Edytowane przez Alkir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź kawałek szmatki, nakrętka ta jest przykręcana ręką.

Nie powinna być mocno dokręcona. W razie problemów psiknij jakimś wd 40, czy czymś podobnym.

A czy jest możliwość, że amortyzator ugiął się cały dopiero w momencie upadku, jak docisnąłem sobą kierownicę?

MartinH

Nie. Większość powietrznych amortyzatorów potrzebuje większej siły w końcowej fazie ugięcia, musiałbyś z dużą siłą nacisnąć na kierownicę aby go dobić. Dopompuj amortyzator.

 

 

przecież przeleciał przez kierownice, więc mógł dobić amora bez problemu

 

 

Edytowane przez vpablov
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...