Mój bosze świebodziński! 2.25'' na miasto?! Już 1,75'' to takie zamulanie, że klękajcie narody.
Wrzucić oponkę trekingową MAX 1,5'' i cieszyć się życiem.
Oj Marcin "zębuw"?
Cały napęd do wymiany - korba, łańcuch i tylna zębatka. W takich rowerach napięcie łańcucha reguluje się przez przesunięcie koła na haku.
Wiecie - jeszcze musicie wziąć pod uwagę wagę zawodnika. Jeśli ktoś zaczyna zabawę z rowerem po 20 latach siedzenia przed TV obarczony brzuchem piwnym to nawet niewielka ilość smaru może powodować zjeżdżanie sztycy.
Też nigdy nie smaruję - chociaż są ludzie którzy się upierają, żeby czymś tam mazać - jak ktoś się boi zapieczenia to niech przynajmniej raz w roku wyciągnie sztycę i przeczyści co tam w środku siedzi. Trochę inna sprawa to karbon - tam dobrze pastą posmarować i lekko skręcać.
Jak zaczynasz jeździć to bierz coś w granicach 3-4 tyś - z dekatlonu wystarczy. Uniwersalny cross/treking - coś na fajnych szybkich trekingowych oponach na asfalt. Pojeździsz sezon dwa i się zdecydujesz w co chcesz iść i wtedy fitnes/szosa albo hardtail po lasach.
Nikt kto uczy się gry na gitarze nie będzie pakował góry kasy w stratocastera z najwyższej półki.
Nie wiem jak dzisiaj (bo po doświadczeniach sprzed 20 lat w życiu gripsziftów nie kupię!) ale kiedyś trza było się mocniej nakręcić tymi pokręciakami niż przeklikać dźwignię.