Sam wróciłem na rower pięć lat temu po długim rozwodzie. Początek miałem podobny - czyli przełaj i teren na sztywnym widelcu.
Dzisiejsze hardtaile + opony 2.0'' są na tyle miękkie, że wystarczą dla 99% polskich rowerzystów. Jeśli zachowasz minimum jazdy technicznej to pojedziesz po każdym skalniaku. Nie to, żebym przekreślał fulle - dla mnie to po prostu rowery dla zawodowców którzy dokładnie wiedzę czego chcą od roweru. Na zimę też schodzę do lasów - bo mimo, że błoto to przynajmniej drzewa rozbijają trochę wiatr i jest przyjemniej niż na szosie.
Co do tematu - jakbym miał brać typowo zimowy rower to brałbym budżetowca. Czyli - aluminiowa rama, napęd w okolicach deore x10 (co by nie przepłacać przy wymianie części eksploatacyjnych) i jakiś amor powietrzny ze średniej półki.