Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    102

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Two beer or not two beer - Shakesbeer
  2. Biżuteria pierwsza klasa 👍😀
  3. spidelli

    [rower] Marin DSX 1 m

    Hop!
  4. Dzięki za wzbogacenie dyskusji. Ja napisałem, że małe i częste posiłki nie zawsze albo raczej nie u każdego zadziałają. Oczywiście jak ktoś 8 godzin siedzi za biurkiem a potem ląduje na kanapie to będzie miał nadwyżkę energetyczną a dzielenie tego na mikroporcje to tylko oszukiwanie się. Poza tym sporo osób ma już insulinooporność i u nich to też nie zagra. Piszesz, że organizm sięgnie po węgle w pierwszej kolejności. Ale jak jest nadmiar tych węgli to co zrobi? Skitra w oponkę? Druga sprawa, wysiłek w tlenie - czy organizm nie woli na tę okazję wykorzystać tłuszczu? Oczywiście jak wciągnę żel to nie sięgnie po tłuszcz tylko spali węgle. Ale potem, gdy ich braknie? Nie kwestionuję tego co piszesz ale to jest zasada ogólna. Odnosi się też do diety zbilansowanej albo.... byle jakiej, gdzie w śmieciowym żarciu jest tłuszcz i węgle. Jak ktoś zje burgera z frytkami siedząc w biurze to co się stanie? Nastąpi wyrzut insuliny, tłuszcze pójdą w oponkę, trochę węgli na aktywność za biurkiem + trawienie posiłku. Mamy ewidentnie nadmiar kalorii i nadmiar węgli w stosunku do zapotrzebowania.... Samą dietą też można wiele osiągnąć. Ja kalorii w ogóle nie liczę ale jestem dość aktywny i od prawie roku eksperymentuję z LCHF. Efekt - mniej tkanki tłuszczowej miałem ze 2 dekady temu, na studiach. Ale niewiele mniej. Przy 176 cm wzrostu ważę 68 kg. Wcześniej - 72, a przed powrotem na rower - 76 kg. Sporadycznie nawet więcej. Ale ten wtręt o LCHF to tylko dygresja i mocno indywidualny przypadek.
  5. To raczej przy używanym rowerze, bo przy nowym to bym jednak pilnował gwarancji 🤔 Marin chyba ma zapisy dot. serwisu amorka ale nigdy nie miałem potrzeby czytania tej części gwarancji. Popatrzę sobie, to też jest jakiś argument za wyborem konkretnej opcji. Może nie decydujący ale zawsze.
  6. Żarty żartami ale faktycznie to nic fajnego. Jak zmieniłem opony na takie nowe zwijane, ale przeleżane u mnie ponad 2 lata w oryginalnych pudełkach (i drugie tyle w sklepie pewnie) to nie mogłem sobie poradzić z kartoflem na przednim kole. Opona 40 a czuć było w czasie jazdy jajo na kole. Ze 3 razy ściągałem i zakładałem, ugniatalem, jeździłem na niskim ciśnieniu, potem na wysokim. W końcu kupiłem kolejną oponę bo bałem się że uszkodzę łożysko albo coś.
  7. @Eathan Dzięki za szczegółowe informacje. Auto mam faktycznie taniej, nawet w ASO bo kupiłem pakiet Biorąc fulla musiałbym zejść z liczbą rowerów do 2 bo nie wyrobię
  8. Pewnie w 90% przypadków jazda będzie z plecaczkiem albo bez ale "turystyczna" oznacza też dla mnie trasę kilkudniową, ponieważ czy to full czy MT1 nie ma mocowań pod bagażnik, a nie chcę protez łapanych na rurki, to skończy się z torbą podsiodłową. W tej sytuacji z myk - myka raczej nie skorzystam. Chyba że znajdę fajnego HT z mocowaniami na bagażnik. Taki Bobcat akurat ma Muszę się rozejrzeć poza Marinami. Zmartwiły mnie koszty serwisu fulla; kupując nowy rower musiałbym to robić regularnie i być może we wskazanych punktach, w zależności od warunków gwarancji... Rozumiem też, że mówimy o kwotach za sezon, rozłożonych na takie interwały, dajmy na to co 50 godzin jazdy? Jeśli tak, to generalnie wychodziłoby ~ 500 700 zł za wizytę (wideł, damper, dropper). Zgadza się? Powinienem zacząć wpis od tego zdania: Bardzo Wam dziękuję za pomoc
  9. A propos HT, to Marin chyba aktualizuje cenniki. Dziś zniknął (albo ja zauważyłem) Team 2. Została tylko 1. Dwójka chyba tylko po sklepach, jeśli gdzieś zalega. Taki np. Pine Mountain 2 nie występuje w PL...
  10. No to mnie przystopowaliście 😉 O jakim koszcie mowa?
  11. Ale dobrze kombinuję z tym fullem? Wiem, że w cenie Team Marin 2 nowe fulle to kowadła ale może coś używanego...
  12. Witajcie, Nie będę zakładał nowego wątku, bo nie szukam jeszcze konkretnego roweru a poza tym tutaj jest pewien wstęp poczyniony. Mam te 2 gravele i pewnie któryś pójdzie do adopcji, a w to miejsce - no właśnie, co? Mocnym kandydatem jest Marin Team 1 (może odłożę na 2)? Chciałbym wjechać tam, gdzie gravelem jadę ostrożnie albo się nie zapuszczam. Dziurawe asfalty, grube szutry, las, piach, górki. Nie interesują mnie klimaty enduro, raczej szybka jazda po dziurach, singlach oraz- a jakże - turystyka rowerowa. W tym roku dotarłem nad morze asfaltowymi ścieżkami trasy Nysa - Odra i było fajnie. W zeszłym - byłem nad morzem jadąc przez Polskę - więcej było dziur, szutrów, piachów itp. I też było fajnie, chociaż rower - Triban 100 - ograniczał. Pomyślałem sobie o fullu. Wiem, że są takie o małym skoku zawieszenia i geometrii niekoniecznie zjazdowej. Owszem, chciałbym zjeżdżać ale i podjeżdżać, zwłaszcza jeżdżąc turystycznie. Generalnie chodzi o rower szybki, względnie lekki (carbon odpada), będący czymś w rodzaju komfortowego gravela... Jeśli chodzi o rower nowy to coś budżetowego ale z opcją rozbudowy. Nie wykluczam używek ale na razie zbyt mało wiem o tym segmencie. Jako posiadacz Marinów spojrzałem oczywiście na Rift Zone. Może z bólem RZ2. Potem trafiłem na zagranicznym odpowiedniku OLX na starszy model KTM Scarp - z napędem 2*11 co mi się bardziej spodobało od współczesnych 1*. Jakaś Merida? Norco? Znajdę w ogóle takiego gravela full suspension?
  13. Ja mam wciąż taki rowerowstręt, że się zmuszam do 15 - 20 km. Wczoraj chciałem iść biegać ale chyba za ciepło było Bo się zmusiłem...
  14. Skubany, jeszcze w rękawiczkach pociska 😁
  15. Jeszcze 90 lat spłaty kredytu 😉🤣
  16. To nie zawsze zadziała. Każdy posiłek zawierający węglowodany (a przecież zawiera, prawda?) powoduje wyrzut insuliny do krwi. Insulina "wysyła" węgle do komórek. Jak jesteśmy na siłce, na rowerze albo w innej aktywności - problemu nie ma. Również po treningu - służy to odbudowie mięśni. Ale jeśli nie ma aktywności, to węgielki zmieniają się w tłuszczyk. Sporo ludzi jest non stop na insulinie, bo jedzą za często, za węglowo, podjadają itp. Chyba że porcje są na tyle małe (kalorycznie), że zaspokoją akurat nasze zapotrzebowanie podczas pracy za biurkiem Ale jeśli ktoś już ma insulinooporność to raczej nie zadziała. Niestety ale jesteśmy mocno zakorzenieni w atawizmach z czasów, kiedy pokarm był cenny. Nasze organizmy nie radzą sobie z jego nadmiarem (albo wręcz radzą sobie za dobrze). Stąd tycie, insulinooporność i wreszcie cukrzyca Warto zapoznać się z teorią postu przerywanego. Jaką rolę pełni głód w naszym organizmie? Np. taką, że jak czujemy głód, to na 100% nie ma insuliny we krwi a organizm zużywa zapasy. Nie mam tu na myśli ekstremalnych głodówek. Po prostu chodzi o to, żeby poczuć głód w ciągu dnia, Można po prostu przesunąć śniadanie. Oczywiście, jeśli ktoś się źle czuje bez śniadania, to temat odpada. Zmierzam do tego, że nie ma idealnych recept dla każdego a np. bliska osoba usłyszała od lekarza, że ma ograniczyć liczbę posiłków. Nie kalorii ale liczbę posiłków, bo generują zbyt dużo wyrzutów insuliny. Podkreślam słowo lekarz. Ja nie jestem lekarzem a to nie jest zalecenie Chciałem tylko pokazać inny punkt widzenia.
  17. Zostawmy damkę i V-max na boku, mnie chodzi o rozwinięcie tematu efektywnego wykorzystania "długich biegów" bo rozumiem, że chodzi o coś innego niż "zwykłe" dokręcanie na zjazdach, raczej o utrzymywanie prędkości. Mam jakieś swoje obserwacje ale w życiu trudno o idealne warunki, bo albo wieje w pysk, albo jest pod górę albo dziurawo a czasami wszystko na raz
  18. No dobra @marveloa jak to się ma do rowerów? Jak można wykorzystać (naj)twardsze przełożenia przy jeździe powiedzmy turystycznej? Jest płasko albo minimalnie z góry albo minimalnie wieje w plecki. Zamiast kręcić rekreacyjnie rozpędzam się, by potem na twardszym przełożeniu utrzymywać prędkość na kadencji? Zysk jest taki, że jedziemy szybciej ale na podobnym poziomie wysiłku?
  19. Nie ukrywam, że wysłałem tam ludzika google Ale za tydzień będę przejazdem w tej okolicy. Jeśli nie za późno to postaram się rzucić okiem. Będę jechał samochodem, niestety bez nadbiegu
  20. Chrust+ Z drugiej strony - jaka jest przeciętna żywotność roweru alu/stalowego/carbonowego czyli z konwencjonalnych materiałów? Chyba to drewno wystarczy na taki okres. Poza tym podkleisz wikolem i gra A serio - zabawki raczej dla bogatych snobów, dla których walor użytkowy chyba nie ma znaczenia... Myślałem że sprowokuję Kolegę @Sobek82 bo on zdaje się na co dzień w drewnie siedzi
  21. Wszyscy tylko o stali a tu i z drewna można: https://www.my-esel.com/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...