Dokumosa

To jeszcze must-have dla Ciebie

Bębenek MS do DT350 oraz trochę gumko-przelotek do ram...

@WojtasTaba gwneralnie rowery xc są stosunkowo długie przez co wymuszają pozycję mocno wyciągniętą/wygiętą. Mniejzzy rozmiar niz zalecany do zastosowań typowo xc pozwoli zachować pozucje bardziej wyprostowaną jak na rower ciosowy przystało z jednoczesnym zachowaniem zalet zawieszenia takiego roweru.

bez problemu

Jakiś przymaławy full xc może pełnić taką rolę;)

2x Dartmoor Tomcat 29" (118zł/szt) 1x koszyk SKS

Nie bój nic, lewacka KE na pewno tak wyreguluje handel z ChRL, żebyś czasami nie miał zbyt tanio Że to niby ma wspierać wewnątrzwspólnotową produkcje ;).

To koło pos os przelotową? Jeśli tak to stawiasz to koło na prostym kawałku podłogi tak żeby stało na końcówce osi i mierzyszj odległość od podłogi do rantu obręczy. Powtarzasz stawiając na drugim końcu osi..

No.ale rowerem dwuśladowym?

Ma być symetryczne (z pewnymi bardzo rzadkimi wyjątkami) względem haków tylnego koła, nie rurek widełkowych.

No ale które niebieskie? TL 1.2, 4.2, 6.3 czy jeszcze jakieś inne?

Nowy łańcuch na jeżdżonej kasecie zawsze będzie głośny. Zakładam, że masz przewleczony przez wózek przerzutki w poprawny sposób.

Znam 2 przypadki kiedy kierujący takim wynalazkiem miał sprawę w sądzie i dostał grubo po kieszeni. Wszystko jest cacy póki nie będzie jakiejkolwiek draki, nawet nie z winy kierującego ów wehikułem. Potem biegły ocenia, że to nie miało prawa poruszać się po drogach (brak homologacji - zagrożone karą do 30k), nie było rejestracji (min. 1,5k), nie było OC (min 1,5k). I każdorazowo z automatu kierujący współwinny. Ale IMO to nie wystarcza. Czekam jak będą urządzone polowania na takie czarownice jeżdżące na tym po DDR czy chodnikach. Chociaż pewnie moje niedoczekanie bo 99% tego szrotu ujeżdżają dostawcy żarcia pracujący dla firm z Hameryki. Swoją drogą - nie tknąłbym żarcia, które dotykał czy transportował typowy przedstawiciel tych firm w PL.

UFG powinien żądać od platformy sprzedającej namiary na każdego kupującego takie wynalazki żeby później przypieprzyć karę w wysokości 1560zł za brak OC.

Ja od 20 lat piorę sportowe w 30 stopniach w zwykłych płynach do prania tkanin kolorowych, często razem z bawełnianymi t-shirtami. Nigdy nie było żadnego prob. Nawet buty rowerowe (włączając 5 10, które mają elementy wyglądające na nubuk) czy tenisowe piorę regulanie w pralce - nic się nie dzieje.

Skręć momentem 5Nm stosująć niebieskiego Loctite'a. Jak całkiem padnie to zmienisz całe koło.

Jeśli z tyłu masz boost (141/148mm) to korba m6100 jest odpowiednia. Dodatkowe zęby zmienią przełożenie o niecałe 7%, to dużo i mało w zależności od oczekiwań . Często łańcucha nie trzeba zmieniać ale ja wyznaję zasadę, że każda zmiana uzębienia (w sensie nowa zębatka/kaseta) to zawsze wymiana łańcucha na nowy. Moment nawet mniejszy niż wcześniej pisałem... No i bez przesady z tym dynamometrycznym - po prostu ma być to dokręcone delikatnie żeby ramię nie miało luzu osiowego.

142 nie jest standardem boost i przerwornie ma mniejszą o 6mm szerokość montażową niż boost 141. Korba będzie pasować. FC-M6100 jest tylko jedna jedyna. Może różnić się liczbą zębów. Suport mt800/801 jest bardzo przyzwoity. Pamiętaj żeby nie sciągać lewego ramienia tą osiową, plastikową nakrętką mocniej niż te zalecane 2,7Nm.

To piasta z jakiejś przyczyny kosztująca w cywilizowanych sklepach niecałe 13EUR. IMO skręć mniejszym momentem z użyciem niebeskiego kleju do gwintów.

Warsztat, który robi takie rzeczy na co dzień ogarnie zawieszenie w 2h.

Od strony kasety jest zwykły, wciskany end-cap (nie ma gwintu). Po jego zdjęciu na osi będzie poprzeczny otwór przez który przekładasz jakiegoś imbusa żeby przytrzymać oś dokręcając nakrętkę po przeciwnej stronie.

Coś widocznie masz źle poskładane. Nakrętka 5 powinna być przykręcona momentem 3-5Nm więc znacznie mocniej niż palcami.

Trzeba było je oglądać zanim zostały wyjęte. Często zdrowe łożysko wyciągane z gniazda za wewnętrzną bieżnię ulega destrukcji.

Tu znowu dochodzimy do tego, że zdejmowanie uszczelnień z łożysk praktycznie trwale je rozszczelnia. I żadne zaglądanie nie zapobiegnie rozpadnięciu się łożyska (bo miało wadę produkcyjną i/lub było niedowymiarowane do obciążenia). W zawieszniówce, którą robiłem zaledwie naście razy (ale w rowerach skrajnie zaniedbanych, w których przez lata nie było nic grzebane) nie spotkałem łożysk, które by stanęły z powodu rdzy. Pogryzione przez rdzę owszem. Rozpadnięte - tylko jeśli nie były max i zawsze po stronie dampera. Wyznaję zasadę działa - nie ruszać. Tak samo nie zaglądam nigdy prewencyjnie do łożysk suportu czy piast.

@chudzinki Ja przy średnio corocznym serwisie dampera (po jego dementażu) sprawdzam czy wahacz płynnie chodzi i czy nie ma luzów na boki. Nie rozkręcam żadnego pivota. Pędzelkiem tylko z zewnątrz z piachu oczyszczam. @KSikorski To może być 5, 10 ale nawet i 1 jeśli łożysko nieco przekoszone było wciskane.