Skocz do zawartości

KrissDeValnor

Mod Team
  • Liczba zawartości

    7 447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KrissDeValnor

  1. Nie wiem jak jeździsz, i do czego potrzebujesz roweru... Ogólnie większa rama pod rekreację, a mniejsza do sportu - w teorii, a w praktyce różnie bywa, bo dochodzą właśnie przyzwyczajenia (czasem złe), oraz preferencje. Ja np. świadomie wybieram mniejsze ramy, mimo że nigdy nie byłem zawodnikiem. Budowa ciała też ma znaczenie, bo przy tym samym wzroście można mieć dłuższe lub krótsze kończyny, czy korpus (głównie kobiety). Rozmiar L sądząc z tabeli, wydaje się bardziej właściwy. Szeroka kierownica powoduje większe pochylenie, ale jeśli długość można skorygować, to z wysokością jest trudniej - nie wiem na ile masz wysuniętą sztyce, bo przy M z podsiodłówką 42 może być już problem. Czasem wybór danego producenta/modelu też ma spore znaczenie - tu masz różnicę 5 cm na podsiodłówce i 2 cm w efektywnej długości górnej rury pomiędzy M i L, przy czym 42 i 58.8 cm w M to wartości raczej dla niższych osób - przynajmniej sugerowane, a dla wielu wskazane (dla przykładu : przy 180 cm mam podsiodłówkę 44 i 60 cm górnej rury - Scott Scale, rozmiar M, ale jak pisałem wybrany świadomie + L był za wysoki, bo delikatnie czułem górną rurę stojąc nad nią, a to cecha dyskwalifikująca). Co do kierownicy i ułożenia rąk, to też może wymagać przestawienia/przyzwyczajenia - zakładając, że ustawienia i ułożenie rąk na kierownicy są prawidłowe (ja po przesiadce na szerszą o 10 cm kierownicę potrzebowałem trochę czasu). Niektórzy np. przycinają kierownicę i wymieniają mostek na dłuższy lub krótszy, a także zmieniają chwyty. Nie można zapominać o właściwym ustawieniu klamek hamulcowych. PS nie napisałeś czym konkretnie jeździsz (wymiary)
  2. Nawet błotnista droga daje czasem taki efekt - wystarczy, że korzystał z niej np. sprzęt budowlany... Tu wersja lajtowa (wtedy nie zrobiłem zdjęć) : Jeszcze ciekawsze jest to, że nawet przy - 5 można zaliczyć niezły lep - wystarczy, że świeci słońce, a koła po kilku/kilkunastu obrotach ledwo się kręcą przez opony +++ Miałem tak, kiedy wjechałem na tor para-motokrosowy w szczerym polu - co się nakląłem usuwając patykiem nadmiar błota, żeby nie zaschło/nie zamarzło, to moje... Jak widać wszystko jest dla ludzi, albo po prostu mam szczęście (wiadomo kto je ma ). PS błotniki tak pro forma - bardziej dla ozdoby
  3. CX nie XC Poza tym coś skromne to błotko
  4. Takich patentów nam trzeba (kiedy znowu spadnie śnieg) : W sumie za odpowiednią opłatą podjąłbym się odśnieżania
  5. Dobrze, że MTB'owca nie podejrzewasz o dywersję, bo jeszcze przy następnej okazji bym pompką zarobił Jechałem tamtędy wczoraj, ale drugą stroną.
  6. Teraz jeśli mogę choć przez chwilę, to staram się unikać syfu (z różnym skutkiem czasami), a kiedyś programowo upierniczyłbym się jak świnia 🐷 Tak to jest, kiedy ma się MTB, i jednak woli lasy, pola od DDR'ów... Tak naprawdę, to nawet podczas suchego lata można zaliczyć błoto - wystarczy wjechać gdzie nie trzeba, a w tym jestem mistrzem (+ wszystkie krzaki, kolce i pajęczyny moje) Nawet w maju miałem taką sytuację, że zamiast objechać błotny lep z koleinami po terenówkach, to wjechałem sobie w środek, ale miałem farta (jak wiadomo - głupi ma zawsze szczęście), bo błoto nie było pierwszej świeżości (mimo tego buty mógłbym pogubić), a obok leżała jakaś gałąź i kamienie Tak przy okazji, to jakoś CX'ów nie widuję - pewnie łoją na Syrence, czy Siekierkach, a i brudnych graveli też jakoś po drodze nie spotykałem - ci pewnie wolą suche szutry Nawet myślałem o fitnesie, ale jestem tak tępy, że pewnie i nim wjadę w błoto
  7. U mnie 4 dychy po DDR i asfaltach (w lesie na bank ostry syf), mimo że do dyspozycji jest nowy rower spinningowy (nie mój), tyle że nadal nierozpakowany od początku czerwca... Ogólnie stwierdziłem, że jeśli kiedyś będę z niego korzystał, to przejechane wirtualne km nie będą dodawane do dystansu rocznego, a co najwyżej liczone oddzielnie - uznaję tylko te zrobione na zewnątrz Co do ubioru, to na długą koszulkę założyłem cienką wiatrówkę i było w sam raz (po drodze widziałem biegacza w krótkich spodenkach i koszulce). PS naliczyłem 12 rowerów (z dostawcą żarcia włącznie), czyli można uznać, że ludzie nie jeżdżą
  8. A propos psów, to wrzucałem ostatnio : klik
  9. @artoor Jeszcze ten to pół biedy - w porównaniu do tego, jaki by sobie zrobił Sobek
  10. O, odzłocenie to jest myśl - przypomniałem sobie ciemnorudy łańcuch na prawie nowym rowerze pod robotą (solanka go załatwiła, ale żeby kompletnie nic z tym nie zrobić ? przecież to chyba bardzo czuć podczas jazdy - zgaduję, bo w takim stanie nie używałem)... Wczoraj w tym celu posmarowałem nawet bardzo zużyty łańcuch, tyle że po sobotniej jeździe miał raptem kilka ogniw rudawych, i "złamał" się na jednym z nich (ręczne strzelanie z korby nic nie dało ), jednak po nasmarowaniu się wyprostował
  11. A mi się śnił rower. Czy to wystarczy ? Żartowałem
  12. KrissDeValnor

    [Korba] grx fc-rx600 2x11

    Tradeinn to duży, głównie wysyłkowy market hiszpański - coś a'la Decathlon, jednak chyba z większą ilością marek, i bardziej przejrzystym podziałem na podstrony/działy. Ja np. kupiłem buty w Trekkinn - przesyłka non stop monitorowana, a z Niemiec nawet zdjęcie punktu odbioru paczek na sąsiedniej ulicy dostałem, także same plusy
  13. Ja byłem wczoraj, i oczywiście standardowo wpierniczyłem się jak świnia w kartofle, bo zjechałem na pola, a tam jazda może nie z walką o przetrwanie, ale jednak niezbyt ciekawa, bo miejscami zakopywanie, delikatne uślizgi (delikatne z racji zachowawczej jazdy), a potem jeszcze przeprawa przez kopny śnieg - w sumie przymusowo zatrzymywałem się pewnie z kilkadziesiąt razy, wiele razy nie mogłem ruszyć, więc hulajnoga, albo podchodzenie... W lesie już lepiej, choć slajdzik na "przeciwny pas ruchu" był, a jechałem może ok. 20 km/h, czyli widocznie za szybko Widziałem fat'a - ja się zakopałem na mini podjeździe, a on pojechał dalej (chyba jedyny przypadek, kiedy mógłbym fatem jeździć)
  14. Takie tam netoperkowe tańcowanie - zdaje się, że ozdrowieńców
  15. Nie widzę info, że to przebieg roczny
  16. Wyższa liga : https://www.chip.pl/2022/12/arcydzielo-lamborghini-zaklete-w-rower
  17. Uwaga, niestety będzie serio... W pale się nie mieści Młode psy, i już praktycznie zero kontroli i karności - strach pomyśleć, co będzie później... Zdaje się, że właściciele byli/są bezkarni, ale mam nadzieję, że to się szybko zmieni. Te psy w ogóle nie powinny być spuszczane ze smyczy w ogólnodostępnej przestrzeni
  18. Miałem na myśli czytelność cyfr itp.
  19. Wymiary ekranu 22 x 26 mm - przecież tam prawie nic nie widać, nawet przy tych 4 liniach... Jak ktoś ma kiepski wzrok, to nie warto - chyba, że odczytamy dane dopiero po jeździe
  20. Samochodzik elektryczny na niemieckie ścieżki rowerowe (póki co) : klik
  21. Czyli jak z pedałami Dzisiaj 42 km głównie po polach i lesie (+1, miejscami cieniutka warstwa śniegu - właściwie takie lekkie przyprószenie, i delikatne oblodzenia - tam gdzie jeździły samochody), a miał być niby asfalt... Sam na siebie się wkurzyłem, bo wpierniczyłem się w jakieś polno - łąkowe brązowe badylki z puszkami na końcach, dwa razy zawracałem, bo już nie mam parcia na przeprawówki (i tak pojawiam się w miejscach, gdzie praktycznie rowerów nie widuję, a i pieszych rzadko), dwa razy przenosiłem nad drzewami, ale w sumie uważam jazdę za udaną Tylko dlaczego (od chyba trzech tygodni) nie widziałem słońca ? PS 1. spłoszyłem 2 sarny na polu, bo chciałem je nagrać kamerką 2. budują gdzie się da - po kilku miesiącach się zdziwiłem, kiedy zobaczyłem na pagórku w szczerym polu jakiś powstający budynek...
  22. Trzeba mieć fantazję (może nawet ułańską) : Dorzucę jeszcze taki wynalazek - nie wiem dlaczego, ale pomyślałem o Sobku :
  23. Niejaka Pamela to przy niej grzeczna dziewczynka Amyl and the Sniffers - Some Mutts (Can't Be Muzzled)
  24. Jeszcze 2 stówy i mogę przestać - w tym roku Dzisiaj 40.6 km według Brytona, albo 41.3 km według Stravy - warunki nawet OK, czyli +1 i wiatr na otwartej, więc chowałem się w ciemnym lesie @TheJW Nie przejmuj się - ja ostatni serwis przedostatniego roweru robiłem ponad 3 lata temu... W sumie, to poszedłem na łatwiznę, i zamiast serwisować, kupiłem nowy, a od tamtej pory (czyli od roku) jakoś tak czas zleciał Także w tej chwili mam dwa rowery czekające (czynnie) na serwis - właściwie, to powinienem przeserwisować trzeci jako zimówkę, choć on jest jeszcze na V-kach, więc w warunkach zimowych może być różnie, a w każdym razie ciekawiej niż na tarczówkach @kazafaza Może owijkę pod kolor hamulców - no może być nawet ciemniejsza, albo i granatowa ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...