Ranking

Dlaczego u donut kol mi @kazafaza @100lar3k Bo z pet pić stopu Pozdrow'er

Bo lato wróciło dziś

Bo tak jak @bazzzchciałem upolować jakiegoś ptasiora, ale one tylko latały, latały, aż się...

Bo poranny rozruch fizyczny.

Bo sznurowaliśmy z @kazafaza

Bo sznurowaliśmy z @100lar3k:

Bo... słonko zaszło a księżyc wita. Zdjęcie zrobione z siodełka roweru.

Bo oparcie

@Sobek82: bo stosunek korbienia do prowadzenia wyniósł 1:6 i był niejako przy okazji innych okazji 😉

Ja tam zawsze używam tych co były, nie wymieniam i nigdy nie miałem problemów ze szczelnością.

Bo kolorów więcej ale wciąż uważam że zielone ładniejsze.

https://www.sbike.pl/zestaw-serwisowy-rock-shox-35-gold-rl-a1-2020+-service-kit-200h-o_15092.html Ze wzgledu na małą popularność jest wyjątkowo drogi.

Bar end tylko dla krótkonogich albo na leżaku, do przodu, howhh! Kto w koncu wbije bar enda i ma front kolano szifter ten zrozumie w czem rzecze.

Decyzja podjęta, to ma być nieutorbione mtb oparte na wiadomym wzorcu w starym stylu ze barankowym smaczkiem w nowej odsłonie na szerokim laczku. Idealo projekt na długie jesienno zimowe wieczorsy co by się nie nudziło

Bo słońce już zachodzi...

Bo złota aleja

...w drodze do Salzburga..

Bo grzybów nie widziałem, bo nie szukałem

Bo tym razem fotka z? no właśnie gdzie to jest?

Bo rowerowy zombie

Bo to taki typowy jesienny obrazek z Kaszub

A którędy to tędy, to tamtędy ?

Bo gdzieś na trasie.

Bo... po Covid Ride 😔 (ciężko) w towarzystwie koleżanki 🤭 gdybym zasłabł...

bo suplement taki

Bo jesień. Wolałbym by nigdy jej nie było ale kolory jesieni bywają ładne

Co wyjazd to przygoda. Znając zwyczaje szczęściarzy w tym miejscu wiedzieliśmy kiedy nadlecą, skąd , na jakiej wysokości i gdzie wylądują. Ukryliśmy się pod trasą przelotu tuż przed ich lądowiskiem (ok.100 m) gdy w oddali widzieliśmy tylko 4 szt. na ziemi. W ciągu godziny przyleciało z 5000 szczęściarzy w kluczach po około 70-100 szt. Trzydzieści procent z nich dokładnie nad naszym stanowiskiem - krzakiem. Nie widziały nas od tyłu. Tylko krzak. Bagnisko tylko z naszej strony nie było osłonięte wysokimi drzewami. Nad naszym ukryciem szybowały na wysokości 5 -10 metrów wytracając wysokość prawie nie machając skrzydłami. Nie traciły prędkości. Ptaki mają po 2.5 metra rozpiętości skrzydeł. Poza nielicznym klangorem z klucza słychać było ciągły furgot powietrza na wygiętych do góry lotkach końcówek skrzydeł. Po zmierzchu odjechaliśmy powoli nie niepokojąc olbrzymiego stada racząc się gromkim klangorem.

Sobota. Tour de Shanghai 400/24 ukończony Czas brutto 20:14h, netto 17:27h Dzisiaj zamleczylem koła do Ulepa 2.0

Bo starając się patrzeć pozytywnie w nowy tydzień

Bo tak się na koniec nastrojowo/smętnie/melancholijnie zrobiło

Bo po deszczu przychodzi słońce

Bo leśnej głuszy pilnuje św. Antoni.

Uzależnieni od klangoru w oczekiwaniu na : Wieczorny Koncert Natury.

Bo dziura w ziemi aż po horyzont.

Bo był las

bo... byle do przodu..

W sumie to mi się nie chciało, łańcucha nie miało, bo długi musiał być i jak tu żyć, gdzieś pod owijkami nadzieja leżała, przed mymi oczyma skrzętnie się chowała, łańcucha kawał się ukazał, więc ręce zakasał, korbę na kwadrat szlifierką obrzezał, pedała przykręcił i już było nie żal, tak mullet monster powstał od niechcenia, gdy go dosiądziesz w księcia się zamienia. 🙃 Pozdrow'er