Skocz do zawartości

Ranking

  1. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      16

    • Liczba zawartości

      2 029


  2. zajonc

    zajonc

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      944


  3. wkg

    wkg

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      11 183


  4. Quell

    Quell

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      1 647


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. 8 punktów
  2. bo przerwa z tyłu Grojec 612m nad Żywcem, dalej Beskid mały
    7 punktów
  3. Bo coraz trudniej za dnia do domu dojechać
    6 punktów
  4. Bo co rusz to rozdroże w drodze nad to morze ...
    5 punktów
  5. 5 punktów
  6. Bo poleżeć na słonku fajnie jest
    3 punkty
  7. 3 punkty
  8. ...bo droga do Blanchland w hrabstwie Northumberland
    3 punkty
  9. Bo wspomnień czar... Najpierw wielkie bum, a kilkanaście minut później miejsce za kierownicą zamieniłem na miejsce za aparatem. Bike Adventure 2018. Ps. Jeśli ktoś się rozpoznaje na zdjęciu, to chętnie mu udostępnię w oryginalnym formacie.
    2 punkty
  10. Królowa zawsze jest piękna. Bo rano...
    2 punkty
  11. Gdzie to? Przypomina Zatokę Gdańską ale nie kojarzę tego miejsca. Bo jak wspominki, to wspominki Widok na Karkonosze z Gór Orlickich.
    2 punkty
  12. Ja się przeprosiłem z Cookerem Frame & Fork : Charge Cooker SS Handlebar: Easton EA70 flat 720mm Stem : Thomson Elite X4,700mm Headset : Chris King NoThreadSet Cranks : Truvativ Stylo 32T Pedals : Darmoor Candy Pro Chain : IZUMI Tires : Maxxis Griffter 29x2,0 Rear Hub : Ns Bikes Coaster Single Front Hub: Shimano Slx Rims : Mavic EN 321 29" Seat : WTB Seatpost: Truvativ Brakes : Shimano Deore 160mm
    2 punkty
  13. Bo cośtam cośtam DSCF0713 by syn_szklarza, on Flickr
    2 punkty
  14. Wpadł drugi tytan do stajni (pierwszy to Kinesis Tripster ATR), tym razem coś bardziej budżetowego, czyli On One Pickenflick. Od wielu lat się przewijał w planach, od marca w domu stał frameset, który w końcu został ożywiony. Wszak zaraz przełaje i trzeba nieco sprzętu zniszczyć i ubrudzić (: Całość zrobiona pod tym co pod ręką (kokpit, koła), tego co kiedyś wpadło przy okazji (frameset) i tego co się udało kupić okazyjnie (napęd). Po zsumowaniu ok. 4200 zł, wyszło nieco lepiej niż Ronin czy Accent (;
    2 punkty
  15. Bo mi się zachciało aparat brać na Kozią Górę
    2 punkty
  16. Bo w stronę Avalonu? Nie... Janów Lubelski. Zalew dokładnie. Jak to się mówi- serdecznie polecam
    2 punkty
  17. Bo będę was męczył Kotliną Kłodzką do kolejnych wakacji Tym razem widok na zachodnią część Kotliny. Opis skromny, bo mimo tylu wyjazdów w tamte okolice jeszcze nie znam dobrze gdzie i co zwłaszcza, że w tą stronę praktycznie pierwszy raz miałem okazję popatrzeć. Zdjęcie zrobione z budowanych tras Glacensis, na odcinku Przełęcz Łaszczowa - Przełęcz Kłodzka. Na samej prawej krawędzi załapała się Mała Sowa, gdzieś w lewo od niej Wzgórza Włodzickie i góry Włbrzyskie i Kamienne. Od lewej Stołowe z charakterystyczną sylwetką Szczelińca. Na środku majaczą Karkonosze (ponad 70km w linii prostej), a przed nimi mogły się załapać czeskie Teplickie Skały. Na zdjęciu nie załapały się: -z prawej Góry Sowie z Wielką Sową i Srebrną Górą (widoczna twierdza) -z lewej Kłodzko i za nim Góry Bystrzyckie i Orlickie Póki krzaki nie odrosną widoki na Kotlinę są Więcej o trasach postaram się skrobnąć tutaj: https://www.forumrowerowe.org/topic/224702-singieltrak-singletrack-glacensis/
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Bo fajna uliczka pomiędzy kościołem i pałacem w miejscowości Objezierze i niedzielna przejażdżka już jakby w jesiennym klimacie... Poznaniakom polecam trasę zachodnimi obrzeżami poligonu Biedrusko w stronę Obornik Wlkp, potem odbicie w kierunku Szamotuł - i z powrotem. Jak to w podpoznańskich okolicach - trochę polnych i leśnych dróg i trochę asfaltu: https://drive.google.com/open?id=1GmdgJb0IUo7unjMsKFkXObxPsmr0Vtr1&usp=sharing
    1 punkt
  20. Mam chyba deja vu, bo głowę daję, że już to nie raz przerabialiśmy ( np. przy dyskusji o konieczności posiadania dzwonka, a być może był nawet bliźniaczy temat ) i zawsze są dwa obozy oraz najczęściej nie ma jedynie słusznej postawy/podejścia do tematu i co za tym idzie zachowania/przełożenia tego na realne sytuacje spotykające nas na drogach miejskich i/lub leśnych. Należę do tych drugich, czyli nie jeżdżę po mieście, ani po ścieżkach rowerowych, a mimo tego, też miewam regularnie powtarzające się sytuacje, w których np.: 1. ktoś jedzie pod prąd na szerokiej drodze leśnej ( ostatnio jakiś sakwiarz...) 2. gapi się w smartfona nie patrząc przed siebie Zdarzyło mi się nawet spotkać pacjenta łączącego oba w/w zachowania, a dodatkowo robił to w zapadającym zmroku i tylko darcie japy poskutkowało Poza tym bardzo denerwują mnie nieupilnowane psy - scenki typu : 3. paniusia puszcza psa luzem z ciągnącą się po ziemi długą smyczą, a ten biegnie gdzie chce - przy tym czasem nie ma żadnej reakcji na dzwonek i właścicielka albo nie wie co ma zrobić, albo olewa i ma to w 4 literach 4. bywa, że niektóre psy bez smyczy się rzucają a) niedawno jechałem polną drogą, a z przeciwka szła babka z 2 lub 3 psami ( jeżeli mnie nie widziała, to była ślepa ) i kiedy się zbliżyłem, to największy z nich ( był dość duży ) prawie się rzucił, ale że jechałem dość szybko, to być może tylko dlatego zrezygnował, a babka wykonała jakiś rozpaczliwy gest i podniosła rękę będąc co najmniej kilka metrów od swojego psa i nie mając nad nim żadnej kontroli ( widziałem zaskoczenie / rodzaj strachu w jej oczach, bo prawdopodobnie nie miała przy sobie smyczy... ) b) wracałem z ok. 74 km włóczęgi po lasach i na finiszu, będąc 3 km od domu, na granicy lasu nagle obskoczyły mnie dwa psy - Beagle ( wiem, że rasa niby łagodna, ale wyszczerzony pysk mówił co innego ) i średniej wielkości kundel, więc się zatrzymałem ( bo jadąc ciężko kontrolować dwa psy - każdy przy innej nodze ) i krzyknąłem do 2 pipek wyłaniających się zza zakrętu : " pieski na smycz !" , na co zero odzewu i po kolejnej uwadze o smyczy, widząc w odpowiedzi tylko jakieś głupie uśmieszki, niestety lekko puściły mi nerwy ( ale tylko lekko ) i przejeżdżając obok nich rzuciłem : "mogę sprzedać po kopie i się skończy obskakiwanie"... Kiedyś nawet jakieś gówniary w ramach "żartu" specjalnie poszczuły psa kiedy przejeżdżałem - wtedy chyba sam siebie lekko zaskoczyłem, ale one były zaskoczone jescze bardziej, bo w rewanżu zawróciłem z darciem japy "skopać psa i was ?!", więc wpadły w popłoch i z pełnymi gaciami nie bardzo wiedziały w którą stronę mają sp... razem z tym psem ;-) Gniew rowerzysty może być zatem srogi Ostatnio denerwują mnie zwłaszcza te sytuacje z nieupilnowanymi psami i ich właścicielami mającymi to w głębokim poważaniu, bo wyprowadzają psy bez smyczy i ich nie kontrolują w miejscu leśnego rezerwatu, w którym jest zakaz wyprowadzania psów w ogóle ! Przymknąłbym jeszcze na to oko, gdyby panowali nad swoimi pupilami, ale niestety część ( i to mam wrażenie całkiem spora ) nie panuje i po prostu wk..wia. Nie jestem święty, ale niestety czasem podnosi mi się ciśnienie - po prostu nie mogę być całkiem obojętny w każdej sytuacji, co nie znaczy, że zawsze drę ryja i używam łaciny furmańskiej, bo zdarza się i tak, że wcale nie komentuję i jadę dalej, czego sobie i wszystkim życzę. Chociaż, czy aby na pewno jest wskazane, aby wszystko puszczać płazem Mam pewne wątpliwości... Z jednej strony chamskie "edukowanie" może nie przynieść żadnego efektu - zwłaszcza w przypadku bardzo opornych jednostek. Z drugiej strony ciągłe pobłażanie i nie zwracanie uwagi, może wręcz generować postępującą znieczulicę i będzie jeszcze gorzej. I tak źle, i tak niedobrze... Staram się panować nad sobą, ale niestety nie zawsze się to udaje - tu kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. PS Mam jednak nadzieję, że np. owe "gówniary" - teraz już pewnie młode kobiety, oduczyły się szczucia ludzi po spotkaniu ze mną ( wiem, że jestem skromny ). EDIT A co do tatusiów : są zapewne bardzo odpowiedzialni, ale są i tacy, którzy na kulturalne zwrócenie uwagi reagują jakby ktoś po chamsku i z butami chciał zakłocić ich rodzinną sielankę - dla takich nie mam zrozumienia. Już to kiedyś opisywałem, ale się powtórzę : jadę wyjątkowo po ścieżce rowerowej, którą całą szerokością powoli przemieszcza się rodzina ( rodzice z wózkiem i dwoje lub troje dzieci, z czego jedno na rowerku z bocznymi kółkami, a być może nawet biegowym - już dokładnie nie pamiętam ) i na słowa "nie pomylili Państwo ścieżki z chodnikiem?" usłyszałem tylko jakieś głośne burczenie od tatusia, więc mu grzecznie odpowiedziałem, że gdyby nie rodzina, to moglibyśmy inaczej porozmawiać i zostawiłem go z jego okrzykami...
    1 punkt
  21. Bo przeogromnie mi zajechało jesienią...
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Bo zestaw weekendowy nr 3: W tle Piława w okolicach Bornego Sulinowa. Sielsko-anielsko w akompaniamencie serii z CKM-ów od wczorajszego popołudnia : D Szybkostrzelne jakieś mają : )))
    1 punkt
  24. 1 punkt
  25. 1 punkt
  26. No to jeszcze trochę Łaby http://
    1 punkt
  27. 1 punkt
  28. Bo wiem, że większość wzdryga się na myśl o nadchodzącym, ale ja lubię ten czas. Moje podwórko.
    1 punkt
  29. jeszcze coś z Fatry bo pięknie tam
    1 punkt
  30. Za Słownikiem Języka Polskiego PWN: koczownictwo «tryb życia polegający na ciągłej zmianie miejsca pobytu» , nie wiem dlaczego kempingi, w których spałem nie dłużej niż jedną noc, zawijając się z nich skoro świt, miałyby nie pasować znaczeniowo do mojej wypowiedzi. Nie pisałem nic o dzikiej głuszy, survivalu itp. ale parokrotnie rozważałem nocleg na łonie natury. Jadąc wybrzeżem non stop obcowałem z masą ludzi, a wieczorny prysznic na kempingu nie dość, że zmywał ze mnie słoną morską wodę po kąpieli to pozwalał wyjść wieczorem do ludzi na przysłowiowe piwo, a kolejnego dnia jazdy nie zaznaczać swojej obecności na kilometr - od tego mam dzwonek. Sakwy kupiłem pod inny rower, który jak pisałem jeszcze do mnie nie dotarł. Zabrałem mieszczucha, bo tylko taki rower posiadam w tej chwili. Nie zdecydowałem się na pożyczkę sprzętu od kogoś, pomimo takich propozycji, ze strachu na uszkodzenie czyjejś własności albo jej kradzież. Ochota na dalszą drogę była, pomysły też np. żeby zrobić trasę tam i z powrotem, ale doszedł jeszcze jeden czynnik: ograniczenie czasowe, a tego nie przeskoczysz.
    1 punkt
  31. O mamo! Jak mi się chce nad morze... Bo coś musi być, więc jezioro
    1 punkt
  32. Bo po aucie dużo kurzu się wzbiło:
    1 punkt
  33. Bo kukurydzianka, czyli DDR w polu kukurydzy:
    1 punkt
  34. ...bo wypad do miasta Millennium Bridge, Newcastle Upon Tyne
    1 punkt
  35. Bo pierwszy raz w dolinkach podkrakowskich.
    1 punkt
  36. bo syn o zachodzie na swoim Garym [/img]
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...