Skocz do zawartości

Blogi

Moja historia opon

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1740 Pogoda za oknem zachęca do jady, więc prześledziłem swoją historię oponiarską. Do jednej z opon mam szczególny sentyment. Jest to Dębica Waran. Opona leży gdzieś głęboko na strychu, podobnie jak reszta rower z którego pochodzi. Ciekawe w jakim są stanie i czy da się jeszcze na niej jeździć. Z której strony na nie spoglądać, mają już około 15 lat. W czasach współczesnych przywiązałem się do marki Schwalbe. A Wy macie jakichś swoich ulubi

mklos1

mklos1

Coś o napinaczu

Witam pojawił się nowy post na blogu: http://rowerowezycie.blogspot.com/2014/11/cos-o-napinaczu.html Serdecznie zapraszam   !UWAGA! Nowe posty są codziennie.

nopel

nopel

Świeża i czysta guma

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1726 Moje opony nie maja lekko. Słońce, cały czas na powietrzu. Na tle doświadczeń motoryzacyjnych oraz rowerowych postanowiłem jednak zacząć je zabezpieczać, chociaż na czas przechowywania. A Wy zabezpieczacie opony jakimiś środkami?

mklos1

mklos1

Rakieta na platformie startowej

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1717 Powiedziałem, ze nie odpuszczę... Zrobiłem mejlowy nalot dywanowy na sprzedawcę. Dzień w dzień poczta elektroniczna szła i wreszcie prawie po dwóch tygodniach doczekałem się zestawu do montażu trenażera. Użytkownik allegro cycloczewa. Sprawa się zakończyła pozytywnie, ale kontakt tragiczny. Z drugiej strony zastanawiam się... Ktoś prowadzi biznes rowerowy, baaa! Biznes handlowy. Dobry kontakt z klientem to podstawa sukcesu. Nie wiem. Use

mklos1

mklos1

ANALIZA - Endura - Długie rękawiczki część 1

Wielu z Was zna już pewnie markę ENDURA. Cechuje się ona m.in. rewelacyjną funkcjonalnością i jakością. Ci, którzy nie słyszeli jeszcze o Endurze może znajdą tutaj coś fajnego dla siebie albo pomoże to choć trochę w podjęciu dobrego wyboru. Postanowię przybliżyć w miarę możliwości wiele produktów Endury - rękawiczki, ochraniacze na buty, kaski, plecaki i wiele wiele innych kończywszy na odzieży z serii Equipe.   Szczęśliwych posiadaczy jak i tych nieszczęśliwych proszę o wyrażenie swoich opi

lukeps

lukeps

Jesienna wycieczka z wodą w tle.

Jest niedziela. Temperatura za oknem wynosi kilka stopni poniżej zera więc niechętnie wskakuję na rower i jadę przez całe miasto aby dotrzeć na miejsce spotkania wycieczki klubowej. Stwierdzam, że jak na paskudny poranek to wycieczka będzie całkiem liczna. Zaczynamy jechać. Wszelkie światła i skrzyżowania spowalniają tempo niesamowicie. Dojeżdżamy do korony wału nad Wisłą. Kolejny postój. Nie wytrzymuję i puszczam się swoim tempem. Od razu czuję fan. Dojeżdżam do okolicy Jabłonnej i zwiedzam ze

robertrobert1

robertrobert1

O tym, że nie tylko grawitacja w dół napędza

Jest takie powiedzenie, że rower jadący w dół napędza grawitacja, a pod górę - siła woli. Ugryzę ten temat swoim aluminiowym zębem przy okazji wypluwając parę osobistych przemyśleń.   Cofnijmy się dwa tygodnie wstecz. Rzecz się działa - a gdzież by indziej - na toruńskim dzikim leśnym torze. Jedno z dziesiątek spotkań zjazdowo-budowlanych. Wspólnymi siłami odbudowaliśmy wtedy coś, co można nazwać dirtem. Ten kto wyobraził sobie teraz wysoką na trzy metry skocznię z jeszcze wyższym lądowaniem,

djzatorze

djzatorze

Trenażer 2.0

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1688 Ot takie zaczepne pytanie. Co byście zrobili mając do dyspozycji budżet 10 tyś PLN? Wszystko przeznaczyli na rower, czy podzielili budżet na pół i połowę na rower, połowę na trenażer? Najtańszy trenażer magnetyczny to nuda. Nie wytrzymuję na nim dłużej niż godzinę. Do tego dochodzą problemy z chłodzeniem... Flaki z olejem. Popatrzmy jednak co oferuje rynek za około 1200 eruo? Może być naprawdę ciekawie, biorąc pod uwagę, że w naszym klim

mklos1

mklos1

Powrót do przeszłości...

Swego czasu od zaprzyjaźnionego sklepu dostałem stary rower szosowy. W swoim garażu już takowy miałem więc ów postanowiłem przerobić pod rower miejski zwłaszcza, że zarówno widelec przedni jak i tylny posiadał stosowne otwory montażowe. Rozebrałem więc rower do gołej ramy i zacząłem składać rower budżetowy. Do tego celu użyłem części używanych. A oto efekt mojego majsterkowania.     Trochę pojeżdziłem na tym cudaku. Kierownica miejska kompletnie mi nie podpasowała, prety siodełka pękły, pia

robertrobert1

robertrobert1

Podróżowanie z dziećmi.

Podróżowanie z dziećmi.       Na początku trzeba sobie uzmysłowić, że podróżowanie z dziećmi na rowerze daleko się różni od podróżowania "dorosłego". Widziałem parę, która podróżowała z niemowlakiem. Dziecko było przewożone w foteliku samochodowym w sprytny sposób umocowanym do bagażnika. Osobiście uważam jednak, że było na to stanowczo za wcześnie. Dziecko powinno pewnie siedzieć i trzymać główkę a wówczas mamy dwa sposoby do wyboru: fotelik lub przyczepkę dziecięcą. Osobiście polecam

robertrobert1

robertrobert1

Ekstrakcja

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1680 Wątku łożyskowego ciąg dalszy. Chciałbym się pochwalić nowym narzędziowym nabytkiem w postaci ekstraktora do łożysk. Chińczyk, ale wykonanie wystarczająco dobre. Poza tym podejrzewam, że większość narzędzi markowych i tak jest robione w chinach, a fabryka zmienia tylko nadruk. Jakiś czas temu nabyłem też praskę do łożysk HT2. Też przydatne narzędzie, tym bardziej, że Shimano ma ewidentną chrapkę do uczynienia HT2 standardem... A niestety

mklos1

mklos1

Jak do pierwszych potyczek z samym sobą doszło

Wypadałoby dokończyć słowotok z poprzedniej notatki, bo mimo wielu zużytych liter nadal uwierają mnie kolejne. Wiadomo już jak to się stało, że mi się zachciało szaleństw na rowerze. Opowieść utknęła na narodzinach chwalebnej idei wykorzystania odkrytego toru freeride do nauki tejże dyscypliny oraz chęciach odbudowy dawnej świetności tego miejsca. Oto, co los przyniósł.   Z kolegą z roku wpadaliśmy na leśną miejscówkę raz w tygodniu. Trochę żeby pozwiedzać, pojeździć, ale też coś naprawić. Sko

djzatorze

djzatorze

Podlasie, sierpień 2008

Podlasie czyli Szlakiem Bocianich Gniazd.   Jest sierpień 2008 czyli pełnia lata i sezonu wakacyjnego. Mając kilka dni urlopu i niechęć do odbywania dalekich wojaży wybrałem Podlasie i Nadbużański Park Krajobrazowy aby razem z rodziną doładować akumulatory przed szybko nadchodzącymi szarymi dniami. Gęsta sieć lokalnych dróg, małe nagromadzenie atrakcji turystycznych gwarantowało ciszę i spokój.     Dzień 1.   Trasa: Węgrów - Stara Wieś - Łochów   Wstając skoro świt po 1,5 h jazdy samoch

robertrobert1

robertrobert1

No i jest blog. Może bez sensu? A tam, wstęp!

Cóż, stało się. Powstał blog, ale raczej będę trzymał się nazwy Notatki. Cel#1: dokumentacja tego co się może w głowie dziać zwykłemu człowiekowi gdy mu się zachce frirajdu, kiedy wcześniej zawsze kroskantry. Cel#2: zmuszenie się do składania poprawnych zdań po polsku. Ta umiejętność może się w życiu jeszcze przydać (chociaż internet świeci przykładami że u niektórych potrafi ona zaniknąć).   Użytkowniczy blog to nie fejsbuk, żeby pisać masę pierdół, żeby wszyscy mnie widzieli... ale na pewn

djzatorze

djzatorze

Pedały- czy opłaca się je serwisować.

Witam Coś w moich pedałach zaczęło trzeszczeć i musiałem jedno z nich rozebrać. Okazało się że 1 kulka doszczętnie zniknęła. Więc pomyślałem sobie pójdę do sklepu i sobie ją dokupię. I tu zaczyna się problem bo do pedałów nie ma kulek na sztuki a potrzebna była tylko jedna. A ja jak zmieniam to zmieniłbym wszystkie. A więc sobie to skalkulowałem. 1 wianek-7 kulek kosztuje 2 ziko. Ja potrzebuje 26 kulek (13 na 1 strone i 13 na drugą strone) potrzebuje 4 wianki więc wychodzi 28 kulek=8 zik

marcinek1992

marcinek1992

DIY - rowerowe narzędzie

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1668 Jestem z siebie dumny, bo nie dość, że pierwszy raz w życiu używałem tokarki (większość kolegów po fachu pewnie zna to narzędzie tylko z googla), to jeszcze z pozytywnym skutkiem. Pierwsze narzędzie rowerowe własnej konstrukcji.

mklos1

mklos1

Podlaski jesienny sprint 2014.

Podlaski sprint, jesień 2014   Pomysł wypadu na Podlasie zrodził się przy okazji weekendowego wypadu rowerowej grupy TTX. Ich celem było zwiedzanie Białegostoku i okolic. Ja postanowiłem ów wypad nieco rozszerzyć. Moje plany były nie sprecyzowane. A oto co z tego wynikło.     Dzień 1 ... dojazd.   Trasa...Małkinia - Zaręby kościelne - Wysokie Mazowieckie   Do Małkini dojeżdżam pociągiem. Szybka przekąska w lokalnym barze i startuję na żółtą drogę. Jest mało ciekawie więc odbijam na lo

robertrobert1

robertrobert1

LAZARO INTEGRAL 2011 – wrażenia po trzy letniej eksploatacji.

LAZARO INTEGRAL 2011 – wrażenia po trzy letniej eksploatacji.   Ponieważ swego czasu obiecałem, że podzielę się wrażeniami jak sprawuje się mój Lazaro po przejechaniu 10 tys. Km czas spełnić daną obietnicę. Rower przejechał magiczne 10kkm wiosną tego roku, w chwili pisania tego tekstu (jesień 2014) dopisać trzeba mu jeszcze kilka tys. do życiorysu. Jeśli ktoś śledził wątek o tym rowerze to mniej więcej się orientuje, że dość wcześnie zacząłem jego upgrade, raczej z przyczyn poprawy komfor

krism4a1

krism4a1

O tym, że żona to jednak jest wybredna i zmienna i o tym jak straciłem dziewictwo, a potem straciłem je drugi raz :)

Oj, dawno mnie nie było, dawno. Tak dawno, że już zapomniałem, że prowadzę coś takiego jak blog i że być może mam już stałych czytelników którzy na myśl o przeczytaniu mojego wpisu mają mokro tam gdzie sucho mieć powinni. Ale jestem, żyję i w końcu wyrzucę się siebie to co mi w duszy gra. A zatem witajcie po przerwie, zróbcie sobie kawy i czytajcie (albo niech Wam czytają). Pamiętacie to jak moja żona, Ta pierwsza, stwierdziła, że Trek to jest spełnienie jej marzeń i już nie może się doczekać k

adamsmaster

adamsmaster

Metoda Park Tool'a - ciąg dalszy

Pojawił się nowy wpis: http://blog.bosorowerem.pl/?p=1658 Rozwinąłem opisaną wcześniej metodę Park Tool'a przy pomocy towotu. Ciekawe co z tego będzie. Bębenek co prawa jest już na wykończeniu, gdyż znów wyciekła z niego rdzawa ciecz podczas mycia i czuć luz. Ciekawe ile jeszcze pożyje. 5 tyś? 10 tyś? Zobaczymy. Najciekawsze są jednak łożyska maszynowe. Mimo że huczą, jednak nie mają luzów. Ciekawostka. One z pewnością przeżyją bębenek.

mklos1

mklos1

Alpy dzień trzeci - Testy rowerów Scott 2015 - Fotorelacja

Trzeciego i ostatniego dnia w Davos udało mi się pojeździć na FATBIKE'u. Big Ed, bo tak ma "na imię" nowy model ze stajni Scott'a to całkiem fajna maszyna. Szerokie opony (bardzo szerokie) sprawiają, że rower (o ile można to nazwać jeszcze rowerem) wręcz zjada wszystkie nierówności. Żadna droga nie jest mu straszna. Do momentu oczywiście gdzie wjedziemy na kręty i wąski singletrack. Tutaj zaczynają się już delikatne problemy z manewrowościąroweru. Szerokie koło wraz z profilem opony sprawiaj

lukeps

lukeps

×
×
  • Dodaj nową pozycję...