Skocz do zawartości

[opony] Schwalbe Racing Ralph Evolution


MCT

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Tym testem chcę zachęcić również do dyskusji na temat tych opon. Trochę to ryzykowne przedsięwzięcie bo wiele osób je użytkuje i zdanie na ich temat może każdy mieć inne. Zatem zaczynamy!

Opony zakupione w czerwcu 2007. Waga podana przez sprzedającego około 470g. Komplet na tył i przód używany z normalnymi nie lightowymi dętkami (Schwalbe, Kenda a nawet Dębica). Do dnia dzisiejszego zrobiłem na nich około 400km, niewiele ale pewne wnioski już mogę wysnuć. Startowałem na nich w trzech maratonach. Asfaltu widziały tyle co nic, myślę że jakieś 90% dystansu przejechanych na nich to teren.

Do plusów można zaliczyć wagę i niskie opory toczenia, śmiga się na nich ja na slickach. Na ubitym gruncie, czy to szutr, czy leśne ścieżki są diablo szybkie i bardzo dobrze trzymają . Nie udało mi się ich przebić.

Teraz minusy, prowadzenie na wilgotnym/mokrym gruncie. Prawdopodobnie to co na sucho jest wielką zaletą na mokrym staje się wadą,a mianowicie niskie klocki. Przyczepność drastycznie spada, utrzymanie kierunku w zakręcie jest kłopotliwe, lubi się śliznąć by za chwilę złapać przyczepność i znowu odpuścić. Zaliczyłem dzięki niej kilka niespodziewanych upadków. Również podjeżdżanie pod strome wilgotne odcinki jest problematyczne. Nie mówię, że się nie da, ale można się zdziwić jak niespodziewanie koło zabuksuje. Poza tym szybko się ścierają. Przednia opona nosi już ślady użytkowania (przejechane jakiś 100km mniej od tylnej) a tylna ma widoczne zjechane klocki.

Podsumowując: świetna opona na suche, ubite a co za tym idzie szybkie trasy. Dla takich warunków została stworzona, w nich czuję się najlepiej i na takie ją polecam. Odradzam ostrą jazdę (zawody) na tej oponie gdy jest mocno wilgotno.

To na razie tyle. Czekam na opinie innych użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzywam kompletu RR 2.25 od okolo 3000km

 

Opony przejechaly 6 maratonow, od suchych po mokre gorskie. Wg. mnie to bardzo uniwersalna opona. Niektorzy krytykuja ja za trzymanie na blocie, ale to jest opona na suche trasy. W blocie radzi sobie niezle, poslizgi sa, ale latwe do przewidzenia i kontrolowania.

 

Plusy:

- waga 2.25 - 480g

- niskie opory

- dobre trzymanie boczne

- mala scieralnosc (po 3000km przod jest jak nowy, tyl tez ma sie calkiem niezle)

- agresywny wyglad ;-)

 

Jedna sztuke przecialem na szkle, poszla do wulkanizacji i nadal mozna na niej jezdzic.

 

Przejezdzilem na nich troche ponad sezon i jestem zadowolony, teraz planuje zmiane na zachwalane hutchisony i zobacze jak na ich tle wypadaja RR. O doswiadczeniach napisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mod Team

Moim zdaniem taka sobie. Przy 2.25 jak dla mnie ma duże opory toczenia, choć teoretycznie powinny być one nie wielkie. Trzyma całkiem dobrze.

Ale nobby nic 1.8 bije ją w każdym względzie. Trzyma porównywalnie, ma wyczuwalnie mniejsze opory, w błocie myślę ze zachowuje sie lepiej no i jest lżejsza o 150gr na komplecie.

Ogólnie byłem zawiedziony. Odporność na przebijanie średnia.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na mokrym szutrze radziła sobie pod góre dość dobrze,ale w lesie ślizgala się niemiłosiernie.Pokonywałem tę samą trase w zbliżonych warunkach na IRC-ach i Conti Explorer , które zachowywały sie o wiele lepiej. Natomiast w warunkach suchych ( czyli niby zgodnie z przeznaczeniem) jej zachowanie bardzo mi sie podoba,podobnie na asfalcie.Ponoć szybko sie ściera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Opona jest cool i wypas i używam jej już drugi sezon. Ostatnio jechałem zawody XC z całkiem stromymi podjazdami i po niezłym błocku. O dziwo wszystkie podjazdy podjeżdżałem bez uślizgów, jedyny odcinek na którym był Dancing Ralph to był szybki prosty zjazd na którym tylne koło uciekało na boki.

Jedno jest prawdą, trzeba uważać w zakrętach, oj lubi toto się uślizgiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
(...)

Mam i używam, jedna z lepszych opon na jakich jeździłem. Obecnie czekam aż tylna się skończy, żeby Ralpha 2.1'' z przodu dać na tył, a na przód wziąć wersję '08 - dzięki innym klockom rzeczywiście poprawiło się na mokrym i w błocie, chociaż cały czas jest to opona głównie na suche warunki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

moja opinia: bardzo dobre uniwersalne opony. Nie wyróżniają się zbytnio w żadną stronę, ale wszystkie parametry mają na dobrym poziomie: toczenie, trakcja, zakręty, waga, wytrzymałość no i cena. Dla mnie po prostu solidne opony, nie zawiodły mnie ani razu nawet w bardzo błotnych warunkach (dla tego nie bardzo rozumiem przydomek dancing ralph). Jeśli nie liczysz każdego grama, nie masz kompletów opon na każdą pogodę i teren, szukasz po prostu dobrej opony na każde warunki - moim zdaniem idealny wybór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Uzytkuje od niedawna RR 08 2,1. O plusach nie bede sie rozwodzil: na razie wydaja sie bardzo dobrymi uniwersalnymi oponami.

Troche klopotliwe natomiast okazalo sie ulozenie opony przy zakladaniu (obrecz alex ace-24). Talk na detce nie pomogl. Dopiero woda z mydlem pozwolila ze krawedzie ulozyly sie w obreczy jak nalezy. Nadmienie ze inne opony w ww obreczy ukladaja sie bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

mam Ralfy z 2006 (jechałem na nich maraton w Krakowie niedawno z konieczności :sweat:

 

miałem Ralfy model 2007 kupione w 2008 i teraz w 2009, miałem bo gdy wyjechałem na nich w góry to od razu kończył się ich żywot B)

może pech, nie wiem.... trasy nie były jakieś szczególne, a opony puściły po bokach. Jedna rozcięta, druga wyszarpana. 250pln w błoto..

 

założone były jako napędówka w fullu, jeździec 70kg, ciśnienie 2.5 - 3

 

teraz szukam czegoś co jest w stanie trochę pojeździć... o dziwo Ralfy z 2006 wciąż jeszcze śmigają :D tylko gorzej u nich z przyczepnością :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beznadzieja... Pojechalem na debiutancki maraton na tych oponach, w dodatku lalo okropnie, bloto po same piasty no i mete przekroczylem w karetce... Uslizgi moze i kontrolowane, ale nie przy predkosciach zjajzdowych powyzej 25km/h.

Wogole nie czyszcza sie z blota. Do plusow mozna zaliczyc wage i opory toczenia choc i tu furory nie robia.

Na suche warunki to sobie mozna zalozyc duzo lzejsze i szybsze Maxxisy Maxxlite'y.

Jesli do tego dadac horrendalna cene w polaczeniu z niska wytrzymaloscia to wogole smiech na sali.

 

W tej cenie mozna kupic RoRo/NN i beda opony na kazde warunki w dodatku lzejsze a o wytrzymalosci podobnej.

 

Moja ocena 2/10

 

Bula jak ktos chce miec bardzo dobre opony na kazda pogode, o niskich oporach i duzej wytrzymalosci i malej masie to niech kupi IRC Mythosy XC II za 140zl komplet. Nie spotkalem sie z negatywna opinia na temat modelu XC II

 

Mialem przyjemnosc wczoraj pojezdzic na Mythosach. Jeszcze nigdy mi sie nie prowadzilo roweru tak pewnie na zjazdach.

Edytowane przez Artro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Ja powiem tak: jechalem wczoraj na nich zawody xc w mokrej trawie, mogrych skalach, po błocie i po szutrsze , i po mokrej glinie,

 

opona ma 1 sezon przód i tył tak samo zjechane, (na wiosne je zamieniłem), tylnią w tym roku przeciełem ,ale zakleilem mocną łatką i sie trzyma,

 

do rzeczy:

-na mokrej trawie jak na prawie juz slicka to o dziwo dobrze sie trzyma na podjazdach

-w wodzie potrafi troche zatańczyć, tzrba po prostu bez hamulców zjezdzac:P

-na szutrsze i kamieniach nawet mokrych super

-minimalne opory toczenia

-na zakretach w błocie i trawie mokrej (na ostrych zjazdach (20-40 stopni) znosi troche tył

-nie nadaje sie kompletnie na mokra gilne, slizga sie jak łyzwa po odzie, tzreba trzymac sztywno kierownice jezeli nie che sie upasc

-waga 410 gram, genialna na suche i asfalt

-rozmiar 2,1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przód to nie jest dobra opona, zbyt mało kontroli, już mezcale 1.9 dawały większe poczucie kontroli nad rowerem. Tył tańczy jak tylko dostanie trochę wody, mokra trawa, płytkie błoto itp. ale da się to kontrolować.

 

To się bardziej tyczyło wersji starszej :)

 

nowe też tańczą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Jeśli chodzi o właściwości jezdne raczej różnice nie będą wyczuwalne, ja przynajmniej nie odczułem ich między Roro performance a evo, zużycie z przodu mniej więcej takie same. Wg mnie idealny wybór jeśli nie liczysz każdego grama (chodź i zdarzają się wyjątki, moje RoRo perf. były lżejsze od Evo - 409 i 415g :D)

 

O to dopowiem kilka słów o RR :) (chodź jak słyszę lub czytam jak ktoś na nich jedzie w góry/na jakiś błotny maraton i mówi co to za gówno, to ręce opadają).

Przejeździła o mnie calutki sezon, praktycznie wszystkie warunki poza jakimś mega błotem i powiem jedno - lepszej opony na przeważające suche warunki nie widziałem. Używana w jedynym słusznym miejscu, czyli na tylnym kole. W piachu jak na 2.1 idzie bardzo fajnie, jest przewidywalna, szutry, asfalty itd. wiadomo - przelatuje :) Kilka razy jeździłem nią w błocie i o dziwo tragedii nie było, na mokrej trawie także dawała sobie radę. Dopiero, gdy z błotka robi błoto pojawia się problem ale nie do tego została stworzona. Podsumowując, idealna na płaskie maratony, nawet jak popada całkiem nieźle sobie radzi, jedyny minus to cena i szybkie zużycie - na więcej niż 1 sezon nie starczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Cóż by tu dodać na temat tej oponki?! Przejeździłem na niej z 7000km (asfalt, las, piach, błoto), zaliczyłem kilka maratonów i nigdy mnie nie zawiodła choć zauważyłem ostatnio, że jej czas się kończy, ponieważ coraz częściej łapię gumę, co wcześniej się nie zdarzało, a i z bieżnika już nie wiele pozostało. Miałem zamiar zakupić powtórnie ten model ale cena coś mnie odstraszyła, także zakupiłem (Rubena SCYLLA 26 x 2.1 zwijana tubeless NEW) czas pokaże, czy dokonałem dobrego wyboru. Oponkę wrzucam na tył bo przednia RR jest całkiem OK i jeszcze posłuży!!!! Specjalistą od testów nie jestem ale jak zauważę różnicę to chętnie się podzielę spostrzeżeniami!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Uni evo rocznik 2010, oponki- schwalbe racing ralph 26x2,10. Prawie rok częstej jazdy w różnych warunkach. Test użytkowy pod wzgl. wygody ogólnie pozytywny- to co opisują wcześniej przedmówcy. Po prawie roku bezstresowej jazdy, pech- kapeć na przodzie, trudno, winowajca: kolec, na szczęście odnalazł się w oponie. Niecały m-ąc w porze letniej, kapeć w tylnym kole, tym razem serwisant nie znalazł winnej/go. Nowa dętka (taka sama na przodzie) Bontrager, pożyła na tylnym kole dwa dni, okazało się,że winny cicho siedział dalej w oponie i kasował dętki. To już trzecia dętka w ciągu m-ca! Idea taniego środka transportu zaczyna walić w gruzy.Co się dzieje z tymi oponami? Tym razem to był mini odłamek szkła. Rok przejechały i raz za razem ..Rozebrałam osobiście koło i przyglądnęłam się tej oponce- miękka ,cienka, nic dziwnego.Może już przyszedł jej czas, jak pisał ktoś,że po roku tracą na wytrzymałości..

Dla porównania:

Opony schwalbe trekkingowe model: Land Cruiser 26x1,90/2.00 ani razu nie przepuściły wroga do wnętrza przez 10 lat intensywnego użytkowania,dalej są w użyciu, trudno jazdę 10-ciu lat w różnych warunkach nazwać tylko szczęściem.

Takową postanowiłam założyć na tył mego evo( przód na razie został, dobrze zaczepia się na kantach,podjazdach, krawężnikach i nie ma takiego obciążenie jak tył, czyli mniej narażony). Trudno,coś kosztem czegoś, bo już non stop czułam,że znów jadę na kapciu:) Uni wygląda teraz trochę idiotycznie. Tył się obniżył, siodłu musiałam zmienić kąt, z mtb zrobiła się teraz krzyżówka krossa ? Nie ma już tego wrażenia miękkości pod siedzeniem. Można powiedzieć: tył miejski przód wiejski/ terenowy ^_^

Edytowane przez unibikerka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Posiadam opony Schwable Racing Ralph 26 x 2,25 z 2007 roku. Po niemal pięciu latach użytkowania (waga moja wahała się między 85 - 95 kg) stwierdzam, że gdy już pozwolę im odejść na emeryturę, wymienię je na dokładnie ten sam model. Nie jeździłem zbyt intensywnie, zdecydowanie nie przekraczałem 1 000 km w sezonie. Z podłożem miały styczność różnym, od łąk, leśnych korzenistych ścieżek, przez szutry, piach, drobne kamienie, po asfalt. Dopiero jesienią 2011 przerzuciłem tył na przód, a przód na tył, ponieważ tył nieco wyłysiał (zobaczymy wiosną jak się będzie sprawował przód, póki co pierwszy tegoroczny atak zimy przyjął bez poślizgów).

 

Na oponach jeździ się lekko, na twardym, suchym podłożu zdecydowanie czułem się zawsze najpewniej. Śmiga się aż miło słysząc mruczenie bieżnika. Pomimo kontaktu z krawężnikami, ostrymi kamieniami i stalowymi elementami na przejazdach kolejowych w naprawdę różnym stanie technicznym opon nigdy nie udało mi się przebić. Nie bałem się też wyskoków, aby oderwać się od podłoża na nierównościach.

 

Z obręczy zdejmuje się je i zakłada lekko, błyskawicznie, bez użycia narzędzi. Po prostu spuszczamy powietrze, naginamy oponę w jednym miejscu, zdejmujemy jedną stronę z obręczy, a druga strona już właściwie schodzi sama bez użycia siły. Zakładanie też finalizujemy wykorzystując wyłącznie dłonie.

 

Przy nadwyżce gotówki skuszę się chyba jeszcze przetestować Fat Alberta, ale obawiam się jego ograniczonej uniwersalności, mniejszej lekkości w jeździe zwłaszcza po drogach pokrytych asfaltem. Znajdą się osoby, które pomyślą "na asfalt to sobie kup takie i takie, 2,1 albo węższe albo takie tam", ale potrzebuję opon, na których asfaltem dojadę do lasu, albo starej kopalni żwiru aby tam sobie pohasać, a następnego dnia rower wsadzę w pociąg aby po pracy wrócić kilkadziesiąt km z centrum Warszawy do domu (miejską dżunglą jak i lasem). Właśnie do takiej jazdy opony te sprawdzają mi się rewelacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Jakiś miesiąc temu kupiłem nowy rower. Jest on wyposażony w opony Schwalbe Racing Ralph 26x2.10.

Nie miałem możliwości ich porządnego przetestowania ze względu na panujące warunki atmosferyczne. Nie jestem takim hardkorem żeby jeździć w mróz. Jeśli ktoś posiada takie opony to prosiłbym o opinie na ich temat.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...