[Lekkie koła 29] dla lekkiej rowerzystki

[Maciorra]

47 minut temu, Dokumosa napisał:

Zależy. Kiedy jeszcze jeździłem na mleku i schodziłem dosyć nisko z ciśnieniem to jednak te 5mm robiło istotną różnicę. Stopka opony miała lepsze podparcie w zakręcie i guma nie latała na boki przy każdej zmianie kierunku jazdy.

Jeżdżę na mleku na stosunkowo niskich ciśnieniach, obecnie na obręczach 25mm, wcześniej na szerszych. Nie odczuwam różnicy przy tych samych oponach (2.4 i to o zgrozo WT).

 

47 minut temu, Talrand napisał:

W przeciwieństwie do 50g wagi które kaaaaaaaażdy zauważy, jak jazda z kotwicą 🙄

Nie wiem. Nie zwracam szczególnej uwagi na wagę roweru:)

[KrissDeValnor]

Ja np. wizualizuję sobie, a raczej przypominam jak się zachowywała opona 2.25" na obręczy o szerokości wewnętrznej 19 mm, a jak na 25 mm, i różnica była zauważalna - w mocniejszych zakrętach potrafiło zawinąć liście pod stopkę opony, i na pewno na szerszej obręczy ryzyko podwijania opony na niskim ciśnieniu było mniejsze.

Jakby się ciąć na cyferki i procentowe różnice, to w przypadku obręczy 25 i 30 mm różnica na papierze jest mniejsza, ale jest 

[cervandes]

Też jeździłem na oponach 2.25 i wewnętrznej 19, potem 22,5, obecnie 25mm i jestem zdania, że kładąc się w zakręcie na niskim ciśnieniu czułem pływanie koła, zwłaszcza przedniego.

[kudizc]

Czyli 28-szprych/ 30mm wewnętrznej, bez hooklesa a pomiędzy szprychami j-bend a straight pull jest jakaś większa różnica?

[Dokumosa]

Bez hooklesa i jak 28 szprych to zwykle proste. Np. DT twierdzi, że są odporniejsze na zmęczenie bo nie pracują na zgięciach jak szprychy j-bend.

[uzurpator]

10 godzin temu, kudizc napisał:

Czyli 28-szprych/ 30mm wewnętrznej, bez hooklesa a pomiędzy szprychami j-bend a straight pull jest jakaś większa różnica?

J-bend vs Straight nie robi żadnej różnicy.

[KSikorski]

Robi taką że j-bend łatwiej wymienić w warunkach polowych gdyby była taka konieczność.

[uzurpator]

To taka róznica, że linkę hamulca też łatwiej wymienić

[KSikorski]

Zdarzyło mi się 100 km wgłąb Czech, bez możliwości powrotu do domu mieć urwany kołnierz nypla na prostej szprysze. Co z tego, że miałem zapasową szprychę, zapasowy nypel i klucz do nypli, skoro nie dało się odkręcić urwanego nypla ani wyjąć szprychy z piasty? 😄

[Dokumosa]

Szacun, nigdy wożę ze sobą zapasowych szprych. Raz mi się zdarzyło na 3 dniowym wypadzie pierwszego dnia stracić szprychę (prostą). Okręciłem resztki wokół sąsiedniej, przejechałem całą zaplanowaną trasę. Koło nawet zauważalnie nie biło. Po powrocie do domu bez zdejmowania koła z roweru wymieniłem szprychę (akurat dało się odkręcić resztki od nypla).