Skocz do zawartości

[Kupno] Pierwszy rower szosowy


Marcin8452

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

zastanawiam się nad zakupem pierwszego roweru szosowego. Bardzo możliwe, że od razu zdecyduję się na drugi dla partnerki. Czytałem, że "najlepiej wiedzieć, jaką się chce szosę" ale przy pierwszym zakupie nie mam pojęcia co mi może przeszkadzać, a co nie. Nie mam określonego budżetu na rower, ale sugerując się opiniami z forum nie chciałbym inwestować w rower szosowy 15 tys nie mając zielonego pojęcia, czy to będzie dla mnie. Mam 187cm wzrostu, partnerka 169cm(chyba :D). Przeglądając oferty rowerów pasujących na mnie jest niewiele modeli, mniejsze rozmiary jeszcze się pojawiają.  Raczej chciałbym budżetowo podejść do sprawy i wydać jak najmniej 🤑, przez co moją uwagę przykuły rowery Rometa np. huragan 2,3 i z decathlonu marki Triban np. RC500/RC520 (z tym, że z kierownicą z barankiem przeważnie nie ma nowych w rozmiarze L/XL).

Widziałem też rowery: Giant Contend 2, czy Marin Lombard 1, ale w cenie Gianta mógłbym mieć Rometa Huragana 4 (2021) na tiagrze, albo około 1500zł taniej Huragana 2 też na clarisie. Rozglądałem się też za rowerami używanymi, ale przy leciwych używkach nie wiem na co zwrócić uwagę i czy rower nie okaże się "skarbonką" w którą zwyczajnie nie chcę pakować pieniędzy.

Znalazłem ciekawe ogłoszenie na olx rometa huragana 4(2016). Jak za niemal nówkę cena wydaje się atrakcyjna:

Romet Huragan 4 - Shimano 105 rower szosowy, szosa, rozmiar 56 NOWY Łódź Bałuty • OLX.pl

Niestety w tym momencie na stronie producenta nie działa podgląd wielkości ram do wzrostu więc nie wiem czy jest dla mnie.

Demonami prędkości nie będziemy i rowerów będziemy używać do przejażdżek/treningów z 10h w tygodniu, dlatego na początek wolałbym na rowery wydać jak najmniej (chyba, że jest jakiś argument za doinwestowaniem kilku zł). Czy ktoś doradzi mi, czy jest sens wybrać tribana/rometa nowego lub używanego? Czy na coś szczególnego trzeba zwrócić uwagę przy używanej szosie? A może są jakieś inne ciekawe alternatywy?

 

Dzięki za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Rower to nie prom kosmiczny. Praktycznie wszystko widać na wierzchu więc nie ma się co bać używek - oczywiście najlepiej obejrzeć osobiście albo kupić ze sklepu z używkami, gdzie masz prawo zwrotu

2. 10 godzin tygodniowo to nie jest wcale mało

3. Mi cena tego rometa wcale atrakcyjna się nie wydaje;p 6 letni rower na poprzedniej generacji 105, do tego jak zaczniesz jeździć to za chwilę opony zaczną się sypać więc ~3 stówy do dołożenia na coś w miarę przyzwoitego albo 4-5 na coś dobrego. Do tego mocno agresywna geometria, imo za bardzo agresywna dla 99% ludzi, zresztą za mały masz na zdjęciu. IMO o wiele lepiej kupić nawet nowkę van rysela ultra 105 z deca za chyba 5200 na aktualnej 105 i z gwarancją

4. Popatrz na to, wszystkomający sprzęt za dobrą kasę https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-gigadrive-carbon-ultegra-rozmiary-od-46-do-62-2/

5. Dla niższej połówki pomyślałbym o treku domane w rozmiarze 52 (duuuuużo już widziałem w życiu kupowania szos dla kobiet, które później w ogóle nie jeździły a to przynajmniej łatwo będzie sprzedać;)) 

Screenshot_2022-07-16-06-17-07-693_com.adobe.reader.jpg

Screenshot_2022-07-16-06-28-45-717_com.adobe.reader.jpg

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z marszu chcecie trenować 10 h tygodniowo na szosach? Nie mówię, że nie ale to dość ambitne podejście :)

Poprzymierzajcie się najpierw. Myślę, że Decathlon nie jest złym pomysłem, chyba że macie w okolicy jakiś dobry sklep.

Macie też gdzie jeździć? Absolutnie nie zniechęcam ale mnie po pierwszej euforii szosa przeszła, za bardzo mnie ograniczała co do wyboru tras; niestety nie wszędzie były asfalty, po których jazda była przyjemna. Ale mnie interesuje jazda taka bardziej turystyczna, a jeśli Wy chcecie trenować to może moje wątpliwości są nie na miejscu.

Co do zakupu roweru dla kobiety.... Śliska sprawa :) Chyba że ona bardzo chce :)

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mihau_ napisał:

1. Rower to nie prom kosmiczny. Praktycznie wszystko widać na wierzchu więc nie ma się co bać używek - oczywiście najlepiej obejrzeć osobiście albo kupić ze sklepu z używkami, gdzie masz prawo zwrotu

Pod warunkiem że masz o tym pojęcie. Wróć do czasów kiedy kupowałeś pierwszy rower i nie miałeś o tym zielonego pojęcia. A potem się zastanów, czy byłbyś w stanie wyłożyć kilka tysięcy złotych na używane rowery.

Ja bym szedł w coś, co ma możliwość montażu szerokich opon typu 32c. Nie wiem gdzie mieszkacie i jak będziecie jeździć, ale opony 25/28c wymagają dobrych tras. W innym przypadku to będzie męczarnia, zwłaszcza jeżeli pojawią się ścieżki rowerowe lub przejazdy przez miasto.

W ogóle przymierzaliście się do szosy? Orientujecie się jak na tym się jeździ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

decathlon nie będzie dobrym wyborem ,a dokładnie te tribany jeśli ktoś szuka typowej szosy, a nie turystyka z możliwością założenia sakw i konwersji na lekkiego gravela.  Z deca minimum van rysel na 105-to ma sens. 10h tygodniowo to nie mało, ale wyraźnie pokazuje, że są ambicję, cel treningowy , czyli nastawienie lekko sportowe. Zatem na początek jakaś nówka na min. sorze, na zwykłych hamulcach. Odpuszczamy w tym budżecie tarcze. Albo używka ze sklepu , który np.: wskazał @Mihau_. Oczywiście mowa o sprzęcie na próbę, na zasadzie zobaczymy, czy mi się to spodoba. Sam tak zaczynałem i przygodę z mtb oraz z szosą. Co do opon to bym nie przesadzał, jak ktoś szuka szosy to chyba wie czego chce 25/28 obsłuży większość tras ze ścieżkami włącznie. Ale fakt- niech ma możliwość włożenia choćby tych 28.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marcin8452 napisał:

ale przy pierwszym zakupie nie mam pojęcia co mi może przeszkadzać, a co nie

 

6 godzin temu, Marcin8452 napisał:

Demonami prędkości nie będziemy

@nossy właśnie stąd moja sugestia o oponach. Nie jestem pewny, czy autor wie co to znaczy jazda na ciśnieniu rzędu 5-7 Barów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy wyżej mają 100% racji. Najważniejsze żeby mieć gdzie jeździć szosą. Jadąc autem asfalt wydaje się w miarę równy, a jak się jedzie rowerem ręce mogą mdleć po paru kilometrach. A jak już asfalt jest równy, to np. ruch samochodowy jest taki duży, że przyjemność z jazdy jest żadna.

Swoją pierwszą szosę kupiłem kilka lat temu za 700 zł i całe szczęście, że wydałem tylko tyle, bo jechałem na niej może ze 3 razy. Po tych 3 jazdach stwierdziłem, że jazda po drogach za bardzo mnie stresuje.

Najlepiej kupić coś taniego do testów albo wypożyczyć rowery i sprawdzić czy szosa jest dla Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mihau_ napisał:

1. Rower to nie prom kosmiczny. Praktycznie wszystko widać na wierzchu więc nie ma się co bać używek - oczywiście najlepiej obejrzeć osobiście albo kupić ze sklepu z używkami, gdzie masz prawo zwrotu

2. 10 godzin tygodniowo to nie jest wcale mało

3. Mi cena tego rometa wcale atrakcyjna się nie wydaje;p 6 letni rower na poprzedniej generacji 105, do tego jak zaczniesz jeździć to za chwilę opony zaczną się sypać więc ~3 stówy do dołożenia na coś w miarę przyzwoitego albo 4-5 na coś dobrego. Do tego mocno agresywna geometria, imo za bardzo agresywna dla 99% ludzi, zresztą za mały masz na zdjęciu. IMO o wiele lepiej kupić nawet nowkę van rysela ultra 105 z deca za chyba 5200 na aktualnej 105 i z gwarancją

4. Popatrz na to, wszystkomający sprzęt za dobrą kasę https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-gigadrive-carbon-ultegra-rozmiary-od-46-do-62-2/

5. Dla niższej połówki pomyślałbym o treku domane w rozmiarze 52 (duuuuużo już widziałem w życiu kupowania szos dla kobiet, które później w ogóle nie jeździły a to przynajmniej łatwo będzie sprzedać;)) 

Screenshot_2022-07-16-06-17-07-693_com.adobe.reader.jpg

Screenshot_2022-07-16-06-28-45-717_com.adobe.reader.jpg

 

1. Może masz rację, mogę spróbować z używką. 

2. To jest 1-2 godzinyw ciągu dnia 3-5 razy tygodniowo :D Tak jak teraz jeździmy, tylko na MTB.

4. Niestety dostępny jest tylko w rozmiarze 49 więc za mały rozmiar nawet na 169cm wzrostu... Może jakiś używany się znajdzie.

5. Z tych tańszych modeli, to raczej wchodzą w grę Trek Domane AL 2 i Trek Domane AL 3 oba z hamulcami tarczowymi. W sumie zawsze coś :) Rozmiar dobiera się zgodnie z propozycją producenta, czy tu jest inaczej?

 

4 godziny temu, spidelli napisał:

Tak z marszu chcecie trenować 10 h tygodniowo na szosach? Nie mówię, że nie ale to dość ambitne podejście :)

Poprzymierzajcie się najpierw. Myślę, że Decathlon nie jest złym pomysłem, chyba że macie w okolicy jakiś dobry sklep.

Macie też gdzie jeździć? Absolutnie nie zniechęcam ale mnie po pierwszej euforii szosa przeszła, za bardzo mnie ograniczała co do wyboru tras; niestety nie wszędzie były asfalty, po których jazda była przyjemna. Ale mnie interesuje jazda taka bardziej turystyczna, a jeśli Wy chcecie trenować to może moje wątpliwości są nie na miejscu.

Co do zakupu roweru dla kobiety.... Śliska sprawa :) Chyba że ona bardzo chce :)

Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie!

10h tyle teraz jeździmy mniej więcej. Bardziej chcieliśmy jeździć rekreacyjnie, a "treningiem" nie nazywam sprintów na rowerze :D tylko trochę szybszą jazdę niż jeżdżenie na spokojnie :D 

 

4 godziny temu, skom25 napisał:

Pod warunkiem że masz o tym pojęcie. Wróć do czasów kiedy kupowałeś pierwszy rower i nie miałeś o tym zielonego pojęcia. A potem się zastanów, czy byłbyś w stanie wyłożyć kilka tysięcy złotych na używane rowery.

Ja bym szedł w coś, co ma możliwość montażu szerokich opon typu 32c. Nie wiem gdzie mieszkacie i jak będziecie jeździć, ale opony 25/28c wymagają dobrych tras. W innym przypadku to będzie męczarnia, zwłaszcza jeżeli pojawią się ścieżki rowerowe lub przejazdy przez miasto.

W ogóle przymierzaliście się do szosy? Orientujecie się jak na tym się jeździ?

Mieszkamy na mazurach i w okolicy są całkiem przyzwoite drogi. Są też takie, które nie nadają się do jazdy na szosie, ale możliwości jest na tyle dużo, że coś znajdziemy. Część drogi całkiem możliwe, że musielibyśmy pokonać po kostce brukowej. 

 

Może nie głupim pomysłem byłoby wypożyczenie rowerów. W decathlonie ponoć jest taka możliwość. W razie potrzeby możemy dojechać do Białegostoku/Warszawy, poszukam jakichś miejsc gdzie można wypożyczyć szosę.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

4. Niestety dostępny jest tylko w rozmiarze 49 więc za mały rozmiar nawet na 169cm wzrostu... Może jakiś używany się znajdzie

https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-gigadrive-carbon-ultegra-r-58/

Cytat

5. Z tych tańszych modeli, to raczej wchodzą w grę Trek Domane AL 2 i Trek Domane AL 3 oba z hamulcami tarczowymi. W sumie zawsze coś :) Rozmiar dobiera się zgodnie z propozycją producenta, czy tu jest inaczej?

Nieee nooo, o trekach myślałem wyłącznie w kwestii używek. Jeszcze nie upadłem na głowę, żeby "polecać" komuś kupno takiego 10,5kg kloca al2 na clarisie z korbą na kwadrat za 4700🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcin8452 napisał:

Część drogi całkiem możliwe, że musielibyśmy pokonać po kostce brukowej.

I w tym miejscu dochodzimy do hitu ostatnich lat czyli Gravela :) Jest trochę wolniejszy od szosy ale wygodniejszy, bardziej uniwersalny no i nie ma tak dużych ograniczeń co do nawierzchni (zwłaszcza na oponach 42C które BARDZO polecam). Ja swoją przygodę z szosą zakończyłem jak się przeprowadziłem z powrotem spod Warszawy do miasta i żeby gdziekolwiek się ruszyć musiałem się przemęczyć 15 km w jedną stronę. Natomiast gravelem nawet jazda przez miasto jest przyjemna. A jak już wyjadę poza nie to też nie muszę się trzymać głównych dróg z dobrą nawierzchnią. Podsumowując długo nie mogłem zrozumieć dlaczego świat oszalał na punkcie graveli dopóki sam sobie takiego nie kupiłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mihau_ napisał:

https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-gigadrive-carbon-ultegra-r-58/

Nieee nooo, o trekach myślałem wyłącznie w kwestii używek. Jeszcze nie upadłem na głowę, żeby "polecać" komuś kupno takiego 10,5kg kloca al2 na clarisie z korbą na kwadrat za 4700🙃

Pod tym linkiem po wyborze wielkości ramy pokazuje brak na magazynie.
@chrismeldo jazdy w terenie mam rowery i brakuje mi czegoś do jeżdżenia właśnie po ulicy. Części tras, na ktorych gravel mógłby być przydatny mogę wyeliminować. Co do jazdy po kostce to mowię o odległości 1-2km. Gravel niewiele różni się od szosy, a cena zdecydowanie wyższa za "szerszą oponę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację co do ceny Graveli. Płaci się głównie za modę. Jednak rower szosowy, żeby jazda była naprawdę przyjemna, wymaga bardzo dobrej jakości dróg. Wielu moim znajomym po początkowym zachwycie prędkością przeszła ochota na szosę z jednego głównie powodu. Nie wiem jak u Ciebie ale w okolicach Warszawy dobrej jakości drogi są to główne arterie po których poruszają się duże ilości aut. Natomiast jakość bocznych pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście pojedzie się po nich szosą bez problemu ale o komforcie można zapomnieć. Są co prawda szosy tzw. road plus ale szczerze to dopiero opona 42C daje komfort na marnych nawierzchniach. Także jak Waszym głównym "konikiem" nie będą Waty i FTP najlepiej by było móc przetestować taki rower przez kilka dni. Zwłaszcza że chcesz jeździć razem z dziewczyną więc obydwojgu Wam musi to odpowiadać. Taką usługę oferuje Decathlon. Wydaje się drogo ale i tak wyjdzie taniej niż nie trafiony zakup: https://rent.decathlon.pl/

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chrismeltribany z decathlonu da się znaleźć do wynajęcia w naszych rozmiarach. Do przetestowania samej szosy chyba dobra sprawa. Zastanawia mnie po czym poznać czy droga jest wystarczająco 'dobra' na rower szosowy, aby jazda była komfortowa. Czy to jest idealnie gładki asfalt, jakas dziura raz na kilometr, czy może zwykla droga bez dziur. W moich okolicach jest sporo dróg i raczej bez większego problemu mogę wybrać, te na których raczej dziur nie ma. Budują teraz nawet koło mnie trasę s61 i nie wykluczone, że pojawią się wzdłuż tej trasy drogi techniczne. Zdarzają co prawda ulice z koleinami, ale nie wiem na ile to przeszkadza w jeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej się przejechać i samemu ocenić bo to kwestia indywidualna. Dla jednego gładki będzie tylko świeżo położony asfalt. Inny będzie miał wygodnie dopóki nie wjedzie na "kocie łby". Dlatego warto pożyczyć taki rower choćby na jeden dzień.

U mnie wyglądało to tak że zaraz po zakupie szosy było zauroczenie. Potem zacząłem rzadko z niej korzystać z uwagi na ograniczenia. Dopiero jak się pogodziłem z tym że nie wszędzie wygodnie pojadę zacząłem wybierać trasy pod nią i doceniać zalety akceptując niedogodności. Ale miałem do wyboru jeszcze trekkinga i MTB więc te rowery fajnie się uzupełniały. Generalnie szosy używałem bardziej "od święta". Musiała być ładna pogoda, odpowiednia temperatura - wtedy było super. Nie zniechęcam Cię bynajmniej do zakupu bo to super sprawa ale potraktuj taki zakup trochę jak nabycie auta typu kabriolet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komfort, komfort, komfort, bez szerokiej opony nie jak w mtb nie ma jazdy, gravel, gravel, gravel, tylko gładkie asfalty

Zapytam nieśmiało - a na którym miejscu są rzeczy, dla których właśnie szosę się kupuje? Wysokie prędkości? Aerodynamika? Niska masa? Responsywność? 

Niektórzy chyba powinni trochę mniej marketingowej papki przyswajać

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zapytam nieśmiało - a na którym miejscu są rzeczy, dla których właśnie szosę się kupuje? Wysokie prędkości? Aerodynamika? Niska masa? Responsywność? 

Na pierwszym, jeżeli wiesz konkretnie z czym wiąże się jazda szosą. Autor chyba nie do końca.

No ale zgadzam się, że polecanie Gravela zamiast szosy, to trochę przesada. Gravel w porównaniu do szosy to zamulacz. Opony rzędu 28/32c powinny dać nieco komfortu, w stosunku do 25c.

 

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.07.2022 o 03:54, Marcin8452 napisał:

Demonami prędkości nie będziemy i rowerów będziemy używać do przejażdżek/treningów z 10h w tygodniu

 

32 minuty temu, Mihau_ napisał:

Zapytam nieśmiało - a na którym miejscu są rzeczy, dla których właśnie szosę się kupuje? Wysokie prędkości? Aerodynamika? Niska masa? Responsywność? 

Podpisuję się pod tym, co napisał @chrismel

Ale jeśli OP ma inne rowery albo wystarczająco dobre nawierzchnie, to może szosa nie będzie go ograniczać. Ewentualnie, kupić coś z pogranicza światów, jak Gestalt, z tym że co najmniej z1 w nazwie albo jakiegoś Treka... Mechaniczne hamulce, szosowa grupa i będzie tanio, jak na gravela ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcin8452 napisał:

Pod tym linkiem po wyborze wielkości ramy pokazuje brak na magazynie.
@chrismeldo jazdy w terenie mam rowery i brakuje mi czegoś do jeżdżenia właśnie po ulicy. Części tras, na ktorych gravel mógłby być przydatny mogę wyeliminować. Co do jazdy po kostce to mowię o odległości 1-2km. Gravel niewiele różni się od szosy, a cena zdecydowanie wyższa za "szerszą oponę".

Nie za szerszą oponę, tylko za hydraulikę/tarcze. Szosy z hydrauiiką kosztują ~tyle samo co gravele z hydrauliką. Przy czym nowej szoski z hydrauliką za mniej niż 6000 raczej nie kupisz, a gravela tak (romet aspre 2). Te wyższe ceny graveli za samo to że są reklamowane jako gravele, to takie urban legends (chyba że mowa o używkach).

Edytowane przez hulk14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę w zła stronę skręciła ta dyskusja ze szkodą dla autora. Jak przesiadałem się po wielu latach maratonów mtb na szosę z 23c ( a drogi wtedy były dużo gorsze niż obecnie ) to poczułem się jakbym przesiadał się z jeepa na jakieś bmw mpower- oczywiście lekko koloryzuje. Nie łapałem jakoś wielce papci, nie czułem dyskomfortu, nie krzywiłem kół- sorki raz pokrzywiłem jak się wbiłem w kosmo dziurę, która i tak załatwiłaby każdą oponę i każde koło. Gravel- fajnie, ale to brakujące ogniwo między mtb, a szosą- które notabene znalazło się w moim garażu jako trzecie po mtb i szosie. Kolega śmiga sobie na mtb więc zakup gravela szczególnie z oponą pow.35c to nieporozumienie. Chce szosy by wejść w inny świat , poznać coś nowego i koniec. Zatem szosa z oponami 25,  28c, czy tam 32c na zwykłych hamplach. Tarczówki w szosie- pewnie, to inny budżet, a i tak ich obecność odczuwam w górach (hydro ulterga, wcześniej zwykłe 105, a jeszcze wcześniej zwykłe tiagry). Czy wypożyczenie tribana rc500, czy rc520 jest dobrym pomysłem- mnie ten sprzęt nie przekonał i nie wiem czy będzie dobrą reklamą "szosy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nossy Z jednej strony koledzy mają rację - bym przemyślał to, czy będę miał gdzie jeździć na szosie. Jeśli nie przetestuję, to też nie będę wiedział, jaka nawierzchnia jest dla mnie "zadowalająca". Gravel jest po prostu bezpiecznym rozwiązaniem. Jednak nie wiem, na ile miałby sens zakup roweru szosowego i jeśli nie będę dawał rady, to wrzucenie szerszych opon (jeśli wejdą). 

Przy zakupie roweru używanego mam dylemat. Popatrzyłem sobie, że na polecanej stronce: https://szybkierowery.pl/ są rowery szosowe i nawet znalazłbym coś w moim rozmiarze. Problem pojawia się, że są tu przede wszystkim (albo tylko) rowery używane. Poparzyłem na specyfikację i okazuje się, że jeden rower jest na np. ultegrze z około 2005 roku, inny na dura ace z 2012 roku, inny na 105 z 2011 roku, albo jeszcze inny na tiagrze (najnowszej).  Czym mam się kierować przy wyborze używki? Wcześniej wrzuciłem przykładowy link do prawie nowego roweru z 2016 roku, to z racji przestarzałego osprzętu nie był najlepszym wyborem. Otrzymałem propozycję CENTURION GIGADRIVE na ultegrze 6800, która też nie jest najnowszym rozwiązaniem. Zdaję sobie sprawę, że czym starszy osprzęt, tym ciężej będzie kupić pasujące elementy. Słyszałem też, że pierwsze Di2 były niedopracowane. W porządku, ale czym w takim razie mam się kierować? Wiadomo, że jeśli znajdę cały karbonowy rower w moim rozmiarze z najnowszym osprzętem dura-ace Di2 w świetnym stanie za 1000zł, to warto brać, ale takich ofert raczej nie znajdę :D 

 

  

17 godzin temu, hulk14 napisał:

Nie za szerszą oponę, tylko za hydraulikę/tarcze. Szosy z hydrauiiką kosztują ~tyle samo co gravele z hydrauliką. Przy czym nowej szoski z hydrauliką za mniej niż 6000 raczej nie kupisz, a gravela tak (romet aspre 2). Te wyższe ceny graveli za samo to że są reklamowane jako gravele, to takie urban legends (chyba że mowa o używkach).

No to akurat fakt, że gravele mają hydraulikę. Jednak mają też przeważnie własną grupę osprzętu i napęd z przednim jednym blatem. 

  

18 godzin temu, skom25 napisał:

Na pierwszym, jeżeli wiesz konkretnie z czym wiąże się jazda szosą. Autor chyba nie do końca.

No ale zgadzam się, że polecanie Gravela zamiast szosy, to trochę przesada. Gravel w porównaniu do szosy to zamulacz. Opony rzędu 28/32c powinny dać nieco komfortu, w stosunku do 25c.

 

No szczerze, to nie jeździłem na szosie i chciałbym to zmienić :) Opony mogę zmienić i mogę szukać czegoś, co pozwoli na wstawienie szerszych opon jeśli bym tego potrzebował.

Edytowane przez Marcin8452
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wcześniej wrzuciłem przykładowy link do prawie nowego roweru z 2016 roku, to z racji przestarzałego osprzętu nie był najlepszym wyborem. Otrzymałem propozycję CENTURION GIGADRIVE na ultegrze 6800, która też nie jest najnowszym rozwiązaniem. 

A gdzie ci napisałem, że się tego rometa nie opłaca kupić z racji "przestarzałego" osprzętu? Nie opłaca się go kupić bo jest za drogi w stosunku do tego co oferuje - niewiele droższy centurion z podobnego rocznika ma wyższą grupę, lepsze koła a przede wszystkim karbonową ramę, chyba dość istotne różnice. 105 5800 czy ultegra 6800 to dobry osprzęt i w pełni kompatybilny ze wszystkimi innymi grupami szosowymi 11s więc części do niego nie zabraknie

Cytat

W porządku, ale czym w takim razie mam się kierować?

Najważniejsze to nie przepłacić za złom

Edytowane przez Mihau_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbudowaliście mnie pisząc, że 10 godzin tygodniowo to dużo. Dzisiaj zaczynam tydzień od 3 😁

Autor wątku, kupując szosę, powinien wziąć kilka elementów pod uwagę:

1) Czy godzi się na trzymanie głównie dobrych nawierzchni, po których najczęściej jeździ dużo samochodów?

2) Czy godzi się na ograniczenia związane z nawierzchnią - gdy się trafi jakiś fajny zakątek, zjazd na boczne ścieżki może być bardzo trudny albo niemożliwy.

3) Czy jeśli weźmie się ostrzej za trening szosowy, godzi się na to, że partnerka przestanie nadążać i nie wykorzysta do maksimum swojej wyścigówki? [chyba, że ma kiepski gen, a dziewczyna fenomenalny] Taki układ zmęczy obie strony i skończy się tym, że wyścigówka dziewczyny pójdzie w odstawkę, albo trzeba się będzie toczyć jak na zwykłym crossie.

W moim przypadku odpowiedź na wszystkie pytania jest negatywna, dlatego przy następnym rowerze będę wybierał między crossem a MTB, ze wskazaniem na MTB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczy... W zasadzie nie tyle oczy co dvpa boli od czytania tych jęków ludzi którzy rower szosowy widzieli w sklepie przez szybę.

- ludzie sie wspinają... nie dla komfortu

- ludzie biegają maratony... nie dla komfortu

- ludzie jeżdżą szosą... nie dla komfortu.

A nasze żony to rozumieją... 

Ps. Pierniczę właśnie idę na rower... jestem w Kudowie wszędzie będzie pod górę, drogi takie se, opony mam 25c i kasetę 11-28 i wszędzie jeżdżą samochody. 

Edytowane przez abdesign
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Mihau_ napisał:

A gdzie ci napisałem, że się tego rometa nie opłaca kupić z racji "przestarzałego" osprzętu? Nie opłaca się go kupić bo jest za drogi w stosunku do tego co oferuje - niewiele droższy centurion z podobnego rocznika ma wyższą grupę, lepsze koła a przede wszystkim karbonową ramę, chyba dość istotne różnice. 105 5800 czy ultegra 6800 to dobry osprzęt i w pełni kompatybilny ze wszystkimi innymi grupami szosowymi 11s więc części do niego nie zabraknie

Niedawno wymieniałem napęd w mtb i przygotowywałem się do wymiany napędu w drugim rowerze. Odpowiednie prowadzenie linek do przerzutek, czy koła 26", a nawet 27,5" na qr to elementy, dla których już coraz ciężej jest znaleźć dobre części zamienne. O ile z przednimi kołami można kombinować z wymianą widelca, tak w przypadku tylnego koła robi się wiekszy problem. Podejrzewam że w innych typach rowerów (w tym przypadku szosie) problemu może być podobny. Di2 może łatwo rozwiązać problem prowadzenia linek, ale nie wiem czy to jedyny problem jaki mogę mieć w przyszłości. Stąd mam z tyłu głowy to, że faktycznie w przestarzały sprzęt może być nie warto inwestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Stąd mam z tyłu głowy to, że faktycznie w przestarzały sprzęt może być nie warto inwestować.

Zejdź na ziemię, porównanie do koła 26/27,5 totalnie z czapy - kiedy one przestały być "obowiązującym standardem" i wszyscy przesiadali się na 29? Ile to już lat? 10? Więcej?

11s w rowerach szosowych to najpopularniejsze co tylko może być i każda grupa 11s shimano, choćby to był DA z 2013 jest kompatybilny każdą, obecnie dostępną grupą 11s

Jeśli się boisz inwestycji w "przestarzałe" 11s to chyba nic na rynku dla ciebie nie ma

* nie masz obowiązku posiadania tego samego roweru do śmierci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...