Skocz do zawartości

[gravel] Kross Esker 2.0 prośba o opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem, zastanawiam się nad w/w modelem, bo chciałbym w miarę uniwersalny rower do wycieczek szosowych i terenowych, miasta, wycieczek z dziećmi a może i kiedyś turystyki z sakwami. Ze względu na mnogość zastosowań i zwłaszcza na użytkowanie miejskie nie chcę wydawać kasy na znacznie droższy model. Ciekaw jestem co ogólnie myślicie o tym rowerze. Dziś np. jeden sprzedawca odradzał mi go ze względu na aluminiowy widelec, twierdząc (chyba nie bez racji), że skoro nawet do szos jeżdżących po w miarę równej nawierzchni daje się karbonowy widelec, to co dopiero do graveli. To byłby też taki test jak znajdę się w jeździe z barankiem i trochę bardziej wyciągniętej pozycji za kierownicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tani rower* alu z widelcem stalowym, opona 32. Był taki "na co dzień" ale i pod sakwy. Sporo na nim pojeździłem ale powiedziałem dość. Był za twardy, nadgarstki cierpiały. A dałem żel pod owijki.

Kross ma oponę 37 to lepiej ale ten widelec może być problemem.

I napęd - może być za ttwardy.

Edyta:

*nie twierdzę bynajmniej, że rzeczony Kross jest tani ani tak kiepski jak mój Triban

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeździłem na aluminiowym widelcu, natomiast nie zauważyłem żeby karbonowy coś tłumił ;) No i to jest coś, co zawsze możesz wymienić. Choć jestem pewien, że znacznie więcej  wygody dałby amortyzowany mostek Redshift w cenie karbonowego widelca.

Gorzej z napędem, bo to mało gravelowe jest, a najlżejsze przełożenie 1:1 wymaga mocnej nogi w Małopolsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie sporo można też osiągnąć oponą.

W każdym razie uważam, że jazda kilkaset km, dzień w dzień, po różnej przecież nawierzchni warta jest przemyślenia tematu.

"Kopanie po rękach" - tak bym określił niektóre moje doświadczenia.

Warto też wspomnieć, że dobranie roweru, ustawienia itp. też będzie miało wpływ na komfort jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio dmuchnąłem do amortyzatora w fullu 10psi w ramach eksperymentu i w zasadzie mam teraz tyle co powinienem do mojej wagi. I to jedzie po dziurach, korzeniach, wybiera nierówności i nie jest źle ale mam wrażenie, że wcześniej było trochę lepiej.

A jak czytam o homeopatycznym tłumieniu drgań w sztywnym rowerze to mnie śmiech ogarnia 😉 Mimo, że 3/4 przebiegu robię na gravelu. Dopiero amortyzowany mostek i sztyca dają poziom "może być", bo to się faktycznie i odczuwalnie coś tam rusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja porównuję do roweru za 999 zł. Po przesiadce czułem różnicę.

Kolega pisze o turystyce, być może z sakwami czyli dłuższe dystanse, może kilka dni z rzędu. Ja się upieram, że detale mają znaczenie w takich okolicznościach :)

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj @kipcior jasne że to nie amortyzacja... z tym to przecież nie da się polemizować.

Ale różnice pomiędzy dwoma sztywnymi rowerami mogą być kolosalne - weź dwie skrajności - tani w pełni aluminiowy rower i drogi plastik w którym z plastiku jest niemal wszystko - łącznie z kołami, kierownicą i sztycą. 

Cytat

Tylko całe spektrum możliwości daje sumarycznie niewielki efekt

Tak więc to nie jest do końca zdanie prawdziwe... chociaż oczywiście wiem że przerysowany daje przykład ;) bo takiego efektu nie da wymiana w eskerze 2.0 widelca na jakiś tam plastikowy widelec... dalej to będzie rower do dzwonienia zębami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą turystyką z sakwami to opcja na przyszłość, ale całodzienna wycieczka ok. 100 km już nie. Ciekaw byłem też ogólnie oceny cena/jakość komponentów etc. Wiadomo, że np. Esker 6.0 to byłoby coś, ale nie chcę tyle wydawać z różnych powodów. W ogóle nie muszę kupować, ale niestety mocno odstaję ze sprzętem, bo góral choć przyzwoity to już leciwy i jeszcze 26 cali, drugi rower na wycieczki i do miasta - trochę wstyd już na nim jeździć :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Dasz radę na tym Eskerze ale będzie twardo.

Mieszkam na skraju Pogórza więc wycieczki solo byłyby także po górkach. Niestety jak robię bilans moich pogórskich wycieczek to coraz więcej asfaltów, coraz mniej terenu. Sądzisz, że na asfalcie na Sorze byłoby twardo ? A co z szosami na Sorze ? Czy opory toczenia od grubszych opon dokładają tą różnicę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam chyba w podobnym terenie. Jeśli chodzi o rowery, to:

- miałem 50/34 i 11-34 (jeśli mnie pamięć nie myli) i z sakwami pojechałem na nim do Austrii, gór i stromych pagórów było sporo i sporo wypychania roweru ale przy trasie ~100 km/dziennie trochę tyłek odpoczywał ;) A w górach czasami trasa wiodła po takich dziurach, że i tak nie szło jechać; to był tani rower z Dekla - alu na stalowym widelcu;

- teraz mam takie przełożenie w gravelu, na oponie 30 - traktuję go jako szosę - pomęczyłem się na nim trochę w Górach Sowich (asfaltem) - jest twardo ale daje radę (10% zaliczone);

- w drugim, "turystyku", który lada moment dostanie bagażnik i ruszy w trasę, mam 46/36 i 11/34, opona 40 - i tu się już fajnie jeździ, jeśli chodzi o tłumienie nierówności, też byłem nim w Górach Sowich i też daje radę.

 

Ponieważ oba rowery mają korby i tarcze od FSA to chodzi mi po głowie, żeby zamienić małe tarcze i wtedy miałbym w turystyku 46/34

Ogólnie, na takich twardych przełożeniach wjeżdżam najwolniej i najekonomiczniej jak się da, duma do kieszeni, grzecznie odpowiadam "cześć" tym, którzy mnie mijają i jadę swoje ;)

Podsumowując - wg mnie większym problemem na tego typu rowerach przy długich dystansach jest komfort jazdy. Mnie zawsze nogi bolą ale bardziej plecy albo ręce. Nogę zawsze rozjezdzisz, wypychanie roweru z sakwami od czasu do czasu też ujdzie. Ewentualnie można coś kombinować z przełożeniami.

Powodzenia!

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wśród budżetowych graveli w porównaniu do eskera 2.0, fajny wyborem może być ten Triban

https://www.decathlon.pl/p/rower-gravel-triban-gravel-120/_/R-p-312397?mc=8575940&c=Zielony

Jest już karbonowy widelec, wprawdzie z alu rurą sterową, więc to taki półśrodek ale zawsze coś. Do tego napęd 1x10 bardziej gravelowy niż sora, ze sprzęgłem i miękkim przełożeniem. No i ponad 1000 zł w kieszeni. Do tego są dostępne, więc warto sprawę przemyśleć.

Co do komfortu, to zawsze się na tym zastanawiam, na ile sam karbonowy widelec wpływa na komfort. U siebie miałem fabryczne opony 37C (widelec full carbon) w tym sezonie przesiadłem się na 43C i jestem pod wrażeniem jak wiele zmieniło się w kwestii komfortu, niby to kilka mm a różnica kolosalna(przynajmniej subiektywnie).

Natomiast w drugim rowerze ze sztywnym stalowym widelcem mam opony 2,25 i tam jeździ się jak z powietrznym amorem ;). Także widelec widelcem, ale wydaje mi się że ogromne znaczenie a może nawet większe ma opona i ciśnienie.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem posiadaczem Krossa Eskera 2.0 rocznik 2022. Po treściach wypowiedzi wnioskuję że większość nawet nie siedziała na tym rowerze. Esker jest wygodny i to czuć już podczas pierwszej jazdy z ustawieniami wstępnymi. Brak karbonowego widelca nie wpływa na komfort jazdy, tutaj całą robotę robi geometria ramy, opony i odpowiednio dobrane ciśnienie. Mam szosę z widłem karbonowym i nie ma co porównywać. Pamiętaj że jest karbon i karbon. Ten słabej jakości nie tłumi niczego, bardziej to efekt placebo. Do zastosowań o jakich pisałeś będzie w sam raz. Co do napędu sora to na płaskim i lekko pagórkowatym terenie jest ok, w wyższe góry już nie. Ogólnie rower polecam, u mnie się sprawdził i daje radochę z jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Esker 2.0 już jest również z widelcem karbonowym rocznik 2023.

https://allegro.pl/oferta/rower-kross-esker-2-0-roz-m-20-gravel-gratisy-13093839917

do tego napęd microshift 1x10. Właśnie chcę go wziąć na dniach na raty. Bardzo ważną rzeczą jest to że wersja na sorze ma osie na szybko zamykacz a na microshift juz sztywne osie i to wszystko za 3.5tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reklama czy nie, za te pieniądze to naprawdę świetny gravel. Oczywiście nie ma hydrauliki ale nie każdy ma taki budżet. Tu są sztywne ośki, karbonowy wideł, świetny budżetowy napęd z przerzutka ze sprzęgłem która ogarnie kasetę do 51T, otwory montażowe w każdym możliwym miejscu, nawet korba nie jest na kwadrat. Mz bardzo fajny i uniwersalny rower w dobrej cenie, nie ma się do czego przyczepić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...